jak sprawic by jej sie odbilo

moja 2 miesieczna corka jest strasznie nerwowa, po jedzeniu sprawienie by jej sie odbilo graniczy z cudem bo mala po wzieciu jej na ramie prezy sie i drze w nieboglosy... wyrywa jak szalona, jak srawic by jej sie odbilo bez takich numerow? macie jakies pomysly?moze inna pozycja?

pytam bo sie nie znam na dzieciach i dziwna mi sie wydaje ta walka o bekniecie

W sumie powinno jej sie odbic zeby sie nie zakrztusila ale sa dzieci ktorym sie nie odbija, taka uroda. Sprobuj ja ponosic w tzw. kolysce tak jak do karmienia, mojemu synkowi tak tez sie odbija i pomasowac troszke brzuszek;) mam nadzieje ze nie ma kolki;)

Mojemu synkowi bardzo rzadko się odbijało. Podobno niektóre dzieci tak mają albo odbija się tak cichutko, że nie słychać. Kładłam go zawsze spać na boczku, raz jednym, raz drugim, żeby się zaksztusił w razie ulania i było ok. Kolek nie miał. W dzień próbowałąm i czasem się udawało, ale w nocy nigdy nie podnosiłam do odbicia bo mały się wściekał i rozbudzał.

Masuje plecki pionowymi ruchami a potem okreznymi. Synek siedzi wowczas u mnie na kolanach i nie musze go brac na ramie. Jezeli sie nie odbije w ten sposob to trzymam go jakis czas wciaz na kolanach albo troche nosze. Jezeli sie nie uda to odkladam do lozeczka. Wazne, zeby glowka byla wyzej niz nozki

a moze odczekaj troszke i pozniej poloz ja na brzuszku, to na pewno jej sie odbije, tylko nie od razu po jedzeniu