Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutno mi bardzo dzis

Nie mam przyjaciół, nie mam chłopaka, czuje sie bardzo samotna

Polecane posty

Gość Dzoanaste20
popieram otoja410! Miec wyj**ane! I tal ludzie sa dwulicowi wredni i sie od siebie odwroca... Poza tym zawsze jest rodzina;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łza na rzęsie mi sie trzęsie
rodzina to nie wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiuuuaaaa
Nie przejmuj sie ! Moze z niektorych pieniedzy otłoz jakas czesc na dom dziecka nie wiem moze wbierz sie na miasto do kina masz napewno jakis sasiadów czy nawet znajomych z dziecinstwa. Porozmawiaj z przyjaciolka z ktora sie pokłuciłaś. Wychodz czesciej na miasto. Wszytsko sie ułozy wierze w ciebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julian001
Samotność coraz bardziej Ci doskwiera? Czujesz, że nadszedł czas na miłość i spotkanie z kimś wyjątkowym? Internetowe Biuro Matrymonialne http://julie.pl/panie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khignfbg
ja mam chlopaka za to nie mam przyjaciol.. chyba za bardzo skupilam sie na nim i teraz oprocz niego nie mam nikogo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno , głowa do góry . Nie mozesz użalac się nad sobą . Patrz bardziej pozytywnie na świat a wszystko się ułoży ;)Gwarantuje ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mi źle
Ja mam to samo co Ty. Z tym, że ja studia skończyłam 1,5 roku temu. Miałam znajomych, spotykaliśmy się, chodziliśmy do kina, na imprezy, na kawę. Teraz jakoś tak wszystko się rozpizgło. Każdy poszedł w swoją stronę. Pracy też nie mam, bo sytuacja na rynku pracy jest beznadziejna. Cały czas szukam i nic nie mogę znaleźć. Została mi ze studiów jedyna koleżanka. Jednak coś ostanio zaczyna zadzierać nosa. Chłopaka też nie mam. Owszem w swoim życiu byłam już z kilkoma facetami ale żaden nie spełnił moich wymagań. Też mi jakoś tak źle samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mi źle
a tak poza tym, jest tu może ktoś z Płocka lub okolic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwia7788
Ja właśnie uświadomiłam sobie, że jestem zupełnie samotna ;( .. Byłam na spacerze, widziałam mnóstwo ludzi, uśmiechniętych, paczkę znajomych wygłupiających się między sobą.. I właśnie dotarło do mnie, że ja nie mam nikogo, że jestem zupełnie sama.. Szkoła..Dom.. Szkoła.. Dom.. nie ma się komu wygadać z kim pośmiać.. Uświadomiłam sobie jak bardzo oddaliłam się od rodziny, rówieśników.. uświadomiłam sobie jak bardzo brakuje mi ludzi.. Pozdrawiam Was, Oliwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakoś smutno
przypadkiem trafiłam na to forum przeczytałam patę postów i tak sobie myśle ,że w zasadzie prawdziwych przyjaciół nie mam.Podstawówka, gimnazjum było ok, póżniej srednia szkoła coraz mniej się widywałam z tzw przyjaciółmi ale za to miałam nowych. Teraz 2 rok studiów i niby mam znajomych ale to juz nie to samo co kiedyś.W sumie to bardziej moja wina poprostu odgradzałam się zamykałam sciemniałam;-)a teraz załuje tego. Miłosci jeszce tez nie znalazłam;-(no nic ale sie rozpisałam ,to pierwsza moja wypowiedz na tego typu gorum:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos smutno
a najgorsze jest że praktycznie wszystkie znajome maja chłopaków , eh i gdy sie spotyka te wszystkie pary, w sklepie, parku na ulicy itp. to smutno sie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolireth
Pochodzę z jednego z większych miast na górnym Śląsku. Mam wielu przyjaciół, z którymi spędzam sporo czasu. Sporo czasu również poświęcam na pracę i szkołę. Z zewnątrz wydaje się to całkiem normalne. Wielu ludzi uważa mnie za wielką optymistkę. Jednak to tylko pozory. Mam wrażenie że gdzieś po drodze zgubiłam coś. Pomimo wielu bliskich mi ludzi czuję się strasznie samotna. Koleżanki zazdroszczą mi tego że nie jestem w poważnym związku. Przytakuję i śmieję się z tego. Bo czego mogą mi zazdrościć? Tego że pójdę na jedną i drugą randkę? To fajne na moment. Bo potem znowu jestem sama. Ostatnio coraz częściej uśmiecham się sztucznie. Wpisałam w google: "Jestem samotna" i wyskoczyło to forum. Jestem w szoku że tyle osób czuje to co ja. Niektórzy mają gorzej. Nie mają przyjaciół na których mogliby liczyć. Ale czasem pomimo tego czegoś brakuje. Może po prostu trzeba zacząć działać? Może napisanie kilku słów na tym forum w czymś pomoże? Chociażby w pozbyciu się przytłaczającego ciężaru ;) Mi już ulżyło. Chociażby dlatego że wielu z Was doskonale wie co mam na myśli. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna1985
Witam wszystkich, zrobiło mi się naprawdę przykro kiedy przeczytałam Wasze wypowiedzi. Mam ten sam problem co Wy, również jestem samotna. Kiedyś miałam parę przyjaciółek ale one mnie bardzo zawiodły. Czuję się bardzo źle, że nie mam z kim porozmawiać, spotkać się itp. Bardzo bym chciała, żeby było inaczej. Jak próbowałam na studiach się z kimś zaprzyjaźnić to byłam traktowana jak piąte koło u wozu. To okropne!!! Często płaczę dlatego że nie mam nikogo. Każdy mail będzie mile widziany. Czekam na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linda evans
ja mam dokładnie ten sam probem, mam 21 lat jestem z Poznania, jeśli któraś z was miałaby ochotę nawiązać kontakt to podaję swojego meila: magdallena8@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna1895
To także jest bolesne, że ja się tyle starałam, żeby nie jedna dziewczyna chciała być moją przyjaciółką, te osoby zawsze mogły na mnie liczyć o czym doskonale wiedziały, ale one mnie miały w nosie a z kolei komu innemu tak na nich nie zależało, nawet je skrzywdził a z nim zawsze chciały utrzymywać kontakt. I gdzie tu sprawiedliwość? Chciałabym, żeby ktoś do mnie napisał maila (najlepiej żeby to była osoba z Górnego Śląska). Mam do zaoferowania dużo przyjacielskiej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja też mam ten sam problem co wy. niektórzy mówią że trzeba pozytywnie patrzeć na ten problem. jeszcze rok temu miałam przyjaciółkę koleżanki kolegów a teraz po skończeniu studiów wszystko sie zawaliło. Z przyjaciółką się pokłóciłam inni poszli dalej na studia. To wszystko jest do bani!!! Do tego nie moge zaleźć pracy bo mieszkam w małej miejscowosći i ciężko cokolwiek tu znaleźć.Mam chłopaka już prawie rok ale on pracuje i czuje sie samotna nie przydatna, i tracę sens życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika18099242
hej. mam 17 lat. Ze względu na mojego małego brata rzadko wychodzę z domu. ;/ Tak jak wy nie mam prawdziwych przyjaciół. Jeśli ktoś chciałby popisać to gg 18099242 Weronika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, Widze ze nie jestem jedyną osobą na tym świecie ktorej doskwiera samotność:) miałam koleżanki dużo ich miałam, pewnego czasu miałam i duża paczkę znajomych:) ale to jest tak ze ja byłam oddaną koleżanką pomagałam wszystkim a jak ja miałam zmartwienia nikt nie miał dla mnie czasu. W koncu chłopaki się zaczeli zjawiać w moim zyciu i kolezanek:) połowa z nich zaczeła sie spotykac z towarzystwem swoich chłopaków i całkowieci mnie olały. ja zawsze dzownilam do nich czy miałam chlopaka czy nie, chętnie sie umawiałam, przychodziłam jak miały problem itd:( jestem strasznie wybuchową osobą i jak zdarzały się takie sytuacje, gdzie zostałam olała centralnie od razu wszystko wyrzucałam z siebie i mowilam jakie to chamskie ze jak tak mozna olewać swoją przyjaciólke;/ załuje ze tak wszystko kiedyś wygarnełam mojej przyjaciołce byłej w sumie zawsze dla mnie czasu nie miała, a jak miała kryzys w zwiazku to odrazu leciała do mnie, ale przynajmniej teraz bym miała z kim wyjść przynajmniej raz na miesiac:( jestem cholernie samotna ze teraz siedzenie w ciszy z mama w pokoju sprawia mi przyjemność, bo wiem ze ktos przy mnie jest. jestem w klasie maturalnej i czekają mnie studia ale jak czytam wasze posty ze i na studiach ciężko z kims sie zapoznac blizej to łzy mi sie leją strumieniami:( przez całe zycie sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden....
Dołączam do tego grona. Jestem sam...studiuje.Generalnie to na własne życzenie,troche się izolowałem od rówiesników(wolałem poczytać i spedząc czas na kompie-duuużo czasu).Uswiadomiłem sobie że to była strata czasu,no ale cóż,teraz nie mam do kogo sie odezwać.Kontakty które i tak nie były silne(ot czasami impreza i tyle co w szkole) po LO sie urwały.Miałem kumpla,ale poznał fajną dziewczynę no i o koledze zapomniał.Do tego mam ciężki kierunek i muszę sie uczyć sporo..nie mam czasami sił i chęci.Takie błędne koło trochę,jak z tego wyjść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość checkonit
dołączam 23 lata wielkopolska lorelay@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amandaaa
hej,, mam na imie amanda.:) mam skonczone 18 lat.. i jestem samotna jak ptak:(( jestem bardzo ładna dziewczyna.. z tego co mówia mi wszyscy.. ale mi sie tez tak wydaje.. blondyna... zielone duuuze oczy.. budowa.. normalna nie za chuda nie za gruba.. ubieram sie bardzoooo elegandzko bo tak mi sie podoba.. czasem az za bardzo wyzywajaco bo tak uwielbiam... chciala bym byc w zwiazku .. ale jakos nie moge trafic nigdzie.. dodam ze nie chodze na zadne imprezy itd.. jakos n ie lubie.. czasem 2 razy w roku i tyle.. dlaczego nie moge znalesc chlopaka ? bardzo mi sie podobaja w wieku 24-28 ... mmmmmmmmm.. az normalnie wytrzymac nie moge.. podoba mi sie taki jeden kolega ma 28 lat.. ciemna karnaca tylko ze ma dziecko z inna kobieta.. spotykamy sie czasem zeby pogadac itp.. fajnie jestttt.. zakochana jestem w nim..i czekam co bedzie dalej hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszka_555
Masz rację, bez znajomości i przyjaciół ,żadne materialne dobra nie mają sensu. Ale musisz sprobować sie wybić w społeczeństwie. Ryzykuj ,popełniaj błędy. Nawet w kolejce u lekarza można kogoś ciekawego poznać. Musisz przede wszystkim nie bać się ludzi. Odezwij się do rodziny, lub starych znajomych powiedz aby cię odwiedzali. Rodzina jest bardzo ważna gdy szukamy akceptacji. Jak najwiecej ropzmawiaj z ludźmi wypowiadaj się na forach, czatach , maxichillout. Dasz radę wierzę w ciebie i wierzę ,że kiedyś będziesz miała wspaniałe życie i rodzinę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojo5
Hej, Jak tak samo jak Wy czuję się naprawdę samotna, czasami nie chce mi się już żyć i najchętniej przestałabym istnieć. Niekiedy płaczę, bo myślę że moje życie jest bez sensu - nie mam przyjaciół, talentu, zdolności. Jedyne co mam i co mnie dołuje to chora ambicja i perfekcjonizm,a przy tym cholerna nieśmiałość. Dążę do jakiegoś niespełnionego ideału... nie wiem po co i na co, ale to jest silniejsze ode mnie. Zawsze odkąd pamiętam liczyła się nauka. W gimnazjum kilku chłopaków chciało się ze mną spotykać, a ja ... odmawiałam, bo miałam "wyższe cele" czyli naukę. Zdałam do jednego z lepszych liceów w moim mieście, myśląc, że może tam znajdę bratnie dusze. Cóż... nauka zwyciężyła, do tego stopnia, że miałam próbę samobójczą, kontakty z psychologiem. Jakoś wybrnęłam w klasie maturalnej. Zdałam mature i dostałam się na studia do innego miasta. Oczywiście też szłam z myślą, ze znajdę kogoś. To nie musi być grono osób. Wystarczą 2, 3 z którymi będę mogła rozmawiać o wszystkim. Jestem na I roku i nic... studia to jednak czas na indywidualność. Czasami mam wrażenie, że ludzie boją się mojego perfekcjonizmu, ale ja naprawdę staram się jak mogę z tym walczyć, ale się nie udaje. I tak perfekcjonizm, ambicja ( to żeby nikt nie dostrzegł porażki) + wielka nieśmiałość= samotność i ogólna udręka. Sorki, że tak długo... ale musiałam . Jakby ktos miał ochotę napisać to czekam na e-maila jojo5@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcę wyjść do ludzi ale
problem w tym że oni mnie nie chcą i nie wiem co robić. Nikogo nie krzywdzę a i tak jestem LONELY:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandraplamista1
Wypowiedzi Was wszystkich bardzo mnie poruszyły. Też jestem samotna.. Mam 16 lat i jestem cholernie samotna. Uświadomiłam to sobie już jakiś czas temu... Oczywiście, mam tak zwane koleżanki ale one nawet mnie nie znają. Kiedyś byłam duszą towarzystwa, lubiana przez wszystkich, szalona, roześmina... Dziś po tamtej dziewczynie nie pozostał już żaden ślad. Mam wrażenie, że nadal jest gdzieś we mnie, głeboko. Chce sie wydostać... Przeprowadziłam się do innego miasta, dawne znajomości z czasem wygasły. Trudno utrzymać znajomość na odległość. Nie potrafiłam poradzić sobie wśród rówiesników. Z poczatku miałam chore ambicje. Zachorowałam na anoreksję, miałam straszne parcie na oceny, 4 była dla mnie tragedią. To ocena, którą ewidentnie trzeba było poprawić. Mialam pelno marzen, planow. Teraz na niczym mi nie zależy. Czuję, że w przyszłości nie czeka mnie nic poza rozczarowaniami, bólem i cierpieniem, więc nie warto się starać. Boję się porażki. Odrzucenia. Boję się żyć... Nauczyciele nie wiedzieli, czemu tak sie pogorszylam z nauka. Nie mam sily sie starac. Nie mam sily zyc. Wystarcza mi przecietnosc, uwielbiam spedzac samotnie czas w domu, sluchajac muzyki, czytajac... czyli uciekajac z realnego swiata w fikcje. Przepraszam, ze tak dlugo, ale nie mam nikogo, kto by mnie wysłuchał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny kwiatuszek
Mam podobny problem do Waszego. Ze względu na moją ogromną nieśmiałośc i strach przed ludżmi jak i równiez ich opinią o mnie nigdy nie było mi dane zaznac prawdziwej przyjażni... Zawsze mam wrażenie,że jak poznaje kogoś nowego to ta osoba mnie na pewno nie polubi i od razu usuwam się w cień. Uważam, że nie ma we mnie nic interesującego i nie ma ze mną o czym rozmawiac... Cóż za ,,wspaniała" autoreklama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artie
popieram miec wyjebane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WISNIENKA
jak dobrze wiedziecze nie tylko ja mam problem ale z drugiej strony smutne to ze tyl eosob jest samotnych ja ma tak samo jak wiele z was i ciezko mi z tym zwlaszcza jak sie widzi zakochane pary albo zgrana paczke przyjaciol ciezko jest moje zycie toczy sie wokol uczelni egzamino itd nie mam paczki kolezanke z ktora moglabym wyjechac na wakacje bokazda jest juz zkiims naprawde zle mi i czuje sie bardzo samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×