Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aneczka1980

MÓJ MĄŻ MNIE OSZUKUJE....

Polecane posty

JESTEŚMY MAŁŻEŃSTWEM 2 LATA, MAMY CUDOWNĄ CÓRKĘ. STARAM SIE ABY WSZYSTKO BYŁO OK, ZEBY WSZYSCY BYLI ZADOWOLENI CHOC POMIJAM SIEBIE. MÓJ MAŻ KŁAMIE W ZYWE OCZY, OBIECUJE ŻE SIĘ ZMENI ALE TO TYLKO SŁOWA. W DOMU PRAKTYCZNIE NIE ROBI NIC, DZIECKIEM TEŻ SIĘ NIE ZAJMUJE. WSZYSTKO JEST NA MOJEJ GŁOWIE ON WOLI SWOJE RYBY I ŻOŁWIE KTÓRE DZIŚ ZNALZŁAM SCHOWANE POD MEBLOŚCIANKĄ......NIE WIEDZIAŁA M O NICH . POZTYM NIEWIEM ILE MÓJ MĄZ ZARABIA BO KŁAMIE NA TEMAT WYPŁATY CHOĆ MOJA WIE. ODDA JEDNA CZĘŚĆ A RESZTE DLA SIEBIE NA PRZYJEMNOŚCI. KIEDYŚ PRZEZ PRZYPADEK ZOBACZYŁAM PASEK WYPŁATY.NIE ZAPYTA SOIE CZY DZIECKO MAM PAMPERSY CZY JEDZENIE NIC. GDY GROŻE ODEJŚCIEM TO WTEDU PŁACZE I OBIECUJE ŻE SIE ZMIENI ALE NIC Z TEGO. NIE MAM SIŁY MAM TEGO DOŚĆ, NIE MAM POMYSŁU ABY DO NIEGO DOTRZEĆ. CHYBA NAPRAWDĘ MUSZE ODEJŚC BO TAK DŁUŻEJ NIE MOZNA. CZY KTOŚ BYŁA KIEDYŚ W TAKIEJ SYTUACJ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obiecuje ze sie zmieni ? niech na poczatek odda kase z kwitkiem ..Ty zas odpal mu kieszonkowe na jego potrzeby.. nastepnie jesli sam jest nieobowiazkowy dostarczaj mu ich :) odejcie to ostateczność nie jestescie na swiecie sami jest jeszcze dzidzius

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam choc to nie mąż a tylko chlopak. Kłamstwa, obiecywanie poprawy to był standard, ciesze sie ze przejzałam na oczy. Jestem wolna i choc czesto mysle o nim to wiem ze życie partnerskie nie polega na holowaniu kogoś przez całe życie. Pierzesz mu, sprzatasz jego brudy a w zamian nie dostajesz nawet szczerego słowa? to koszmar to matnia i jesli teraz nie zrobisz (wrescie ) czegos aby byc szczesliwą to zostaniesz w tym związku do konca. Pomysl tez o dziecku, lepej niech ma szczesliwą mamę niz koszmarny dom! radze Ci uciekaj, bo dłuzsze zycie z takim chlopcem to koszmar. 3mam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE CHCĘ ODEJŚĆ ALE TYLE RAZY OBIECYWAŁ ŻE TO OSTATNI RAZ. JEŻELI CHODZI O KASE TAK SAMO , NIE DAJA PASKA W FIRMIE (CHOĆ WIEM ŻE TO NIE MOŻLEW ZAWSZE DAJĄ POKWITOWANIE) A NA KONTO TEŻ NIE CHCA W FIRMIE. \'\'KIESZONKOWE\'\' ZAWSZE MA. A ILE KASY TAK WYCIĄGNIE ODE MNIE JA SOBIE ODMÓWIE ALE ON NIE TO NP NA GAZETE ... WIEM ŻE NAJWAŻNIESZA JES MOJA CÓRECZKA ALE NIE MAM POJECIA JAK MAM WPŁYNAC NA MĘŻA ŻEBY ZROZUMIAŁ....ŻE ŻLE ROBI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze to typ ktory nigdy sie nie zmieni? czy czujesz czasem ze masz dwoje dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak dwoje dzieci i na dodatek mąż zachowuje się jak młodszy od naszej córki która ma roczek.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktycznie żółwie pod szafą
to wielki problem... ja bym złożyła pozew o rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiec
odeslij go do przedszkola ..... wiesz , to nie jest normalne to jego zachowanie i nie licz na to , ze on sie poprawi.... nie chce cie smucic ale poslubilas dzieciaka . on bedzie dzieckiem cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacekkkkkkkkk
i co mam jej oddawac swoja ciezka zarobiona pensje a ona mu dawac kieszonkowe jak mamusia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jacekkkkkkkkk: nie jak mamusia mój mąż ma wszystko co chce. Nie obchodzi go czy naszacórka ma soś do jedzenia czy ma w czym chodzić. Liczy się tylko on. Potrafi nawet naszej córce zjeść bana której przeznaczony był na jej podwieczorek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NEDZNA PROWOKACJA
małolaty 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina200000
miałam tak samo. Męczyłm się prawie 5 lat a od 3 lat jestem szczęśliwa i spokojna. Odeszłam i nie żałuje. A mnój był pozostał taki sam a nawet gorszy. Moja rada uciekaj z tego zwiążku bo nie tylko ty a dziecko bedzie cierpieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję bardzo...
chociaż nie wiem czy nie mam podobnie... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buła
niezmieni sie , miałam podobny przypadek i odeszłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokój
Mój eks i tak przebił Twojego bo kasę nosił do kochanki!!!! Bierz dzieciaka i wcale się nie zastanawiaj!!! Rozwiodłam się i nie ma dnia, abym się z tego nie cieszyła!!!! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okłamywana mężatka
daj sobie z nim spokój choć łatwo to powiedzieć niż zrobić. Sama jestem w tej sytuacj a na dodatek 2 dziecko w głowie. Mój mąż żyje jak kawaler, nic go nie obchodzi, tylko komp, tv, gazety z panienkami . A z kasą ciągle kłamie i kupuje byle co. Koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoannah
słowa, słowa, słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podpisuje sie obiema rękami :0 no i te żółwie pod meblościanką... nie wytrzymam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustak.pl
Dla mojego męża zawsze liczyli się koledzy to znaczy on mówił że ja to źle odbieram ale tak było, koledzy chęć wypicia piwka, spóźnienia po pracy, kłamał że pracuje a naprawdę siedział z kumplami i pił, chociaż wracał wypity to mówił, że nic nie pił robił ze mnie idiotkę. Do niczego się nie garnął, jego ulubioną rozrywką było oglądanie TV albo ewentualnie imprezka, bo to okazja do wypicia. Mało tego często ponosiły go nerwy, potrafił nawrzeszczeć na mnie przy ludziach, bo np dziecku balon uciekł, albo za długo zastanawiałam się nad wyborem parasolki w sklepie. Teraz kiedy powiedziałam że odchodzę, płacze i błaga, obiecując, że wszystko przemyślał, że ja i córka jesteśmy dla niego najważniejsze i nie chce nas stracić, chce zacząć od nowa, bez kłamstw i picia, żebym tylko dała mu szansę. Wierzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hellołł
do pustak.pl Nie rozwodz sie z nim tylko po prostu wyprowadz. Niech sam sobie radzi z ta sytuacja,zostaw go na kilka tygodni lub miesiecy samego.Wrocisz dopiero wtedy jak zobaczysz go nieogolonego blagajacego cie na kolanach zebys wrocila.Wyprowadz sie do rodzicow Autorce topiku tez tak radze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustak.pl
Jak bym zobaczyła go nieogolonego to na pewno bym nie wróciła, co to za facet który nawet nie dba o siebie o to żeby podobać się kobiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdziele,to jakis idiota jest,kolejny typowy facet,ktory jest nieodpowiedzialny i chyba przez przypadek zalozyl rodzine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustak.pl
Niestety nie każdy do tego dorasta, ale jak uwierzyć w to że nagle jak im się świat wali , bo baba odchodzi dorastają, teraz wszystko rozumieją, a co ze straconymi latami, z innymi niedotrzymanymi obietnicami, bo przecież tych ostatnich szans w moim przypadku były miliony, dlaczego mam wierzyć, że teraz dojrzał, że już pojął, skoro wcześniej też tak mówił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania1094
wspólczuję moja sytuacja jest prawie taka sama ja jestem z moim mężem prawie 6 lat po ślubie mamy dwójkę dzieci a od pewnego czasu mąż zwariował liczą się tylko koledzy , picie i imprezki mam nawet podejrzenia o zdradę nawet nie ma co z nim rozmawia bo na każdy temat kłamie mi w żywe oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania1094
poprosiła bym o jakąś rade bo jeszcze jesteśmy małżeństwem i mieszkamy razem ale z dnia na dzień jest coraz gorzej mąż ma własną firmę a kasy w ogóle nie widac cały czas ma jakieś wykręty i niby nieustannie w coś inwestuje w dodatku chce teraz załozyc spółkę ze swoim najlepszym kolegą, który jak się dowiedziałam z wiarygodnego źródła weekendy spędza w burdelach ostatnio mąż też pare razy nie wracał na noc bo niby załatwia jakieś interesy z tym kolegą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.looser.com
a jacy oni byli przed slubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiecanki cacanki tere fere
z tymi obietnicami, że się zmienią to pic na wodę.Mój narzeczony trzy lata obiecywał i błagał i przeważnie po góra dwóch tygodniach łamał dane słowo i robił swoje.Wymiotowac mi się chciało od jego kłamstw.Patrzał w oczy i łgał,po jakimś czasie tak go znałam, że poznawałam po nim samym, że kłamie.Cały czas powtarzał iż po ślubie zmieni się,że koniec kłamstw,picia itp.Nie nabrałam się na to, bo to oczywiste, że się nie zmieni.Rozstałam się ok 2 tygodnie temu i co dziwne nawet nie cierpię,odpoczywam bez kłamstw,krętactw i wąchania spalonego alkoholem oddechu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×