teściowa kupiła mi reczniki na prezent slubny- obleśne,

kosztowały 130 -niby taka okazja wyprzedaż, a ja bym ich za 20 zł nie chciała, opakowanie od spodu przybrudzone łapy kurzu- trochę zmyłam, a reczniki typ dla babci, nie takie ładne jak sie teraz robi- te wygladaja jak ze stdionu od Rosjan- nie obrażając ich bo u nich często są ładne. Ja się wstydze dac pytać wódóle meza o zdanie? A i niby za te reczniki nic nie chciała czyli darowanemu koniowi.....no ale to ja je daję, jakbym wiedziała ze sie nie kapna od kogo to bym takie dała ale gwarancji nie mam i chyba mi głupio bedzie patrzec im w oczy...

jakas skomplikowana historia to jest

kupila ci prezent slubny i mowi ci ,ze z promocji? to tylko czlwoiek bez klasy potrafi zrobic

i to bardzo

to nie dawać

NIE KUMAM..ZAWILE STRASZNIE

kupiła mi na prezen ślubny do kogoś do kogo idziemy wiedziała ze nie mamy kasy i chciała pomóc

a już kumam - ona ma to dać komuś w prezencie, a dostała je od teściowej

tak dostałam od tesciowej zeby dać komus na prezent slubny, tesciowa fajna bo pomaga i mysli o nas- ale ma cienki gust

po co maja Ci w domu zawalać, masz co innego dać?

zapakuj w papier i nie podpisuj od kogo

hehehehehe....albo dorzuć do prezentu karteczkę - ten prezent wybierała moja teściowa,wybaczcie!!! :P

z męzem mało zarabiamy, teściowie mają troszkę kaski i czesto nas wspomagają i robia prezenty bezokazyjne i czesto dostaje rzeczy które mi si enie podobają, zakłądam je raz czy 2 zeby zobaczyli ze nosze albo puszczam dalej, doceniam ich gest ale nie umiem powiedziec ze cos jest brzydkie i usmiecham sie ze jest fajne wiec utwierdzam w przekonaniu ze maja taki sam gust- to moja historia. A co do Twojej to bym puściła dalej i nie przejmowała sie najwyżej pomysla ze mas zkiepski gust i tyle jezeli wogóle będą wiedzieli ze to od was.

heheheh super rozsmieszyłaś mnie

o shit, z tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia :(((