pedantka oszczędna dbająca o siebie i dom

czy jestem jakas nienormalna? jestem raczej perfekcjonistką...zawsze wszystko musi byc idealnie zrobione...a przede wszystkim musi byc w domu porządek...potrafię codziennie robic gruntowne porządki w domu, przeszkadza mi papierek leżacy na podłodze...w kuchni po kazdym posiłku muszę miec czyste naczynia...dla siebie i męża staram się gotować urozmaicone zdrowe posiłki,codziennie chodzę na siłownie, raz w miesiacu odwiedzam fryzjera i kosmetyczkę...staram się robic przemyślane zakupy..nawet gdy mi się spodoba spódnica za 200 zł to próbuję znaleźc tańszą i podobną do tej droższej,oszczędzam na wielu rzeczach..na dodatek pracuję zawodowo czesto po 10 godzin dziennie ale się w niej realizuję i daje mi satysfakcje finansową... mam kochającego męza dla którego zawsze znajdę czas...koleżanki moga na mnie polegać...na razie jest mi z tym dobrze bo mąż nieraz wyreczy mnie w gotowaniu sprzataniu...ale caly dzien mam wypełniony po brzegi...ale ostatnio częściej myslę o dziecku tylko boję się ze ono zmieni drastycznie moje życie..ze będe musiała zrezygnowac z pewnych przyzwyczajen i czynnosci które są dla mnie codziennym rytuałem...ze wywróci moje nasze zycie do góry nogami....jak to wszystko pogodzić?

please,ja tam wolę się lenić i na kanapie książki czytać niż na okrągło sprzatać

Gdy będziesz miała dziecko,to Twoj uporządkowany świat nie będzie uporządkowany.Pomazane ściany,wylany sok,zarzygana pościel itd.Mój mąz to pedant,ale musiał odpuścić

takkk dokładnie zgadzam się z wypowiedzią wyżej ;)....cudowny bałagan i krzyki w domu....taki mały posrany kajberek :D:D:D No cóz jedni mają dom do sprzątania a inni do mieszkania :D:D:D to zależy kgo co pasjonuje ;) Najgorzej jak ci się taki kajber zesmoli w piaskownicy albo wymaluje Twoimi malowidłami a przy okazji cały dom....hmmmm..... coniektórzy nie powinni nawet myslec o dzieciach :P

podziwiam - praca 10 godzin dziennie, codziennie siłownia, wszystko posprzątane itd... a śpisz czasem?

po co spac??? :):):) sama przyjemność w tym sprzątaniu :D:D:D no i satysfakcja w byciu idealną żoną ;)

dla mnie takie zorganizowanie aż do bólu = kierat

to kiedy pracujesz po 10 godzin a kiedy sprzatasz kilka razy dziennnie ?

bo spełnia się zawodowo jako idealna perfekcyjna zona nie czytasz??:P

kiedys słyszałam ze jakby mąż miał zapłacic zonie za to sprzątanie i zajmowanie domem i dziecmi tylko 2,5 za godzinę to ta miałaby całkiem niezłe dochody ;) moze to coniektórzy w praktyce stosują??

Nooo, moja siostra też zawsze miała wylizane mieszkanie, ale przez pierwsze parę miechów po urodzeniu młodego było tornadowo w domu ;) Nie martw się, będziesz tak niewyspana, że nawet nie zwrócisz uwagi na bałagan :D

pogodzisz takie zycie jakie prowadzisz teraz wraz z dzieckiem bez problemu..... ...o ile jestes cyborgiem.