Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*BLE BLE*

nie atrakcyjni i niesmiali

Polecane posty

Gość kurnachatka
Taka jedna nie strawiona mam to samo w domu, też mnie wyganiają na spacery a ja poprostu nienawidzę sama się włuczyć, w moim mieście nawet nie ma gdzie chodzić na spacer. Z resztą co to za przyjemnośc patrzeć na liżące się parki albo zachlanych meneli w parku? A jeśli chodzi o to olewanie to też mam ostanio taki stosunek do wydawałoby się ważnych(ale nie dla mnie) rzeczy, tak więc witaj w klubie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Niestrawiona
kurnachatka: no wlasnie..naprawdę ja jestem nie teges. Czego to ja nie olalam. Ostatnio doszlam do wniosku, ze pojdę do pracy. Poszlam i dostalam nawet fajną pracę, ale olalam bo oni szukali na stale, chcieli jakies szkolenia itp więc olalam, bo nie chce mi sie sciemniac, ze zamierzam tam wieki pracowac :O Widzę, ze mamy podobnie 🌼 A jestes z kims w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna-nienormalna
Wiecie co, to Wasze olewanie to taka wymowka.ja tez tak mialam, malo co a moglam wyleciec ze szkoly-bo tak opuszczalam lekcje. Udawalam, ze tak olewam szkole i nie zalezy mi, a tak naprawde jednak stresowalam sie tym, ze moge rzeczywiscie nie skonczyc jej. Moze z ta praca bylo tak, ze balas sie, ze jej nie dostaniesz albo nie sprawdzisz sie?-lepiej powiedziec, ze olewam cos niz zeby okazalo sie ze ktos Cie oleje. Albo przyjaciele, tez zawsze sobie mowilam ze olewam to, a tak naprawde balam sie przyznac sobie, ze moze jestem dla ludzi nieciekawa. Pamietajcie ja Was nie atakuje ani nie oceniam, tylko porowniuje do mojej osoby i moge sie mylic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
Taka jedna Niestrawiona sama jestem, nie mam nikogo, znajomych też nie mam za wielu, w sumie tak raz na dwa tygodnie udaje mi się skoczyć na piwko. Gdybym miała faceta pewnie spędzalabym z nim każdą wolną chwilę aż do porzygania się własnym towarzystwem (tak zaczynało się robic z moim ex, więc nie wytrzymałam i mu zwiałam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
normalna-nienormalna z tym olewaniem to tak było wcześniej, teraz juz naprawdę nie obchodzi mnie to co się będzie dzialo, zawsze jest jakiś inne wyjsćie z sytuacji jak nie drzwiami to oknem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
Taka jedna Niestrawiona a mi się wydaje że tę prace olałaś bo boisz się zobowiązań, albo boisz się robić coś na serio. Też tak mam-jak widzę że coś się dzieje juz naprawdę i tracę nad tym kontrolę wieję. Np kiedyś chcialam się zatrudnić przy liczeniu głosów w wyborach do sejmików-złożylam paipery, zapłaciłam ileśtam kasy i mieli do mnie oddzwonić- modlilam się żeby nikt do mnie nie zadzwonil i nie powiedział że mam przyjśc liczyć te głosy, uzupełniać te wszystkie rubryczki, usmiechać sie do każdego głosującego i cośtam bazgrać w papierach a później siedzieć calą noc i liczyć to szajstwo. Tu niestety najpierw zrobilam później pomyslalam ale na szczęscie nikt nie zadzwonil ale mialam stresa przez cały miesiąc. A to olewanie zaczeło mi się we wrześniu, olalam praktycznie całą klase maturalną, moje swiadectwo jest koszmarne a w piatek dowiem się czy zdałam maturę i to jest jedyna rzecz którą się teraz przejmuję, leje na to czy dostanę się gdzieś na studia. pewnie kiedyś mi to przejdzie jak "zbiorę obuchem w łep" ale na razie luz blues i orzeszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Niestrawiona
Nie. To moze wydawac się dziwne, ale ja naprawdę mam specyficzną osobowosc. Siedzę na egzaminie i czuję się taka spokojna i wyciszona. Wszyscy narzekają, biadolą co to będzie a ja mam ochotę ich zakneblowac. Myslę sobie: Jakto co będzie?! Nic nie będzie. Zdam to zdam a jak nie to poprawka, bo kto mowil, ze zycie jest łaskawe. Mnie nic nie stresuje. To jest przerazający marazm. Dziewczyna kiedys przede mną z nerwow zemdlala a ja pomyslalam sobie: Jak mozna przejmowac się zyciem. Nic mnie nie stresuje, nic mnie nie obchodzi. We mnie jest duzo smutku, spokoju. Nie boję się smierci. Często sobie myslę, ze zyję bo zyję i w proch się zamienię i tyle będzie. W pracy ..to ja juz ją dostalam i chcieli mnie przeniesc wyzej, ze tak powiem. A co ciekawe tą pracę dostalam przypadkiem, bo na początku nie wiedzialam, ze szefowa to szefowa i gadalam wlasnie z nią zlewkowo, bez dystansu, jak z osobą ktorą znam cale zycie, a pozniej się okazalo, ze to szefowa, ale moje podejscie sie dalej nie zmienilo. Z przyjaciolmi to pewnie jestem nieciekawa, ale jakos sie spotykamy. W ogole ja dobrze dogaduję się z dziewczynami, ale nie mam zaufania do facetow. Wydaje mi sie, ze oni to myslą tylko o sexie, ze nie szanują..wyksztalcil sie we mnie jakis pogardliwy poniekąd stosunek, nie znam ich, jestem nieufna..wydaje mi sie ze to troche wina mojego ojca. kurnachatka doskonale Cie rozumiem, wlasnie widze, ze taki sam tok myslenia mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Niestrawiona
Dokladnie ja rzeczywiscie jesli czegos się boję to zobowiązan. Chcialabym kochac, ale nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Niestrawiona
kurnachatka z jakich jestes okolic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
woj sląskie dokładnie Dąbrowa Górnicza, a ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Niestrawiona
ja malopolskie, szkoda, ze nie mieszkamy blizej bo takto moglybysmy sie cos powloczyc razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Niestrawiona
Kurnachatka, ale czy ty sie uwazasz za osobę nieatrakcyjną?! jak to z tobą jest? Mialas kiedys faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
o kochać to ja też nie potrafię;) może to głupię ale ja nie wyobrarzam sobie że mogłabym być z kimś przez cale życie. Wiem że nigdy nie będę nikogo tak samo kochać jak moją rodzinę i nie pomagają argumenty że faceta się inaczej kocha i że są różne rodzaje miłości. szkoda że tak daleko od siebie mieszkamy, ale zawsze można sobie od czasu do czasu wspólnie posmędzić. A ty masz kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
"Wogole ja dobrze dogaduję się z dziewczynami, ale nie mam zaufania do facetow. Wydaje mi sie, ze oni to myslą tylko o sexie, ze nie szanują..wyksztalcil sie we mnie jakis pogardliwy poniekąd stosunek, nie znam ich, jestem nieufna..wydaje mi sie ze to troche wina mojego ojca." W PEłNI SIę Z TYM ZGADZAM no i jestem pewna że to wina mojego ojca ale jakoś nie mam do niego o to żalu. ja się po prostu boję facetów, nie potrafię z nimi rozmawiać. Szczerze mówiąc wali mnie to że myslą tylko o sexie. Chociaż ostatnio przekonalam się że tak nie jest- byłam przez trzy miesiące z facetem (to mój rekord:D) i nasz kontakt fizyczny kończył się na trzymaniu za rączke. Pewnie gdyby posunął się dalej zwialabym ale podświadomie chcialam się zblizyć do niego. szczerze mówiąc to ostanio jakoś nie uważam się za nieatrakcyjną kobitkę, wkaraczam już w ten wiek że powoli zaczynam akceptować siebie taką jaką jestem. Ile masz lat? Uważasz że jesteś atrakcyjna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Niestrawiona
Nie i nigdy nie mialam(pisalam tam wyzej) Wlasnie tez sobie tak myslę, ze nie pokochalabym go tak jak moich najblizszych. Nie lubię generalizowac, ale wydaje mi się, ze faceci to niewierne istoty; podobnie jak ty nie wierzę w milosc do konca zycia..Wydaje mi sie, ze nawet jakby bylo dobrze to po jakims czasie to by sie skonczylo, bo zawsze tak jest. Jest dobrze a pozniej fatalnie. Pozniej moze bylabym z kims innym budowalabym kolejny związek wiedząc, ze runie, starając się cieszyc z chwili, z iluzji...poki co nawet na to nie jestem gotowa, a dwa, ze jestem nieatrakcyjna, więc juz w ogole. Wlasnie slucham Alanis Morissette Would You Forgive Me Love, ona jest niesamowita :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Niestrawiona
Lahkoona nic o mnie nie wiesz, więc sama nie pierdol. Nie znasz mnie ani mojej rodziny. Nie przyszlo Ci do glowy, ze moze sama mam taką siostrę niepelnosprawną od dziecka?! z padaczką?! porazeniem mozgowym?! nie przyszlo Ci do glowy, ze znam sytuację?! ze znam takie dzieci. Ty gowno wiesz wiec wybacz. Nie wiesz ile spędzilam w hospicjum Ty pewnie ani minuty, ale mądrzysz sie wielce, bo nalezysz do ludzi, ktorzy mają juz to w zwyczaju. I nie jestem zadnym dzieciakiem bo mam 20 lat :O Jak nie znasz takich dzieci to się nie wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Niestrawiona
Życie jakos nie nabiera dla mnie barw, moze dla ciebie widzisz takie umierajace dzieci i cieszysz sie, ze sama zyjesz a onne oddalyby z ato wszystko. Nie zamierzam się z nimi porownywac. Bo od malego wychowalam się w cierpieniu i jak patrzę w ich oczy to wcale nie mysle sobie TAK JAK TY, ze zycie jest piękne. Tylko myslę, ze pierdolę to wszystko, bo zycie jest cholernie niesprawiedliwe. Poza tym pisalam juz, ze smierc nie jest straszna. Smierc to ukojenie, proch i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
a ile masz lat? w sumie atrakcyjnośc jest względna i zawsze będziemy się podobać pewnej grupie ludzi a inni będą na nasz widok odwracać wzrok z niesmakiem a jeszcze inni oleją nas i nawet nie zapamiętają że nas widzieli. Wydaje mi się że to własnie to te chwile chodzi, ze mamy się z nich cieszyć, ładować akumulatorki na przyszłość i kiedy już będą padać znów spotka nas coś dobrego. A w związkach nigdy nie jest tak samo, zawsze uczucie opada.Nawet w przyjaźni tak jest, po jakimś czasie kiedy juz wiem czego oczekiwać po człowieku , kiedy już prawie wszystko i nim wiem staje się dla mnie nudny i kontakt się urywa. Dlatego staram się kolegować z "jakimis" ludzmi. Troszkę to egoistyczne. Chyba nie słyszalam nigdy Alanis Morissette Would You Forgive Me Love, albo słyszalam i nie wiedzialam że to wlasnie to, jakoś nie zwracam uwagi na tytuły;) u mnie leci Mietek szcześniak na poprawę humoru;) bo to wcale nie jest tak że jestem jakąś straszną pesymistką i zalewam się łazmi co chwilę i biadolę jak to jest mi źle, tylko czasami dopadają mnie takie mysli i koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
ja mam 19 i jakoś nie usmiecha mi sie poprawianie sobie humoru kosztem innych, zgadzam się z Taka jedna Niestrawiona, takie dzieci raczej powodują u mnie uczucie przygnębienia a nie radości że ja jestem zdrowa i jestem od nich lepsza tak jak ty to Lahkoona sugerujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
i wbrew pozorom doceniam to co mam. raz się człowiek poużala nad soba na forum i już mu się ktoś do dupy przyczepi. Pojęcz stańczykowi nad uchem bo mnie to rybka czy jestem pikna czy nie, czy znajdę faceta czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
powiedz mi Lahkuna czy ja gdzies pisałam o priorytetach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Niestrawiona
kurnachatka Tez sie nie zalewam. Co wiecej wcale nie placze. Nigdy. Wcalę nie biadolę o tym ludziom a tutaj dobrze jest sobie popisac:) A co myslę to myslę i tego nie zmienię. U mnie to jest w srodku duzo buntu przeciwko swiatu. 20 i pisalam to juz. Lahkoona nie znasz mnie a ja nie zamierzam tu sie zaglebac w moje zycie, rozmawiam z osobami, ktore podobnie myslą, a poziom Twojej wypowiedzi swiadczy o Tobie. Wyzywasz tu wszystkich od dzieciakow, slownictwo ponizej jakiejkolwiek kultury. Napisalam Twoim językiem, zeby do Ciebie przemowil, bo jedynie tak umiesz sie wyslawiac. Nie wiesz jakie ja mam problemy ani moja rodzina, nie wiesz jak czuję sie samotna. Nie musisz wymieniac chorob wiem, ze masz o nich mniejsze pojecie niz ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Niestrawiona
'LAHKOONA !!!' Co ty sama na siebie krzyczysz :O chyba masz jakies problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
ciao LAHKOONA !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
uwielbiam takie kobiety jak lahkoona :O one patrzą w twój nick i już WSZYSTKO o tobie wiedzą, nawet znają twoją sytuację rodzinna. Taka jedna na pocieszenie mogę tylko dodać że ja tez mam na codzień doczynienia z nieuleczalna chorobą mojej mamy więc witaj w klubie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
uwielbiam takie kobiety jak lahkoona :O one patrzą w twój nick i już WSZYSTKO o tobie wiedzą, nawet znają twoją sytuację rodzinna i nr buta. Taka jedna na pocieszenie mogę tylko dodać że ja tez mam na codzień doczynienia z nieuleczalna chorobą mojej mamy więc witaj w klubie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Niestrawiona
Alez się pozno zrobilo i w dodatku zboczylismy z tematu. LAHKOONA ja potrafię zrozumiec, ze denerwuje Cię taki wątek, ale nie uwazasz, ze moze on mi jest potrzebny. Pomysl sobie, ze musisz z pokorą znosic swoj wspanialy los i ciągle się usmiechac. Czlowiek tak nie umie. Kazdy ma prawo do wyzalenia się, kiedy nie moze tego zrobic 'w realu'. Musi odetchnąc, zeby znow wstac i zyc, choc to zycie jest do dupy. Czlowiek niekochany ma w sobie duzo goryczy, czlowiek, ktory od dziecka zyje po szpitalach widzi szary kolor sciany a nie czerwony. Twoje gadanie nic nie pomoze. Jezeli denerwuje Cie taki idiotyczny wątek to tu nie wchodz. Są ludzie, ktorym jest lzej jak sobie poplotkują. Ja tutaj napisalam, bo nigdy nie bylam kochana. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Niestrawiona
kurnachatka 🌼🌼🌼 Tez mnie to irytuje, ale wiesz co ja zawsze mowię? Jest roznica pomiędzy byciem mądrym a wymądrzalym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
Nie no bez przesady zawsze jest ktoś komu na tobie zależy choćby to miałby byc tylko pies;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
"Jest roznica pomiędzy byciem mądrym a wymądrzalym." otoż to! kurde aż się boje, czy ty przypadkiem nie jesteś jakąś wrózką i nie czytasz w moich myslach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×