Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadijaa

w końcu to zrobiłam.

Polecane posty

Gość Marta000
Dobra dziweczyny ja lece do lozka. nadijaa napisz jaksie sprwy potoczyly. Moze wykorzystasz nasz rady, moze sama cos innego wymyslisz. Moze on sie odezwie.... Prawa jest taka ze nie ma 2 takich samych scenariuszy w zyciu. I nawet najbradziej doswiadczone osoby moga sie mylic. Czesć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynkab
pewnie.. najpierw daj sobie czas.. pomysl czego TY chcesz i realnie ocen czy on ci jest w stanie to dac.. ja tak wczoraj zrobilam.. takze to swieze dla mnie tez jest.. 3mam za ciebie kciuki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynkab
nie chodzi o scenariusze ale o pewne zachowania typowe dla pewnego rodzaju mezczyzn:-) daj sobie czas kochana..tyle ci powiem.. nawet nie wchodz na gg albo go wyrzuc, przeciez masz jego telefon jak poczujesz ze chcesz wiedziec teraz na czym stoisz to zadzwonisz..ale mysle ze ty juz to wiesz.. po co chcesz zeby jeszcze bardziej cie zdolowal.. buziaki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale przynajmniej po tym co mu napisałam i ze już sie prawie piąty dzień nie odzywam przynajmniej wie, ze nie żartowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie, daj sobie i jemu czas.. jakkolwiek bedzie , bedzie dobrze, tylko uwierz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy glos w dyskusji
hej j atez bylam zwiazana z takim jednym - przez rok czy poltorej... z jednej strony byl/wal opiekunczy i czuly. ale z drugiej - obojetny. nie liczyl sie z moim zdaniem. i takie tam - same wiecie. oczywiscie wszystko to bylo bardzo mile do czasu kiedy sie nie zaangazowalam emocjonalnie - bo wtedy wszystko zrobilo sie trudniejsze. wylapywanie kazdej czulostki. zachowywanie zimnej twarzy kiedy ranil i odrzucal... klotnie /koronny argument - nie jestesmy w zwiazku - z jego strony/, a potem...powroty. czulosci. i takie tam. znacie, wiecie. przeszlam przez faze zakochania, zamotania emocjonalnego, kompletnego zagumienia i zamotania - na mozje szczescie musialam gdzies wyjechac na dwa, trzy tygodnie. i chociaz tesknilam - pozwolilo mi to spojrzec z dystansu na ten nasz 'zwiazek'. rozstanie bylo jedna z pierwszych rzeczy po powrocie, udalo mi sie to skonczyc w miare bezbozesnie, ale glownie dlatego, ze on do konca nie uwierzyl, ze ja robie to na powznie - myslal chyba, ze go chce szantazowac. glupek :) NIE ZALUJE!!!!!! doslownie kilka tygodni - miesiac z hakiem - /!!!/ pozniej poznalam cudownego faceta, z ktorym jestem dzisiaj /dwa latka w lipcu/. wiem, ze gdybym nie wykopala tamtego z mojego zycia - nie dalabym sobie szansy na nowy zwiazek, z czlowiekiem, ktory nie ma ZADNYCH problemow z tym zeby sie okreslic. pamietajcie, ze wasi panowie po 30 moga sie okreslic i od-okreslic - taka ich natura. a wy do cholery jasnej jestescie mlode i warte duuuuuuuuzo wiecej!!! ps. 'moj' pan po 30 - zrozumial co stracil dosyc szybko - po paru tygodniach. i nawet mocniej, kiedy dowiedzial sie, ze jest ktos nowy i ze z tym kims mieszkam. nadal usiluje sie skontaktowac ze mna od czasu do czasu. zostawia rzewne wiadomosci na automatycznej. nigdy ich nie odsluchuje, bo nie wierze juz w ani jedno jego slowo. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy glos w dyskusji
sorki za literowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy jedne drzwi wiodące do szczęścia zatrzaskują się , otwierają się następne. Często jednak tak długo wpatrujemy się w zamknięte drzwi, że nie dostrzegamy tych, które się właśnie dla nas otworzyły wiele czasu stracilam na wpatrywanie sie w \"dzwi\" ktore sie zamknely, a przeciez moglam byc juz wczesniej szczesliwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty tak samo.. jesl za dlugo bedziesz czekac na niego, moze ominac cie cos pieknego.. ide spac.. buzka:-) pisz co u ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.g.a...
Justyna mądrze piszesz, ale co zrobic jak serducho płacze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy glos w dyskusji
myslec... od myslenia jest rozum. serce jest od czucia. jesli serce kaze ci skoczyc w ogien - kompletnie bez potrzeby - nalezaloby posluchac rozumu... boli. ale skutkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje placze i tez jest mi zle..jak nadiji ale ile mozna skazywac sie na cierpienie.. przeciez nie zmusimy nikogo do milosci.. nigdy.. mysle ze pierwszy krok to pogodzic sie z tym ze nic z tego juz nigdy nie bedzie ja walcze od soboty i wszystko jest swieze, ale wiem ze robie DOBRZE, moze teraz cierpie ale potem bedzie juz tylko lepiej, to ze wiem ze robie dobrze daje mi energie i pewnosc siebie ze jestem wartosciowa osoba i zaden cham nie bedzie mnie tak traktowal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy glos w dyskusji
tak trzymac! i zadnych tam opisow na gg i takich tam - nie zmusicie nikogo do milosci. moze odczuc, ze cos stracil i przybiec w podskokach... ale czy chlopy w takiej sytuacji odrozniaja poczucie straty kogos/czegos, od... zakochania? /podpowiem: NIE!/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy glos w dyskusji
poprawka - w takiej sytuacji - raczej nie odrozniaja /sa oczywiscie wyjatki. ale na to bym nie liczyla/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie jakoś z dnia na dzień żyje. uważam ,że ten mój też do końca nie wierzy w to co zrobiłam. ale jakos wytrwam, uważam ze jak by mu zależało to by sie odezwał...więc chyba dam sobie spokój. wczoraj sie pokazał na gg, bo myślał, ze sie może do niego odezwe... narazie nie ma żadnego odezwu z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Nadijaa. Powiem Ci, ze zycie jest zbyt piekne by sie ciagle zamartwiac. Zobacz ile czasu juz stracilas na myslenie o Nim, o Twoim zwiazku, o tym jak to ratowac... I wydaje mi sie tez, ze kazdy ma prawo miec kogos takiego kto spelnia dane oczekiwania. Pamietaj nic na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje, wiele przez niego straciłam:( teraz musze sie zając studiami. bo żyć dla kogoś to tak jakby nie żyć wogóle. nie bedzie łatwo o nim zapomnieć, ale już raz takie coś przechodziłam, tylko wtedy nie zostawiłam ja, tylko zostawiono mnie, było mi o wiele trudniej a jednak dałam rade i teraz sie z tego śmieje. Dziewczyny my musimy po prostu chronić siebie, nie pozwolić na to, zeby jakiś facete dosłownie ze tak powiem brzydko \" za darmo\" nas miał i sobie używał, nie takie chamy wiedzą,ze jak coś chcą to też muszą coś dać z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i radze Wam dziewczynki o wiele łatwiej wam będzie sie pozbierać, kiedy to wy zakończycie, bo sie zdziwicie jak zrobią to oni, a wtedy bedzie bolało ale o wiele, wiele gorzej. właśnie sie przekonałam. on nie wierzył, ze ja to zrobie, kiedy mu to wszystko wypisywałam ,tylko mnie jeszcze dobruchał, ale nie dałam się. myślał pewnie ze sie do niego odezwe, a jednak nie... dopiero mu będzie źle jak za kila dni sie rzeczywiście przekona ze mnie nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez kiedys przechodzilam przez cos podobnego i zaluje, ze tyle czekalam, prosilam, plakalam.Po moim poprzednim, toksycznym zwiazku obiecalam sobie wiele rzeczy i teraz staram sie trzymac tego.Wiesz, kazdy nasz kolejny zwiazek to lekcja od zycia, po kazdym wiemy jakich bledow nie popelniac i wkoncu bedzie taki facet, ktory to doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiesz co..Olka mam ochote z nim pogadać tak w 4 oczy, ale wtedy on sobie pomysli, wygrałem, jednak coś do mnie czuje ze chce jeszcze ze mną gadac itp. i to mnie męczy bo nie wiem co zrobić...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To porozmawiaj z nim.To tylko rozmowa i zarazem ostatnia szansa dla niego. Bedziesz miec pozniej czyste sumienie. Probowalas ratowac zwiazek ale nie udalo sie i to nie z Twojej winy.On juz wie, za za nim nie latasz bo sie nie odzywasz do niego i go zostawilas. Powiedz mu, ze nie bedziesz z nim pomimo tego wszystkiego i ze chcesz tylko wiedziec czy on dalej nie mysli o Tobie powaznie bo chcesz zaczac nowe zycie i zamknac pewien etap w swoim zyciu. Poki z nim nie pogadasz i nie uslyszysz tego na wlasne uszy to bedziesz sie ciagle zdreczac i czekac. Krotka pilka. pogadaj z nim, takie jest moje zdanie.I jesli powie, ze nic sie nie zmienilo to powiedz,ze to w takim razie dziekujesz mu za te pol roku, zycz mu szczescia i idz w swoja strone a on niech dalej nie wie czego chce od zycia.On zostanie w tyle a Ty idz do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smarkula z ciebie wiesz ...
Do w koncu to zrobilam!!! nie rozumiem tego poszlas z facetem do lozka pierwszy raz bez zobowiazan wiedzialas od poczatku ze on chce taki zwiazek i teraz masz pretensje , smarkula z ciebie wiesz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli az tak cie to meczy to zadzwon, ale on moim zdaniem nic nowego ci nie powie.. lepiej jak zaczekasz i sie uspokoisz i wyciszysz , moze wtedy stwierdzisz ze on dal ci do zrozumienia, ze nie chce zwiazku i juz dasz sobie spokoj. Czasem nie warto tlumaczyc i analizowac pewnych rzeczy, bo widzisz to co on robi wyplywa z jego wnetrza, z jego serca, a co on robi? NIC, uwierz ze jakby czul cos do ciebie wiecej i chcial zwiazku to by cos zrobil, faceci nie mysla, po prostu dzialaja, a widzisz ze on nic nie robi i nawet nie boi sie ze cie straci ... no moze boi sie tego ze nie bedzie mial tego co chce, czyli seksu... ale jesli nadal bedziesz czula potrzebe porozmawiania z nim i zapytania wprost to zrob to i jedno jesgo zdanie wystarczy i wtedy powinnas to zakonczyc albo byc z nim w zaleznosci co powie tylko druga sprawa.. czy ty czasem nie chcesz spotkac sie z nim po to zeby mu pokazac co stracil, i moze jak cie zobaczy to zapragnie byc z toba.. on juz wie co stracil i nic z tym nie zrobil..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadijaa zastanów się tylko nad jednym. czy chcesz spędzić a raczej zmarnować następnych kilka lat w niepewności? a jak cię potem zostawi to powie: nie deklarowałem niczego więc o co ci chodzi? jest różnica pomiędzy facetem 30-sto letnim a kobietą 30-sto letnią. facet w tym wieku może mieć kandydatek jednak trochę więcej niż kobieta kandydatów. nie oszukujmy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że chcesz do niego wrócić. bo jest prościej, bo już go znasz i kochasz. może nie chcesz już szukać. zastanów się tylko po co? zajmij się sobą i nie roztrząsaj. pozdrawiam i życzę mocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wlasnie powiedzial
facet z ktorym ja bylam: spotykalismy sie przez 3 miesiace, miodzil mi jak mogl, a jak go zobaczylam z laska jak tanczyl, obsciskiwal ja za tylek, i patrzyl prosto w oczy i powiedzialam mu ze jestem bardzo zawiedziona to on na to: "jak to przeciez my jestesmy tylko kochankami, tylko sypiamy ze soba " ... :D Bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 6 latach mieszkania razem! a nie spotykania się co 3ci dzień nie było decyzji. poruszyłam temat ślubu - mi jest wygodnie bez ale z drugiej strony mamy wspólne inwestycje i dlaczego \"w razie czego\" (tfu! odpukać) mam zostać na lodzie. nie mieć praw ani do decyzji w szpitalu ani do ciężko zapracowanych wspólnie pieniędzy ? temat się rozmył, odczekałam i powiedziałam albo ślub albo się pakuj. wybrał to pierwsze. niektórzy faceci potrzebują silniejszego bodźca ale jak widzę, że koleś odpuszcza i robi z siebie cierpiętnika to mnie trzęsie. niby cierpiętnik a wampir i krew wysysa dziurki w dodatku nie robiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greta a mialas w przeszlosci jakies inne zwiazki? Bo podziwiam Cie, ze postawilas mu ultimatum ale watpie, zeby dziewczyna, ktora nie miala wczesniej doswiadczen z facetami mogla tak zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie poszłam z nim do łożka bez zobowiązań,i prosze aby osoba która to napisała nie określała tak tego. Otóż właśnie on mówił mi ze nie interesują go znajomości, które do nieczego nie prowadzą,latał za mna jak głupi,a kiedy postawiłam mu warunek to sie po prostu boi. i nie poszłam z nim do łóżka na pierwszej randce, jeśli o to Ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×