Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to jaaa

Pomoc materialna od rodziców-wejdzcie!

Polecane posty

Gość to jaaa
Płacenie za studia dzienne dziecku do 25 roku życia to obowiązek prawny rodzicow, a nie wielka łaska! tak samo jak utrzymywanie do 18ego roku zycia! Nie znasz prawa to się podszkol! Idę na dobre, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe bez odpowiedzi? Jasne. Obowiązek rodziców jeśli się uczy i rodzice mają pieniądze, rodzice twojego męza je mają i powmagaja, otwórz oczy dziewcze otwórz oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topiku
Uchwaj Boze przed taka synowa! Pazerna, rozkapryszona i chciwa najgorszy okaz babsztyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topiku
rodzice nie musza ale mogajesli chca placic za studia glupiutka istotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaa
Uchowaj przed takimi teściami: wiedzą, że jest cięzko młodemu małżeństwu, spodziewającemu się dziecka, a przechwalają się przed rodzicami synowej, ile mają hajsu, ale nie pomogą, o nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brookada
jesteście okropni, i chyba nigdy nie byliście w takiej sytuacji. Dziecko na studiach dziennych to poważne wyzwanie!!!! Jeśli znalibyście prawo to wiedzielibyście, że jeśli ma się rodziców i się uczy to rodzice mają obowiązek pomocy materialnej w nauce!!! DO to jaaa dziwie się nie złożyliście podania o stypendium socjalne w waszych szkołą, bo zakładając że piszesz prawdę to wam się należy, i to wcale nie są małe pieniądze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaa
Jesli rodzice maja zbyt malo, zeby finansowac dziecku studia, to student łapie sie na socjalne. A jesli nie chcą finansować, choc mają kasę, to sprawa w sądzie o alimenty. Wygrana dla dziecka, rzecz jasna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komada
halo !!! no to przeciez oni mu pamagaja i daja na studia !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brookada miałam prawo i wiem o tym, ale ile razy trzeba ci powtórzyć, CI RODZICE DAJA CHŁOPAKOWI KASE OKOŁO 800 ZŁ miesięcznie? Nie zauważyłaś? Dziecko na studiach dziennych? Nie pierwsza nie ostatnia, często dziewczyny mieszkają same z mężem bez pomocy rodziców i daja sobie radę, a tutaj? przeczytaj od początku wszystko. Jakbyś przeczytała to wiedziałabyś, żę mają również stypendium socjalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaa
brookada-----> bierzemy socjalne, ale dopiero od czasu jak poszlam do pracy. Wczesniej nam nie przyslugiwalo, jak bylismy tylko na utzrymaniu rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jaaa ty jesteś chyba mało intelignetna. Jakia sprawa o alimenty skoro rodzice twojego męża dają mu pieniądze? TO o co chcesz sprawę o alimenty, przecież on je otrzymuje. Pulknij sie w głowę bo ciąza chyba spowodowała spowolnienie myślenia i kojażenia faktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaa
Idę na dobre, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow sama
1 - od kiedy studia dzienne sa platne? 2- jesli kogos nie stac na studia na prywatnej uczelni to niech sie przeniesie do panstwowej zamiast stękac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topiku
rozkapryszona lalunio - idz na topik szukam sprzatania, wez sie do roboty i twoj chlop takze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topiku
i ukleknij przed tesciowa i podziekuj za pieniazki ktore kobiecina daje na studia synalkowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brookada
DO okokokokokoko umiem czytać, nie napisałam żeby posłać jego rodziców o alimenty!!! czytaj uważnie, zaznaczyłam że rodzice mają obowiązek pomagać finansowo dziecku, uczącemu się!!! zresztą ich sytuacji i tak alimenty na naukę nie były wyższe niż to co ten chłopak dostaje na te 3 miesiące. Zastanawia mnie natomiast fakt, że żona ma prace o mąż nic. Przecież na 4 roku nie ma tylu zajęć?? dziewczyna pisze tylko o sobie a jej mąż- ojciec dziecka to co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej pustaczku
Moi rodzice zarabiają ok 10 000 miesięcznie, ja mam 600 zł kredytu studenckiego i opłacam sobie WSZYSTKO studiując dziennie we Wrocławiu. Czasem dostanę 100, lub 200 zł na miesiąc. Bardzo ich kocham i cieszę się, że dzięki nim uczę się samodzielności. Więc na co ten Twój chłopak tyle wydaje-nie wiem... Telewizor to rzeczywiście rzecz, którą można sobie odpuścić. Nie jest niezbędna do życia jak chleb. Mogliście z tym poczekać na lepsze czasy. Rodzice opłacają Twojemu kochasiowi 800 zł miesięcznie, to jest sporo. A mają jeszcze jakieś dzieci? Poza tym trzeba ponosić odpowiedzialność za swoje czyny, jak to się mówi: NIE UWAżAłEś JAK ROBISZ, RóB JAK UWAżASZ. Teraz Wy jesteście rodziną, założyliście nową komórkę społeczną i nikt nie musi Was utrzymywać. Idź do teściów i powiedz im to co nam i poczekaj na reakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brookada-- przepraszam, że się obuurzyłam i trafiło na ciebie, ale po prostu ehhh szkoda gadać. Dziwi mnie, że nie wziął tego ihs, ale autorka milczy, a może to po prostu głupia prowokacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz lepiej...
nie widzisz, że to rozpuszczony patałach? Ma 650 zeta po opłaceniu akademika na miesiąc to po co ma sie wysilać? Skoro nawet żonka tego nie wymaga, bo lepiej jej żadać darowizn od starszych? Nawiasem mówiąc kiedyś panienka pewnie oczka otworzy - bo tacy lalusie jak jej mąz w końcu daja popalić swoim bezmyślnym ( bo wybierającym leni) żonom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brookada
Do okokokokokokoko nic się nie stało:) źle sie zrozumieliśmy. W życiu takie męża bym nie chciała!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topiku
ach, ten topik to chyba prowokacja czy ktos moze byc tak pusty jak autorka topik wraz z wyimaginowanym mezusiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brookada
no pewnie do przecież nie ma takich głupich kobiet co by takiego faceta mężem i ojcem nazywały ;p ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaan
rodzice powinni pomóc. teraz pomagaja oni ale kiedys sytuacja moze sie odwrócic ,warto o tym pamietac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Płacę alimenty na rzecz mojego syna, który ukończył 20 lat, założył własną rodzinę. Ma podjąć studia zaoczne. W jakim momencie kończy się mój obowiązek alimentacyjny? Zamierza też podjąć zatrudnienie. odp . prawnika z serwisu prawnego Prawo nie precyzuje dokładnie okresu trwania obowiązku alimentacyjnego rodziców względem dziecka. Zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym (dalej krio), rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania. Tym samym, jeżeli syn jest w stanie się sam utrzymać, tzn. może podjąć pracę, to obowiązek alimentacyjny ustaje. Jednakże trwa on nadal, jeżeli uprawniony pozostaje w niedostatku. Tym samym w zależności od okoliczności obowiązek ten może ustać lub trwać praktycznie dożywotnio, np. w sytuacji gdy z powodu choroby dziecko nie jest w stanie się utrzymywać samodzielnie lub np. uczy się na studiach dziennych, co uniemożliwia mu podejmowanie pracy zawodowej. W przypadku gdy dziecko nie kontynuuję nauki w systemie dziennym, ma możliwości pracy zarobkowej. Jeżeli nie pozostaje ono w niedostatku, tzn. ma środki utrzymania bo podjęło pracę zawodową lub zawarło związek małżeński i jest na utrzymaniu współmałżonka, to można powiedzieć, że obowiązek ten ustał. Jeżeli obowiązek alimentacyjny został stwierdzony orzeczeniem sądowym lub umową, w razie zmiany stosunków można żądać zmiany orzeczenia lub umowy dotyczącej obowiązku alimentacyjnego. W tym celu albo należy wystąpić z powództwem do sądu albo zawrzeć stosowną umowę o ustaniu obowiązku alimentacyjnego. Samo zaprzestanie płacenia świadczeń alimentacyjnych może (ale nie musi) spowodować (w przypadku gdy są orzeczone wyrokiem sądowym) wszczęcie egzekucji sądowej przez uprawnionego, wówczas konieczne będzie pozbawienie wyroku klauzuli wykonalności w postępowaniu przeciwegzekucyjnym. Jeżeli świadczenia alimentacyjne nie są stwierdzone wyrokiem, a syn może się sam utrzymać i nie jest w niedostatku, zaprzestanie świadczeń alimentacyjnych ma ten skutek, że syn musiałby wnieść do sądu pozew o alimenty i dowodzić, że jest podstawa do orzeczenia alimentów na jego rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i bardzo podba mi się ten fragment : \" Jeżeli nie pozostaje ono w niedostatku, tzn. ma środki utrzymania bo podjęło pracę zawodową lub zawarło związek małżeński i jest na utrzymaniu współmałżonka, to można powiedzieć, że obowiązek ten ustał. \" Do autroki, uważaj bo teściowie dowioda w sądzie, ze twój mąz jest na twoim utrzymaniu i przestaną dawać mu kasę :P I zastanów sie czy na prawdę wszyscy dookoła mają obowiązek utrzymywania waszego dziecka?? Bo ja nie mam zamiaru dorzucać się do waszych sypialnianych przyjemności, mam na kogo wydawać kasę :P a gin. państwowy to nie jest ujma na honorze :P i przynajmniej nie trzeba wtedy płacić za badania , bo ma się refundowane, ale skoro stać cię na prywatne wizyty + prywatne badania, to jakim prawem wymagasz od teściów płacenia za twoje zachcianki???????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, zgodnie z tym wyżej cytowanym fragmentem dziecku zamężnemu pozostającemu na utrzymaniu współmałżonka nie przysługują alimenty. A można powiedzieć że mąż autorki jest na jej utrzymaniu - nie pracuje, ona tak, a nie płacą za mieszkanie ani za jedzenie, więc praktycznie nie ponoszą żadnych kosztów codziennego życia. W niedostatku nie są, bo mają te 680 zł pensji plus prawie 500 zł stypendiów, razem prawie 1200 zł miesięcznie, czyli powyżej progu niedostatku uprawniającego do pomocy socjalnej z opieki społecznej (coś ok. 500 zł na osobę). A nawet jeśli jakiś sąd przyznałby im te alimenty, to może po urodzeniu dziecka, kiedy dochód będzie się dzieliło na trzy, nie na dwa. Ale przecież za te parę miesięcy mąż wybiera się do pracy, więc łączny dochód wzrośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co Wyvvvvvv
uchowj Boze od takiej pazernej dziewuchy jak autorka topiku,cholerna ,rozkapryszona dziewucha ktora nie dorosla do zakladania rodziny...jak rodzice wychowali i wszystko podstawiali pod nos to tak maja na starosc,ze do smierci beda sponsorowac wam zycie a wam ciagle bedzie malo,ja bym wstydzila sie pozyczyc od rodzicow 100 zl,a wy pazerne nieroby wezcie sie lepiej do roboty,jestescie smierdzacymi leniami razem z twoim mezem i wspolczuje tylko dziecku,ze takich leworecznych rodzicow ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno - przeginasz totalnie ma swoje lata i tez kiedyś zaczynałam swoje dorosłe zycie ale do głowy by mi nie przyszło miec pretensje od rodziców czy tesciowej że nie dokładają się do mojego DOROSŁEGO życia .................. dorabianie sie własnego mieszkania zajeło mi 12 lata i najbliższe lata na spłate zaciagniętego kredytu . Pamiętam czasy kiedy zastanawiałam się za co kupie chleb czy mleko ale jakoś nie przyszło mi do głowy wołac od moich rodziców czy teściowej ................. co prawda była taka sytuacja kiedy kupiłam mieszkanie i nagle okazało się że bank przeleje mi premie gwarancyjną za dwa tygodnie a ja potrzebowałam 1500 złotych na założenie księgi wieczystej wtedy poprosiłam rodziców o pozyczkę i udzielili mi szybkiej pozyczki - oddałam . Ponieważ nikt nie dawał mi dodatkowych pieniędzy i uwazam to za normalne więc wziełam sie do pracy i sama zarobiłam . A tak apropo znam wielu młodych ludzi którzy studiują i pracują a do ukończenia studiów nie zostało im roku a czesto są na dopiero na 2 roku i potrafią to pogodzić - troche to dziwne że twój mąż siedzi jak dupa w korach zamiast sie zabrac do roboty . Tak sie zastanawiam ile lat bedziesz jeszcze miała taka postawę ? kiedy zrozumiesz że podjełas decyzje i rodzinie to musisz ponosic jej konsekwencję ..................... a nie mówil Ci rodzice że dorosłe zycie to nie bajka i że będzie nie raz cięzko ? bo jak nie mówili to znaczy że nie potrafili przygotować ciebie do życia i własnie zaczynasz pobierac swoje pierwsze nauki w tej dziedzinie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olila
założycielce topiku z całego serca zazdroszczę \"tak niesamowicie ciężkiej sytuacji życiowej\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×