coraz częściej myślę o tym by zdradzić męża...

Skąd ja to znam :O Jak coś jest nie po jego myśli to wszystko i wszyscy to wróg To jest taki typ człowieka, trzeba chodzić koło niego na paluszkach i robić wszystko żeby nie popsuć humoru :O Nie cierpię tego A wiesz co ja bym na twoim miejscu zrobiła powiedziała mu żeby sobie sam jechał bo Ty zostajesz na urodzinach taty. A rodzinie nie musisz się tłumaczyć, bądź asertywna. Tylko zastanów się czy warto tak wszystko kryć w sobie... Czasem dobrze jest z kimś porozmawiać. Ja wiem jak to jest kiedy się nie można nikomu wyżalić i człowiek z problem jest sam... :(

on 32 ja 26 lat niecierpi moich rodziców tez sa takie cyrki na urodzinach

wiesz co, ja nie wiem czy bym nawet nie chciała sie dowiedzieć, ze mnie zdradził, to byłoby coś, jakieś wytłumaczenie, a poza tym zrobiłabym to samo już bez wyrzutów sumienia, ale ja wiem, ze on mnie nie zdradza, po prostu wiem. dodatkowo przemawia za tym ta jego stulejka, on się jej wstydzi, jesteśmy ze sobą od prawie 8 lat, włącznie z tym co przed ślubem, on był prawiczkiem kiedy go poznałam, ponad rok trwało dopoki się nie przespaliśmy ze soba, tak go to krępowało, wiem, ze wstydziłby się przed inna kobietą, zresztą naprawe go znam. nie mowię tego po to by się pocieszyć, bo jak już mówilam, wcale to nie byłoby takie złe.

przez rok to jakoś mi się nie chce wierzyc, że nie wstydzi sie pojść do lekarza...

rozmawiałam z nim o tym lekarzu powiedział mi, ze to krępujące, ale wie, ze musi pójść, i widział po nim, ze mówi prawdę, a kto by się nie wstydził? naprawdę znam mojego męża i wiem, ze nie to jest powodem odciągania wizyty. z moimi rodzicami to jest tak, ze on ich lubi, mamy z nimi naprawde bardzo kumpelskie układy, ale jak on nie ma dnia, to nie patrzy na nic. takie same odzywki ma do mnie jak siedzimy sami i takie same przy rodzicach, tylko, ze ja to przetrawię, a oni nie zawsze, przeważnie jest tak, ze mi współczują, a ja tego nienawidzę!

u mnie jest..to macie prawie taką samą róznice wieku jak my...może są dla Nas za starzy.... oj dziewczyny jak mi dobrze, że nie jestem sama:-(

moj mąż jest spod znaku panny, nigdy nie wierzyłam w znaki, ale jak tak czytam to wszystko pasuje, oprócz tego, że nie jest skąpy, kupuje mi co jakiś czas prezenty, kwiaty... ale reszta jak on, nudny, domator, humorzasty, a ja spod znaku wagi, całkowite przciwieństwo.

mój mąż jest moim męzem takim z dawnych lat tylko wtedy jak robimy jakieś impry ze znajomymi, alb jak chodzi na integracje z pracy, usmiechniety, dusza towarzystwa, szalony...taki jakiego go pokochalam.

wymyśliłam, ze może zostawię przypadkiem otwarta pocztę, albo gg, a tam jakaś rozmowa w formie flirtu, a może ten topik...na pewno rozpozna, ktore posty są moje, ale jak to zrobić by wyglądalo na niezamierzone?

o Boze, kobiety, 5 lat po slubie i takie flustracje. Kochac sie raz na miesiac, chlop dorosly ze stulejka, ludzie, nie rozsmieszajcie mnie albo walnicie sobie czyms ciezkim w lepatyne to wam mozg, wroci na mniejsce!

nie wiem o co Ci chodzi, bo chyba nie o to, ze tak rzadki sex to normalne. nie mam prawa być sfrustrowana?! oczywiście to w 100% moja wina, bo jestem rozpieszczona i mam wymagania, by się kochac choć raz na tydzień i co tam stulejka, bo po co mi dzieci, a może sama mu nożyczkami obetnę napletek. naprawdę tego nie rzumiesz?! a może jesteś taki samymy facetem, albo kobietą, którą nigdy nie spotkało cos takiego? może to głupie pisać o tym na forum, ale ja nie mam komu tego mówić, nie powiem koleżankom, ani mamie, no nikomu! tu mnie nikt nie zna, ani mojego meza,a rozmowa z kims kto ma podobnie naprawdę dużo daje.

zresztą pisząc tutaj spodziewałam się, ze znajda się ludzie, którzy zaraz mnie zjadą:-o

to i tak wiedze ze topik idzie w dobrym kierunku ja jak załozylam swoj topik i napisalam ze mam zonatego kochanka to prawie mnie chcieli zabic ze dzi...wka itd.

u mnie jest... ja tam Ciebie rozumiem, choc szczerze powiem, ze ja żonatego bym sobie nie wzięła, nie umiałabym tego zrobić drugiej kobiecie. powiedz czy zakochałaś się w tym mężczyźnie? i jak to się w ogóle stało, ze zaczęłaś z nim romans?

to nie dało sie cos z ta stulejka zrobic?? przecież sa chyba jakies zabiegi...

bierz go siłą, ja bym tak robiła na twoim miejscu :) codziennie najlepiej, w końcu sie przyzwyczai a ty bedzie usatysfakcjonowana. pozdrawiam

tak szczerze to czesto myśle o jego żonie . On powiedzial ze czegos brakuje mu w zwiazku. . Robie mu to czego nie robi jego żona . To moj klient ze sklepu przychodził dalam mu swój numer , dzwonil, pisał .Też od razu sie nie zgodziłam biłam sie z myślami aż w końcu moj mnie wkurzył i w końcu sie umówiłam . Boże jaki to jest stres ciągle myslisz ze moze ktos cie zobaczyc i wszyscy sie dowiedzą

przez te wszystkie lata nie chcieliśmy mieć dzieci, więc to tak Nam nie przeszkadzało:-o chybarzeczywiście go zgwałcę!

u mnie jest..nie wiem jak możesz tak życ, tzn. nie chodzi mi o zone, tylko o ten stres, na początku to może jest podniecajace, ale ja bym tego nie zniosła, a myslisz kiedyś o tym by to skończyć?

nie spotykałam sie z przez ostatni rok, a teraz znowu cos we mnie pękło i skusiłam sie na spotkanie

on jest taki przystojny te ciało wysportowane opalone na samą mysl mam ciarki zazdroszcze jej ze on nie jest MÓJ

SZANUJ sie kobieto!!! masz męża więc z nim uprawiaj sex, po co szukac na boku. tak jak ci mowię, sprobuj go jakos przekonac/zmusic w koncu to twoj mąż i niestety ale wspolżyc musi :D

hej dziewczyny,jakbym czytala o sobie-z ta roznica, ze ja nie jestem po slubie, ale nie obchodza mnie formalne kwestie tylko uczucia, seks raz na m-c to niezle, ja juz od kilku m-cy nie kochalam sie, tez wiem, ze mnie nie zdradza, ja jego zreszta tez, ale tak dalej byc nie moze, ja juz nie wytrzymuje, brak mi seksu jak cholera, bliskosci, czulosci, kocham go ale nie wiem czy cos z tego bedzie, przekroczylismy za wiele granic w klotniach chyba, piszecie, ze moze sa za starzy hmmmm moj tez jest kilka lat starszy, ale w kazdym wieku jak widze kobiety maja ten problem, wiec to na pewno nie kwestia wieku

moj np. nie lubi sie całowac tak twierdzi- jakos kiedys lubił dziwne. Dla mnie pocałunki są lepsze od sexu moglabym sie całowac godzinami. On nie chce - wiec musze skorzystac z usług mojego kochanka .

a ja mialam kiedys chlopaka, ktory nie lubil i sexu i nie lubil calowac sie. ale co z tego i tak go zawsze zmuszalam :)

u mnie jest..mój też nie za bardzo przepada za całowaniem, wiecie co czasem jak kładziemy się do łózka to mowię mu, przytul mnie choć pięć minut przed snem, pocałuj, a on nato, ze juz jest poźno i się wybudzi, a do kurwy nędzy! nic nie przeszkadzało, żeby na maxa siedziec przy kompie:-o więc mówie mu, dlaczego wcześniej nie skończyłeś, przecież chcialam tylko 5 minutek, czasem wzdycha i tuli mnie tak od niechcenia, a czasejm to olewa. a już w ogóle ciężko żeby pamiętał żeby dac buziaczka na dobranoc, a przeciez nie chodzi o przypominanie, takie rzeczy powinien sam wiedziec, wszystko wtedy traci na wartości.

no ja wychodzę do domu, więc do jutra. napisze czy coś zdziałałam:-) trzymajcie kciuki.

tez ide do domku papa

napisze tylko tyle, ze miałam wczoraj wspaniały sex!!!!

u mnie w nocy nic nie było . Poszłam spac o 22 on jak zwykle do łózka przyszedł 23:30 jak juz spalam i tak w kółko