Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gram na weselach

Tak narzekacie na zespoły weselne, a co powiecie na...

Polecane posty

Gość Gram na weselach

Tak narzekacie na zespoły weselne, a co powiecie na taką sytuację: w zeszłym roku została podpisana umowa między naszym zespołem a panią X.Y. Nie miała wybranej piosenki na pierwszy taniec, ustalonej godziny ślubu i wesela, ale chciała nasz zespół i chciała też, byśmy zagrali jej na mszy ślubnej. OK, nie ma problemu. Powiedziała, że będzie sie z nami kontaktowała w sprawie repertuaru, piosenki na pierwszy taniec, dedykacji, uroczystości kościelnej itd. Trzymaliśmy rękę na pulsie, panna wybrała piosenkę, z dedykacjami się wstrzymała. Zadzwoniła miesiąc temu - chce piosenkę Rubika (Niech mówią, że...) - my mamy ją ZAŚPIEWAĆ. I jak teraz pannie wytłumaczyć, że piosenkę śpiewają wokaliści plus chór i orkiestra? Tłumaczę, a panna na to: połączcie oryginał z podkładem. Ręce opadają. Jakoś poszło, wytłumaczyliśmy. Dzwoni tydzień temu: chce Piaska i Kukulską, bo usłyszała i się jej podoba. Na to my: zmiany do dwóch miesięcy przed weselem - tak się umawialiśmy. Możemy zrobić wszystko, ale w rozsądnych terminach (nie jest jedyna, na której weselu gramy). Zrezygnowała. Najgorsze trafiło się przedwczoraj: gdyby nie to, ze zapytaliśmy o ślub, pojechalibyśmy do kościoła na próżno - panna zmieniła zdanie bez informowania nas o tym i dodatkowo zmieniła godzinę ślubu z 17.00 na 16.00. Tak na nas narzekacie, że jesteśmy tacy i owacy, a wy? Jak wy się zachowujecie? Może więcej pokory, kultury osobistej i szacunku dla nas, jako ludzi, którzy pracują na waszą dobrą zabawę CAŁĄ NOC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram oczywiście masz rację
ale nie każdy takie jest. Ja osobiście wybierałąm zespół z rocznym wyprzedzeniem. Później zmieniałam ale od razu dzwoniłam i grzecznie przepraszałam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gram na weselach
Nie generalizuję. Wiem, że nie wszyscy są tacy, jak pani X.Y., ale coraz częściej można trafić na tych z fochami. Strzelają wielkopańskie miny a słoma z butów wystaje na kilometr w górę i na boki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja szukam sekretarki
ładnie się wyrażasz o swoich klientach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...bo każdy jest inny i ...ludzie a szczególnie babole nie myślą :p a ja tam bym chciała kapele jazzową na weselu :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram oczywiście masz rację
bo tacy klienci niestety są. Sama słyszałam od pewnej pary ze właśnie zmienili zepsół. A jak się pytałam czy już dali znac tamtym to na mnie oczy szerokie otworzyli. "A po co???? Jak się nie odezwiemy przez długi czas to przeciez normalka że rezygnujemy" :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gram na weselach
O klientach wyrażam się tak, jak na to zasługują. Nie podaję nazwisk ani imion, natomiast mówię o nich tak, jak o swoich szefach. Nie zdarzyło ci się narzekać na swojego szefa? Kapela jazzowa? Widzisz, nie ma problemu. Jesteśmy bardzo elastyczni, tylko na takie przekwalifikowanie musielibyśmy mieć trochę czasu. Nie jesteśmy chałturnikami ani muzykantami, jesteśmy po szkołach muzycznych (ja o profilu jazzowym) a granie na weselach traktujemy, jako hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja biorę DJ\'a. Chce mieć tylko oryginalne piosenki a nie \"przeróbki\" które będzie wykonywać zespół (np. wspomniany wyzej Rubik...kto tak samo zaśpiewa jak ten chór?? NIKT!!! A Dj' spokojnie włączy muzyke i jest super). Oczywiscie zgadzam się że niektórzy klinci mają fochy szczególnie ci z \"większych\" miast ale takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gram na weselach
Nie neguje DJ'ów - każdy ma to, co mieć chce. Jednak wesele to nie dyskoteka, na moim weselu grała normalna kapela - dobra, sprawdzona. Co do Rubika i jego wytworów, to na wesele również się nie nadaje. Ale, tak jak mówię, każdy ma to, co chce mieć i dostaje takie wesele, na jakie zapracował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja podpisalam umowe z zespolem w styczniu, od tej pory sie do nich nie odzywam w sprawie szczegolow bo po co? odezwe sie na 2 tygodnie przed weselem aby wszystko potwierdzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gram na weselach
Ale ustaliłaś z nimi wszystko na początku, prawda? Tutaj natomiast NIC nie było ustalone. I do tego wprowadziła zmiany bez informowania nas o tym. Jest różnica, prawda? Poza tym mieliśmy propozycje zagrania na ślubie innej pary i gdyby nie fochy panny X.Y. pewnie byśmy zagrali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ustalalam dokladnie pierwszego tanca, ale wspomnialam ze chyba lady punk. Gdzie wesele i o ktorej to wiedza - to najwazniejsze. zreszta troszke sie z wokalistka moj przyszly maz poklocil (o kamerzyste, ktorego ona nam polecala) i troche mi za niego wstyd.Skontaktuje sie wiec na 2 tygodnie przed. Az o sprawie wszyscy zapomna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drogi gramy na weselach
to ty grasz na weselach i ty wiesz jak to wyglada moze trzeba bylo sie czesciej kontaktowac z waszym klientem a nie czekac az dostaniecie dyrektywxy na karcte?? moj zespol wyslal mi liste piosenek jakie graja na rok przed weselem, wyslali mi tez przykladowe plany zabawy weselne z uwzglrdniajac takie punkty jak pierwszy taniec, oczepiny tort, posilki, poprosil tez okontakt a cateringiem, zeby sie dogadac co do szczegolow!! najlepiej jest siedziec i czekac az klient zrobi za was cala robote!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to dziwne że wysłał
listę utworów jakie grają na rok przed weselem. Przecież po roku ta lista będzie - a przynajmniej powinna być - nie całkiem aktualna. Przez rok zrobią chyba przynajmniej kilka nowych utworów. Poza tym, jak ty sobie ten kontakt wyobrażasz? Mój znajomy zespól jest zarezerwowany już na prawie cały PRZYSZŁY ROK. Musieliby chyba zatrudnić sekretarkę, żeby się nie pogubić w tych wszystkich kontaktach. A listę zabaw, pierwszy taniec itp ustalają z klientem bezpośrednio, w rozmowie a nie za pomocą maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też slubami się zajmuje
choć nie muzą... i prawda jest taka, jak w sloganach ' klient nasz pan'.... nieraz nóż w kiszeni otwiera się na ludzką ignorancją i brak kultury.... ale my zawsze staramy się być ponad to i iść ludziom na rękę, bo to branża w której głównie działa się z polecenia, muszę powiedzieć, że nie raz byliśmy polecani właśnie przez pary, na które 'klęliśmy jak szewc", za elastyczność i profesjonalizm- jest to dla mnie szczególnie cenne, bo oznacza, że czasem warto się jednak poświęcić.... co do waszej sprawy, uważam, ze troszkę przesadziliście, w sprawie Rubika oczywiście macie rację, ale już, co do ścisłego przestrzegania terminów, moim zdaniem nie..... ludzie są zabiegani- trzeba to zrozumieć, a ślub zazwyczaj organizuje się 1 w życiu, więc również i doświadczania za bardzo nie mają, warto czasem troszkę iść im na rękę- samemu zadzwonić - przypomnieć-a gwarantuje, zwraca się to z nawiązką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gram na weselach
Do osoby z godziny: 12:32 ZAWSZE utrzymujemy kontakt z osobami, z którymi współpracujemy. Nie ważne, czy wesele jest z rocznym wyprzedzeniem czy dwuletnim. Zawsze wysyłamy zaktualizowaną listę wykonywanych przez nas utworów czy zabaw. Ale od was, drodzy klienci również wiele zależy. Przede wszystkim DOTRZYMUJCIE UMOWY, którą SAMI podpisywaliście (do czego nikt was ie zmuszał). Osoba, u której dzisiaj gramy, zmieniała piosenki, zmieniała repertuar, zmieniała godziny wesela szybciej, niż snajper amunicję. I to bez informowania nas o tym. Gdyby nie to, że my do niej dzwoniliśmy, nie mielibyśmy o tym pojęcia i wyszłaby wielka kicha. I przede wszystkim: klienci siedzą na tyłkach i mają nas w głębokim poważaniu. Przychodzą nachlani, napruci, niegrzeczni z żądaniami piosenek, które wcześniej sami wykreślili z repertuaru. I nie krzycz mi tu, panienko, bo nie jesteśmy na polu. I przede wszystkim GRZECZNIEJ, bo swoją kapelę stracisz, jeśli będziesz stosowała tyle wykrzykników. Nikt nie będzie chciał pracować z niekulturalnymi ludźmi. Do osoby nade mną: sekretarkę mamy :) Ale po prostu czysta złość ogarnia, kiedy trafia się na takie kapryśne, niezdecydowane i niekulturalne osoby. Nie traktowaliśmy wesel, jak chałtury, ale w takich przypadkach aż korci, żeby dać pannie po nosie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gram na weselach
Ludzie są zabiegani, owszem, ale my również mamy swoje terminy, inne pary dla których gramy i inne zajęcia. I nie ma tu przesady. Jeśli mamy być profesjonalistami, to - na Boga cierpliwego, niech inni nam to umożliwią a nie utrudniają. Klient nasz pan? Oczywiście. Jeśli jednak klient zachowuje się, jak rozkapryszone dziecię, to niech bawi się przy Fasolkach, Arce Noego i Piccolo d'oro del Antoniano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja szukam sekretarki
kochaniutki, jak wam się współpraca nie układa, to rozwiązujecie umowę, po co się szarpać? Wy znajdziecie sobie inną parę a oni albo inny zespół, albo zaczną "współpracować". Ot i wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gram na weselach
A myślisz, ze nie dzwonimy? Przecież mówię, że gdyby nie nasze telefony do owej panny, cale wesele diabli by wzięli :( Kilkadziesiąt temu zmieniła zdanie i nie chce już Rubika "Niech mówią, że..." i woli "Psalm dla Ciebie". Na rękę można iść, zawsze, ale w takim przypadku włosy z głowy same wypadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gram na weselach
Zrobiłabyś takie świństwo w dniu ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... Ja bym podeslala inny zespol, ale to, ze zdecydowaliscie sie grac u niej, swiadczy o Waszej klasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaintreska
Gram na weselach a jak sie twoj zespol nazywa i skad jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też slubami się zajmuje
Ja tylko chciałam napomknąć..... że opłaca się być elastycznym.... my się zajmujemy filmowaniem....w zeszłym roku miałam parkę, która ustaliła wszystko w najdrobniejszych szczegółach, dostarczyła dosłownie, scenariusz jak do filmu..... co więcej oglądała próbki podczas montażu.... następnie po odbiorze całości, stwierdziła, że wszystko trzeba zmienić- bo jednak jej nie o to chodziło..... dosłownie szlag mnie trafił, bo napracowałam się nad jej materiałem jak nad żadnym innym- w kompie nadałam jej pseudonim 'głupia cipa'..... ale zmian dokonałam bez dyskusji.... od tej parki tylko na ten rok mam już 3 zlecenia.... i mimo, ze byłam wściekła na nią w pierwszym momencie.... Dziś miło mi, że ona nas poleca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja szukam sekretarki
Matko, a czy ja mówię, że w dniu ślubu? Przecież nie w dniu slubu to wszystko "wychodzi" , tylko odpowiednio wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaintreska
Gram na weselach czemu nie odpowiadasz na moje pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gram na weselach
Nie piszę tutaj, by się reklamować. Dzielę się z Wami swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami na temat podejścia niektórych młodych par do nas, jako osób grających na ich weselach. A wesele było przeciętne - jak przypuszczaliśmy. Młodzi przyszli dopiero na koniec, rodziców nie mieliśmy okazji poznać. Jedna czy dwie pary przyszły nam podziękować i pożegnać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×