Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Gość danis
w pierwszej ciazy trudno mi bylo okreslić co dziejej się w moim brzuchu ale teraz wiem to dzidzia się ruszała. Czułam to jak delikatne pukanie jakby tetno bijące. Coś takiego bardzo delikatnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
danis wogole nie wiem dlaczego ten gin policzyl mi porod wg 27 dniowych cykli ... skoro moje i tak takie niebyly ... ehhh u mnie to ma wielkie znaczenie a tak siedze i mysle i sie stresuje,dluuga historia ... gdybym tylko wiedziala dokladnie ktory to tydzien ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
najlepiej poczekać do nastepnych usg gdzie znowu zmierzy dzidzie. Ja pierwszą ciaże przenosiłam 11 dni po terminie. A teraz kiedy bedzie to będzie. Przynajmniej na razie nie mam ciśnienia, ale zapewne zmieni sie to w koncowym okresie. Wiem, że wtedy krotko przed to lekarz sam potrafi określić ile czasu pozostalo jesczze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
widzialam ,że któraś też zastanawia się nad miejscem porodu a idę do Redlowa. Chdzę też do gin z redłowskiego szpitala. Mam nadzieję, że to cos da.Moja przyjaciołka odbyła 2 porody w wejherowie tam jest full wypas. Przesłała mi zdjęcia z porodówki poprsotu super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety nie wyczuwam łaskotania. :(.ale mezus słyszy bulgotanie w brzuszku... tzn to jest jego opis.. pewnie mi sie w żołądku przewraca ale niech sobie tatus mysli ze to jego dzidzia :)-czasem mam takie dziwne kłucia jakl sie schylam.. ma z was któras cos takiego.. mam nadzieje ze wszytsko oki.. i ze to nic groźnego..poprzednia ciaze poroniłam i nie ukrywam ze czasami troszeczke mysle czy teraz jest wszystko ok. zwłaszce ze ta ciąża nastapiła 1,5 miesiaca po poronieniu. -pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powinnam być już doświadczona w rozpoznawaniu ruchów u siebie, bo to druga ciąża. Niestety, w pierwszej ciąży jak coś mnie pomiziało, to wiedziałam że to mój skarbet i od tamtego czasu rozpoczęły się \"rozmowy morsem\" z córeczką. Teraz coś w środeczku się dzieje, ale nie identyfikuje tego jeszcze jako ruchy a raczej bulgotanie \"nadętych\" kiszek. Mówił mi lekarz, że jako wielorutka powinnam już coś czuć, więc skupiam się z całych sił - cisza. Na usg już 3 razy widziałam mojego robaczka, jest bardzo spokojny, tylko machał delikatnie rączką ostatnio i spokojnie leżał. Co do ubranek, to parę ciuszków zostało mi po córeczce, jeszcze niczego nie kupowałam. Wiem, że mimo tego, że wszystko zostawiłam po pierwszym dziecku to i tak czekają mnie spore wydatki, bo wyprawka do szpitala musi być nowiutka, sporo ciuszków już nie nadaje się do \"wychodzenia\" przez drugie dziecko, a poza tym, Majka miała większość ubranek w typowo dzięwczęcych kolorach, z dziewczęcymi aplikacjami. Trudno, jednak tak bardzo tym się nie przejmuję, bo szykowanie wyprawki dla prawdziwa przyjemność. Takie grubsze rzeczy jak fotelki, bujaki, chdzik, zostawiłam i drugi bobasek będzie pożytkował. Zastanawiam się nad wózkiem. Jest jeszcze po Majeczce, nawet powiem nie po, bo Majka w dalszym ciągu od czasu do czasu do niego siada jak gdziej dalej się wybieramy, ale jest już dość mocno zużyty, nawet trochę się wykrzywił. Może dziadki skuszą się na nowy wózek dla wnuka, zobaczymy. Jeju, jak zaczynam pisać to nie wiem kiedy skończyć. Ale chyba nie macie mi tego za złe. Doszła nowa mamusia, bardzo miło gościć. Zachęcam do wymiany swoich obserwacji. Do następnego razu mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Natimp! Fajnie, że pojawiaja sie u nas nowe mamusie. A wydawałoby się, że tyle czasu mineło, że juz wszystkie dziewczyny z lutowym terminem tu są. W sprawie ruchów - kompletnie nie pamietam jak to było na początku w pierwszej ciąży. Zbyt dawno. Te późniejsze kopniaczki to tak. Teraz czuję takie delikatne pływanie na małym odcinku z lekkim stukaniem. Ale niestety nie codziennie. Wieczoram kłądę sobie ręce na brzuchu i czekam. A w ciągu dnia jestem raczej na tyle zaabsorbowana innymi sprawami, że sie nie skupiam. Dziewczyny już wkrótce będziemy wszystkie czuc ruchy codziennie! I nie raz dostaniemy mocnego kopniaka pod żebro. A najfajniej wspominam ten późniejszy okres, kiedy dziecko wystawia jakąś część ciała, widać stópkę, albo łokieć. Cudo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:)dzis mialam dosc ciezki dzien w pracy nanosilam sie ksiazek i wogole jakos mi tak bylo nie tak teraz w domku siedze wzielam sie za obiad i zaraz bede jesc czytalam wasze pogaduszki i witam nowa mamusie:)) wiem ze moj brzuch jest duzy jak na 16 tydzien ale tak jak juz pisalam przed ciaza tez mialam spora oponke i to dla tego tak jest ale teraz nie musze sie krepowac ze gruba jestem:pciesze sie ze jeszcze tylko pare dni i bede w polsce co prawda nie na dlugo ale przynajmniej pogadam sobie z lekarzem i popytam sie o wszystko.Co do ruchow dzidziusia to chcialabym juz cos poczuc ale narazie nici z tego czekam cierpliwie...:) dzisiaj jestem jakas taka otepiala nie wiem nic mnie nie boli nic mi nie dolega a jakos dziwnie sie czuje troche przygnebiona nie wiem sama co jest no ale nic napewno mi minie:) pozdrawiam Was serdecznie drogie mamunie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej....... :( :( :( znow mnie dopada ten wstretny nastroj... tylko plakac i plakac... niepewnosc...myslenie...placz...i tak wkolko... mam nadzieje ze u Was wszystko oki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też dzisiaj z nastrojem nie najlepiej... Jakieś myśli egzystencjalne mnie dopadają.... Albo wstalam lewą nogą. Straszne mam humorki w tej ciąży, jestem nerwowa jak cholerra... Może jutro będzie lepiej :-). Może podświadomie czujemy ze czeka nas dużo zmian i stąd te nastroje... Nie przejmujcie sie chyba każda z nas tak ma... Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba juz bym chciala miec to wszystko za soba to chodzenie w ciazy,porod...a tu jeszcze jeszcze... dopiero 4 miesiace,Vanessa nie chce sie ruszac na tyle zebym ja czula,z reszta chyba czuje moj nastroj wiec nie ma sie co dziwic.w dodatku moj mąż ciagle mu cos nie pasuje ostatnio,czepia sie szczegółów...jakby mi bylo mało jeszcze on zamiast pocieszyc daje czadu w drugą strone... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny - to hormony nas dopadają. Mamy prawo być humorzaste, chociaz ani nam, ani otoczeniu nie jest z tym łatwo. Ja za to jestem okropnie roztargniona. Dzisiaj zapomniałam, że mam w biurze cos takiego jak alarm, który trzeba wyłaczyć po wejściu, no i tego nie zrobiłam. Jak zawyło to aż strach. Jeszcze troche a przyjechaliby panowie w kombinezonach i bronia służbową i rzuciliby mnie o ziemię. No skrajny scenariusz, ale kto wie... Ide poćwiczyć. Miłego i spokojnego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak,no i sie poklocilismy,teraz lezy obrazony i sie nie odzywa... on chyba nic nie rozumie... najlepsze ze on twierdzi ze to wszystko zarty i ze ja sie czepiam i krzycze uhhh.... wasi tez sa tacy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj nie ma sie co przejmowac facetami oni nigdy nie zrozumieja jak to jest....humorki, mysli nie wiadomo co, my tak mamy i niewiemy czemu tak sie dzieje placzemy z byle powodu i jest nam strasznie smutno a oni nie moga zrozumiec a tym bardziej nam pomoc ja mam tak ze jak Artur chce mnie pocieszyc to mnie jeszcze bardziej denerwuje a jak nic nie zrobi to tez mnie wkurza czasem sama nie wiem czego chce .....ale co tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarina3x3 moj to raczej nie widzi roznicy ze ciaza czy cos... u nich w kraju nie dotyka sie brzuszkow,nie rozmawia sie z nimi wogole to ja nie wiem czy koniec koncow sama nie zostane...ale to juz inny temat.jak ja bym chcaial azeby on chociaz raz poczul sie jak kobieta w ciazy...moze by mu oczy otwarlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 luty niewiedzialam ze to az tak ciezka sytuacja napewno musi Ci byc strasznie przykro i ciezko chwilami szkoda ze tak jest moj facet tez nie dotyka mojego brzucha nie wiem czy sie wstydzi czy nie chce a ja tak bym chciala jakby on pocalowal brzuszek pogadal troche czy wogole cos a on traktuje mnie jakby nigdy nic nie umie zrozumiec ze moge byc zmeczona czy zle sie poczuc czasem mowi zeby sie nie przemeczala ale mowi to wtedy gdy nic w sumie nie robie a jak ciezko pracuje to nic nie powie ale my mamy przerabane...:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprobuje powtorzyc dla niego to zadnej roznicy nie robi czy w ciazy czy nie.wogole to jest kochany tzn byl.teraz troszczy sie o mnie ,w sumie niczego mi nie brakuje tylko jednej tej wazniej dla mnie rzeczy jakichkolwiek uczuc z jego strony. o dotykaniu brzucha czy czeyms podobnym jak juz pisalam nawet nie marze,wychodzi na to ze znajomi bardziej sie ciesza z tej ciazy niz on,co za tym ja tez mysle czasami ze gdyby nie ciaza on by ze mna zostal i wogole.dlatego calymi dniami siedzie tu na forum bo jak widze jak wy sie cieszycie to mnie czasami sie tez ten nastroj udziela i zapomonam o tym wszystkim co mnie czeka po porodzie-czy on zostanie czy odejdzie...dlatego napisalam ze juz bym wolala urodzic i wiedziec co sie bedzie dzialo niz teraz rozmyslac i gdybac calymi dniami...ehhh ale zanudzilam dodam tylko ze najgorsze w tym wsztkim jest to ze ja go tak kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny witajcie, długo mnie nie było,więc miałam sporo zaległości w czytaniu, myślałam,że net mi padł,nie miałam pojęcia co się dzieje, a to mój kotek który uwielbia wylegiwać sie na klawiaturze wyłączył mi przycisk wyłączająy antenkę łączącą z netem. witam nowe mamusie na topiku, zaglądajcie jak najczęściej :) moje maleństwo już któryś dzień z rzędu nie rusza się, nie mam żadnych wzgórków na brzuchu ani nic takiego, to tak jakby nikogo tam nie było. Dzisiaj jadłam okropnosci,mięso i ptasie mleczko, jak sobie pomysle teraz o tym, to robi mi się niedobrze. Jennny co do slubu to sie nie obawiaj wiekszośc podobno tak ma ,zarówno kobiet jak i mężczyzn, mnie to niedotknęlo, pierwszą datę ślubu odłożylismy ponieważ ja koniecznie chciałam wyjechac do USA, i musiałam byc panienką, aby załapać się na wymianę studencką ( a dziadek męża kupił sobie na ta okazję garniutur i nie doczekał się za życia naszego powrotu,to smutna str. tej historii), ale potem do Ameryki dojechał wtedy mój ( wtedy jeszcze) narzeczony juz z drugim pierścionkiem zaręczynowym i obraczakmi ślubnymi,poszliśmy do urzędu, tam rejestracja trwała tydzień, z tym do księdza, mówimy mu pierwszy wolny termin, a on na to za 3 tyg. i w ciągu 3 tyg. zorganizowalismy weselisko na 50 osób, sami przyjaciele z różnych narodowości,i było wszystko tańce , jedzenie, muzyka itp. wspaniali goście i my w strojach najparwdziwszych slubnych, ale przez3 tyg. nie było czasu na watpliwości, dlatego niemoge się nadziwic jak ludzie mają cały rok do szykowania i martwia się czy aby wszystko zorganizowali o.k , sorki e waszamęczam to moje małe ale miłe wspomnienia ,k€rcze, wogóle nie na temat..... 9 luty nie martw sie teraz dzidzia też odczuwa nasze nastroje, a może twój kochany nie potrafi tak odzwierciedlić uczuc, ale w sercu cie kocha, nie którzy sie wstydza uzewnętrzniać uczucia, usmiechnij się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anted22 dzieki za slowa pocieszenia wiecie zdalam sobie sprawe ze to wy jestescie jedyne z ktorymi od jakiegos czasu rozmawiam,moi znajomi tutaj ciagle za czyms ganiaja,wogole dla nich to jakies wszysko proste czy cos. moze jakbym byla w Polsce to byloby inaczej,no tak ale w Polsce nie byloby jego... nie wiem jak to bedzie jeszcze tyle czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!:) Co tam nowego od wczoraj? Powiem Wam,że to ochłodzenie bardzo mi służy.Zupełnie inaczej mi się oddycha,jak były upały to czasem bardzo zle się czułam. Naczytałam się ostatnio o twardych brzuszkach i popadłam w jakąś paranoję,bo co chwile sprawdzam jaki mam brzuszek...ehhh. Od tygodnia czuję ruchy mojego maleństwa:)) Teraz mam juz tak,że mogę leżeć godzinami z rękoma na brzuchu i wyczekiwać kolejnego\"kopniaczka\":)...a jak za długo nieczuję to robię się niespokojna.Mój mąż jest zazdrosny i marudzi,że on ma pecha,bo jak on wyczekuje to jakoś się niedoczekuje. 9 luty-spróbuj szczerze porozmawiać ze swoim chłopakiem(czy może mężem,przepraszam jesli sie pomyliłam).Teraz potrzebujesz jeszcze bardziej czułości,bliskości i jego wsparcia. Czasami nasi panowie zpominają,że niewystarczy nam tylko powiedzieć\"kocham Cię\",my potrzebujemy więcej do szczęścia...szczególnie teraz.Czasami taka rozmowa potrafi czynic cuda.Pozdrawiam serdecznie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malpeczka81 dzieki za rade.widzisz on nigdy szczegolnie wylewny nie byl,ale teraz to juz kompletna klapa.jak probowalam mu delikatnie powiedziec ze mogby mnie czasami pocalowac albo cos to mi odpowiedzial ze na calusy tez jest czas ale akurat nie teraz... nie chce mi sie juz sie dopominac o to wszystko. dobrze chociaz ze mam Was. fajnie masz,ja mojej Vanessy nie czuje jeszcze a moze czuje a nie wiem ze to jest to.wlasciwie jakie to jest uczucie?jak polozysz reke na brzuchu to czujesz jak kopie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 luty-wierzę,że wszystko to co Cię w nim teraz martwi i niepokoji odmieni sie szybko,a juz napewno jak Wasze maleństwo przyjdzie na świat.Pewnie,ze sie niedopominaj to z czasem to zauwarzy i moze coś przemyśli.Myśl o sobie i Vanessie:) Jest mi trudno opisać to uczucie kiedy maleństwo sie rusza,ale jest to wspaniałe uczucie.W zasadzie to nietrzeba kłaść ręki na brzuszku żeby poczuć,ale kiedy wyczekuję to zawsze kłade obie dłonie.Czuję jak się rusza jak leżę,jak chodzę i siedzę systematycznie co jakiś czas.To tak jakby dzidziuś przesuwał się w brzuszku,odpychał się od niego od czasu do czasu.Śmieję się,ze fika tam koziołki:)Ponoć pierworudki wyczuwają ruchy między 17 a 22tc,więc Ty lada dzień tez poczujesz i koniecznie napisz o tym,będe ciekawa jak Ty to odczuwasz. No nic uciekam do łóżeczka,dojuterka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malpeczka81 piszesz \"WASZE\" malenstwo i w tym wlasnie tkwi ten caly cholerny problem. ale i tak dziekuje Ci za dobre slowo.napewno dam ci znac jak poczuje ją fikajaca koziolki w moim brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc mamuski .. ponieważ przeczytałam wasze wypowiedzi na temat waszych męzczyzn i obaw pewnych z was.. musze wam cos opisac... otóz mój mezulek.. jest Kochaniutki, super sie dogadujemy, smiejemy sie z tych samych rzeczy i takie tam.....jednak jak wiekszośc facetów, ciaża jest dla niego czymś \"nietypowym\' , (moze to malo trafne okreslenie ale innego nie znalazłam), pocztakowo marzyłam o tym aby juz od drugie dnia jak sie dowiedzielismy o ciazy głaskał mój brzuch i mówił do dzieciatka... a on patrzył na mnie jak na dziką... byłam zaskoczona poniewaz zawsze mielismy ten sam tor myslenia i o dziecko sie staraliśmy,.... poza tym stracilismy jedna ciaze i tym bardziej myslałam ze tę bedzie traktował jak cud.....a on na każda moja skrzywiona mine, czy prośbe by pozegnał sie z maleństwem jak idziemy reagował tak jakby to było wymuszone..a to przeciez nie o to chodzi.. dlatego stwierdzilam ze wole z nim l porozmawiac niz sie irytowac i co sie okazało... otóz wytłumaczył mi ze mężczyzna choc szcęsliwy ze zostanie ojcem inaczej przeżywa ciażę,my od pierwszego testu, czujemy sie matkami, myslimy cały czas o dziecku, czujemy zmiany w naszym organizmie, a mężczyźni niestety nie, do nich dokładnej dochodzi informacja o tym ze beda rodzicami w momencie gdy pojawia sie u nas Brzuch, gdy czuja ruchy i moga dotknąć brzucha aby poczuc ruchy, dopiero wtedy bardziej rozumieja ze dziecko faktycznniejest w tym brzusszku, i zaczyna sie wiercic, dlatego faceci czasem moga krzywo patrzec na nasze maruszenie na temat bolacych krzyzy,.. ponieważ oni nie widzą przyczyny tych bulów... dlatego Kochana ..... 9 luty, moze twój mężczyzna potzrebuje sie oswoić z tym tematem, po jakims czasie od pierwszego ruchu dziecka itp... w sumie nie wiem czy tak jest faktycznie.. wnioskuje to tylko na podstawie rozmowy z mężem.. ale zdaje sobie sprawe ze każdy facet ( jak i każda kobieta )jest inny i dlatego ani nie chce ich tłumaczyc ani karcic.. poprostu wiem z doświadczenia ze czasem nie pamietamy ze kobiety są z venus a męzcyźni z marsa pozdrowionka dla Was dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!! Sylwia a co Ty tak zawzięcie ćwiczysz?? Masz jakiś zestaw dla kobiet w ciązy?? ja z chęcią bym też cos poćwiczyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
ja też wczoraj pokłóciłam się z mężem. Poszlo o błahostkę, ale nie cierpię jak on traktuje mnie jak marionetkę on nie jest p. Kaczyńskim a ja Ziobro żeby robic wszystko wedle jego życzenia. Prosiłam aby wczoraj wrócił szybciej bo trzeba zrobić jescze ostatnie zakupy do przedszkola dla małej a on wraca szybciej o 19.30.I jesczze mi rozkazuje , ze teraz mam dzwonić do mojej przyjaciółki ja mówię, ze teraz nie dzownię później, a on pokazuje fochy, że nie jedzie. Łache mi robi, że pojedzie nie gadam z nim od wczoraj. Dziś idę z małą do Reala sama zrobić zakupy. Książe cholera. Dzis przychodze z przedszkola siedzi na kanapie wypił kawe a nawet nie pomyślał żeby zrobić dla mnie jak wrócę herbatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 luty, Twoja sytuacja faktycznie nie jest łatwa, ale to może ulec zmianie. Wydaje mi się, że Twój mężczyzna musi dojrzeć. Daj mu czas. Zobaczysz wszystko się ułoży. Trzeba brać pod uwagę, że mężczyźni nie chodzą w ciąży i nie odczuwają tego co my. Niektórzy nawet nie dopuszczają myśli do siebie, że może być ktoś ważniejszy od nich. Jest w tym trochę prawdy, że mężczyżni są z marsa, a kobiety z wenus; ale czyż nie to właśnie nas przyciąga do siebie? Dbaj o swój brzuszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam o poranku! Już nie takim wczesnym, ale jednak :) 9 luty - zmartwiła mnie Twoja opowieść. Ważne jest, żebys teraz była nastawiona optymistycznie, czuła wsparcie bliskich i opiekę. Twoje nastroje odbiera dziecko i pewnie też jest smutne. Wiem, że to nie jest takie łatwe, ale spróbuj wprowadzać się w dobry nastrój mimo wszystko. Nie martw sie teraz o przyszłość. Możliwe jest, że Twój mężczyzna tak się zachowuje, bo to kwestia mentalności. Pochodzicie przecież z różnych krajów, rózny jest sposób wychowania, tradycje. Mozliwe jest też, że on po prostu jeszcze do tego nie dojrzał. Nie wiem czy dobra jest rada Malpeczki, zeby nic nie mówic i dać mu czas na przemyślenia. Ty go znasz i wiesz czy to przyniesie efekt. Jak zaszłam w pierwsza ciążę mieliśmy po 19 lat. Gówniarze nieznający życia. Mój facet na pewno wtedy nie był dojrzały. Ale nie zostawiałam go do czasu aż sam przemyśli tylko tłukłam mu do głowy jakie sa moje potrzeby i oczekiwania. Oczywiście w odpowiednim momencie, żeby nie czuł się naciskany, bo to przynosi zazwyczaj odwrotny efekt. Mimo tego minęło wiele czasu zanim zaczął sie sprawdzać w roli ojca, chociaż sie starał. A teraz po tylu latach to on byl osobą, która najbardziej marzyła o drugim dziecku. Dlatego rozmawia z brzuszkiem, głaszcze go i się cieszy. Ale też na początku tej ciąży zachowywał się dziwnie, bo sprawiał wrażenie osoby, która jak nie zobaczy to nie uwierzy. Jeśli kochasz swojego faceta to na pewno prędzej czy później znajdziesz do niego włąsciwą droge. Ale teraz najważniejsza jesteś TY i dziecko. Fruskawka - ja przed ciąża prowdziłam bardzo aktywny tryb życia i bardzo mi tego brakuje. Przez pierwsze 12 tygodni jedynym ruchem były spacery - koszmar. A teraz powoli wracam do konktretnego ruchu. Wieczorami ćwiczę na sprzęcie, który mam w domu - stepperze eliptycznym (cos pośredniego między typowym stepperem i rowerkiem). Jest fajnie, bo uaktywnia całe ciało. Oczywiście ćwicze w innym tempie niż kiedyś. Chętnie pochodziłabym na basen, ale boję sie infekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) 9 luty tak mówią nie wiem czemu ale mam wrazenie że twoja sytuacja jest bardziej skomlikowana.Nie martw się nie ma sytuacji bez wyjścia, zawsze los coś przyniesie, może z poczatku wydawać się że nie jest tak jak chcieliśmy ale podobno nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Jenny wątpliwości to normalna sprawa, ja nie miałam ale my braliśmy ślub cywilny i organizowaliśmy go w ciągu miesiąca, więc chyba nie było czasu ;) ale i tak myslę że przed kościelnym będę miałą tremę ;) Co do mojego męża, to ja jestem nerwus a on zupełne przeciwieństwo.A brzuszek codziennie całuje :D i słucha bulgotania, którego ja usłyszęć niestety nie mogę...Już nie mogę doczekać się ruchów maleństwa. witam wszystkie nowe mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Mamusie, wcześniej rano rozpisałam sie okropnie , nastapił jakis błąd i wszysto poszło na marne, i juc chyba tego nie powtórze, ale dziewczyny nie martwcie, się mężczyźni są trochę inni, oni napewno kochają swoje maleństwa i nas, tylko nie każdy z nich tak potrafi okazywać uczucia jakbyśmy my tego chciały postarajcie się wynaleśc wszystkie dobre strony naszych partnerów i okaże się , że są najwspanialszy na świecie i sa ci jedyni tylko dla nas ❤️❤️❤️ życzę miłego dnia, ja szykuję się dop pracy, pojawiję się wieczorkiem ,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×