Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xyz.....

mezatki! czy flirtujecie z innymi mezczyznami?

Polecane posty

Gość gośćon37
Hmm uśmiech idę na to:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćon37
Napiszesz@?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćon37
Hmm myślę że niczym nie uraziłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćon37
Hmm i cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćon37
Jest jakaś Pani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blonkul
Flirt = kokietowanie próżność kobieca jeżeli facet myśli główką to czym myśli kobieta flirtując ? Granica jest taka ze można fundament miłości podkopać tak ze mury zaczną pękać z życia wzięte budowlańcy wiedza o czym pisze. Można uśmiechnąć się w okienku przy kasie czy w sklepie ale słowa układane dwuznacznie to granica która nie powonna mężatka przekraczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
flirt, flirtowi nie jest równy. Niektóre kobiety flirtują kokieteryjnie ale zachowują dystans i często robią to nie świadomie (taki rodzaj flirtu mi odpowiada) a inne flirtują w określonym celu i tu już gra słów jest bardziej dosadna i ma prowadzić do określonych zachowań (tego nie toleruję)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie to chyba wszyscy postrzegają mnie jako wieczną flirciarę a ja mam taki właśnie sposób bycia, jestem bezpośrednia, wesoła i często uśmiecham się.Nigdy poza takie relacje nie wychodziłam . Do teraz, bo trafiła kosa na kamień i mam na boku fajnego kochasia.Facet na luzie, bez spiny. Spotykamy się nieregularnie, na tele.Na pośmianie się, gadkę i seks.A co tam, żyje się raz, mąż ma ze mną dobrze a mi też się należy kilka chwil relaksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej mieć kochanka a jeszcze lepiej dwóch. Wtedy dopiero czuję się dowartościowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Flirtuję w granicach rozsądku.Z nikim ze wspólnych z mężem znajomych i nigdy nic nie przeradza się to w dłuższy układ. Trochę śmiechów, gestów, podpuszczania facetów.To miłe. Najwyżej jakieś macanki.Tylko kilka razy pozwoliłam sobie na jednorazowe wyskoki na bzykanie.Tak tylko sprawdzałam, jak to jest z innymi.Na razie nie zawiodłam się,bo faceci chyba bardziej starają się z nową kobietą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja polecam ci do tego aplikacje flirt cards. Świetny wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie flirtuję, jestem mężatką. Szanuję siebie i swojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie mam takich podrzędnych i próżnych potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie jest w stanie dorownac mojemu Mężowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bo żadnemu nie ufam. To egoiści myślący wyłącznie o sobie. Jestem zimną suką i dobrze mi z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś może się flirtowało ale to już historia, teraz już nie ma takiej konieczności i po prostu się daje przy każdej okazji... prawdą jest że wielokrotnie łatwiej zaliczyć mężatkę 👄 Prawiki wasze akcje idą w górę... i nie tylko akcje mam nadzieję ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:53 Odpjerdol się od mężatek!!! Dobrze, że niektóre mężatki mają jeszcze jakieś zasady. Mam na myśli szacunek dla własnego męża. A Wy bredzicie coś o "zaliczaniu". Żałośni koniobijcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe..Potwierdzam. Najłatwiej jest zaliczyć brzydką mężatkę. To jednocześnie ten typ kobiet, o których w ogóle się nie myśli. Są tak łase, że jeden dobry kit i same wskakują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne , że flirtuję , nie tylko zresztą flirtuję , haha, kilka razy poszło to dalej , fajne bzykanko nie jest złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopom niewiele trzeba i już sobie wyobrażają bogwieco. Także nie flirtuje, żeby nie mieć kłopotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i znowu jakieś tłumoki flirtu od bzykania nie odróżniają !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tej żal, że nie ma z kim poflirtować i brak chętnych na bzykanko to wyzywa od tłumoków. Siebie przy okazji też wyzwij, bo nikt niczego nie pomylił ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wprawdzie nie jestem mężatką, ale się wypowiem ;) Lubię flirtowac dla zabawy, często nawet z facetami którzy niekoniecznie są w moim typie :P Jest wesoło i zabawnie :) Fliruje też z zonatymi i to oni najczęściej tę grę rozpoczynają. Nigdy nie kończę flirtu w łóżku! Żeby pójść na całość muszę być zakochana i w związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×