Wczoraj o północy wyszłam na balkon....

piwa dziewicze jak rozumiem..? h ahahahhaa

a jak myślisz :D te rozdziewiczone stoją w piwnicy :D:D;)

szczerze powiem ze bardziej przemówiły do mnie te ptaki prześcigające sie w zalotach z twojego poprzedniego wpisu.... :)

Wolisz bardziej romantycznie . prawda jest taka , że jeśli masz coś na co dzień to po prostu się do tego przyzwyczajasz i tego nie widzisz i nie słyszysz . Ja z mojego tarasu mam tak właśnie wspaniale ,że często tego nie słyszę ptaki prześcigające się w swoim trelowaniu, koncerty świerszczy no i te Tiry w oddali :D jest naprawdę cudnie:D:D:D:D:D

ikebana przejedź się w piękny wieczór w okolice Oświęcimia i popatrz na księżyc nad Auschwitz. Także odniesiesz takie wrażenie, jakie opisałas w pierwszym poście..?

ja często jak wychodzę do siebie na ogródek, wieczorem żeby tak przemyśleć, pomyśleć, zastanowić się widzę wiele rzeczy na które dnia codziennego nie zwróciłabym uwagi. śpiew ptaków, ogromy zieleni, delikatny wiatr muskający moją twarz, niezliczone pokłady gwiazd :) ślicznie jest.

zapomniałabym o nocnym koncercie jaki daje co wieczór orkiestra żab, szelestu trawy, pasikoników i niekiedy sowa pohuczy gdzieś w konarach drzew :)

Takie widoki http://www.bieszczady.pl/gallery.php?catID=25&search=&imageNo=21 mam na codzien :) Bo tam mieszkam ! Wystarczy ze wyjde z domu i wdrapie sie na gorke :)

koleżanko pobratymiec, piękne widoki! szczerze zazdroszczę.

Ja jestem "on" :), ale dzięki ! Zachody są naprawde piekne...bloki nie zasłaniają a i ludzi nie ma :)

w takim razie przepraszam, kolego :) Widoki masz cudowne a i zapach świeżego górskiego powietrza niczego sobie :)

No fakt, zapach niepowtarzalny...zapach lasu !!! no i leśnych malin... A w nocy czasem słychać było wycie wilków!, ale to kiedyś, dawno emu, teraz wilków jest mało...

ooo, wycie wilków to bym kiedyś chciała usłyszeć...! A dzisiaj to tak dla odmiany ciezko jest mi cos ładnego zobaczyć bo od tego przewalającego się niżu boli mnie głowa i wszystko mnie drażni.. Poza tym jest mi zimno...