Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Luiza_1988

współżycie po krioterapi

Polecane posty

W piątek miałam wymrażaną nadżerkę, nic mnie już nie boli wypływają ze mnie tylko ta woda. Z poniedziałku na wtorek kochałam się z moim narzeczonym. Czy bardzo zaszkodziło to mojej rance po krioterapi? Jak było u Was? Ile czekałyście po krioterapi ze współżyciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj za szybko!!! poczekaj aż wszystko się zagoi. u mnie trwało to długo - ok 2 miesięcy, przez ten czas zero seksu, zero basenu, tamponów!!! jak mówię u mnie ten czas był wyjątkowo długi, lekarka mi mówiła że zwykle miesiąc wystarcza. mogłaś sobie zaszkodzić tak szybkim współżyciem. a tak poza tym wszystkim nie przeszkadzała ci ta woda??? mnie ona denerwowała i za nic nie miałam na seks ochoty dopóki ona była!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallon
nie jest wskazane wspolżycie po tak krótkim czasie ze względu na to ,że powinno się wszystko wygoić no i możesz zakazić jakimiś bakteriami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananana
Mnie lekarka nakazła tydzien wstrzemiezliwosci i 2 okresy bez tamponów. To drugie było gorsze:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallon
2 mies to moze za długo... bez przesady ,ale musisz się calkowicie wyleczyć - to jakbyś sie zajadała lodami w czasie grypy ... ważne jest aby zniknęła ranka i zaczerwienienie ! możesz sobie pogorszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie nie do końca pamiętam co mówił ginekolog ale wydaje mi się że mówił że dopóki bd bolało czyli ok tydzień. teraz po tej jednej chwili zapomnienia nie boli mnie nic, na szczęście. za tydzień mam kontrolę i wtedy lekarz powie jak wyglada ranka. dzięki za wypowiedzi i proszę o wiecej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallon
to nie ciąża -spoko! ważna jest higiena -patrz na to jakbyś miala ranę na ciele -czystość! powietrze to bardzo wrażliwe miejsce a tobie pewnie zależy aby się tego pozbyć a co najważniejsze aby kiedyś nie było przykrych konsekwencji -miałaś pobierany wycinek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miałam, Cytologia wyszła 2 grupa a poprzedni gineko9log nie uznawał czegoś takiego jak wymrazanie (twierdził że wtedy są zbyt duże rany na szyjce ;/), według niego jedyną skuteczną metodą było wypananie (!). Nie skutkowało nawet to że ja w przyszłości chcę mieć dzieci i nie chce mieć problemów z utrzymaniem ciąży. Zmieniłam więc ginekolog na takiego z którym dogaduję się swobodniej :-) Nadżerka wymroziła się dopiero na 3 strzałem a za drugim zaczęła puszczać po woli. Ginekolog powiedział że musiała tam być dość długo ;-( więc jak bardzo mogłam sobie zaszkodzić tym sexem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallon
wiesz ,elektrokoagulacja nie jest zła -ja miałam i teraz jest ok lekarz osądza nie ty jaki spos lepszy..... niestety musisz trafić na dobrego spesjalistę ale nie co do poradzenia sposobu wyk. zabiegu ,ale takiego ktory zrobi to bezblędnie abyś znów nie robiła tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro tak jak mówisz nic cię nie bolało ani w trakcie ani po stosunku to nie powinno być źle. widać u ciebie wszystko szybciej się goi (ja zawsze mialam pecha do takich spraw). jak pójdziesz do lekarza to wszystkiego sie dowiesz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czułam żadnego bólu :-) ani w trakcie ani po :-) mam nadzięję że niczego nie uszkodziliśmy. Teraz wciąż płynier ze mnie ta woda ale mmam wrażenie że powoli jest jej mniej, już nie muszę latać do wc co 1,5 czy 2 h ale co 3 a nawet 4 a czasem zdaża się dłużej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że to lekarz decyduje ale wiem też że moja mam miała wypalaną nadżerkę przede mną i miała duże problemy z donoiszeniem ciąży (całe 8 mieś była w szpitalu z rozwartą szyjką) i po mnie ( potam straciła drugie dziecko jakoś w 7 miesiącu). Więc gdy poczytałam o wypalaniu w necie i posłuchałam tego co mówiły kobiety które zdecydowały się na wypalanie i jakie potem miały porblemy przestaszyłam się. Mpoja ciocia miała wymrażaną nadżerkę jeszcze przed dziećmi i owszem miała zagrożeone ciąże ale pracowała do końca i była aktywna kobietą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×