Mam faceta, ale nie ma go przymnie, poznalam innego...

Jestem zalamana i nie mam z kim pogadac wiec wpadlam do was. Moj facet jest za granica od 10 miesiecy. Jestesmy razem juz 4 lata, jest Nam dobrze ze soba i zwiazek jest udany. Niestety brakuje mi bliskosci i tego typu spraw... Poznalam fajnego faceta, nie wiem jak to wytlumaczyc, ale ciagnie mnie do niego. Jak mnie tylko dotknie mam motylki w brzuchu, czuje, ze po prostu brakuje mi sexu i nawet przytulania. Facet jest w moim typie, jest sympatyczny i ja mu sie podobam. Nie chce zdradzic mojego ukochane, ale tak bardzo sie boje, ze nie dam rady. Wiem, ze ciezko wam to zrozumiec, ja zawsze bylam pewna, ze zaden mnie nie skusi az do tej pory, kiedy to mi zaczelo brakowac sexu i bliskosci. Mam wyrzuty sumienia, ze on tak na mnie dziala. Czy wy tez kiedys tak mieliscie? Jak sobie z tym poradzic? Dziekiz gory za odpowiedzi.

Ja mialam podobnie ale udalo mi sie zwalczyz w sobie chec blizszego poznania \"tego drugiego\".Tez brakowalo mi tego, zeby sie przytulic, kochac.Ja jestem z moim facetem od dwoch miesiecy w rozlace ale widujemy sie co dwa albo trzy tygodnie. Nie jest to az tak dlugo i to moze przez to, nie rozwinela sie moja znajomosc z innym.

Dzieki bardzo za zrozumienie. My sie nie widzielismy niestety tyle miesiecy. przyzwyczailam sie do tego, ale ten facet... Odkad mojego poznalam nic takiego mi sie nie przytrafilo i mysle, ze to wlasnie przez rozlake. Ja bede miala z nim kontakt dosc czesty i strasznie sie boje, ze nie wytrzymam. Ja naprawde nie chce zdradzic mojego faceta, sumienie by mnie zabilo. Raz mnie nawet przytulil i po prostu bylo mi dobrze, bo dawno nikt mnie nie obejmowal. Czuje sie z tym zle, ale do niczego nie doszlo.

ma tez jakąś inna dupe na oku,albo juz na boku

Akurat on nie ma na pewno z prostej przyczyny, ale nie musze sie akurat na ten temat rozpisywac, bo nie o niego tu chodzi. Wibratora nie chce, bo nie chodzi tylko o zaspokojenie takiej przyjemnosci tylko o sam fakt bliskosci faceta i tego konkretnego albo mojego, a nie o sex z wibratorem. Taki sex to moge sobie na co dzien fundowac, a przeciez pisze, ze chodzi o tego faceta...

wiernosci?moze w woju siedzi i dlatego

No i stało się:( Nie wytrzymałam:( Właśnie przed chwilą kochałam się z moją nową zdobyczą:) I wiecie co:) Czułam się wspaniale czując go w środku w obu dziurkach:)

faceta i tyle

Kocham. Po prostu Ty widocznie nigdy nie mialas takiej rozlaki i nie wiesz co znaczy walczyc z tesknota na co dzien i z brakiem glownie bliskosci. Ja sie tez zarzekalam, ze nawet nigdy by mnie zaden nie kusil, ale teraz po 10 miesiacach rozlaki (nie widzielismy sie ani razu) po prostu widze, ze przyslowie NIGDY NIE MOW NIGDY jest bardzo zyciowym przyslowiem. Prosilabym o opisy swoich sytuacji dziewczyny, ktore tez przezywaly tak dlugie rozlaki.

A kiedy zobaczysz sie ze swoim facetem?

Ola wlasnie o to chodzi, ze nie wiem. Sytuacja jest skomplikowana. Chcialabym zeby wrocil jak najszybciej, zebym mogla sie wreszcie przytulic i wyplakac na jego ramieniu, zeby bylo juz dobrze. Naprawde nie wiem jak to bedzie:(

Nie wierze w zwiazki na odleglosc. Ludzie nie sa stworzeni do samotnosci. Jesli ktos decyduje sie byc razem to nie po to zeby byc osobno, zwlaszcza na tak dlugo. OSOBNO jest przeciwienstwem RAZEM. A ped za kariera, pieniedzmi czy przygodami nie jest zadnym usprawiedliwieniem.

Zgadzam sie jak najbardziej. Nie wiedzialam, ze rozleka moze tak namieszac w zyciu. Akurat moj facet nie popedzil za pieniedzmi i kariera, ale nie chcialabym o tym rozmawiac. Wiem tylko, ze nie chce stracic tego zwiazku, bo naprawde jestesmy udana para od 4 lat, mamy swoje plany. Ja sie caly czas 3mam, chcialam tylko sie wygadac, ze mam taka potrzebe, ze taka sytuacja mi wypadla i strasznie mi ciezko. Nie chce zeby do czegos doszlo i nie doszlo. Bardzo sie boje po prostu:(

rok i do głowy mi nie przyszło rozgladac za kimś innym!Po prostu jeszcze nie wiesz co to miłość.

Bylam kiedys z chlopakiem przez trzy lata i przez ostatni rok naszego zwiazku bylismy na odleglosc i jak nie wiedzialam kiedy sie z nim zobacze to przezywalam horror, co innego jak znasz juz jaksa konkretna date, nawet jakby to mialo byc za pol roku. Wogole Ci sie nie dziwie, ze mam takie odczucia.

chyba jak przyjdzie na widzenie...

ja mojego faceta gadasz glupoty. Ja sie nie rozgladalam za nikim, poznlam tego faceta przez znajomych, zalatwiam mu pewna sprawe u mnie w firmie i przez znajomych mam kontakt. Co do milosci tez sie mylisz. Najpierw znajdz sie w takiej sytuacji, a potem pisz. Ostatniego komentarza nie skomentuje... Ola wiesz ja przez tyle miesiecy tak nie mialam. Nikt w ogole tak na mnie wrazenie nie sprawil. Ten facet po prostu jest przystojny i widywalam go wczesniej - nic. nagle raz mnie dotknal i normalnie motylki. Wiem, ze to tylko chemia i brak bliskosci, takie rzeczy sie poznaje. Dziekuje za zrozumienie.

Niewazne czy jest w wiezieniu czy za granica.Ciezko jest zyc samotnie.

tylko charakter,załosna jestes i jeszcze sie usprawiedliwiasz.

Ola moj facet jest za granica, dlatego nie mam mozliwosci go zobaczyc, w dodatku klopoty i w ogole problemy ze zdrowiem. Ostatnio nawet zadszy kontakt mamy telefoniczny, ale tak jak mowisz niewazne gdzie jest, wazne, ze chce pokonac to wszystko. Najlatwiej jest kogos ocenic i miec w dupie to co moze czuc. Ja sie zmagam z ta samotnoscia od prawie roku, z innymi swoimi problemami, ktore mam iz ktorymi jestem sama. Ciezko tak zyc, ile razy cos dzieje i ja placze z bezsilnosci to mysle sobie, ze chcialabym aby tu byl i mnie przytulil jak zawsze. Niestety musze sie zmagac ze wszystkim sama. Nikt nie potrafi tego zrozumiec, bo nie jest w takiej sytuacji wiem, ale pomyslcie jakby waszych bliskich nie bylo, a wam by sie zycie w kazdej sferze zaczelo walic i nie mielibyscie zupelnie nikogo aby sie choc na chwile oderwac, aby sie wygadac.

Wez idz stad chamie, kurwy to u siebie szukaj.

Tez to przezylam i niestety nie udalo mi sie zdrady uniknac. Mam nadzieje, ze Tobie jednak sie uda. Wiem jak to jest, jak ciezko nagle zostac samemu. 3maj sie pozdro.

kazdy ma problemy idiotko,nie jestes jedyna na swiecie!masz faceta ,a zachciewa ci sie innego i jeszcze dorabiasz do tego ideologie,zalosna jestes

Troche kultury dziewczynko, nie tutaj sa zawody na wyzwiska. Idz gdzie indziej anonimowo obraz innych, albo przyjdz i wyzwij mnie w twarz wtedy zobaczymy kto bedzie taki madry.

to jedz do niego ...

co mam zrobic - wlasnie o to chodzi, ze nie moge teraz jechac. Przeciez jakbym mogla to bym pojechala. Nie chcialam sie tak meczyc, schudlam 10kg w pierwszych miesiacach, pilam melise, bo nie moglam tego zniesc, ze tak nas zycie doswiadcza i ja nie moge tam byc. Pisalam na forum z innymi dziewczynami, ktore sa w podobnych sytuacjach jak ja, ze ich faceci sa daleko. Tez wszystkie mialy takie leki, ze sie nie wytrzyma itp. Szkoda, ze tak jest. Chcialabym tego nigdy nie przezyc.

na misji ;) Trzymaj sie, dasz sobie rade Chociaz z doswiadczenia wiem ze to cholernie trudne

jestes kobieto zalosna, a nie zalamana, moja matka po wojnie czekala az stary wroci z Anglii 3 lata, jak wrocil UB wsadzilo go do pieerdla na niewiadomo jak dlugo i czy go zobaczy, a ty po takim krotkim czasie masz motylki w brzuchu jak cie jakis men dotknie, nie kochasz go i nie picuj takich bzdetow bo az w chuuju strzyka

Nie masz za co dziekowac, ja po prostu bylam w podobnej sytacji i wiem jak to jest. Moze staraj sie nie myslec o nim, unikaj w miare mozliwosci spotkan.