Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to jaaa

Pomoc materialna od rodziców-wejdzcie!

Polecane posty

Gość jestem cieka
przyznałby*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie za długo czekałaś
a na co wydacie becikowe? Juz zdecydowałaś? Pewnie na sprzęt muzyczny albo nową komórkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może ja się wtrącę
Ja wiem, że rodzice zgodnie z prawem mają obowiązek utrzymywać uczące się dziecko do 25 roku życia, ale które rozsądne dziecko wymaga, żeby rodzice utrzymywali też jego rodzinę, którą chyba na własną odpowiedzialność (a nie odpowiedzialność rodziców) założył? Przecież męża założycielki tematu rodzice utrzymują, a dlaczego mają się dokładać do kosztów utrzymania jego rodziny, zwłaszcza że żona pracuje i dodatkowo za tzw. życie płacą jej rodzice? Na co teściowie mają dawać pieniądze, skoro od jej rodziców oni dostają jedzenie i mieszkanie za darmo? No, chyba że na ten drogi telewizor, o którym ktoś wyżej pisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaa
nie za długo czekałaś---> to, ze mój ojciec remonuje na wlasny koszt łazienkę to tylko i wyłącznie jego dobra wola, my go nawet o to nie prosilismy. Tak samo bylo z weselem. My chcielismy skromny ślub plus najblizsi, ale to tesciowie uparli sie na wesele, za ktore lwią część zabulili moi rodzice :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka z Polski
Do lucy niestety nie pamietam juz,to bylo pare lat temu,zreszta nigdy z tego nie skorzystalismy do jestem ciekawa akurat nie dotyczy to zalozycielki,poniewaz jego rodzice oplacaja studia,mowie tutaj o skrajnych sytuacjach,kiedy rodzice zapominaja,ze maja uczace sie dzieci ,a sami maja niezle dochody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie za długo czekałaś
widzę, że Ty masz postawę roszczeniową wobec życia i rodziców, natomiast twój mąż woli unieść się dumą i nie prosić o nic rodziców. I chyba tu jest żródło twojego niezadowolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaa
Ludzie, dajcie juz spokój z tymi alimentami, nie o tym traktuje temat. Jasne, teściowie nie mają obowiązku pomagania dorosłemu synowi (oprócz finansowania studiów) i jego rodzinie. Ale czy to zaraz musi oznaczac totalną ignorancję i brak zainteresowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komada
"Jeśli chodzi o pracę męża, to teoretycznie mógłby ją podjąc. Problem polega jednak na tym, ze on studiuje w daleko polozonym miescie i tym samym wcale by go nie bylo w domu. " wybacz ale cie nie rozumiem ja rowniez mam male dziecko i gdy zobaczylismy z mezem ze nie damy rady utrzymac sie z dotychczasowej pensji to podjelismy decyzje ze maz wyjedzie do stanow zarowno ja jak i on nie chcielismy rozlaki a tym bardziej ze nasze dziecko jest juz na swiecie od dwoch lat i potrzebuje ojca ale mus to mus i w zyciu nie wpadlam na pomysl zeby wymagac od rodzicow pomocy finansowej dodam ze rodzice meza i siostra mieszkaja w stanach a mimo to nie pomagaja nam i nie mam do nich o to pretensji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry ale w takim razie w ogóle nie rozumiem problemu, skoro macie na plazmę to na skrobankę też pewnnie Was stać. Moze to brutalne co napisalam ale tak to juz jest ze kto chce szuka sposobu, kto nie szuka powodu, wychodzi na to ze po prostu nie chcecie tego dziecka a rzekome problemy finansowe są mocno przesadzone. Albo się kochacie i chcecie ze sobą być \"na dobre i na zle\" albo po prostu bawicie się w dom lub lubicie miec kawałek metalu na palcu, tylko po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaa
nie za dlugo czekalas----> nie, nie mam postawy roszczeniowej, bo gdyby tak bylo, to powinni mi placic za wszystko, a 700zl pensji mialabym na ciuchy i kosmetyki! Widzisz, tu potrzeba tylko trochę empatii. Ja potrafię wczuć sie w rolę tesciowej, ktora ma syna, któremu niedlugo urodzi sie dziecko i zostalo mu juz tylko pół roku do mozliwosci podjęcia jakies pracy, a póki co jest cięzko i WYPADAŁOBY (żeby nie napisac TRZEBA) pomóc. Tym bardziej, że finanse na to w 100% pozwalają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komada
twoj moz nie potrafi zadbac o rodzine tylko musi prosic rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaa
komada---> nie sądzę aby w naszej sytuacji wyjazd męża za granice i przerwanie studiów bylo dobrym pomyslem. Tu chodzi raczej o to, zeby jak najszybciej skonczyl swoje studia, bo ma po nich niemal gwarantowaną dobrą pracę na miejscu. A za granicą w tym fachu moze dostac 10 razy tyle za 2 tyg. pracy! Więc mamy 2 alternatywy: albo rzucic/przerwac studia, iść do roboty (w doslownym tego slowa znaczeniu) i klepac biedę do usranej śmierci, albo przemeczyć sie jeszcze tych kilka miesięcy (z pomocą lub bez pomocy rodziców) i mieć szanse na godziwe zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie za długo czekałaś
teściowie patrzą na Was i co widzą? Mieliście pieniądze z wesela, które wydaliście na urządzenie mieszkania (można było część zostawic na pózniejsze wydatki), macie Twoją pensjęi stypendium, syna utrzymują oni, kupiliscie telewizor, więc chyba Was stać na taki wydatek. Dom i Ciebie utrzymująrodzice. Tesciowie nie mają podstaw żeby przypuszczać ,że czegokolwiek Wam brakuje. Chyba zbyt pochopnie ich oceniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala rozwaliłaś mnie
mam dwójke dzieci, alimentów na nie 700 zł. Sama zarabiam 1200 i jakoś mi starcza. Fakt, że wyprawka dla młodszego była w calości z ogłoszeń typu oddam za darmo, a telewizor kosztował 500 zł. Moim zdaniem lala idź z tą rączką pod kościół, bo zaqchowujesz się jak żebrak, ktory uważa, że mu się należy!!! Przyjmij do wiadomosci,że MASZ CHOLERNIE ROSZCZENIOWĄ POSTAWĘ i gdybyś była moją synowa to nie dostałabyś nic DLA ZASADY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici27
Wybacz ale twój mąż powinien zadbac o zalozoną przez was rodzinę a nie teściowie- chyba już jest doroslym czlowiekiem . Niedlugo rodzice będą musieli dzieci utrzymywać do 40-stki. To co robia ze swoimi pieniędzmi to ich sprawa. Nie wiadomo ile im jeszcze życia zostalo więc może niech pokorzystają oni trochę z tych "dużych" pieniędzy- mają do tego prawo. może im tez nikt nie pomógl , może sami o wszystkiego doszli- teraz wasza kolej . a pozatym to szczyt beszczelności pisać , że teściowie nie pomagają skoro oplacają studia twojemu mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komada
ja nie mowie wyjezdzie za granice tylko podjeciu pracy w miescie gdzie studiuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna dziewczynkaaaa
hmmmm dziwna ta historia, ale musze cos dodac od siebie. Nie rozumiem takiego myslenia, ze rodzice maja obowiazek utrzymac dziecko. Prawda, ze uczace dziecko musza utrzymac, ale jezeli z nimi mieszka i jest samotne, a tutaj twoj maz mieszka juz sam no i jest zonaty wiec nie maja takiego obowiazku. To, ze maja 5 tys. zl. miesiecznie nie powinno cie interesowac. Najbardziej mnie denerwuje jak ktos komus liczy pieniadze. Oni tak samo moga policzyc wasze pieniadze i nie brac pod uwage tych waszych rat i powiedziec, ze macie duzo kasy. Moze dadza wam kase jak sie urodzi dziecko, ale nie powinnas na to liczyc i nie powinnas byc na nich zla za to, ze oni wam nie pomagaja. Ja jak mialam 18scie lat wyjechalam do Niemiec zaczelam pracowac, poduczylam sie jezyka, nie mialam super pracy, bo pracowalam w barze. Moj chlopak byl ze mna tez ciezko pracowal. Jak mialam 24 lata on 27 wrocilismy do Polski kupilismy mieszkanie , umeblowalismy je, poszlam na studia. Teraz mam 34 lata, coreczke, jestem po studiach i mam dobra praca tak samo moj maz i jestem szczesliwa, ze nikt nie musial nas wspierac finansowo i wszystko co mamy zawdzieczam tylko i wylacznie nam. Dlatego zamiast plakac na forum zastanow sie dziewczyno co masz, bo moim zdaniem masz i tak duzo, masz mieszkanie, za ktore nie placisz, masz jedzenia, za ktore nie placisz i mowie ci ja zebym to kiedys miala to bylabym szczesliwa. Zastanow sie zamiast zaczniesz znowu sie nad soba uzalac!!!No i zle na pewno nie jest jezeli mozecie sobie pozwolic na taki telewizor. Bierzecie takie drogie rzeczy, bo wiecie, ze jezeli bedzie zle finansowo to mozecie liczyc na rodzicow, ale widocznie sie przeliczyliscie. No i to wszystko swiadczy o tym, ze jestescie jeszcze za mlodzi i rozpieszczeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może teściowie myślą, że jeśli Twój mąż może podjąć pracę za pół roku, to dlaczego to dziecko zjawia się teraz, a nie za pół roku, jak będziecie mieli więcej pieniędzy? Trzeba być odpowiedzialnym za swoje życie. I tak dostajecie te 800 zł miesięcznie, to i tak dużo. Zresztą teraz Twoja pensja idzie na wyprawkę, po porodzie będzie szła na wydatki na dziecko, a przecież utrzymanie i tak macie zapewnione, więc po co Wam pieniądze teściów, jakoś sobie poradzicie przez te parę miesięcy. Cieszcie się, że nie musicie wynajmować sobie mieszkania i sami się utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala rozwaliłaś mnie
a co do studiów męża: są urlopy dziekańskie, są możliwości indywidualnego toku ( 2 lata w rok). Nie osmieszaj się lala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaa
nie za dlugo czekalas---> chcesz wiedziec, co z kasą z wesela? Część oczywiscie przeznaczona na mieszkanie, a część (kilka tysięcy) odłożone na koncie! Tyle że, wyobraź sobie, nie ruszymy ich teraz, bo musimy miec zabezpieczenie finansowe na najbliższe miesiace po urodzeniu małej. Bo jak pisalam, moi rodzice nie są zamożni, a tesciowie-już pisałam. Gdybysmy byli rozrzutni, to kupilibysmy za to tv, a nie bawili sie w zadne raty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komada
a jak przez 3 miesiace bedziecie widywac sie tylko w weekendy to sie wam nic nie stanie i niebedziesz wtedy pretensji do rodzicow i tesciow ze was nie utrzymuja niestety czasami trzeba z czegos zrezygnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala rozwaliłaś mnie
i nie jest ci lala głupio, że żyjesz na koszt niezamożnych rodziców podczas gdy sama kisisz kasę na koncie? NO, coraz lepiej sie bawię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komada
bo najprosciej jest powiedziec DAJCIE MI !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie by do głowy nie przyszło że może potrzebować pomocy finansowej ktoś, kto płaci miesięcznie 300 zł na telewizor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaa
komada---> my teraz widujemy sie tylko w weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jestttttt
jak dzieci robia dzieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I uważam, że słusznie piszesz o tym, że nie opłaca się mężowi jechać za granicę do pracy, bo po co ma przerywać studia, zgadzam się, że teraz nauka jest ważna i głupotą byłoby przerywać studia, ale jak za te parę miesięcy pójdzie do pracy, to wam się materialnie polepszy, a ten krótki czas przecież sobie poradzicie, naprawdę nie macie źle, praktycznie wszystko za darmo - mieszkanie, jedzenie. My mieszkamy z teściem, ja pracuję, mąż studiuje, mamy dziecko i płacimy część opłat za mieszkanie i kupujemy jedzenie. Teść nic nam nie dokłada, a i tak mamy szczęście, że możemy z nim mieszkać, bo płacimy opłaty wspólnie, a jak byśmy mieszkali oddzielnie, to musielibyśmy wydawać więcej na mieszkanie. Macie dużo lepiej niż my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Euglena - mnie tez by do głowy nie przyszło, że komuś, kogo stać na ratę 300 zł za telewizor, może brakować pieniędzy. Tak więc na miejscu tych teściów, widząc że dzieci kupują taki drogi telewizor, nawet nie pomyślałabym, żeby im jeszcze dawać pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaa
lala rozwaliłaś mnie---> to wlasnie moi "niezamożni rodzice" upierali sie, żebysmy zostawili sobie te pieniądze na koncie, bo potem bardziej sie przydadzą! Ludzie, dlaczego czepiacie sie tej raty 300zł? Czy żeby liczyć na czyjes wsparcie trzeba robić z siebie dziadygę spod kościoła? Owszem, nie głodujemy, mamy wystarczająco urządzone mieszkanie (co nie znaczy drogo), mamy nawet (uwaga!) telewizor!! Ale to nie oznacza, do cholery, że jest lekko. Podziwiam was, drodzy rozmówcy, że do wszystkiego dorobiliscie sie sami ciężką pracą, że sami zapracowaliscie na swoje studia i utrzymanie na nich! BRAWO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaa
Ta rata to po prostu wyrzeczenie, ktorego podjelismy się swiadomie. Moglibysmy przepić czy przehulać te 300zl miesiecznie (jak znając zycie zrobiloby wielu z naszych rówiesników-studentów) ale wolimy sobie kupic telewizor, czy to takie dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×