Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jennies

CZY TO WYSTARCZAJACE POWODY ABY GO WYRZUCIC Z DOMU?

Polecane posty

Gość jennies

Otworzylam jego komorke z smsem od jakiejs \"..wolę cię na żywo niż w moich snach.."..i wyrzucialm go z domu. Trafilo mnie! mieszkalismy razem od roku, dawalam mu cala siebie! Dowiedzialam sie, ze ona jest z miasta, w ktorym mieszkaja nasi rodzice, duzo mlodsza ode mnie-on tam wlasnie jechal. On twierdzi, ze nic nie zawinil. Chyba jej zezwolil na to?? Widzialam, ze pisal smsy i \"szczerzyl zeby\" do telefonu.. a co jeszcze bylo??!! Znamy sie 11 lat, bylismy razem 10 z 2 przerwami-kiedy stwierdzalam, ze jest zbyt niedojrzaly dla mnie. Procz tego nie raz mnie oklamal: Nie wychodzil zbyt czesto, ale klamal ze siedzi z kumplami a szedl do klubu lub na urodziny do kolezanki- dowiadywalam sie pozniej przypadkiem. Wyjazdy do naszego rodzinnego miasta przeciagaly sie a 3 dni do tygodnia.. czyzby spotykal sie tam z nia? Nie mam 100% dowodow-wierdzi, ze nic nie zrobil..ze to ja go skrzywdzilam wyrzucajac go. Do tego dochodzi jego lenistwo- nie moze sie zebrac do szukania pracy, choc jest wyksztalcony..Tlumaczyl sie, ze nie bedzie pracowal za psie pieniadze.. a ja martwilam sie za nas oboje. Kocham go. Ja mam 29lat, on 30.. 11lat- czy to ma sens? CZY TO WYSTARCZAJACE POWODY, ZEBY SOBIE ODPUSCIC?? ultimatum, ze albo slub, albo pa,pa?? no bo po 10 latach- to chyba jedyny 100% dowod, ze mnie kocha, ze jestem jedyna? A nawet jesli pojdzie na moje warunki.. NIGDY NIE BEDE GO PEWNA. Pomozcie kochane kobietki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hj
powiedz czy chcesz tego slubu wiedzac jaki on jest? odpusc sobie nie marnuj zycia, zmarnowalas i tak mnostwo czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I myslisz, ze ten slub cos zmieni? Dalej bedziesz miala do czynienia z 30-letnim dzieciakiem, tyle ze nie bedzie juz tak latwo wykopac go z domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennies
Czyzby jedna wiadomosc byla od mezczyzny?? Meskie spojrzenie to dla mnie duzo w tej sytuacji.. Nigdy nie mialam zadnego dowodu na to, ze kreci z kims za moimi plecami. Ma sporo kontaktow na "gronie", byl czas ze siedzial na nim czesto-twierdzi, ze to tylko znajomosci, ze nie da sie przeciez prowadzic czegos powazniejszego przez internet. Jego telefon to jego prywatnosc-ja nie mam prawa tam zagladac (nie planowalam tego, to byl przypadek). Twierdzil, ze nie mowil mi czasem, albo sklamal, ze byl gdzies indziej dla swietego spokoju, ze by mi sie to nie spodoballo, ze np. poszedl do klubu beze mnie-a potem mialby przez 3 dni moje fochy, a i tak nic nie robil.. ale to co zobaczylam mnie dobilo. Ostatnio wydawalo mi sie, ze juz moze byc tylko dobrze- czulam sie przy nim kochana i doceniana, ale jednoczesnie wsciekla, ze nie ma pracy, zamiast jej szukac, robic to dla nas. Przez te wszystkie lata nieraz walczyl o nasz zwiazek, kiedy nie bylam pewna czy ciagnac go dalej.. udowadnial mi, ze potrafi duzo dla nas. ja juz sama nie wiem co jest prawda a co nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monicaaa
Ślub niczego tutaj nie zmieni uwież mi,tyle lat jestescie razem i czy to dowód na to że jesteś jedyna...facet ma 30 lat i dawno powinien znalezc sobie jakąs prace.Może tak mu wygodnie Ty się martwisz by na wszystko wam starczało.A gdy go wyrzuciłaś on czuje się pokrzywdzony,mój były też próbował takich sztuczek.Wzbudzic we mnie poczucie winy,że nic złego nie zrobił a ja go wyrzuciłam.Było mi ciężko,ale miałam dość kłamst i jego lenistwa.Mineło trochę czasu a ja poznałam wspaniałego człowieka który dał mi poczucie bezpieczeństwa.A tamten siedzi u mamusi na garnuszku i z tego co wiem nadal nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to jest Twoje mieszkanie
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennies
nie, to mieszkanie ja wynajmuję od wlasciciela od 3 lat, on sie wprowadzil rok temu. Moze ma wszystko w nosie bo jest w jakis sposob zabezpieczony finansowo? ..ja pracuje, a on mi tylko pomagal przez 3 miesiace jak zdecydowalismy sie wyjechac do innego miasta. Dziekuje Monicco- wiem, ze tak to chyba powinno wygladac.. Jest ktos, kto od 4 lat uwaza, ze jestem wyjatkowa i wiem, ze to bylby idealny facet dla mnie i gdybym tylko kiedys potrzebowala jego pomocy- bylby na zawolanie, a gdybym tylko chciala z nim sprobowac-bylby przeszczesliwy.. ja jednak traktuje go jako kolege-zna dokladnie sytuacje, ale zaluje.. bo gdybym tylko potrafila tego drugiego pokochac, nie mailabym takich dziwnych problemow. Wiecie.. naprawde ciezko tak po tylu latach wszystko przekreslic.. Miesiac temu kupilismy do tego wszystkiego wymarzanego kotka. On powiedzial, ze nie odpusci.. bo tez sie do niego przywiazal.. A ja kocham mojego zwierzaczka i jesli nie dogadamy sie, to jemu nie oddam- patowa sytuacja. On na to, ze moze i lepiej, ze tak sie stalo teraz, bo gdybym kiedys cos takiego znalazla, jakby bylo dziecko i(a on by oczywiscie nie zawinilby) to dopiero by byla tragedia jakbym go wyrzucila.. a za chwile mowi, ze mnie kocha. Prosilam, zeby cala sytuacje od poczatku do konca mi wyjasnil- jak doszlo do tego smsa- powiedzial, ze nie, bo on ma prawo miec znajomych i to co przeczytalam kompletnie nic nie znaczy.. Bylabym sklonna postawic warunek, ze albo slub, albo to koniec.. i tak mial zapowiedziane, ze do konca maja ma sie okreslic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabys taki wymuszony slub
?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to skoro nic nie znaczy
to dlaczego nie chce wyjaśniać? ja bym chyba nie przeżyła. Ciężko tak cokolwiek radzic jak samemu się tego nie przeszło. Wydaje mi się czasem że ja bym nie zniosła takiego smsa, że bym wywaliła go z domu tak samo, a z drugiej strony czasem mam wrażenie że bym wybaczyła nawet zdrade. Miłość jest dziwna ;(( Ale wyraźnie bym dała do zrozumienia że takich znajomych sobie nie życzę i że skoro to nasz wspolny związek to tez mam cos do powiedzenia. A jeżeli chce to ja moge sobie poszukać znajomego, ktorego bede zasypywać smsami, że już mi śnić o nim nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennies
Monicco.. napisz prosze cos wiecej.. w jaki sposob Cie oklamywal? Bo ogolnie te klamstwa nie zdazaly sie czesto. Tlumaczenie takie: sklamal, bo do tej wersji sie nie przyczepie, a on i tak nic zlego nie robil, a tak to mialby jazde przez 3 dni.. wiec dla sittego spokoju: niewinne klamstwo. noi jak jechal do innego miasta, czulam niepokoj.. wiedzialam, ze moze mi nie powiedziec prawdy. On twierdzi, ze kazdy ma prawo do zajomych, takze tej drugiej plci.. ze nie musze znac wszystkich jego znajomych.. tylko jak mozna na moich watpliwosciach budowac cos o solidnych fundamentach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennies
..no wlasnie.. dla mnie to nie jest zwykla znajomosc.. ani kolezenski sms..zna ja podobno od kilku lat. to czemu ja jej nie poznalam? A jesli powiem, ze chce znac 100% prawdy?..bez wzgledu na to jaka ona jest i wtedy mu wybacze? ..pewnie i tak mnie oklamie..? Noi jeszcze dochodzi kwestia deklaracji po tylu latach.. bo innej mozliwosci powrotu nie biore pod uwage.. no a co z praca?? postawic warunek: nie bedziesz mnie oklamywal, zerwiesz z nia kontakt, zaczniesz pracowac, kupisz pierscionek- to wtedy mozemy do siebie wrocic..? oj.. a nawet zakladajac, ze na to pojdzie- ile bede czekac, az znajdzie prace? i czy warto dalej czekac?? ..nie pracuje od stycznia, pracowal przez rok.. a wczesniej, wczesniej tez nie bo opiekowal sie chora mama.. zlozony ten moj problem.. ale licze na Was kochane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyrhtigkfokjg
coś ode mnie: facet mnie zostawiał i jeździł do domu na każdy weekend i sie tam bawił jak szaolony! wychodził beze mnie nie kupował mi nigdy nawet drobiazdgu na żadne okazje niegdy nie walczył o nasz związek zaczął mnie zdradzać, a jak sie dowiedziałam, to mnie rzucił nie przeczytałam smsa... ona dzwoniła a on z nią rozmawiał,,, przy mnie teraz są razem... odejdź, nigdy już mu nie zaufasz, może też nie warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monicaaa
Ciężka sytuacja...tylko jednego nie rozumiem dlaczego nie chce wyjaśnic,oczywiście ma prawo mieć znajomych ale to co przeczytałaś w tym smsie czy to zwykła znajomość...zanim podejmiesz jeszcze jaką kolwiek decyzje,przemyśl to wszystko na spokojnie.A co z końcem maja...odpowiedział czy chce ślubu czy nie?uważam jednak że to powinna być wasza wspolna decyzja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennies
sama nie wiem.. bo przez te wszystkie lata nie moge powiedziec, ze mialam jakies dowody.. nie mam nic 100%-wego.. a czy ten sms jest?? moze probowal sie w tak idiotyczny sposob dowartosciowac (przez to, ze nie pracuje)??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto, jak sie facet przez tyle lat nie określił, to zanczy, że mu nie zależy! odejdź i zajmij się tym, który CHCE. Nie zmuszaj go do niczego, bo Ci to kiedyś wypomni. Dziewczyna bez powodu mu smsa nie wysłała, coś musiało być na rzeczy. Zdradził Cię raz, zdradzi Cię ponownie. Odejdź. Zresztą co to za facet, co nie pracuje? Ciota, nie facet, nawet za psie pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennies
26maja przeczytalam tego smsa, przed rozmowa, o ktorej juz w styczniu mowilam, ze bedzie na koniec maja- tego dnia kiedy mial jechac do innego miasta, a po kilku dniach mielismy przeprowadzic rozmowe. Do niczego nie chcialam go zmuszac- jesli nie dostalby wolna droge, ale beze mnie.. juz od 2 lat mowilam, zeby przemyslal jak to dalej widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monicaaa
Jennies ciężko jest co kolwiek radzić w takiej sytuacji bo wiem jak się czujesz.Sama odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz z nim dalej być,czy czujesz się szczęsliwa,czy masz to poczucie bezpieczeństwa jakie powinna mieć kobieta przy boku swojego mężczyzny!czy chcesz aby nadal cię okłamywał,a kłamstwa choć czasem nie winne też ranią...ja jakiś czas temu odpowiedziałam sobie na te pytania i...sama wiesz to był koniec.Płakałam ale czas zagoił rany a teraz Kocham na nowo i nie żałuję!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennies
wlasnie nie mam 100% dowodu na to czy mnie zdradzil.. nie wahalabym sie wtedy, bylabym pewna swojej decyzji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monicaaa
Ja też nie miałam pewności czy mój były mnie zdradził,ale byłam wykończona już tą całą sytuacją.Nie szukał pracy,ciągle jakieś kłamstwa niby szedł tu a póniej okazało się,że był zupełnie gdzie indziej.Dlatego podziwiam cie że wytrzymałas to tyle lat,ja nie dałam rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na twoim miejscu bym sie nie zastanawiała, facet oklamuje ciebie, ciągle kłamie, kręci ... liczyć na to, że kiedyś będziesz miała 100 % pewnosci ... to bajki, on nie jest w porządku wobec ciebie, przecież związek to rownież zaufanie, bez tego nie da się żyć. Trzeba po prostu uważac zeby nie trafic do klatki z nieodpowiednim zwierzakiem, a ty trafiłas na nieodpowiedniego faceta i ... dobrze zrobilaś zrywając z nim, najwyzszy czas ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy to wystarczajacy powod
dziewczyno, najwyzszy czas , po co tak dlugo byłas z takim trutniem, tyle fajnych facetów dookoła a ty marnujesz swoje młode lata na takie nic Daj sobie z nim spokoj, nie jesteś jego matką, to ty powinnas miec w nim oparcie, a to , że mówi kocham, to nic nie znaczy, słowa nic nie kosztują ... To facet nie wart ciebie, trafiłas na nieodpowiedniego chłopaka, powiedz mu KONIEC chociaz twoje serce miałoby pękać z żalu, to dla twojego dobra, pamiętaj , powodzenia znajdziesz faceta, który będzie ciebie kochal i dopiero zobaczysz co to jest kochac i byc ochaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm...hmm..
po pierwsze: może i sms nie jest jeszcze dowodem, ale... takich sms-ów się nie pisze ze zwykłą koleżanką po drugie: jak to facet 30-letni może nie pracować? to on żyje na Twój koszt? Nie jest już tak ciężko z pracą, jakby chciał to by coś znalazł. Nieźle się ustawił facet. Na pewno nie stawiaj żadnego ultimatum w stylu albo ślub albo nic. Na Twoim miejscu bym się zastanowiła czy w ogóle myśleć o ślubie skoro jemu tak ciężko zabrać się do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sms to nie powod zerwania
jeśli nie masz żadnych dowodów że było "coś więcej" i jeśli to byłsms tylko od niej ... mi często znajomi wysyłają dwuznaczne smsy, wczoraj dostałam smsa od dawnego znajomego że nie może przestać o mnie myśleć itp - i co, przez to że wysłał mi ktoś takiego smsa chłopak któego kocham by mnie z domu wyrzucił? bez przesady. nie pokazałam mu tego smsa bo uważam że nie musi o wszystkim wiedzieć, potem chciałabym się spotkać za jakiś czas z tym kolegą, tylko na stopiek oelżeńskiej, tak pogadać bo go lubię, a on by wtedy był zazdorsny... i niepotrzebnie bo kocham tylko jego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennies
noi wlasnie dlatego, ze piszesz ze to nie powod zerwania.. nie wiem co dalej z tym robic, bo z jednej srony po co mi taki zwiazek bez zaufania, a z drugiej- nie chce kiedys zalowac, ze go zostawilam i juz nie ma odwrotu.. Wiecie co? Najgorsze jest to, ze nie czuje sie winny, nie powiedzial przepraszam, ani nie chce mi wyjasnic jak od poczatku do konca to wygladalo. A jesli chodzi o prace.. od stycznia twierdzil, e przygotowuje sie do powaznego egzaminu na posrednika nieruchomosci- wiec dalam spokoj. A pozniej jakos sie zeszlo.. zastanawial sie co robic dalej, ze moze cos swojego.. zadnych konkretnych decyzji, zloscilam sie, podobno wyslal kilka ogloszen..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennies
to nie tak, ze zyl na moj koszt.. Pozyczalam mu pieniadze.. On mi kiedys tez pomogl, zanim po studiach znalazlam prace, ale ja naprawde b.sie staralam, zeby ja miec. Teraz po zerwaniu oddal mi dlug.. potrafil sie szybko zorganizowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojesuuu
owszem to jest powod do zerwania a nawet do kopniecia go w dupe, zachowujesz sie jak mamusia pilnujaca dziecka a nie jak kobieta, znajdz mezczyzne przy ktorym bedziesz kobieta a nie mamuska...pozdrawiam i zycze decyzji dobrych dla Ciebie a nie dla jakiegos dupka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennies
Zakladajac, ze jednak dojde do wniosku, ze nie warto. Co byscie zrobily, gdyby chcial Wam zabrac 3 misiecznego kochanego, wymarzonego kotka? ..bo to zwierzatko jest nasze wspolne.. Juz niejednego kopa dalo mi zycie, i mialam mnostwo naprawde trudnych sytuacji.. Nie chce kolejnej straty.. Chyba bym tego nie przezyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×