Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Jenny jak oko skacze to magnezu brak. W ciazy ponoc mimo lykania witamin czesto czegos brakuje. To magnezu, to potasu. U mnie akurat zelaza, biore dodatkowo. Magnezu jest duzo w gorzkiej prawdziwej czekoladzie. Smacznego :) 9 luty- wbijam do ciebie. Caly dzien siedze pod kocem i trzepie mnie zimno. Ostatnie cieple dni tego lata lezalam w szpitalu, okropnie chce mi sie na sloncu wygrzac, jak kotek :) Zaintrygowal;as mnie nacja swojej polowki, tzn nie rozumiem jak cie mogli zwymyslac za jego narodowosc, nie umiem sobie wyobrazic za jakie pochodzenie mozna kogos obrazac. Mam ostatnio duzo czasu na rozmyslania, wiec sie zastanawialam nad kryzysem jaki mielismy. Ja bylam przekonana ze mimo iz dziecko planowane, to on zdanie zmienil, wcale go nie chce i wkurza go tylko ze zamiast energicznej zony ma w domu wsciekla i rozlazla babe. Coz troche tak bylo, ze nie mogl zrozumiec mojej slabosci, ale na to trzeba czasu i juz to do niego dotarlo. A reszta byla w mojej glowie tylko i wylacznie. Uspokoily sie moje nastroje, nerwy i doly i wrocila pewnosc ze on chce dziecka tak samo jak ja. Tyle ze nie moze tego przezywac tak jak ja. I to zrodlo nieporozumien. Uszy do gory :) AnnaSz uwazaj na siebie :) Ja chyba pojde wziac goracy prysznic i do lozka. Cos mnie jednak chyba bierze. Kurcze nawet nie spytalam lekarza co mi wolno wziac na przeziebienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apropo\'s coca-coli! Można śmiało powiedzieć,że przed ciążą piłam ją nałogowo.Od kiedy wiem,że jestem w ciąży piłam może ze dwa razy po szklaneczce,ale powolutku degustując się nią:)...i zaraz po wypiciu zgaga mnie dopadała.Reni nigdy niebrałam(choć wiele razy była taka potrzeba)bo myślałam,ze w ciąży niemożna. Pomyślałam,ze muszę ten napój odstawić,bo jak wiemy jest szkodliwy dlatego teraz stronię od coli czy pepsi chociaż bardzo lubię.Piszę o tym bo jestem bardzo ciekawa z czego Wy dziewczyny musiałyście zrezygnować(co bardzo lubiłyście)z powodu ciąży i jak sobie z tym poradziłyście!? Pytanie to kieruję również do dziewczyn,które lubiały sobie\"dymka strzelić\".Pozdrawiam i czekam na Wasze odp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenny z tą ogórkową to Ja! haha/ Ale chyba lekko przesadzilam, zjadłam trzy duże talerze i lekko mi niedobrze. A najgorsze jest to że chętnie zjadłabym kolejny... W koncu przeszlo mi obrzydzenie do ryb i mięsa, i apetyt mam aż nadto. Siedze w domu na L4 więc tylko chodze i podjadam... Co do tego oka, to na bank magnez. Jak zaczniesz go lykac zaraz ci przejdzie, mialam tak samo jeszcze nie w ciąży. U mnie za oknem własnie wali piorunami i pada grad. Pięknie poprostu. Nic tylko wskoczyć do wyrka :-) 9 luty, co za ludzie są na tym forum, ze oceniają innych. Twoje życie to twój wybór, z kim sie zwiążesz z tym będziesz żyla. Zreszta nie można powiedzieć ze wszyscy Polacy są super, a Niemcy np. bee. Takie szufladkowanie jest tragiczne, no ale świadczy o ludziach którzy oceniają innych. Co do coli, to staram sie nie pić, choć czasem mam straszną chęć. Małpeczka co do dymka to nawet nie pytaj. Chce mi sie palić strasznie, najbardziej jak sie wkurze... Skreca mnie wtedy, ale sie nie poddaje... Przed ciąża palilam paczke dziennie i teraz dostrzegam jaka to byla glupota. Mąż mnie troche wkurza, bo pali dalej fajki, choć obiecał ze od 1 września rzuci ( dzisiaj mamy zdaje sie już 4) i jak pali tak palił. Utrudnia mi tylko moją walke, bo jak czuje fajeczki to od razu chce mi sie palić. No ale dzidzia najważniejsza... Mam znajome które paliły w ciąży i urodzily zdrowiutkie dzieci. Ja pierwsza ciąże poronilam, więc wole nie ryzykować i pilnuje sie absolutnie ze wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malpeczka - niniejszym żądam nie wspominania o paleniu! TAk wlasnie sobie radze z ty hehe. Dopoki nie znajde sie w sytuacji w ktorej lubilam zapalic jest ok, ale niech no mi cos o paleniu przypomni grrrr A z innych rzeczy to tez brakuje mi pepsi i piwa, ktore bardzo lubie (do dymka, wiec moze i lepiej ze nie mozna pic) i wedzonych surowych wedlin. Tak w ogole to dalabym sie pociac za tatara z wolowiny, z ogoreczkiem kiszonym i cebulka mmmm, zaraz sie rozplacze :( No ale surowizny to bym sie bala i przed ciaza zjesc a co dopiero teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikita - moj maz tez pode mna dolki kopie. A rzucic mial 15 sierpnia. jak czuje od n iego to az mnie skreca heh. Smiac mi sie natomiast chcialojak bylam w szpitalu, nasza ubikacja sasiadowala z poloznicza. I wyobrazcie sobie baby ledwo lazily po porodzie i juz na fajke pedzily, a mezowie w jednej rece owocki i soczkia w drugiej fajki donosili. Komedia :) Ale wkurzalo mnie to, ze na patologii ciazy gdzie lezalam tez palily po kiblach. Ja nie po to sie powstrzymuje zeby mi kopcono pod nosem, a jedna w tym przodowala. Chya co pol godziny byla na fajce, ordynator ja objechal, ze \"takie\" to go nie obchodza, ale ze jej dziecko owszem, no i zdrowie innych kobiet, bo smierdzialo na caly oddzial. W koncu dziewczyne wyrzucil Ide na M jak milosc i spac. Dobrej nocy wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Malpeczka zapytałaś to pomyslałam sobie, że z niczego nie zrezygnowałam. Nie paliłam, nie mam potrzeby picia alkoholu, więc mi nie żal (zawsze po imprezach odwoziłam wszystkich znajomych po domach). Ale jak się wypowiedziała Ziuutek to dopiero poczułam czego mi brak. Surowizny! Uwielbiam surowe, wedzone wędliny. A tatar - dla mnie marzenie! Ale też tego nie ruszam bo sie boje. Trudno dziewczyny - wytrzymamy. A pepsi to właśnie teraz piję, przed ciążą nie lubiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to teraz pije soczki i herbate bo za woda minerlana nie przepadam.mowie wam ze naskoczyly na mnie wtedy,wyzwaly od dziwki i wogole ...wiem ze wy takie nie jestescie ale czasami i tak zagladaja tu pustaki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem załamana!!!:( Przed ciążą też paliłam paczkę dziennie,a teraz kompletnie sobie niemogę poradzić:(Mąż też mi obiecywał,że rzuci i nic mu ztego niewyszło.I w rezultacie popalam,a kazda faja to zaraz wielki wyrzut sumienia,ale niemogę sobie poradzić. Ehhh....aż wstyd sie przyznać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikta za ta ogórkawa moj mezczyz mnie teraz przeklina bo sobie zazyczyłam i musiał leciec do sklepu po ogórki..jutro bedzie ogórkowa:) Ja podobnie jak Ty Sylwia przed ciaza Pepsi mogła stac nawet i rok a ja jej nie ruszyłam bo jakos nie przepadałam a teraz...własnie pociagam ze szklaneczki:) A co papierosków..paliłam 7 lat i jak tylko dowiedziałm sie ze ktos zamieszkał odrasu wszystkie oddałam tesciom(u mnie moj R nie plai wiec mi łatwo a i on sie cieszy ze wreszcie nie smierdzi) nie wiem czy nie wroce do palenia chocaz imprezowego....bo czasami mnie bierze ochota na zapalenie po dobrym jedzonku lub rano do kawki mmm no ale na ten temt ciiii.. Ide odkopac magnez w apteczce:) i zerknac na Big brothera słyszałam ze ta edyzcja straszna jest wiec ide spojrzec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HA łobuzy! Ładnie tak popalac? Przyznajcie sie ile dziennie? Ja zapale jak juz nic na zaparcie nie pomaga i mecze sie kilka dni. To wtedy pare lykow kawy, papieros i ulga. Do nastepnego razu heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, ja to bymmogłam przepisać od ciebie kilka pierwszych zdań, nie miałam nałogów, coli nie piłam, więć wielkich wyrzeczeń nie miałam, może troche ograniczyłam kawe, ale niecierpię juz z tego powodu, ale takie surowe kiełbaski lubimy razem z mężem,on je dalej , a ja juz nie, i to jest to co mi doskiwera :( teraz szybki pryznic i łóżeczko, jutro rano do pracy, acha,jeszcze mała praca domowa , ale to chyba szybko uda mi się zrobić ( zalaminowałam przygotowane pomoce dydaktyczne, teraz musze je wyciąć pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja paliłam ok 4-5 dzienie teraz omijam szerokim łukiem palących:) Widziałam kiedys filmik na necie jak zachowuje sie malenstwo dy matka pali jak sie wygina i probuje uciec przed dymem i jak mam ochote zapalic poprostu sobie przypominam i jak dotad od 5 miesiecy nie siegnełam po papierosa A słyszałyscie ze nie mozemy jesc pasztetu?? Cos mi sie nie koniecznie chce wierzyc ze mała kanapeczka z pasztecikiem moze mi zaszkodzic...??Jak myslicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziuutek pare dziennie jak sie czujesz??moj maz naskarżyl lekarzowi ostatnio jak bylismy na usg na to on odpowiedzial 3 lub 4 dziennie wiecej nie powinnam. kurcze jak nigdy wczesniej ostatnio jem pomidory,az sie sama dziwie.teraz po kolacji mam brzuch jak w siodmym miesiacu,ale i tak za chwilke norma czyli malutka barylka.macie problemy z cera??mi ost jakies pryszcze powyskakiwaly i mnie to wnerwia bo nie dosyc ze walczylam z tradzikiem wczesniej to jak juz ok 2 lat mialam spokoj to teraz na nowo co prawda nie tak jak kiedys ale pare mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochaniutkie,widze o czym piszecie o moim problemie....papierosy.....nie moge tego rzucic.... kurde niewiem czemu tak bym chciala i nic z tego moj chlopak tez pali i jak ja nie chce palic a pocxuje od niego to zaraz mi sie chce....kurde jaka jestem zla na siebie..... Dzisiejszy dzien byl ciezki i to bardzo:(:( w pracy poprostu koszmar mam juz dosc nie dosc ze stoje 8 godzin i nogi mi w d...wchodza (bo jakies problemy mi sie z nogami porobily mam zylki popekane na nogach cale mi puchna nie daje juz rady...)to jeszcze moj szef poprostu koszmar od paru dni cos mu w firmie nie wychodzi i normalnie krzyczy na pracownikow na mnie na szczescie nie chociaz widze czasem jak sie patrzy ale stoi kolo mnie i drze sie na jakas z moich kolezanek(w firmie pracujemy 4 polski 2 slowaczki i 2 angielki)ale mowie wam dzisiaj sie tak darl ze az mi lzy w oczach stanely on nie ma szacunku do ludzi wogole chodzi i tylko slychac jak brzeczy pod nosem fack fack juz mam tego dosc naprawde dzisiaj bylo ciezko:(( jak wrocilam do domu to troche lepiej mi sie zrobilo bo przyjechali do mnie znajomi na kilka dni i jak wrocilam to kolezanka obiadek ugotowala a na surowke podala KISZONE OGORECZKI Z POLSKI MNIAAAAAM no a Artur zjadl obiad i poszedl spac a ja siedze na dole ze znajomymi oni zajeci soba a ja komputerem:( przed chwila sie wyglupiali grali w lapki itp. JA TEZ TAK CHCE:(( ale mam dzisiaj dzien jakis taki nie taki:( A tak wogole to ja tez chce troche ciepelka:( mam kolezanke ktora nie dawno wyjechala z chlopakiem na cypr(chlopak jest turkiem)i jak mi pisze jaka tam pogoda to uhuhu ona tez niedawno urodzila i mowi ze upaly ja troche mecza ale jak jest zimno to tez nic ciekawego:( ach ale sobie ponarzekalam:)a co tam w ciazy jestem:P pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja o pasztetach nie słyszałam. Ale nie przepadam za tego typu produktami gotowymi. Na szczęście mama i teściowa robia pyszne pasztety, wiem z czego są i na pewno nie szkodzą. A w ogóle pasztet jest łatwo zrobić, wymaga tylko troche czasu. A ponieważ nie mam wielkiej ochoty na samo mięso to własnie w tej postaci je sobie czasem dostarczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja równiez mam problemy z cera ale od poczatku ciazy...to hormony i mam nadzieje ze po ciazy to znikmie wiec sie nie martw taka ansza uroda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina wspólczuje ...niestety tak juz tu jest ze pracodawcy krzycza na pracowników ja tez to przerabiam codziennie oczywiscie na mnie nie snie podniesc głosu ale kolezanki czasami z placzem wychodza...no coz uroki pracy za granica:( Sylwia odnosnie pasztetu to powiedziała mi to lekarka(Angielka wiec mozna wziac na to poprawke) ze zawiera za duzo wit A(ktora jest w watrobie ;/ i to moze szkodzi na rozwoj dziecka... Po głebszymzastanowieniu jednak zjadłam kanapeczke z pasztetem:D moze nasze polskie pasztety róznia sie od ichnich szczerze nie wiem bo ja patzre na tutejsze to mi wszystko do gory podchodzi a jak nasze mmmm mnim teraz bardzo podszedł mi taki z profi z koperkiem...pycha a maluch jakos to przezyje... No a teraz wybieram sie na ten nowy serial z Małaszynskim...ehh ja to jestem serialowym maniakiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenny ja slyszalam ze nie mozna jesc pasztetow ani watrobki bo...niewiem w sumie czemu i od czasu do czasu kanapke z pasztetem profi tez zjem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do pracy to juz naprawde nie mam sily i jak pomysle ze juz w niedziele bede w Szczecinie na dlugie 10 dni to poprostu chcialabym zasnac i obudzic sie w niedziele rano i juz leciec do domeczku:( strasznie mi sie teskni do domku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie jadam pasztetów i niejadałam przed ciążą, czasami 2 x w roku mojemu mężowi zdarzy sięzrobić własny psztecik, nie mam zaufania co jest w środku. aco do prszyszczy to w dobrym czasie pojawił sie temat, ja nie miałam problemów, czasami jakiśpryszcz przed @, 4 pierwsze miesiące ciązy cera gładziudka, a od kilku dni, takie małe krosteczki pod skóra , ale nie widoczne tak bardzo, ja tylko jak ślęcze przed lustrem przy dobrym świetle cos tam wypatrzę, tylko boję sie że hormony działają i może się to zaostrzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie pare dni temu wzielo na pasztet i wrabalam caly jaki byl w domu :P Ja zmienilam witaminy na takie, ktore maja beta karoten a nie wit A i przestalam sie przejmowac pasztetem. A watrobki to jakos nie bardzo... Anted moja cera to samo, jakies zaskorniaki paskudne coraz wieksze mi sie robia, ale to pol biedy. Gorzej ze jak tak dalej pojdzie to do konca ciazy bede łysa. Nie dosc ze mam cienkie wlosy to teraz mi leca garsciami. Za to brzuch mam jak Yeti, co ubylo na glowie to przybylo na brzuchu. Okropne, ale zaparlam sie i niezamierzam depilowac ani golic. Ponoc to hormony i po ciazy wroci do normy. Oby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze z ta cera sama nie jestem.wlasnie wrocilam do domku,maz mnie zabral na spacerek no i troche w jego ukochanego bilarga pogralismy.z tym pasztetem to ja tez mialam.bedac w supermarkecie tak mi sie go zapragnelo ze postanowilam go kupic niestety po przyniesieniu go do domu moja ochota gdzies umknela wkoncu wyladowal po tyg w koszu.wiele razy tak mam kupie cos z wielka ocota ale jak przychodzi co do jedzenia to juz nie ma mowy.ale same powiedzcie co ja za to moge... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie :) Ja wczoraj miałam męża urodzinki i nie było mnie całe popołudnie.Co do palenia ja paliłam nie dużu ale i tak wstyd się przyznać, jak zobaczyłam bijące serduszko w 7 tyg to powiedziałam, że nie palę ,nie będę truć mojego maleństwa i tak już nie palę :) A paliłam 10 lat.Mój mąż wychodzi na balkon jak chce zapalić, w domu u nas się nia pali. A od 2 dni dzielnie walczy z nałogiem :D co do pepsi to mi się czasem zdarza, albo fanta, strasznie mi smakuje w ciąży.Nie mogę się powstrzymać. 9 luty tak mowia ja mam okropne syfki na plecach,koszmar, na buzi czasem też coś wylezie ale jak wylezie to już jest coś porządnego. A co do pasztetów to jakoś tak mi nie podchodzą. U nas pogoda dziś fatalna, idę zrobić sobie śniadanko ;) muszę wziaść leki a na pusty żołądek to jakoś nie bardzo. Miłego dnia Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki..ale was tu napisało od wczorajszego południa :) no wiec po pierwsze : choc w ciazy sie nie zazdrości .. to ja zazdroszcę niektórym brzuszków.. mój brzuszek urósł minimalnie.. dla niektórych nie jest nawet rozpoznawalny :( zreszta póki co nie przytyłam zbyt wiele bo ok 2 kg..nie wiem czy mama sie martwic.. wolałabym nie.. bo po co dzieciatko denerwowac.. Ziutekkk,.. niezle mi z tym tatarem narobiłas zamętu w głowie.... niczego mi tak nie brakuje jak tataru.. albo metki tatarowej... fajki odstawiłam . od razu jak sie dowiedzialm ze jestem w ciązy zarównop w lutym jak i czerwcu... w kwietniu po poronieniu troche popalałam..ale na zasadzie 1 na jeden lub dwa dni, wogóle ta ciaza to sam lekarz powiedział ze prawie wbrew naturze poniewaz zaszlismy po pierwszej miesiaczce po poronieniu i to( moze nie powinnam sie az tak dzielic wszystkim bo mąz moze bedzie zły)przy jednym jedynym współzyciu bo potem przeczytalam ze po poronieniu nie powinno sie kochac jakies 1,5 miesiaca :) .no wiec wracając do tatrku to co jak co.. papierosy nie ciagna.. winko.. róniez nie-ale tatar to koniec swiata-:) 9 luty-mama taki sam \"problem\" jak Ty nie czuje zadnych ruchów ani duzym brzuchem tez nie mam sie co pochwalic..ale mój mężus mnie pociesza ze jeszce przyjdzie czas i swoje sie namęcze. Jenny a propos kawy to moze spróbuj bezkofeinową.. mozna 2 dziennie pic... ja tez lubie kawke ale stwierdziłam ze w ciazy sobie odpuszce i pije bezkofeinowa lu zbozową- idzie jakos oprzezyc .. szcególnie ze nesca bez kofeiny smakuje podobnie. ..a powiedzcie mi kochane jak wrzucic swoja fotke .. tzn brzuch. bo wasze slicznosci oglądam a moze jak juz mój sie uwidocznie to tez sie swoim pochwale... ... o jeszcze wracajac do tematu imion męskich.. co myslicie na imię ALAN- tak jakos mi wpadło na mysl.... piszccie co myslicie.. ja jestem z tych co wysłuchaja a jak sie upra to i tak swoje zrobia :) ale iopini chetnie posłucham pozdrawiam goraco w ten chłodny dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej natimp1 nie masz się czym martwić, że przytyłaś dopiero 2 kg, ja bym się cieszyła :) brzuszek po mału ci wyjdzie.Co do ruchów ja też jeszcze nie czuje a zaczynam w piątek 18 tydzień, lekarz powiedział mi że nie ma co panikować, każda ciąża jest inna więc spokojnie mamy jeszcze czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a imię Alan bardzo nie typowe, ładne, jakoś kojarzy mi się z Edytą Górniak czy jej synek nie ma tak na imię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mamusie! U mnie słonecznie, ale zimno. Kaloryfery jeszcze nie grzeja, a ja chodzę po domu ubrana na cebule. Wracając do pasztetów - jesli robimy domowy, to mozna dodac wątrobki minimalnie, albo wcale. Poza tym watróbka ma tez dużo żelaza, a tego chyba potrzebujemy. Ale ja nie lubie watróbki. Co do pryszczy to miałam kilka na początku ciąży i teraz niestety znowu się pojawiają. Właśnie mam 3 piękne na brodzie. Dobrze, że istnieją korektory. Natimp - imię Alan samo w sobie jest ładne, ale ja mam jazdę na imiona polskie i wcale niekoniecznie te starszej daty typu Stanisław czy Kazimierz. Ale mamy wspólną cechę - ja tez słucham innych, a i tak robie swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze faktycznie.. Alan to Edyta Górniak.. czyli odpada... to znów jestem w punkcie wyjscia... ..a co dziewuszki ze szkołami rodzenia.. myslicie o nich.. ja sie juz zpaisalam od drugiej połowy pazdziernika.. męzus tez chce chodzic( chce albo troche wymusiałam) i dobrze bo przeciez oni ghdzies musza sie nauczyc tego przewijania i kapieli..... nie mozemy przeciez robic wszystkiego same.. ciesze sie ze pójdzie moze bedzie sie mniej bał tych przyziemnych \" robót \" przy dziecku.. ..a słuchajcie miała któras moze usg 3D robione..zastanawiam sie nad nim..... co o tym myslicie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulka.. dzieki.. więc tez tak mysle.. maz mnie bardzio pociesza z tym tyciem.. mówi ze dla niego mogę wyglądac jak wielorybek ale wie ze wtedy bedzie mi ciezko .. wiec mama sie cieszyc ze PÓKI co jest tak a nie inaczej... ...a wogóle dziewuszki jak tam z ciuszkami ciazowymi.. juz pokupowałyście... ja kupiłam ostatnio pare cacek w lumpeksach... choc wszystkie sa mi jeszce zbyt duze- hihihi ... na serio jesli ktos uznaje ten typ sklepów to polecam.. kupiłam np ekstra spodnie.. takie bojówki..ale równiez do pracy za 9 zł a kumpela mi kupiła podobne za 1,8 zł.. a normalnie kosztowały kole 130 zł bo sa z H&M mama,.. czasami trzeba pochodzic ale kupic 5 ciuchów za 30 zł a jeden za 130 to jest chyba różnica.. pewnie kupie cos z orygiinalnego sklepu z ciuchami ciążowymi bo przeciez jak chodze do pracy to musze miec tych ciuszków troszku więcej..akle najlepsze zakupy i tak zrobiłam w lumpeksach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×