Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Berenikaaa

odbija mi już..

Polecane posty

Gość Berenikaaa

zawsze jak kogoś poznam to strasznie się z tym męcze. Mam niesamowite huśtawki nastrojów- od skrajnej euforii że to ten jedyny po uczucie " z kim ja sie do cholery zadaje?". Raz widze faceta jako przyszłego męża raz mam go zupełnie dosyć. Od miesiąca spotykam się z kimś i niestety znowu mam mętlik w głowie :-( Chciałabym nabrać jakoś dystansu, brać co los mi daje ale ja chyba za dużo analizuje i daje się ponieść jakimś dziwnym przemyśleniom. Nie wytrzymuje już ze sobą. Dodam że w innych dziedzinach życia zachowuje się normalnie, ale kiedy chodzi o uczucia zupełnie mi odbija. Wszystkie moje związki do tej pory były strasznie "ekstremalne", oparte głównie na cielesności bo mam problem żeby dać komuś troche więcej ciepła. Czy ktoś ma podobnie? z czego to może wynikać? pomóżcie mi... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz sobie na pytanie
z czym kojarzy Ci się dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zalezy od podloza...czy kontakty miedzy rodzicami byly jak najbardziej ok??Albo druga mozliwosc czy jakis facet zranil Cie kiedys do tego stopnia,ze przestalas im ufac....??Dlaczego uciekasz od wlasnych uczuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dokładnie to samo, tyle, że dopoki w pierwszych chwilach zakochania jest dobrze, spotykamy sie i jest miedzy nami to \"cos\", to jak tylko zaczynaja sie moje watpliwosci i hustawki, facet mnie olewa. To chyba strach przed miloscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam jak wy
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berenikaaa
no między moimi rodzicami nie było ok, rozstali się jak byłam mała. Ale potem matka ponownie wyszła za mąż i właściwie wychowywałam się w pełnej rodzinie, mam w sumie dobre kontakty z rodzicami. pajacyna22222> to przynajmniej wiem że nie jestem sama z tym obłędem. I rzeczywsicie najpierw jest ok, choć też miewam wątpliwości a potem czuje że dusze się w tym związku. Jak jestem z facetem to mam go dosyć, jak z nim nie jestem to tęsknie. Paranoja :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to uczucie, że moje wątpliwosci sprawiają, że facet się odwaraca i to juz koniec, a przeciez nie wypowiadam ich na glos.To obled, to chyba strach przed miloscia,sama nie wiem co z tym zrobic. A moze po prostu jak juz wiem,ze facet moze byc moj na skinienie palca to zainteresowanie mi przechodzi?co z tym zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×