I znowu te Luski an glowce

moja niunia ma lojotokowe zapalenie skory na glowce. po prostu ciemieniuszka przeszla w lojotokowe zapalenie . ciezko to wyleczyc. boczki ma juz ladne ale na czubku pozostalo kilka lusek a teraz widze ze na nowo wszystko sie tworzy. zalamuje rece nad tym. bylam u 2dermatologow i slyszalam ze to moze sie ciagnac i ciagnac.

radze Ci sprawdzic czy to nie skaza białkowa .... czyli AZP. U mnie tak własnie było. Przeszłam na odpowiednia dietę i główka piękna ani śladu.

czyli czego konkretnie unikac? mi dermatolog powiedziala ze dopoki bede armic piersia to tak moze byc...

podnosze

azp TO NIE JEST skaza białkowa - to po pierwsze. a twój lekarz ma chyba rację i bardzo dobrze, że nie wmawia skazy atopowe zapalenie skóry to też zupełnie co innego niż łojotokowe zapalenie. To naprawde przejdzie a lekarz dobrze gada. choć może to troche potrwać Moje dziecko miało tylko troszkę ciemieniuchy na główce i na brwiach, ale mój lekarz powiedział, żeby smarować ale nieścierać bo moż sie rozejść. Po 5mc przeszło

Moj synek skonczyl 6 miesiecy i tez dopiero teraz pozbylam sie tych lusek Moj ma skaze bialkowa wiec to tez moze miec jakies znaczenie Codziennie przed kapiela nacieralam glowke oliwka a potem wyczesywalam i powoli zniklo Czasem cos tam sie pojawi wiec znowu oliwka itd

no u mnie oliwka sie nie sprawdzila. clotrimazol robiona masc z witaminami i czasem laticort-steryd troszke pomogly ale nie chce uzywac czesto sterydow zreszta nawet nie mozna(tylko doraznie). jutro kupie malej balsam z firmy SVR podobno rewelacja. moze to pomoze?

na łuski stosowałam pimafucourt