Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka pomarańczowa kropa...

Nie chec karmić piersią jak pozbyc się mleka...........

Polecane posty

Gość taka pomarańczowa kropa...

Wiem, że skrytykują mnie tutaj niektóre mamy i kobiety ale mam dosć siedzenia w piżamie cały dzień z piersiami na wierzchu i karmienia na żądanie. Dlatego proszę o pomoc jak pozbyc się mleka odciągam od czasu do czasu ale czuje napływ mleka. czsaem mnie bolą - robie oklady zimne ale nie wiem co jeszcze. Wiem, ze sa tabletki ale chce aby powoli samo zniknęło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przedewszystkim- odciągaj tylko tyle mleka -aby nie bolały piersi - im wiecej ściągniesz tym więcej sie wyprodukuje- po paru dniach stopniowo samo zacznie zanikać. pilnuj tylko aby dobrze rozmasowywać- aby gdzieś nie zostało ci w kanalikach stare mleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie długo urodze
i od razu postanowilam ze karmic bede tylko krótki czas pozniej juz nie ... i tez wlasnei sie martwie jak zatrzymac produkcje mleka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im rzadziej będziesz kamic
tym szyabciej pozbędziesz się mleka. do mamy która niedługo będzie rodzic jeśli po porodzie nie przystawisz dziecka do piersi to mleko powinno samo zaniknąc po niedlugim czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tabletek lepiej nie bierz, bo znajomy farmaceuta mówił mi, że są one bardzo niebezpieczne i mogą doprowadzić nawet do zgonu :( Tylko dziwi mnie fakt, że skoro są takie niebezpieczne, to po co są dostępne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie długo urodze
no tak ale w szpitalu to raczej będę musiała karmic piersią :O i tak mysle ze jeszcze z tydzien w domu i juz bym ciała skonczyc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im rzadziej będziesz kamic
to bez sensu. Rozbudzisz tylko laktację a potem będziesz miała problemy. A w szpitalu nikt nie może Cię zmusic do karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie długo urodze
to co mam powiedziec, jak będą mi kazały nakarmić dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w szpitalu nie miałam pokarmu- więc dokarmiałam sztucznie- pani przynosiła mi butle i już- przynajmniej nikt nie robił tego za moimi plecami- mleko dostałam po 5 dobach!!! tylko wtedy to moja zuza moje cycki i moje mleko miała już głęboko w dupinie- więc chcąc nie chcąc musiałam sie mleka pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz powiedzieć , że dziecko jest głodne- poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im rzadziej będziesz kamic
weź ze sobą mleko w proszku i butelki (na wypadek gdyby nie chcieli Ci udustępnic szpitalnych) i od razu przy przyjęciu powiedz, że nie zamierzasz karmic dziecka piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chętnie trochę bym od ciebie wzięła(serio) bo ja bardzo bym chciała jeszcze karmić samym mlekiem a widzę ze mi brakuje mimo ze znów zaczęłam pić herbatkę laktacyjną.Musiałam małą dokarmiać(ma niecałe 4 miesiące) i mam z tego powodu ogromne poczucie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak chcesz karmić tydzień to bez sensu, z tego ani pożytku dla dziecka a tylko kłopot dla ciebie. Dziecko, dopiero jak jest karmione miesiąc korzysta z tego, że to mlkeko matki. Powiedz, że nie chcesz karmić i koniec. Nie zmuszą cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki mause
a widzisz ja po porodzie przystawialam malego namietnie do piersi dluzej niz polecaly polozne przez co zjadl mi sutki i co nie miala tego slynnego nawalu, po wyjsciu ze szpitala maly nie dojadal wiec weszlam z butla pre na uzupelnienie laktacji czyli po 15 min piers i biutelka po tym w sumie czego karniemie trwalo godzine teraz przystawiam malego co drugie karniemie czyli co 6h do obu i naprzemiennie z butla, zamierzam sobie zmniejszyc laktacje i przystawiam go powolitku rzadziej bo zmalego tez zrobil sie maly cycek ma 4mce by niebylo szoku, dla nas obu bo podoba mi sie jak tak ufnie ssie piers, tylko ze wstydze sie karmic publicznie, i wygodniej jest dac butelke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki mause
i wogole bzduraa i psychoza ze nie wolno w szpitalu przygotowac mleka w butelce dla noworodka, paranoja, ja mieszkam w de i decyzje kazdej kobiety sie szanuje , na oddziale noworodkowym bylo specjalne miejsce gdzie byla podgrzewana glukoza na poczatku nie mialam pokarmu i maly byl dokarmiany glukoza, a ktora zrezygnowala z karmienia naturalnego o trzymywala flaszke z mlekiem i nie bylo problemu ze strony laskawych pielegniarek szpital to wszysto zapewnial, tylko ze w polsce to jak jestesmy traktowani w szpitakach zalezy od fanaberi lekarzy i pielegniarek, troszke juz poczytalam jakie dziewczyny mialy przepaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gemelli- ty mówisz z teorii- ja z własnego doświadczenia u mnie trwalo to pare dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gemelli
miki mause przeciez napisałąm, ze mleko jest przygotowywane w specjalnym pomieszczeniu, a przynajmniej powinno. Skarbie, czytaj. To była odpowiedz na post, w którym jedna z dziewczyn napisała: "weź ze sobą mleko w proszku i butelki (na wypadek gdyby nie chcieli Ci udustępnic szpitalnych) i od razu przy przyjęciu powiedz, że nie zamierzasz karmic dziecka piersią". No chyba nawet w de matki nie latają po szpitalu z puszkami mleka i butelkami i nie robią same mleka. Napisałaś, że dostaja mleko. No wiec wlasnie odnoszac do realiów polskich poradziłam, zeby wybrała dziewczyna szpital, w którym bez problemów te butelkę dostanie. Rozumiesz teraz? A w odp na pierwszy Twój post - jestem wielką przeciwniczką maltretowania piersi przez dziecko. Jesli maluch nie najada sie nalezy go dokarmic. Nie widze powodu, dla którego dzieci maja ssac piers pzrez godziny, a potem matki maja cierpiec. I jesli popękane brodawki i ból mają im ułatwic lakatację, to gratuluję tym, którzy to wymyslili. Poza tym, nie znam zadnego dziecka, które głodne budowałoby jakąkolwiek więź z matką. Poza tym mozesz nalezysz do tych matek, które nie są tzw "mleczne". A karmienie ma byc przyjemne dla matki i dziecka. I jesli wstydzisz się i wolisz karmic butelką, to jest Twoje prawo. do ike Pomaranczowa ma rozpoczętą lakatcje na dobre. Popatrz co pisze - odciaga trochę i ma bol piersi. Zatem juz zaczela pierwsze próby i narazie ma małe efekty. Moze to potrwac dłuzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gemelli
Jednak chyba ja popełniłam błąd, tak się rozpisałam, ze zjadło mi połowę tekstu. zatem cd I nie ma mozliwosci takiej, zeby personel nie udostępniał mleka i butelek matce, jesli je posiada. dzieci są dokarmiane na prośbę matek bez problemu, o ile nie jest placówką, gdzie preferuje się wyłączne karmienie piersią. 3. Do aguni33 Dziewczyno, a z jakiego powodu masz poczucie winy? Bijesz swoje dziecko, maltretujesz, nie sprawiasz nalezytej opieki? na litość boską, dlaczego Wy kobiety same wpędzacie sie w nerwicę? Dokarmiasz swoje dziecko, bo brakuje jej pokarmu twojego. Znacznie gorsze w skutkach byłoby głodzenie dziecka. Nie popadajmy w jakas paranoję w tym całym promowaniu karmienia piersią. Starasz się, przystawoasz ją, ale w twoim przypadku konieczne jest tez dokarmianie. I jaki to jet powód do wyrzutów. Laktacja to nie zadanie. Organizmu nie nastawisz jak zegarka. tak jak są dziewczyny wysokie i niskie, brunetki i blondynki, chude i grube, tak samo sa te, które bez problemów karmią dzieci ponad rok, 2 lata i takie, które maja pewne problemy lub ograniczenia. Jak ze wszystkim w zyciu. Jestesmy rozne i nie da sie wszystkiego podciagnąc pod jedną definicję. Z laktacją nie jest tak jak to opisują w kolorowych czasopismach. Byc moze masz kryzys lakatacyjny, byc moze jestes, jedną z tych mam, u których laktacja powoli sama wygasa po kilku tygodniach. A moze za bardzo chcesz. Przeciez w Tobie rodzi to frustrację, zupełnie niepotzrebnie. A jak dobrze wiesz napięcie nerwowe nie wpływa korzystnie na zadne procesy w organizmie człowieka, w tym tez na lakatacje. Błagam, badz rozsadna. Jestes wspanialą mama UFFF - NO TERAZ JUZ CHYBA WSZYTSKO JASNE;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×