Mam problem.Nie podniecaja mnie brzydkie dziewczyny.

A sam nie jestem przystojny i nie wysoki 170 cm.Kochalem sie z kilkoma dziewczynami i wiem na pewno ,ze chcialbym trylko z tymi ,ktore sa ladne i zgrabne.Bo wtedy mam super przyjemnosc z takiego fizycznego kontaktu. Ale mam problem ze zdobyciem takiej dziewczyny i wiem ,ze jezeli sobie odpuszcze i bede z brzydka ,to nie bede szczesliwy w tej sferze. Mysle tez ,ze wiele dziewczyn rowniez ma taki problem ,ze wiaze sie z facetem ,ktory je nie pociaga fzycznie ,a ze nie maja szansy na bardziej przystojnego to wchodza w taki uklad brzydka dziewczyna -brzydki chlopak.

jesteś na takie skazany - przyzwyczajaj się :D

reagujesz jak większość facetów.Pociesz się, ze kobiety nie przywiązują tak dużej wagi do wyglądu, mój facet stwierdził : jak możesz kochać sie z tak obleśnym typem jak ja. Startuj do tych co ci sie podobają, dostaniesz 10 razy kosza, a za jedenastym się uda.