Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolczatka

Dobry ojciec-ale kiepski maz-wybrac dobro swoje czy dziecka?

Polecane posty

Gość kolczatka

Maz jest opiekunczy w stosunku do dziecka,czesto sie z nim bawi, czasami wezmie na spacerek,przytula,robi miny,jest dobrym ojcem. Natomiat mezem okropnym. Sama nie wiem czy wybrac dobro dziecka,zostajac z mezem, czy sprobowac szczescia i zostac sama,a moze pozniej by sie ktos zjawil w moim zyciu. Poradzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejść nie ma co unieszcześliwaić dziecka zmuszając go do patrzenia na niezczesliwych sfrustrowanych byciem ze soba rodziców przeciez wasz rozwód nie pozbawi go taty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolczatka
No wlasnie pozbawil by, bo wyprowadzila bym sie blisko moich rodzicow, a to na drugim krancu Polski gdzie obecnie mieszkamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolczatka
No prosz\e..pomozcie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejdz od niego wiem ze to trudne nie chce krakac ale z tego co wiem z autopsji niestety pozniej i z dzieckiem nie bedzie mial juz tak dobrych kontaktów jak podrosnie wasze dziecko odejdz od niego uwolnij sie jak najszybciej bo pozniej bedzie jeszcze gorzej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko zalezy
o co chodzi z tym kiepskim mężem?bije cie? pije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka
a w jakim sensie jest kiepskim meżem ? zawsze taki był ? czy sie zmienił ? kochasz go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacekkkkkk
jaki problem? znajdź sobie kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odejdź
póki czas Pomyśl o tym, kiedy dziecko będzie dorastać i wchodzić w wiek nastoletni, a stanie się tak predzej niż myslisz, nie będzie Was już tak potrzebować, przynajmniej takiej opiekuńczości, a Ty?...Ty będziesz sfrustrowaną dojrzałą kobietą. Dopiero wtedy wzbudzi się w Tobie żal, że nie odeszłaś prędzej. Wiem, co piszę...chyba że widzisz jakąś jeszcze iskierkę na poprawę, na zmianę, wtedy warto spróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odejdź
jacekkkkk, kochanek rozwiąże problem tylko doraźnie, na dłuższą metę nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolczatka
Nie uderzyl nigdy, ale jest leniwy.uwaza ze wszystko nalezy mu sie sie podane pod nos.Sex tez wtedy kiedy on ma ochote,najlepiej byc gotowa caly czas, wine zawsze zrzuca na mnie,jest uzalezniony od mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolczatka
Jest zazdrosny do tego stopnia ze nie woloi mi sie kontaktowac z zadnym mezczyzna, zadnym dawnym przyjacielem,a jesli juz ktos zadzwoni zapytac co u mnie to niestety jest klotnia. Jedynie bez rpzeszkod moge rozmawiac z rodzicami, i rodzenstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odejdź
Jeśli nie da rady odpępowić od mamusi, to bardzo trudna rada. Z lenistwem też trudno walczyć jak ktoś go ma w naturze. Staniesz sie służącą, uzależnioną od pana i władcy i co dalej? jak widzisz swoją przyszłość? Jacekkkk, owszem mężczyzna-kochanek, ale najpierw trzeba zamieść swoje podwórko. Kochanek w obecnej sytuacji podniesie jej ego na jakiś czas, a potem i tak zostawi. Nie trzeba tu większych przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odejdź
Mój mąż też nidy mnie nie uderzył, czasem wolałbym, aby tak się stało. Razy psychiczne są stokroć gorsze od fizycznych, dłużej bolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolczatka
oj dorga "odejdz"szczera prawda z tymi razmi psychicznymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywista
Warto spróbować starej dobrej metody. Weź kartkę, podziel ją na pół. Po jednej stronie zapisz plusy Twojego obecnego życia i związku a po drugiej stronie minusy. Następnie weż drugą kartkę, podziel ją na pół. Po jednej stronie zapisz ewentualne plusy życia po rozstaniu a po drugiej oczywiście minusy. Bilans sam się stworzy. Pozostanie jeszcze odpowiedzieć na pytanie: "czy wiedząc to co wiem na dzień dzisiejszy ,wyszłabym jeszcze raz za tego człowieka?" No i ostatnie - trzeba podjąć jakąś decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolczatka
oczywista-nie wyszla bym. sam diabel by mnie nie zmusil...taka prawda.. Zrobie sobie te kartke a poznie to juz tylko trzeba zdecydowac...obym podjela trafna decyzje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywista
Sama jestem po podobnych dylematach. Też mam do mojego męża wiele zastrzeżeń. Też zastanawiałam się czy od niego nie odejść i On o tym wie. Owe kartki mi pomogły. Ja zostałam i jest ok. Fakt, że On musiał się odrobinkę zmienić i przystosować do mnie nowej, troszkę innej, bardziej wymagającej. Wiadomo, że czasami dalej mnie wkurza, ale nie ma związków idealnych - nie wierzę w nie. Generalnie teraz jest ok i nie żałuję, że zostałam. Ale on cały czas wie, że jest ultimatum, że mamy starać się oboje, a nie tylko ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolkas.
jesli zrobilas wszystko by ratowac wasze malzenstwo i nic z tego nie wyszlo to odejdz.Jesli nie to porozmawiaj z mezem, powiedz mu jakie masz plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×