Religia będzie się liczyć na świadectwie

Od nowego roku szkolnego tzn.od wrzesnia 2007 ocena z lekcji religii bedzie wliczana do średniej ocen.Przeceiz to najnormalniejsza głupota i dyskryminacja uczni nie uczeszczających na religie.

no tak... ale ci ktorzy nie chodza na religie, maja etyke... albo powinni miec

Moj syn nie chodzi na religie i nie ma zadnej etyki a jest juz w Ikl.Liceum.Ani w podst.nie ma etyki,ani w gimn.,ani w Liceum

w połowie lat 90-tych...juz sie liczyła do sredniej... miałam 6...:o [boładnie zeszyt prowadziłam:o]

Moj dzieciak zaczał chodzic od 1997 roku do szkoły i religia nie wliczana była do sredniej

Hmmm to dziwne, ja jak bylam wliceum to jehowa chodzila na etyke caly czas.

tez uwazam ze to troche niefortunny pomysl, ktory za bardzo ingeruje w prywatne zycie czlowieka. w koncu kazdy ma prawo decydowac czy chce sie ksztalcic akurat pod takim wzgledem. a poza tym skoro szkola srednia nie jest obowiazkowa, to dlaczego religia ma byc? ja tez na nia nie chodzilam i zawsze sie nudzilam wtedy siedzac przed klasa

bo to było dwa lata wczesniej...

lubis nie wiem gdzie chodzilas do szkoly, ale u mnie nigdy sie religa do sredniej nie liczyla...:O w 95 chodzilam do podstawowki jeszcze.

Moj dzieciak chodził na religie od zerowki do połowy II kl.gimn.potem zrezygnowalismy z tej lekcjoi bo przeszlismy na ateizacje domu i na zadna etyke nie chodził i nie ma dalej w naszym miescie szkoły z lekcjami etyki

Widocznie zalezy od szkoly.

i pewnie dlugo nie bedzie, bo nikogo w rzadzie to nie interesuje

a ja byłam w trzeciej liceum...no i wliczyli mi..pamietam ,bo z czerwonym paskiem swiadectwo dostałam... [chhyba dzieki temu zeszytowi:o]

A do tego lekcji biologii,fizyki,chemii jest tylko godz. w tyg.a religii az 2 godz.tyg.głupota z ciemnota i tyle

dokladnie... ale niewiadomo na pewno czy ten pomysl wejdzie w zycie. w koncu wiele osob protestuje przeciw niemu

dokladnie... ale niewiadomo na pewno czy ten pomysl wejdzie w zycie. w koncu wiele osob protestuje przeciw niemu

Ten rzad jest tak glupi, ze nie ma w ogole slow na nich. Osmieszaja sie kompletnie - zenada.

Ten rzad jest tak glupi, ze nie ma w ogole slow na nich. Osmieszaja sie kompletnie - zenada.

Rzad Nasz jest tak glupi, ze nie ma na nich slow. Tylko osmieszaja siebie i kraj do granic mozliwosci. Zenada.

Rzad Nasz jest tak glupi, ze nie ma na nich slow. Tylko osmieszaja siebie i kraj do granic mozliwosci. Zenada.

I dobrze,ze się będzie liczyła,ale powiedzieć to mogą tylko uczniowie na nią uczęszczający oczywiście.

Pewenie,ze dobrze:-) bo niejeden bałwan ktory z innych przedmiotow jest osłem dostanie na religii lepsza ocene za wykucie pacieza

wiary?!

dokladnie... Boga i wiare ma sie w sercu a nie na swiadectwie...

i co z tego? i tak wszyscy wiedza ze z religii wystarczy miec minimalna wiedze zeby zdac. po prostu jakis osiol z 5 z religii bedzie mial sredia 2.3. wielka mi roznica

co by tam o mnie nie mówic...do osłów sie nie zaliczam...ani do oslic...:o ale religia w szkole to w ogóle poroniony pomysł...

greka mylisz sie. Nie w kazdej szkole i nie u kazdego ksiedza jest tak latwo. Ja mialam raz 6 raz 5, ale w koncu dostalismy takiego ksiedza, ktory robil dziwne kartkowki niezapowiedziane z testamentu itp. Wiekszosc klasy miala ledwo 2 niektorzy 3. 5 to w ogole nie bylo:O

niestety - w szkole mojego dziecka ocena z religii zależy od tego czy dziecko chodzi do kościoła. A ja pytam - jakim prawem siostra zadaje takie osobiste pytania i jakim prawem rozlicza z czegoś co nie jest obowiązkowe z punktu widzenia szkoły? Ja jestem niewierząca i nie zamierzam chodzić do kościołą bo tak się siostrze podoba, moje dziecko na religię chodzi ale do kościołą chodzić nie chcę jeżeli już to ze strachu przed siostrą a to chyba nie jest odpowiedna motywacja? Zrobię dym w szkole jeżeli od września to się powtórzy. Niech siostra robi zbimórkę pod szkołą i zaporiwadza dzieci do koscioła - wtsdy bedzie mogła rozliczać z obecności na mszy.

Kuraiko moze u Ciebie w szkole taka wiedze trzeba posiadac, ale pomysl, ze sa inne szkoly. U mnie nigdy takiego materialu o jak mowisz nie bylo. Byl calkiem inny i straszny. W koncu ksiadz sam zrezygnowal, ale znam wiele przypadkow gdzie oceny z religii sa zle.

a w szkole mojego dziecka - dokladnie! U Nas ksiadz obecnosc w kosciele sprawdzal, a potem byly wielkie awantury z tymi ktorzy nie chodza. Pamietam jak dzis jak cala klasa robilismy zadymy na religii. Jak potem religia ma sie dobrze kojarzyc jak chca przymuszac do wszystkiego.