wszystkie mowia ze solarium to obciach, ale co druga...

uzywa badz pyta o balsamy brazujace i sa cudownie zaskoczone rezultatem i "opalenizną" czysta hipkoryzja :o

racja

hmmmm zastanówmy się a co ma solarium wspólnego z kremem brązującym ?

Bibibi, \'With all due respect\', ale gadasz bez sensu. Jeżeli solarium to obciach, normalne że chcemy używać balsamów brązujących. Po co miałybyśmy robić coś, co jest obiachowe? Gdyby krytykowały solarkę i jednocześnie pytały np o to jak się obsługuje i czym się smarować - to by była hipokryzja. ;)

a dlaczego niby solarka to obciach??pierwszy raz takie cos slysze

solarka to obciach

w taką pogodę bez problemu można się opalić podczas zwykłego spaceru. Poza tym opalenizna nabyta nad jeziorem czy podczas uprawiania sportu ma o wiele ładniejszy odcień (jest bardziej brązowa)!

powiedz to osobom ktore z tej plazy przyjda poparzone i czerwone a nie brazowe...teraz sa lampy brazujace idealne dla takich osob...

Bo trzeba wszystko robić z umiarem. Ja opalam się od marca i nigdy żadnych kremów nie stosowałem i nie miałem poparzeń. Skóra musi się stopniowo przyzwyczajać do słońca, a nie że taki delikwent pierwszy raz ubierze krótkie spodenki w czerwcu przy +30 i chce od razu być brązowy :-O

nie kazdy ma 15 lat i zajecia w szkole do 14 ;)

sory ale ja lubie miec cale cialko opalone cycuszki i pupcie,nienawidze jak kobieta ma biala pupe i biale cycki wyglada to obrzydliwie to samo stwierdzil moj partner

Ja rozumiem, bo większość ludzi jak ma więcej niż 300m do pracy, to koniecznie musi jechać samochodem :-O

to musisz swietnie wygladac skoro ubierasz sie kuse ubranka zeby dobrze sie opalic na spacerku,no chyby ze opalasz tylko ramiona i lydki,i ty to nazywasz ladna opalenizna????

Po pierwsze to jestem facetem :-) a poza tym, to często uprawiam sport i gram w samych krótkich spodenkach (bez koszulki). Co prawda nogi od kolan w górę mam białe, ale jeszcze zdążę je opalić. Wolę taką naturalną opaleniznę, bo wygląda dużo ładniej i przede wszystkim jest naturalna :-)

solarium to rzeczywiscie obciach ale dopiero wtedy gdy sie przesadzi i jest sie tak brazowym ze az spalonym. i taka prawdaze najladniejsz opalenizna jest po sloneczku :) tylko komu by sie chcialo tyle na nim siedziec ;)

do pracy mam dokladnie 16 km :) i wracam po 18 , kiedy juz sie nie opale... ale wczoraj wrocilam z nad morza ..wiec solarium idzie w odstawke :P :D

Obaciasz to jest być spalonym na czerwono z białymi paskami po ramionczkach/rękawach. Na solarium to nie obciach chodzić, jak się wie, jak to robić. Czyli rzadko i z umiarem. Poza tym nie każdy opala się na pomarańczowo. Ja chodząc na solarium od czasu do czasu utrzymuje beżowo-oliwokowy odcień. Słońce jest dużo dużo dużo bardziej szkodliwe i podstępne.

Właśnie o to chodzi, że nie "siedzieć" tylko coś robić: pograć w coś, uprawiać ogródek(tak jak moja mama) itp. Wtedy łączymy przyjemne z pożytecznym :-)

o samą OPALENIZNĘ! niby super nowa moda na kompletną bledziznę - słońce nieee, solarium obciach.. tylko białe jak dupa za przeproszeniem ładne. a balsamów brązujących hektolitry na siebie wylewają - takie pseudobledziny:O tak że o tę hipokryzję chodzi - straszna krytyka opalenizny (moja sprawa jak się opalam i gdzie, choć preferuję leżenie na słońcu lub na materacyku w basenie, w sezonie przed-letnim chodzę na solar i mi to pasuje), ale jak przyjdzie do pokazania się z odkrytymi nogami czy rękoma to każda wysmarowana bronzerem.. phi. najlepsze że połowa tych "modnych" nie umie dobrze rozsmarować tego balsamu ;)

no włsnie o to dokładnie mi chodziło co napisała moja przedmówczyni!!!!!!;)