Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Ziuuutek - na początku nastrój był troche dla sportu, a potem mąż nie stanął na wysokości zadania, a potem nad swoim smutnym losem, twardniejącym brzuszkiem itd. Chociaz i tak wystawiam sobie dobrą ocenę za humory ciążowe. Wcale nie często mi się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh Znam to, za czesto mi sie tez tak zdarza, a wystarczyloby gdyby wlasnie maz stanal na wysokosci zadania, nie buczałabym w poduche wieczorami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc sylwia fajnie ze placzka twoja juz poszla. no powaznie pisalam o tym wyjezdzie bo mnie ta dziura tu dobija naprawde. ziuutek mąż leci do siebie na ok miesiac i ma prawo sie cieszyc bo 5 lat swojej rodziny nie widzial wiec ja mu nie zabraniam ale powiedzialam to w sensie ze on sie nie przejmuje bo leci do siebei a to ja jestem ta jedna ktora tu musi zosatac sama,o to mi choodzilo.porozmawiam z nim czy od siebie moglby do polski przyleciec bezposrednio wtedy bysmy tam zostali do porodu no i moze jakies 2- 3 po.ojej ale by bylo fajnie mialabym męża tam,mamusie,babcie ,tatusia i wogole cala rodzinke no i moj domek.ale sie nakrecilam z tym wyjazdem i chyba tak zrobie..bo co tu mam-nic w sumie.ziuuutek a czy takie lozysko zagrazo jakos dziecku albo komplikuje porod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 luty - niee, nie zagraza, jest prawidlowe. Łożysko przodujące zagrażą, ale to co innego zupełnie. A pomysl z dojazdem meza do Ciebie w PL i zostaniem po porodzie, rewelacja. Użyj argumentu, że sama mozesz sobie nie dac rady jak on bedzie w pracy przez te pierwsze tygodnie, no i doly mozesz miec i stracha czy z dzieckiem wszystko ok i czy dobrze wszystko robisz. A tak bedziesz miala czuwajaca i pomocna rodzinke. Daj znac jak poszlo i powodzenia :) Postanowilam sprobowac zamarynowac kanie, jutro powinny juz dojsc :) PUsto tu dzis cos, ja uciekam na kolacyjke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziuuutek dzieki za rade.naprawde chcialabym byc z rodzinka,ale bez niego sie nie rusze wiec moja decyzja zalezy od tego co on powie. ja gotuje wlasnie obiado-kolacje.ziuutek zaprawiac grzybki to nie lada sztuka,powodzenia a no i jak beda gotowe to ja poprosze troszkę :) dziewczyny co robicie? anted?lula?sylwia?katarina? i wszystkie inne dziewczyny,jecie czy macie jakies inne zajecia?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 luty - bardzo dobry pomysł z tym przyjazdem. Dużo czasu zostało do przekonania męża? Zaraz ide ogladac debatę przedwyborcza. Tak, tak, przy wszystkich moich wadach jeszcze lubie politykę :) A potem przyjdzie synek i komp bedzie zajety. Ale rzeczywiście cos pusto dzisiaj. Pewnie dziewczyny maja mnóstwo zajęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam !!! sylwia, ja też oglądam debate, jestem w trakcie, tv obok, myślałam, że będzie ostrzej, hihi, Sylwia współczuje ci że miałaś taki nieciekawy humor, ale cieszę że już przeszło. 9 luty , widzisz, zapytałam Cie o te wyspy, ponieważ, wydawało mi się, że właśnie nie chiałaś o tym mówic, a trafiłam na to na innym przypadkowym topiku, i troche zrobiło mi sie przykro, że tutaj gdzie tyle razem przeżywamy, i takie tajemnice, ale sorry, poprostu przeoczyłam fakt że już to nie było tajemnicą, więc mam nadzieie, że ja ci tym razem nie zrobiłam prrzykrości :), a ten pomysł z wjazdem do Polski to super pomysł, życzę ci aby się udało spelnienie marzeń :) ziuuutek muszę się chyba spytać o moje łożysko, jak będę 10.10 9 luty, a ty zazywasz kapieli ?, ale masz fajie, a pytałaś sie jakie mamy zajęcia, pracuje, dodatkowo prowadzę zajęcia z angielksiego, budujemy się, więc tam mnóstwo spraw, na tyłach ogródek, co weekend grzybki, i jeszcze studia zaoczne, w tym roku wprawdzie wyrywek tzn. jeden przedmiat, ale składający się z 4 komponentów, więc, i tak czeka mnie po kilka godz. zajęć w soboty i niedziele i zakuwanie:) a moje maleństwo ostatnio się leni, może to przyczyna tego łożyska że tak słabiej je czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Widze, że cisza tutaj. A ja jestem na etapie poszukiwań lekarza, który chciałby dalej poprowadzić moją ciąże ALE dać mi również gwarancje tego, że będę mogła u niego na oddziale rodzić z nim w asyście bądź innego lekarza powiadomionego o mojej chorobie. I co? I jaki wynik? Jak narazie każdy lekarz ma jedna odpowiedź. Nie łączą prowadzenia ciąży z porodem. Mam łzy w oczach bo jak mam na takiego lekarza trafić? A w moim przypadku to ważne. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie wrocilam z apteki jak mnie ta baba wkurwila.poszlam i poprosilam o jakas herbatke wyciszajacą albo jakies pastylki lagodne i troche wyciszajace bo jestem strasznie nerwowa i martwie sie o dzidzie bo to na nia wplywa a ja samoistnie i bez lekow tez sie nie uspokoje,a ona mi mowi my nic takiego nie mamy,lepiej isc do lekarza no to jej mowie ze lekarza to mam ale 18.10 i ze to dlugo a ona mowi o biedactwo .... tyle co zalatwilam no i jeszcze bardziej sie wkurzylam ehhh ... juz nie bede dodawac jak ja kocham hiszpanie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 luty a próbowałaś ziółka? Melisa jest dobra. Ja mam taka pyszną herbatke melisa z gruszką i czasem ja piję wieczorami. Jak przyjedziesz do Polski to kup koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka mamusie!:) Ja dziś dzień zaczęłam w bardzo dobrym humorze,pojechałam potem na paznokcie bo już miałam takie,że szkoda gadać,potem pojechałam na podpisanie umowy z pracownikiem i teraz już legalnie moge iść na zwolnienie.Póżniej mojego męża głowa rozbolała i zrobił się niefajny...przyjechaliśmy do domu pokłóciłam się z mamą przez tel.i poryczałam się już z tego wszystkiego...i taki piękny dzień szlak trafił. Jeśli chodzi o ruchy dziecka to mój mąż też długo niemógł wyczuć chociaż bardzo się starał i nawet marudził z tego powodu,że ja juz czuję dawno a on niemoże wyczuć,ale niedługo potem przy jego usilnych staraniach dzidziuś juz ruszał się nieco mocniej chwilami i udało się wkońcu...był bardzo szczęśliwy. Przyszedł tez póżniej taki czas,że ruchy były słabsze i rzadsze co mnie martwiło,ale lekarz powiedział,że to się często zdarza i zależy od ułożenia dzidziusia.Także niemartwcie się na zapas jak czasem dzidziusia mniej czujecie. Z mamą już sobie pogadałam i wszystko sobie wyjaśniłyśmy,ale powiem Wam szczerze(może to tylko u mnie)że ludzie na stare lata bardzo się zmieniają...moja mama kiedyś była zupełnie inna:( Pozdrawiam Was serdecznie i życzę spokojnej PRZESPANEJ nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tutaj cichutko...niema żdanych nocnych marków???:) Myślałam że sobie poplotkuje,ale cóż jak wszystkie już śpicie to jeszcze raz życzę spokojnej i przespanej nocki i dojuterka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór,pewnie juz wszystkie spicie:) Niestety ja nie w Polsce:( Bardzo mi przykro z tego powdu ehh ale co zrobic.Po drodze na lotnisko zdazył sie wypadek,przewrócil sie tir na kilka samochodów ,pozamykali drogi i takim sposobem spoznilismy sie na lotnisko tzn samolot był i było jeszzce 20 min do odlotu ale swinie nie chcili nam pozwolic wejsc mimo,iz tłumaczyłam,ze jestem w ciazy i ze musze leciec do szpitala i ze to pilne..nic z tego przepadły bilety,kasa,czas,urlop...(mojego R bo wziął tydzien na polsce wiec teraz tydzien bedzie siedział w domu)Tyle stresu ile sie dzis najdałam to tylko ja wiem nie dosc ze jak wyjechalismy z korka ktory trwał 2,5 godziny to jechalismy tak szybko zeby zdarzyc ze maluch non stop kopał(pewnie sie bał jak mama bo ja nie lubie duzych prędkosci)no lotnisku nastepny stress....cała rodzina zawiedziona czekałą na lotnisku w PL ehh szkoda..ale kupilismy bilety na 16-tego wiec wiec jeszze dwa tygodnie!!!(Mam nadzieje ze tym razem wypali) Anted ciekawe z tA woda bede musiała spróbowc..bo ja równiez samej wody nie cierpię:) Ale z herbatką czemu nie...A co do witaminek to ja czesto zapomniam wogole wziąc:) I wcale duzo nie pije...dziennie moze zlitr jakos nie chce mi sie pic a wieczorem nie pije ze wzgledu na nocne wycieczki taoletowe:) Lula super suwaczek...również go sciagnęłam zaraz zobaczymy czy działa:) Sylwia mam nadzieje,ze juz wszystkie humorki odeszły i zadne łezki nie bedą goscic na Twojej buzi:) 9 luty oj ja cos wiem o tej tęsknocie....zawszwe bedzie nas ciagnac cos do ojczystch stron chocby nie wiem jak słodko było za granica.. Katarina bardzo Ci wspólczuje ale wiesz co nasuwa mi sie tylko jeden wniosek ,ktory juz nie raz sprawdziłam i udowodniłam....Takie sa przyjaznie Polaków za granica...i nic wiecej nie powiem w tym temacie heheTrzymaj sie cieplutko Udało nam sie namówic przyszła babcie na zakup wózka dla wnuka! Wybralismy ten model ...mam nadzieje ze bedzie ok wsumie w opis ma zadawalajacy plus mozna dokupic fotelik samochodowy do kompletu i zamontowac na stelazu wózka wiec jest 3-funkcyjny no i kolor chcemy chyba 12 bo bedzie sie mało brudził.... http://www.allegro.pl/item243435994_breaker_nowa_rama_2007_transport_folia_gratis_.html Jak macie jakies zastrzezania to piszcie bo ja sie kompletnie nie znam a wózek jeszcze nie zakupiony....moze jakies rady mam,ktore juz obcowały z wózkami :) Jak zwykle sie rozpisałam no :) Uciekam i zycze miłego dnia bo pewnie pierwsza osóbka pojawi sie rano:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie do tej pory zatrzymały obowiązki zawodowe, ale juz w końcu idę spać, Jennny wspólczuje ci, ale przykra przygoda, 9 luty, przechlapane z tą apteką, co za baba, oże macie jakąś inną, i nie mów że w ciązy itp. tylko odrazu, poproszę melisę i już, albo poproś koleżankę, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jennny---->normalnie nie moge uwierzyc!!jak mi przykro ze Cie to spotkalo ale ja slyszalam ze jak napiszecie jakies podanie i opiszecie ze byl wypadek i wogole to powinni wam kase zwrocic....naprawde straszni Ci wsolczuje. a ja nic wczoraj nie pisalam bo wrocilam z pracy zjadlam obiad i polozylam sie bo w pracy strasznie zmarzlam nie mamy ogrzewania a pracuje w metalowej halii i wlasnie sie obudzilam teraz dlllluuuugo pospalam:)a zaraz znow do tej zimnicy:(buziaczki dla Was i brzuszkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno mnie tu nie było z róznych powodow i mam nadzieje, że będę bywać juz cześciej bo maz wrocil do pracy a ja siedze w domku. Wiec czytam was i powiem ze ja tez kupilam sobie herbatke z melisą HiPPa - uspokajająca, moga ja pic maluchy po 1 miesiacu wiec ja na pewno też. Jesli nie działa tak dobrze jak czysta melisa to trudno, najwazniejsze ze dziala na moja podswiadomośc, a może wcale nie bo tak nerwowa i drazliwa to chyba nigdy jeszcze nie byłam ;-) i jak mi ktos powie ze ciaza to stan błogoslawiony to okej, ale czemu tyle nerwów ...aaaa . Sama mnie to drażni że taka jestem, a tematem przewodnim jest moja teściowa ktora swojemu jedynemu synkowi dalej pepowinki nie odcięła a mnie doporowadza do szału dzwoniąc kilka razy dziennie. I oczywiście nie dociera do niej zeby przestała itd itp. Wykańczalnia, w domu kłotnie o to, a maleństwo ..... słucha. Mąz ma dobre serca, tamta udaję cierpiącą i chora psychicznie i takie historie, a w rzeczywistosci kuta na 4 łapy manipulantka. Pisze tutaj o tym bo naprawde nie mam gdzie i komu się wyżalić. Po prostu dół. To juz kończy sie 5 ty miesiac a ja szczęscia w tej ciazy nie zaznałam wiele i szkoda mi maleństwa. Tak bardzo szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A miało być tak pieknie.... prawie rok czekałam na tę ciążę.... Marzenia się spełniły....... tylko czemu nie jestem szczęsliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olcia_m--->nie przejmuj sie nikim i niczym dookola siebie skup sie tylko na sobie i pomysl ze ten czas jest tylko dla Ciebie napewno sie jakos poprawi:)odzywaj sie do nas czesciej zamiast sluchac tesciowej:)czekamy tu na Ciebie i napewno bedziemy pomagac caluje i zmykam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje kochana karinko. Trudno jest przechodzic mi obojetnie obok pewnych sytuacji. Tymardziej ze czasem nie wiem po czyjej stronie jest mąż. Nie potrafi matce powiedziec wprost pewnych rzeczy a nawet jesli juz je mówi to ona na kolejny dzien nie pamieta. Jak grochem o ściane. Wiem ze powinnam skupić się tylko na sobie i dziecku ale ta małpa mi na to nie pozwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Jenny smutna przygoda, ale dobrze że jedziecie i to już wkrótce. Olcia wyluzuj trochę, ja cie rozumiem bo mam też nie ciekawa sytuacje ze swoją tesciową tylko u mnie jest odwrotnie...I też się wściekałam, denerwowałam, płakałam, a teraz stwierdziłam że nie ma sensu, ona poprostu taka jest i nic tego nie zmieni, to jak walka z wiatrakami.Dlatego ograniczyłam moje kontakty z nia (mniej stresu) i jest prawie dobrze :) Także głowa do góry i zaglądaj do nas częściej. U mnie dziś pogoda fatalna, dobrze że wczoraj było fajnie, to załatwilam wszystko w zusie i czekam na decyzję o zasiłku :) Wyobraźcie sobie, że musiałam im zrobic xero dokumentacji z poprzednich ciąż! Muszę udowodnic, że mam zasadne zwolnienie...hehehe..system... Sylwia ja wczoraj miałam przeryczany wieczór i w sumie nie wiem czemu szukałam pretektu do sprzeczki z moim mężem, mialam fajny dzień, odwiedziłam moją firmę, kupilam świetną tunikę ciążową w h&m, załatwilam zus, zjadłam ukochanego ptysia a tu taki ryk wieczorem... Dziś już lepiej, na szczęście...Ja temu mojemu biednemu mężowi nadawałam wczoraj a on dziś mi zostawil liścik na stole że nie kocha..Facet ma cierpliwośc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam !!! serdecznie olcie, zaglądaj do nas, żal się, wygaduj, my zawsze słuchamy,i nie przejmuj się, wyobraź sobie, że ja mam swój dom i więłam pod dach teściową i bratową, (zero wdzięczności) jak ja byłam głupia, hihi, ale jakoś trzeba żyć, pomysl sobie że twoje maleństwo ma już serduszko i już cię kocha :) Katarina wspólczuje ci warunków pracy :( jennny,ja sie obudziłam i zaraz pomyslałam o tobie, co za pech, pamiętam jak ja leciałam, i czekałam na powrót do Polski, i nie wyobrażam sobie takiego czegoś :(, ale dobrze że macie już kolejne plany na wyjazd 9 luty juz rozmawiałaś na temat swoich planów ze swoim mężem :) Wiecie co do mężów,to mój ostatnio aż przchodzi sam siebie, jest taki czuły i miły,i tyle dobrych słów ,i wogóle jest tak słodko, że aż się boję ,żę za dobrze i skończy się burzą, a może nie :) lula zrób sobie zdjęcie w nowej tunice i pochwal się, ja wjęłam z szafy taka fajnasukienkę, krótką, prostąi nakładam jąna spodnie, jest na grunych ramiaczkach,pod spód bluzka i wygląda super,wszyscy myslą, ąe kupiłamtaką sepcejalną tunikę, a to sukienka, hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuję dziewczyny Wam bardzo. Będę zaglądać częściej. Tymczasem pojade po meliskę, od razu kilka paczek ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej anted jak zrobię to wrzucę :) okazuje się że "wyrastam" ze spodni ciążowych :( i będę musiala jeszcze 1 kupic, a to mnie nie cieszy... Wzięłam się za sprzątanie i ukladanie w dokumentach ale wcale mi sie nie chce...ale musze zaczac sie mobilizowac :D bo nic nie zrobię w domu jak tak dalej będę się lenic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny,pa lecę do pracy, ale zrobiłam mnóstwo od rana, byłam juz w innym mieście zawieśc dokumenty do kredytu, wywiesiłam dwa prania, i jeszcze sniadanko , fajnie, lubie takie dobrze wykorzystane dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ruch z rana? I widzę, że co po niektóre dziewczyny mają pełne ręce roboty. Ja tez bardzo chętnie pobyłabym w domku i pozałatwiała to co trzeba a tu praca ogranicza i organizacja czasu musi być inna. Ale narzekac nie ma co. :) Ja w pracy od 8:00 więc jescze trochę godzin tu spędzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×