Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 22latkaa

Nie chce mi się żyć.. Naprawde już wcale mi się nie chce. Chcę zniknąć

Polecane posty

Gość 22latkaa

Fatalnie się czuję od jakiegoś czasu. To nie tak, że chwilowo jest mi źle i zaraz przejdzie. Mnie jest źle od długiego czasu. I co z tego, że mam mężczyznę, co z tego, że niby "kocha", że mu zależy. Czasem mam wrażenie, że wcale nie jestem potrzebna, nikomu. Chciałabym zniknąć i nie istnieć, przestać czuć ten chole rny ból wewnątrz. Kiedyś czułam się piękna i wartościowa a teraz czuję się jak dodatek, całkiem niepotrzebny. Dlaczego po mnie wszystko nie spływa jak po innych? Dlaczego muszę żyć? dlaczego się urodziłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xbeez
To się zabij ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczwany lis
urodziłaś się bo ktoś musi zakładać durne tematy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też sobie zadaję podobne
pytania. Codziennie wieczorem cieszę się, że mam już o 1 dzień bliżej do śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latkaa
Nie mam z kim porozmawiać o swoich problemach. Nie wiem jak wybrnąć. Naprawde nie wiem jak wybrnąć z tego miejsca w którym jestem. Możecie uważać, że to głupi temat, ale ja naprawde nie wiem co mam robic, gdzie szukac pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inteligomanka
jesli z nim nie czujesz się szczesliwa to moze oznaczac, ze tak naprawde on Cię nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też sobie zadaję podobne
Ja cię rozumiem, ale niestety ci nie pomogę. Sam chodzę do psychologa, ale niewiele to daje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latkaa
Ale wlasnie on sie stara, On zawsze jest dla mnie dobry. To ja ciagle znajduje problemy, nie wiem jak z tego wybrnac, jak to zrobic. Zabic sie nie zabije,nie mam tyle odwagi. Jestem tchorzem, nic nie wartym tchorzem. Idiotką, która nie potrafi zrobic ze swoim zyciem niczego sensownego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
a mozesz napisc cos konkretniej? bo jak narazie to ja nie wiem w czym masz problem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
to moze idz na studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez chce zniknąc
22 latko jak dowiesz sie jak zniknąc to powedz mi to obie znikniemy, bo tez mam dosc wszystkiego, dlaczego ja nei moge byc szczesliwa jak inni, dlaczego zawsze mam po groke, co ja takiego zrobilam ze teraz musze tak cierpiec,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latkaa
Czuję się jak niepotrzebny dodatek. Najpierw ojciec mnie nie chciał. Teraz mój mężczyzna mnie chce ale ja nie potrafię mu uwierzyć. Myślę, że mógłby być szczęśliwszy z inną. Chciałabym umrzeć, zniknąć, wszystkim byłoby lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No Other Way
jakbym czytała swoje własne myśli. Dokładnie wiem co czujesz. Jeśli chcesz pogadać, zostaw na siebie jakiś namiar, na forum trudno będzie pogadać bez zbędnych zaczepek :] Do psychologa nie pójdę, bo nie mam zamiaru płacić za to że ktoś wysłucha moich problemów a G*&&o go to tak naprawdę obchodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latkaa
Ale ja studiuje i nikt by nie pomyslal,ze jestem nieszczesliwa. Udaje szczesliwa a w srodku piekło.. które tak bardzo boli, jak sie tego pozbyc?wie ktos?pomozcie mi blagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
nie wiem jak mozesz myslec, ze twoj chlopak bylby szczesliwszy z kim innym :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
moze jakies leki na uspokojenie by sie przydaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latkaa
mógłby, ze swoją byłą, ja jestem do niczego, naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziękuj tatuśkowi
:o bo "przysłużył" się Twoim kłopotom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latkaa
Mój tata nie żyje, już go nie zobaczę. Nawet na pogrzeb nie pojechałam, taka jestem podła. Nigdy sobie tego nie wybacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziękuj tatuśkowi
no ale skoro Cię nie chcial, to nie m sobie co wyrzucać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latkaa
jak się pozbyć tego bólu życia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
na pewno jeszcze kiedys zobaczysz swojego tatę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
zacznij sie moze jakos relaksowac albo cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22latka -jestes , bardzo wrazliwa osoba!Ja takzejestem ladana zgrabna i inteligentna, ale czjue sie nikim nawet przy kims kto jest pod kazdym wzgledem gorszy .To sa kompleksy i poczucie mniejszej wartosci.Nie wiem co ci poradzic!Chyba nic, gdyz ja sama potrzebuje pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wa-la
proszę cie , idx do psychologa, może trzeba będzie i do psychiatry - ale z takimi rzeczami się da walczyć to strasznie smutne jak młoda , fajna osoba ma takie myśli jeszcze będziesz szczęśliwa i będąci sie włosy jeżyc na głowie, że kiedykolwiek chciałaś stracić życie trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem..
gdybyś rzeczywiście nie chciała żyć, nie pisałabyś o tym na forum. zrobiłabyś to. więc nie dramatyzuj i nie podkolorowuj swojej sytuacji, bo ostro przesadzasz.. są naprawde poważne problemy.. nie masz z kim pogadać? idź do psychologa! po to są! po co jęczysz i zrzędzisz jak to ci źle? jakby tylko tobie było.. idź do specjalisty skoro sobie nie radzisz i tyle. to żaden wstyd. ale lepiej ponarzekać i poudawać że jest niby ok przed otoczeniem niż przyznać że potrzebuję pomocy.. są darmowe poradnie.. telefony.. nie trzeba prywatnie.. są terapeuci przy fundacjach - masz dostęp do sieci jak widzę - czemu nie poszukasz fachowej pomocy? bossshhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latkaa
Dzisiaj powiedziałam mojemu mezczyznie,ze czuje sie gorsza od jego bylej. Ze czuje,ze nie bede nigdy tak wazna dla niego jak ona i on sie zdenerwował. Zrobiłam mu chyba przykrosc, ale miałam kłamać? nalegał, zebym mu powiedziała dlaczego jestem smutna. On ma chyba już dość moich problemów. Mówie Wam, on mógłby być z inną szczęśliwszy. Zasługuje na lepszą kobietę, bez depresji i dołków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
no wlasnie, masz dopiero 22 lata, jestes mloda i piekna, pomysl co bedzie za 20 lat, juz na pewno nie tak fajnie jak teraz. wiec ciesz sie mlodoscią po prostu. a skoro facet jest jednak z tobą niz z jego byla to widocznie woli ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latkaa
Ja koloryzuje?musialbys/musiałabys sie poczuc tak jak ja, moze wtedy tez bys na forum prosił o kilka słów, ktorych nie dostajesz od bliskich, ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
ja myśle, ze Ty masz po prostu depresję, wiem jak to jest bo kiedys tez mialam i czulam sie koszmarnie psychicznie. Jedyna rada to isc do lekarza po leki antydepresyjne. Ja takowe bralam i mnie wyciągnęły z tego po roku. no więc marsz do psychiatry :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×