Gdzie poznalisc swoje żony , swoch męzów , chłopaków , dziewczyny itp??

u siebie w domu, przyszedł mi załozyć internet :)

przez gg sama go zaczepilam

w pubie - zapytalm go czy ma zapalic (nie pale ale musialam go jakos poderwac:))

w piaskownicy :D znamy sie całe życie :)

gg:)

pub :D

a ja mojego męża poznałam na gg:)

Kurs żeglarski :)

Ja swojego ukochanego poznałam na imprezie sylwestrowej w lokalu :) Niby nic oryginalnego ale nasza miłość trwa do dzisiaj. To już 6 lat :)

Bardzo zwyczajnie sie poznalismy,,na dyskotece :)

te ktore pisza ze poznaly faceta na gg....nie za bardzo rozumiem...odpowiedzialyscie na jedna z tych czestych zaczepek typu: czesc jestem piotrek,masz ochote porozmawiac? jesli ta to wspolczuje..tacy faceci wyszukuja kilkadziesiat dziewczyn i do kazdej startuja z tym samym tekstem...

Czytam to i odnosze wrazenie, ze jestem jakas nienormalna. :O

pewnie Wam sie to nie spodoba, ale my poznalismy sie w agencji t;)

zgadzam sie z sonosono. może byłoby inaczej gdybym nie miała koleżanki, która przeżyła kilka takich znajomości z gg. tym facetom chodzi tylko o jedno. trzeba jednak przyznac, że są wyjątki od reguły...

u Ciebie w domu :D:D:D a tak na serio to na imprezie

Rotfl - zabawne, bo ja też :p

zabrał mnie na stopa:)))

kayya- nie uwierzysz! ja również historia z autem- złapałam kapcia, i stałam bidna i bezradna, a on sie zatrzymał...w ramach rewanżu zaprosiłam go na kolacje;p

Za plotem. Gdy sie przeprowadzilam,stal sie moim sasiadem.Czeste grille, rozmowy i...teraz mieszkamy razem:)

ejjj dziewczyny, te od gg, podajcie szczegoly jak sie poznaliscie przez gg?? wy losowo zaczepilyscie, on losowo zaczepil, czy inaczej???

Bo teraz to wiekszosc przed kompem siedzi, wiec gdzie ma poznac kogos,jak nie tutaj;) to chyba taki sam dobry sposob, jak kazdy inny.

W pracy

na necie, ale po dwoch latach wspolnego mieszkania, bycia z sobia DZIS nastapil koniec, rozpadl sie caly zwiazek, a ja go tak kocham...

smieje sie ze tata mi go przywiozl

w pabie:)

jednego w autobusie,drugiego w kosciele,trzeciego na eskapadzie rowerowej

na plazy.. ja sama on sam..

1. chłopak- na wakacjach (ale banalnie!) 2. na studiach (i to wyżej to było banalnie?!)- ciekawe uczucia temu towarzyszyły... a tak poza tym to mój mąż :)