Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nuan

Kiedy jest już za późno na poznanie kogoś?

Polecane posty

słuchaj, jak tak siedzisz na forum w godzinach rannych, to chyab masz mało absorbującą prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj scooby , scooby czy tak bardzo ci zależy na tym, żebym zaczął działać? Przecież wtedy nie będą już mógł podyskutować na forum? ;) Jak nadarzy się okazja to będe działał :P ciekawe, bo ja jak spotykam sie ze znajomymi to jest to zawsze to samo grono znajomych i nikt nikogo \"obcego\" nie przyprowadza. Widocznie mamy innych znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prace akurat mam taką, że mogę sobie w niej siedzieć w internecie ile tylko chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to fajnie w kwestii pracy, nie żeby mi jakoś specjalnie zależało, ale primo - to by wzbogaciło temat i dałoby nam pole do popisu w kwestii porad, secundo - trudno ci dogodzić, bo na każdą radę znajdziesz ripostę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nuan nie czytalam wszystkich postow.ale Twoj dokladnie:) Nigdy nie jest za pozno , zawsze jest odpowiednia pora na milosc:) poznawanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scooby -> nie wiem jakie znaczenie ma praca w tek kwestii. Jeśli chodzi o riposty, staram sie nie zostawiac pytań bez odpowiedzi. I nie mnoże problemów, tak jak ktoś napisał. Jest ich raczej stała ilość, czasem można odnieść wrażenie, że je powatarzam ale to również wynika z faktu, że staram sie odpowiadać na zadane pytania. mniami -> jeśli chodzi o poznawanie, to rzeczywiście uważam, że nie jest na nie za późno. Ale w pewnym wieku po prostu wypadałoby mieć w tym względzie jakieś doświadczenie. Tego właśnie się obawiam, że nie zebrałem tego doświadczenia gdy byłem młodszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nuan-> a o jakie doswiadczenie Ci chodzi ? nie ma gotowej regulki na poznanie drugiego czlowieka, kazdy jest inny, i z kazda nowo poznana osoba bedziesz zielony i nie bedziesz mial doswiadczenia ktore zdobedziesz w trakcie poznawania:) nie boj sie tego czego nie znasz :) zyjesz po to zeby poznawac i uczyc sie:) nie mieszaj w to wieku bo on nie odgrywa zadnej roli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu ty sie, zła godzino, Z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś- a więc musisz minąć. Miniesz- a więc to jest piękne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mniami -> gdzieś wcześniej napisałem, że obawiam się, że po kimś w moim wieku kobieta będzie spodziewać się kogoś pewnego siebie i doświadczonego we wszystkim. Wydaje mi się, że większość kobiet nie ma ochoty na \"prowadzenie za rączke\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nuan .... co znaczy prowadzenie sie za raczke? bedac w zwiazku obydwoje ludzi prowadzi sie za raczke a nawet pod raczke:) pewnosc siebie? kwestia psychiki i odpowoiedniego podejscia - jesli Ty w siebie nie uwierzysz to kto to zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mniami -> nie wiem ile masz lat, ale zakładam, że masz za sobąpewne doświadczenie. A dla mnie to wszystko to nowość. To prowadzenie za rączke pewnie przerabiałaś już wiele razy, więc to nie jest żaden problem dla ciebie. Ale nie powiesz mi , że nie denerwowałaś się przed pierwszą w życiu randką? Moim zdaniem większosć kobiet woli doświadczonych facetów (przynajmniej w pewnym wieku,bo brak doświadczenia powiedzmy tak przed 25rokiem życia to jeszcze nic złego i jak myśle do zaakceptowania przez kobietę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nuan nie odwracaj kota ogonem. Jeśli się nie chce (tak w głębi siebie) to się będzie widziało przeszkody we wszystkim i wszystko będzie nie do przeskoczenia. Przypominam, nie piszę żeby Ci przygadać tylko pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mialam 18cie lat chcialam kogos doswiadczonego, kto mi zaimponuje i nauczy wszystkiego. teraz nie ma dla mnie znaczenia doswiadczenie seksualne, byleby facet mial cos do powiedzenia-nieglupiego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam takie same obawy
jak autor topiku tylko jestem kobietą i mam 31 lat nigdy nie bylam w zadnym zwiazku :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nuan chłopie za dużo myśloisz, zobacz, że sam tworzysz sobie przeszkody. ZAKłADASZ (bo pewności nie masz żadnej), że kobieta chce to albo tamto. Pomijając kwestię różnorodności zobacz, że budujesz sobie strach i bariery przed... no właśnie przed czym? Przed kobietą, nowością, zaangażowaniem, poświęceniem, potencjalnym odrzuceniem? Tu jest problem. Związek, każdy związek można i trzeba przeżywaćna nowo. Każdy człowiek, każde zestawienie k-m jest uniaktowe. Ludzie próbują znaleźć schemat, regułę, która zaprwni im szczęście. I od wieków nikt tego schematu nie odnalazł. Jak ktoś powie, że ma być dziewica bo nie zdradzi, to zachwilę ktoś inny powie, że dziewicy to on nie chce, bo napewno będzie chciała spróbowaćz innym. I każdy z nich będize miał rację, w konkretnym przypadku oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nuan jestem mlodsza od ciebie :) doswiadczenie jakies mam ale nie przesadzyjmy, kto powiedzial ze wlasnie przez to doswiadczenie czasami przestaje wierzyc w facetow? widzisz to dziala w obie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wirtualnie ->nie przeskoczę pewnych rzeczy tylko samymi chęciami, to by było zbyt proste. Może po troszku, małymi kroczkami, ale nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, ja nie mówię, że bycie 29leynim prawiczkiem to najlepsze co może w życiu się przytrafić, choć każdy stan ma swoje dore i złe strony. Poprostu istniała tego przyczyna i moim zdaniem nie znikła. Zobacz. Wprost powiedziałam, że z chęciąbym sięz Tobą spotkała. Bardzo taktownie zmilczałeś i kompletnie przepraszam olałeś taką możliwość. Z drugiej strony narzekasz na brak potencjalnej kandydatki. Widzisz przeszkodę nie do przekroczenia. Moja kumpelka wyszła za faceta który mieszkał przez 90% ich znajomości na drugiej półkuli. W rodzinie najbliższej mam przypadek 200km odległości. Związek trwa już ponad 2 lata. itp. itd. Dlatego ja sięgnęłabym w głąb siebie. Nie wierzę, że to tylko brak okazji, sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wirtualnie -> niech będzie, rzucam sie na głęboką wodę, zobaczymy co sie stanie. mail w profilu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boisz się zaryzykować, prawie wszystkie obecne tu kobitki próbują cię przekonać, że - przynajmniej dla nich - doświadczenie nie ma znaczenia, osobiście twierdzę, że jest nawet atutem, ale nie przyjmujesz tego do wiadomości, masz rację, powtarzasz się, moze czas wysnuć wnioski? Czekasz ciągle na jakąś konkretną radę? Wszyscy wiemy, że masz problem, ale nie rozwiążesz go siedząc na forum. Zresztą to całe doświadczenie to jakiś mit- ja je mam i nie ułatwia mi to wcale kontaktów z facetami, więc wiele zależy od osobowości. A tak na marginesie, twoja osoba budzi duże zainteresowanie, przemyśl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję... hmm ale co z twoimi zasadami? Jednak to już dobry początek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam takie same obawy
jak widac sa jeszcze takie kobiety ktore rowniez nie maja doswiadczenia. i one raczej wola poznac faceta ktory rowniez nie jest zbyt doswiadczony. bynajmniej tak jest w moim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam takie same obawy -> wiem co czujesz, ale chyba od kobiety nikt nie będzie oczekiwał doświadczenia? To chyba nawet lepiej jeśli nie ma żadnego? No ale obawy są, rozumiem to aż za dobrze scooby -> żebyście potem nie mówiły, że sie nie staram i nic nie robie :P wirtualnie -> jeśli odradzasz siebie to sama masz też jakieś kompleksy, a mnie się o nie czepiasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×