Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniamin

zmotywujmy się jeszcze 1, warto! nie 4 lecz 40!

Polecane posty

hej Luiza ja biore własnie cidrex i to od dosc dawna u mnie to nawet spotkałam sie z cena 10.60zł choc 11.80zl tez mi sie zdarzyło zapłacic)ale jakis wiekszych efektów nie widze po nim własciwie to ja niewiele z tego odchudzania widze:o choc jak zobaczyłam dzis ze dopinam sie w ciuchy dwa rozmiary mniejsze to nie powiem miło mi sie zrobiło...ale do osiagniecia wymarzonego celu jeszcze sporo brakuje...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bry!! Jak tak dalej pojdzie to ja przed sniadaniem bede pelna samych plynow;-) Najpeirw szklanka wody z miodem, potem z octem:-o Ale skoro to ma pomoc;-) Zabieram sie za pranie a potem nauka 😭 Milego czwartku!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! oj jak zimno, racja Monika, JA zaraz napalę w piecu ;) i będę miałą cieplusio Monika, jak czytam twoja dietę, to aż mi ciarki na plecach biegną w tę i spowrotem. ale juz nie powiem nic:) bo mały wykład miałaś niedawno. poza tym jest blisko Ciebie chłopak i zwalam to na niego. powiem jeszcze, ze rozumiem, ze chcesz szybciutko schudnać, ja też, ale ja się poprostu boję jesć tak mało, bo od razu bylabym słaba. a Ty jeszcze chodzi sz do pracy... własnie napisze, co juz kiedyś napisaałm, tylko sie skasowalo--- czytałąm sobie jakiś topik, gdzie iwa- która tu na chwilę wpadła---i mowiła, ze bierze mieridie---polazla gdzieś i już nie przyznała się do tego, ze to ona bierze, tylko powiedzialą że to jej koleżanka- ale nie chce odstawić, bo schudał jej koleżanka oczywiscie 4 kilo. już się miałam coś odezwać, gdy wtem widze-- monikebox, fajną mowę wtedy wygłosilś- he he. ze iwa bierze meridię i że to ona a nie kolezanka- i bardzo dobrze. no i ze to świństwo. dzięki za cirdrex-- ja już dawno o tym słyszalam, ale nie wiedziałąm, ze to ocet w tabl :) prosiatko-- wlalam tego octu , tak ze 3 cm na dnie- reszta wody- blee, ale skoro mam butelkę, to postaram sie to jakoś wmusić. czytałam , ze m,a jakieś tam zalety,nawet duże, to też ma pewnei przeciwników. prosiatko- też piszesz, ze jak zjadałś jednego placka z musem, to juz katastrofa, a ja tej katastrofy w ogóle nie widze. dziewczyny, zaczynacie brzmieć jak ....yyyy, no ok, bardzo mało jecie. prosiatko, zobacz, ile Ty ćwiczysz, i jak długo jesteś już na diecie, dlatego ja uwazam, ze placek mus i vodka? byly jak najbardziej an miejscu przy okazji spotkania z kolezanką u Scorpio- to już w ogóle nie mam co komentować, bo dziewcznyna je- nic. czyli, albo możnaby się znow rozpisac, albo powiedzieć - nic. nie no, śmieje się trochę... prosiatko, szkoda, że nie zauwazylam, ze jesteś wczoraj... ja byłam do po 2, sukcez... czytałam topik anoreksja bulimiczna. to jest problem. dlatego ja dziewczyny nie przesadzam. ie chcę być żadna perfekcjonistka...tak pomyślaląm, kiedy ja się najadalam to mi to zostało w postaci tluszczu, kiedy one się najadaja to idą i wymiotują. z tego, co piszą to horror. ja mam taką koleżankę. teraz już wiem na pewno. rozmawialyśmy o tym dużo- to ta, co mnie wprowadziłą w bieganie w zeszlym roku i potem w stepaerobiki. wszystkie symptomy ma. ale czytając ten topik odkrylam jeszcze jeden otoż ona, dziewczyna szczupla- 53-56 kg 172, mówi, że nie cierpi się przebierac w sklepie- przymierzać. a ja mówie- dlaczego? jak ja bylabym taka szczupła to uwielbialabym to. a ona na to nie i nie. kupuje przez internet, by nie musieć isć do sklepu. a tam przeczytalam, ze któraś nie cierpi przymierzać ubrań w sklepie. dlatego, ze nie cierpi swego ciala. nie wyglada perfekcyjnie. jejku, calą moja koleżanka. ona teraz udeżyła w cwiczenia, bardzo, na każdym kroku. sama poddała termin ortoreksja- czyli uzaleznienie od cwiczen. ona też ćwiczą jak najęcte. teraz ona zaczęła nagle jeść słodkie, dużo jak na nią. byla na wycieczce i koleżanki mówiy, ze jadłą najwiecej z nich ! a dziwczyna niedawno jadla tak jak monika- sorki :D albo jeszcze bardziej restrykcyjnie. i ja się zaczęlam zastanawiać, czy ona nie popadła w bulimię, tzn, czy ona nie wymiotuje czasami. zawsze chodzi do lazienki--- co ona tam robi? albo patrzy w lustro, albo sika, od tego jedzenia, albo wymiotuje. musze to zbadać. ona mówi, ze musi szchudnac na twarzy- dziewczyna wazaca 55 kg- i jeszcze do mnie to mówi- he he. przepraszam, ze was tak zanudzam, chodzi o to, że ja dziękuje Bogu, ze w miarę normalnie do tego podchodze, tzna, wiem, jak wygladam, wiem, ile mam kilosow, ale nie robię z tego takiego aż problemu, jak te dziewczyny. one waża np 55, albo 62- stoją przed lustrem i myślą, ze wygladają strasznie grubo i tłusto i inic nie jedza- chcą wazyć 44, 448- tak jak ona. ok, koniec tego a jeszcze tylko jedno napisze- kiedys byla między nami taka wymiana zdań- w ktorej ona przez przypadek powiedziala prawdę. a było tak jesteśmy w samochodzie i widzę, ze ona jest nie w humorze. pytam, co i jak. ona na to cos ze przytyła. ja mówię----daj spokuj- zobacz ja tyle waże i nie mam depresji a ni nic. chcialąm ja jakoś pocieszyć. to wtedy nawet można sklamac, prawda. a ona--- no tak, ale ty się nie przejmujesz, zawsze jesteś wesola. w sensie, ze mi wszystko jedno. zaprotestowalam- bo już mnie zdenerwowala. i mówię jej-- jak to się nie przejmuję, przejmuję się, nie podoba mi się to, wolałąbym być szczupla, ale co mam zrobić- usiaść i plakać? ona- cisza az nagle mówi--- tak, ja bym się zaplakala.. wiecie co? próbowałam pomoc, poświęcałam jej uwage, ale tamtego momentu nie zapomnę. ona to powiedziala przez przypadek wymsknęło jej sie czyli ja powinnam się zaplakać (najlepiej na śmierć) morał- najważniejsze to nie mieć psychiki zrąbanej.... ojej, ale się rozbełkotalam-- już sie uciszam narazie nic nie zjadlam--- zaraz befdzie- herbata, blonnik, magnez, kawa---o, kawa wypłukuje magnez, to dodam mleka, a potem to już bedzie 13, potem manna. chorobcia, nie mam mleka...... a to wie, mam paryke- ugotuję trszkę ryżu i zapieke ją w piekarniku- he he. wcale mi się nie chce, ale co zrobić- nie mam mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ania wiem o czym mowisz,moja kuzynka miala anoreksje:-o,teraz ma bulimie:-o,porabane to wszystko,koszmar dla Niej i rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Balbi! właśnie, tym dziewczynom obiektywnie patrząc nic nie brakuje, ale mają koszmarny problem psychiczny. myśle, ze media są za to odpowiedzialne... te idealne kobiety, a w zasadzie te idealnie szczupłe aaaa, dobrze, ze my nie jesteśmy wariatkami :D (mały żarcik ) a ja nawet ryżu nie potrafie ugotować:)-- tak tu siedzę, a ryż się przypalać zaczynal, i teraz jest niedogotowany. włożylam to w paprykę, zalałam sosem do sajgonek i sojowym i sie piecze ale bedę mialą obiad- ha ha ah ah aha aa już się wprost nie moge doczekać a śniadanko? przespałam nie, z tymi wariatkami to przesadziłam----- chodzi mi o to, ze do tych dziewczyn trudno jest dotrzeć, trudno jest je wyprostować. ona zdają sobie ze wszystkiego sprawę- ale nie chcę z tego wyjść- jak jedna z nich napisała------ ja w swojej pokręconej logice jestem z tego dumna---- z tego, ze cwiczy i chudnie--- a wży np 49...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje, ze wybaczycie mi bledy--- jak teraz patrzę-- jak ja moglam napisac sukceZ---- bo s jest obok z na klawiaturze :) ale szok, albo zamiast będzie- befdzie- ha ha-----nie lubię takich byłam na odchudzających się ponad 30-stkach, o mówię to cos dal mnie i już na wstępie natknęłam się na przepis na ciasteczka topimy w rondelku marsy i masło, wsypujemy platki kuku, lub ryż , ten napompowany, zapomnialam jak on się nazywa ---- formujemy kulki i posypujemy kolorowa posypką he he, fajne, nie? poczytać sobie można a w komuniźmie to się takie szyszki robiło....toffiki roztopione i ryz, ale smakowało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu no wiem ze nie jem zbyt wiele ale ja w ciagu 2godz potrafie opróznic 1,5l wody mineralnej wiec mysle z tym oszukuje swoj zoładek, nie chodzi mi o to zeby schudnac jakos drastycznie szybko, ale ale dla mnie to pierwsza akcja pt\"odchudzanie\" i bardzo sie boje nie zobaczyc po tygodniu zadnego spadku wagi bo piepszne tym wszystkim na 100%:( cos mnie musi motywowac a jak chłopak i siostra mowia mi ze z dnia na dzien coraz bardziej widac te zrzucone kilogramy to po prostu chce mi sie dalej to kontynuowac:) tylko moja mama twierdzi ze nic nie widz...ale co tam zobaczy jak we wrzesniu bede wazyła ponizej 70kg bo wiem ze odrobina wytrwałosci i musi mi sie udac:) Wczoraj po pracy poszłam jeszcze na zakupy z moim Miskiem no a on jak to facet...nic tylko jakas fajna bielizne:P no i wybrałam sobie taka sliczna czarna satynowa koszulke no i doznałam ciezkiego szoku bo oczywiscie odruchowo mierzyłam XL tu bach za duze! no i L musiałam wziac i tak w sam raz jest...no i jak tu ma sie człowiek nie cieszyc:) Anoreksja i bulimia to naprawde cos okropnego...i człowiek niejednokrotnie nie czuje kiedy traci nad tym kontrle, powoli to staje sie fobia jak wiele innych rzeczy, problem tylko ze z lekiem wysokosci mozna zyc a z lekiem przed jedzeniem sie nie da:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam... wstalam juz i zaraz lece po zakupy... zjem jak wroce bo najpierw sobie musze cos do jedzenia kupic... ja tez sobie ocet jablkowy kupilam ale jest tak ochydny ze stoi prawie cala butla... tylko raz sie go napilam... mi na szczescie anoreksja nie grozi bo uwieeeeeeeeeelbiam jesc... ani bulimia bo nienawidze wymiotowac... no to tym czasem... zajrze pozniej jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, TO SIĘ TAK TYLKO MÓWI-- jeśli chudniemy, to łaszki robią się luxne, a potem trzeba kupić mniejsze. ale ta asia to ma wigor- wstałą i juz biegusiem do sklepu- a ja siedzę, jak stary grzyb- też lecę.....wrócę poźniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wam :) mam dzis kiepski dzien... chyba po wczorajszym.... zaraz wam opowiem... Obsługiwałam wczoraj klientke, pokazywałam jej tkaniny i nagle zadzwonil tel, pobieglam odebrac, rozmawialam moze minutke a ona mi ukradła 10mb tkaniny, zsuneła resztke z wałka i poszla w długa jak sie zorientowałam to po babie ani sladu... wkurza mnie to ze jest tylu nieuczciwych ludzi... najgorsze jest to ze to prawie 600zł miało wartosci ! naprawde odwrocilam sie na 1 min, ale widac ze ludzie bez skrupółw umia krasc... naszczescie mam super szefowa i powiedziała ze stało sie i juz , wiec wliczy to w straty :( ale tak mi jakos przykro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie dzis dopiero witam... Jestem po obiadku... Kolejny grzech, bo zjadalam pulpety ze sloika z kasza-pol porcji... Wychodzi moja oszczednosc :-O Szkoda mi wyrzucic,do domu tez nie chce brac bo i tak zabieram tyle rzeczy ze szkoda mowic. Wiec postanowilam to zjesc... No trudno dobre bylo... Ale przynajmniej porcje ograniczylam...Jestem niedojedzona, ale zrobie sobie jakis podwieczorek ;-) Esab-jejku... Glupia sprawa,ale faktycznie masz fajna szefowa :-) Inna kazalaby placic.. a 600 zl to kupa kasy... No nic robie kawke i zielona herbatke i siadam dalej do nauki!! Papatki1!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A powiedzcie mi jeszcze tylko na co dziala ten ocet?Na przemiane materii? Bede wdzieczna za odp:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety Kasiu ludzi tego typu nie brakuje, na szczescie istnieja jeszcze tacy jak Twoja szefowa ktorzy potrafia zrozumiec, choc to zapewne gatunek wymierajacy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcecie obrzydzić sobie jedzenie do końca dnia? mogę wstawić zdjęcie tego co dziś znalazłam w brokułach ( w trakcie jedzenia ) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozza jesli to \"cos\" było żywe, brazowe i oslizgłe to ja juz dziekuje, chyba nie jestem juz nawet głodna:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nie, nie było żywe. Zresztą ja dziś od rana same atrakcje- byłam u Oskara rano i po nocy zastałam pokoik cały w kupie- zasraniec jeden- musiałam go wykąpać, wymyc materac, a jak po 40 min wreszcie było w miare czysto, Oskar zrobił piękną kupkę. Na szczęście juz na podkłady. Fuuj. ale to coś w brokułach było gorsze. Aż zrobiłam zdjęcie- MAKRO! ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! dopiero niedawno wrocilam do domku :) wciagnelam obiad.. pozniej kolacje. no i mam chwilke na klikanie :) glowa to mnie caaalutki dzien bolala... dopiero co przeszlo :) i obylo sie bez pomocy farmakologicznej :P na szczescie... bo nie znosze brac tabletek :o ale dzisiaj mialam sredni obiad- wlasciwie to mi nie smakowalo :o mialam zrobic sobie kapusniaczek.. taka mialam ochote... ale wyszla mi taka kiepska breja... no coz. ale najgorsze jest to, ze zostalo tego jeszcze pol garnka... no i na jutro mam powtorke z rozrywki... ale moze rybe do tego dorzuce... cos wymysle. bo nie znosze wyrzucac jedzenia! aniu- masz racje, nie powinnam sie przejmowac tym plackiem- bo oszaleje. a to najszybsz droga do stracenia kontroli... i tych okrutnych chorobsk. a ja chce byc zdrowa! na ciele i umysle :P a octu to ty chyba za duzo dalas :o ja odmierzam dwie stolowe lyzki na szklanke zimnej wody. mieszam i pije :) ale jakos mi wchodzi. poznej myle zeby i po bolu :) scorpio- o occie dowiedzialam sie z topiku na kafe... duzo dziewczyn chwaliilo... ale podobno pomaga spalic tluszcz :o i dobrze wplywa na wlosy i paznokcie- a to by mi sie przydalao. ale paznokcie rzeczywiscie mam jakby \"zdrowsze\" tzn. takie twardsze :) zobaczymy co z tego eksperymentu wyniknie. a dzisiaj jestem jakas taka zakrecona. wszystko przez to cholerne winsko wczoraj! ale co tam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozza- podziwiam cie. ale ogladanie twojej \"niespodzianki\" sobie daruje :P dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ja powoli sie zbieram do domku bede jeszcze dzis starała sie skupic na cwiczonkach:) sprawiłam sobie własnie hula hop bo moje stare gdzies w kawałkach zapewne:o no nie ma to jak 5 i 11 latek w domu...małe szatany wszystko sa w tanie zepsuc...olowiana kulke pewnie tez by potrafili ehhh tylko czy ja jeszcze pamietam jak to hula hop diała:o no coz bede probowac:) mam nadzieje ze jakos bedzie:) życze wszystkim odchudzaczkom miłej i spokojnej nocki PA dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez kiedys znalazlam ciekawa rzecz w brokulach i od tamtej pory ich nie tykam bo mi sie na wymioty zbiera jak je widze... a bylo to juz z 10 lat temu a ja nadal to pamietam jak dzis... wrocilam z solarium i lece do pracy paaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też już raczej nie zjem, a szkooooda, bardzo lubię brokuły... szczególnie na pizzy :P taaak mi się chce czegoś słodkiego że koniec, zjadlabym bez wyrzutów gdybym kurcze cokolwiek miała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tutaj takie pustki?? Ja wlasnie skonczylam (skonczyla bo nie mam sily dluzej siedziec,ajeszcze powinnam) na dzis nauke i teraz chyba ide spac... Jutro ostatni dzien do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Asia i Rozza,a co Wy takiego znalazlyscie??? Bo ja kiedys tez w brokulach znalazlam ale to bylo sliczne!!!! Piekna zielona gasienica;).Naprawde sliczna:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haloooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo!!!!!! Jest tu ktos??????????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co tu tak pusto dzis. A gdzie Ania sie sie podziała? i cała reszta... Ja własciwie wpadlam sie z wami pozegnac bo juz ani dzis ani jutro nie bede miala czasu zagladac... napisze cos jak wroce za prawie 2tyg i przesle wam nowe foteczki :) takze kobietki przyjemnego odchudzania zycze, i samopoczucia dobrego papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziweczyny! ja to taka zalatana bylam, ze nawet chwilki nie mialam, zeby tu wpasc! ale widze, ze nie ja jedyna :o esab- jak to 2 tyg? loj matkooo!!!!!!! :) udanego urlopu zycze kochana! niedaj sie wiatrom i zlej pogodzie!! wypoczywaj ile tylko sie da! a gdzie reszta? tez na urlopach? no nie wierze! meldowac sie prosze :) aniu- gdzie jestes? mam nadzieje, ze nie zamkneli cie za ten mandat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nonono... nieladnie! nie uwierzycie! znalazlam nasz topic na drugiej storni! halooooooo!!!!!! co sie dzieje! gdzie jestescie odchudzaczki... :( ja dzisiaj mam kiepski dzien... dieta ok. idzie. jeszcze czeka mnie kolacja... pozna, bo pozno spac chodze... ale mam dzisiaj jakis taki dol... znowu nigdzie nie wyjde (juz drugi weekend!) bo robota pali i nagli... do tego mam taka niepohamowana chec rzucic te wszystkie diety w kat! zapomniec o zdorym zarciu i nie patrzec na nic! ale wiem, ze chwile potem bede tego zalowala.. a juz tak niewiele mi zostalo... juz takie tyci tyci... ehhh... ale ile to moze jeszcze trwac?! juz tak baaardzo chce zobaczyc te cholerne 55! a pozniej jeszcze utrzymac! loj matko! dziewczyny powiedzcie- jak przestac myslec o jedzeniu??!! no i gdzie sie podziewacie? ahhh.... jedynie bede pisala do siebie. moze to jakos pomoze... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znalazlam w brokulach cos co napewno nie bylo piekne ale nie bede opisywac zeby innym nie obrzydzic... spadam teraz syna od dziadkow zabrac i zajrze jak wroce.... paaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×