Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniastellaa

Tesciowa chyba mnie dobijeeeee

Polecane posty

Gość aniastellaa
mam nadzieje ze tak bedzie . w dotychczasowej sytuacji mozna było ogłupiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Was czytam dziewczyny i jedyne co mogę powiedzieć to żebyście walczyły o swoje rodziny. Ja wychowuję niestety sama córunię w dużej mierze \"dzięki\" mamusi mojego byłego. Tak jak tu któraś mówiła mamusia była słodzi słodzi a to była taka \"fałszywa słodkość\", cały czas jak u nich byłam to dokladnie jak o wodę prosiłam to dostawałam razem z herbatką, cukrem, colą i kawą. Jak kiedyś u nich myłam włosy, bo przez pewien czas razem mieszkaliśmy, to miałam swój ręcznik a ona biegła mi do łazienki z czystym ręcznikiem, bo niby nie wiem gdzie jest a sama mi kazała wkładać do szafki w łazience te wyprane no i jak otwarła drzwi a ja goła i wesoła:) bo najpierw się okąpałam a potem włosy robiłam a ona niby bez skrępowania: \"tu masz czyste ręczniki w tej szafce\" ... to były śmieszne początki a skończyły się na tym że jak byłam w szpitalu to przyjechała z byłym, leżałam na sali dwuosobowej, tam nikt oprócz lekarzy i pielęgniarek nie chodził, miałyśmy przykaz żeby w koszulach bez majtek:), no to tak leżałyśmy, mi się chyba przysnęło, nagle się budzę a nade mną mój mąż-sie uśmiecha-i tak mnie widział przecież bez majtek:) a za nim teściowa z moim ręcznikiem i mi mówi: \" weź się kochanie i przykryj bo byłaś goła\" .................................... weszli pod nieobecność pielęgniarki, miał wejść mój mąż ale ona przecież go samego nie puści, mąż był podczas mojego porodu w pracy, więc pierwszy raz widział dziecko i chciał sie akurat spytać czy może je wziąć na ręce a teściowa już je wyciąga i się pyta\"mogę?\" a ja na to:\"najpierw ojciec!\" i się zamkła ale nie wyszla, dopiero pielęgniarka ją wywaliła. Tak że zaczęło się od śmiesznostek i głupot a skończyło na tym że jak mieliśmy sami zacząć żyć baba sie niby pochorowała, to jest na dłuższe opowiadanie, same z mamą sie zajmujemy małą a teściowa jak przyjechała po pół roku na chrzciny to z butelką mineralnej i jaka ona słaba i gościom opowiadała że ona się źle czuje przy takiej pogodzie- ogólnie kur....wa i tego jej nigdy nie zapomnę, zabrała dziecku ojca, pomijając fakt ze z niego flegma pod rządami mamusi. Trafiliśmy kiedyś jak jeszcze walczyłam o nas związek, do psychologa i on powiedział że teściowa sobie po śmierci męża swojego, wzięła jakby swojego syna za męża, tzn całość prac i opieki i wszystko od czego jest mąż ale jedynie bez spraw łóżkowych:) Tak że Wy macie jeszcze szansę i NIE DAĆ SIĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniastella
Mirinda jak czytam Twoje opowiadanie to jak moja historia- moze nie dosłownie ale bardzo ale to bardzo podobnie. Dzisiaj mąż wrócił zmęczony z pracy i jedzie do mamusi na imieninki nie wspomne ze ja miałam urodziny w czerwcu to nawet głupich-ale waznych zyczeń od niego nie słyszałam.Nasz związek chyb atez bedzie w znaczeniu był....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agh......
Oj dziewczyny, az boje sie tego porodu....tesciowa juz zaznaczyla, ze to ona mnie zabierze do szpitala jesli zacznie sie akcja a maz bedzie w pracy (pracuje 20min od naszej mjs), przy czym dla niego nie jest problem wsiac od razu w auto i przyjechac. Absolutnie nie chce z nia jechac, nie chce zeby byla przy porodzie, a sytuacja powyzsza ze to ona zabrala od razu dziecko jest dla mnie niewyobrazalana. Jesli takie cos sie zdarzy powiem otwarcie zeby zostawila nas samych :(... Na szsczescie wlasnie rozmawialam z moja mama ktora powiedziala ze dolozy do wynajecia mieszkania (chodzi mi o 3miesieczna kucje na ktora nas srednio teraz stac) wiec mam nadzieje ze jak tylko dzidzia sie pojawi to po gora miesiaca bedziemy juz na swoim :) hurra! Pozdrawiam Was i zycze duzo duzo sily zeby powiedzieciec babuchom- odwalcie sie!!!! Papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebe_30
aniastella,z twojej wypowiedzi wnisokuje ze mieszkacie osobno z tesciowa, a tesciowa przychodzi do was o 14 i zaczyna sprzatac? Jesli taka jest sytuacja, to ktores z Was musi otwarcie porozmawiac z tesciowa. najlepiej, jesli to bedzie twoj maz,bo pewnie ma blizsze z nia relacje. musicie jasno ustalic wasze granice i na czym ma polegac pomoc tesciowej. mozecie zwrocic jej delikatnie uwage,ze ona miala ju swoje dzieci i je wychowywala, i zeby dala teraz Wam szanse wychowac wlasne dziecko. mozecie tez zaznaczyc,ze nie zyczycie sobie codziennych wizyt i pomocy, ale np. jesli tesciowa koniecznie chce pomoc niech przyjdzie np 2 razy w tygodniu na 2-3 godz i zabierze dziecko na spacer. wydaje mi sie ze tesciowa za bardzo ingeruje w wasze ycie,i jesli na poczatku nie okreslicie jasno zasad,to wejdzie wam na glowe. trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniastela
wczpraj maz bardzo deikatnie powiedział tesciowej zeby przystopowała i dała nam zyc po swojemu a ta ze ja jestem zła i niewdzięczna , jak tak mozna potraktowac kogos ko niesie pomoc a dzisiaj poszedł do niej na imieniny .....chociaz j a miałam kilka dni temu urodziny i jakos zapomniał mi złozyc życzenia//////////////////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie daj sie!!! ja zalatwiam sprawe ze swoimi rodzicami , a maz ze swoimi. 3 tyg po urodzeniu starszego snka przyszli w odwiedziny moi rodzice. Ja chodzilam przemeczona i zla ale cieszylam sie z odwiedzin. zmienieam pieluche, ojciec stoi z jednej strony, mama z drugiej- i komentarz- a moze tak, a to inaczej................. we mnie sie zagotowalo................. wybuchnelam- powiedzialam ze skoro sa tacy madrzy to moze niech teraz sobie zrobia dziecko. Ojciec wsiekly poszedl do lazienki, zaraz chcial wychodzic z domu. zostali!! i juz sie nie wtracali. kazde proby \"pomagania\" konczyly sie z mojej strony stanowczym protestem. moj maz podobnie zalatwia sprawe ze swoimi. I ciesze sie ze poczatek wychowywania dzieci byl troszke burzliwy(troszke bo nie doszlo do zadnych awantur :) ) tylko do zwracania uwagi) bo teraz mamy spokoj(powiedzmy !!!!). Ale nikt na sile nie usiluje nam pomagac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje dziewczyny....to ja chyba miałam najlepiej.Moja teściowa nie poczuwała się do roli babci i nic nie pomagała. Może lapiej,chociaż mieszkaliśmy razem 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agh...... -nie ma tak źle- ja też nie dalam dziecka najpierw teściowej żeby sie pobawiła noworodkiem a potem mężowi:) od razu ją ustawiłam i stwierdziłam potem że mam dość tego wiecznego namolnego wtrącania się, to nie jest tak że ona mi mówi, masz zrobić to i to, ale były to np sytuacje że mąż poszedł do pracy na noc a ona przychodzi do naszego pokoju, podnosi mi kołdrę ... i patrzy-ooo malutka ssie .......... wiecie ja jestem z medycznej rodziny:) wsydliwa jako tako nigdy nie byłam ale mi się zrobiło nieswojo ... tak mnie zatkało że nie wiedziałam co jej powiedzieć, powiedziałam mężowi i on jej zwrócił uwagę, no niestety ona decydowała nawet o tym czy mój przyszły mąż ma się ze mną pobrać czy nie-też delikatnie - może byś się zastanowił - Mała miała już pół roku prawie i ksiądz wyznaczał datę a ten borok do mamusi się zwierzył no i tak zostałyśmy same bo go kopłam w pupę:) i se siedzą we własnym sosie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebe_30
aniastella, piszesz ze maz juz rozmawial z tesciowa.to dobrze. nie przejmuj sie tym co ona wygaduje. masz prawo nie chciec czyjes pomocy! jesli tesciowa przyjdzie z niezapowiedziana wizyta,to otwarcie jej powiedz(lub maz),ze juz rozmawialiscie razem na ten temat i nie zyczycie sobie tego. wazne tez byscie razem z mezem byli konsekwenti. nie odpuszczajcie. w koncu tesciowa powinna zrozumiec i dac spokoj, hcoc z poczatku pewnie bedzie probowala wasze sily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie jestem jeszcze teściową, a już się boję:o Mam syna... Dziewczyny, może w dwóch słowach napiszcie jaka ma być dobra teściowa. Jaka nie ma być już wiem, cały topik przeczytałam i trudno się nie zgodzić z Waszymi opiniami. Jaką teściową chciałybyście mieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci napiszę, jaką mam: nie wtrąca się w nie swoje sprawy, daje młodym zyć po swojemu, nie narzuca się z niczym, jest ciepła i normalna, nie zazdrosna o syna, nie jest przekonana, że zawsze wie lepiej, ale oczywiście ma swoje zdanie, którego nie narzuca innym. Nie konkuruje z synowymi o uczucia swoich synów, którzy rzecz jasna bardzo ją kochają - zdrową miłością. Zawsze czeka na nasze wizyty, lubi ponarzekac, że są tak rzadkie, okazuje uczucia wszystkim bliskim, a synowe traktuje jak córki. No, mam anioła nie tesciową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebe_30
do perly z lamusa: przede wszystkim tesciowa nie powinna byc zazdrosna o syna-bo stad sie biora wszystkie nieporozumienia. nie traktowac synowej jako konkurencji ,i traktowac zarowna syna jak i synowa jednakowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja wiem :O jeszcze nawet matką nie jestem, więc trudno mi to sobie wyobrazić, może w przyszłości będę taką \"ciepłą mamą i babcią\", a na razie ... Mam na codzień przykład tego, jak być dobrą tesciową, więc może coś z tego uszczknę dla siebie na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogłabym nie szanować swojej teściowej. Mój mąż kocha ją BARDZO i wiele jej zawdzięcza. Jest bardzo serdeczny wobec mojej mamy, więc oboje staramy się dogadzać obu babciom, ale one mają po 70 lat. Inna kategoria. Nawet zaplanowaliśmy, że koniecznie zabierzemy je do siebie gdy wiek będzie tego wymagał. Nie było rozmowy o tym, KTÓRA babcia zamieszka z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu, jak Was czytam to nie mogę uwierzyć, że można być takim człowiekiem jak Wasze teściowe. W takim razie moja to prawdziwe złoto. Nie wtrąca się nam do niczego, szanuje nasze zdanie, zawsze mnie chwali, że mam dobry gust, że np. mam piękne firanki czy posprzątane mieszkanko. Mówi, że bardzo dobrze gotuję i chwali moje jedzenie. Mogę tak wymieniać bez końca. Nie traktuje mnie jako potencjalną konkurentkę, tylko jak swoją własną córkę. W ogóle przed każdym bardzo mnie zachwala, mówiąc, że ma synową z klasą i, że jest zadowolona, że Jej jedynak ma taką babę jak ja. :) Miłe to, naprawdę. Acha, w życiu nie zajrzałaby mi do żadnej szafki, lodówki, czy pod kołdrę jak teściowa jednej z Was. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rety... moja to czaaasem sobie przypomni o naszym istnieniu :p Za to jak spotkam ją na ulicy i jest z jakąś znajomą to jest taaaaka wylewna, ze aż miodzio płynie każdą porą jej ciała :p Ale tak to jest ok. Jak czytam to mi skóra cierpnie :o Ja mojego R pięknie odsunełam od mamy i teraz to ja jestem najważniesza. Ale takie przestawianie trwało, choć oporny nie był ;) Za to moja babcia, czyli pra małej jest upierdliwa do granic możliwości. Dziś powiedziała mi tonem takim sekretno-doradczym, żebym butelkę umyła przed wygotowaniem :o Bo ja ułomna jestem i trzeba mi mówić takie rzeczy...a jagorsze jest to, że ja mogę \"wyznaczać granicę\", \"stawiac się\" ona sie obrazi, przyjdzie po miesiącu i apiać o nowa . Szczere rozmowy też nie mają sensu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mojej tesciowej to nikt nie pobije.naszczescie teraz,gdy maz sie wyprowadzil,to nie mamy z nia kontaktu.na poczatku gdy ja poznałam,pomyslałam\"nie taka zła,jak mi K opowiadał.\" ale pozniej było coraz gorzej. w ogóle on ma rodzinke popierdoloną.jeszcze takiej kobiety nie widziałam.nie dba o dom,dzieci,o nic. tylko dba o to zeby miec cos na koncie w telefonie.jest po rozwodzie z moim tesciem(niedziwie sie) i pisze z jakimis facetami(psycholami).ludzie ona ma gdzies 45 lat,a głupia jak ja pierdole.dzieci nie maja ciuchów i ksiazek,bo ona co chiwla sobie musi kupowac nowy telefon,bo od pisania tych esów tel.jej sie psuja.w domu masakra-brud,smród i ubóstwo.tylko jakos mój mąż sie uchował i miał swój pokój wyremontowany i pożadny jest.jakie szczescie ze go z tamtad wyciagnełam.a jak ona sie odnosi do dzieci...Boże.jego siostre(dziewice)wyzywa od kurew,szmat,wymysla ze spi z jakimis starymi dziadami,mojego męża wyzywała podobnie.jak był po poważnej operacji nogi,to gdyby nie ja to by umarł z głodu,bo nikt nie miał zamiaru mu jedzenia przyniesc.co tam sie działo!!!!!!!ona jest posmiewiskiem dla wszytkich!!!!!! mogłabym tyle o niej napisac,ale watpie zeby sie wam chciało czytac. ale to co ona wyprawia,to przechodzi ludzkie pojecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniastellaa
Jak czytam to ciarki mnie przechodzą- każda z nas ma swoje piekło z " mamusiami". Maja nadal sie nie odzywa i na swoje imieniny zaprosiła tylko męża -mnie juz nie bo ja jestem niewdzięcznica.Wcale nie miałam ochoty tam isc tylko tak sobie mysle baba 50 lat na karku a zachowuje się jak w szkole. Az serce boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja tesciowa to sie kiedys obraziła,bo maż nie chciał jej tel doładowac(miałaby niby oddac jak bedzie w mieście).powiedział jej ze ma rodzine na utrzymaniu i ma inne wydatki(ona i tak by nie oddała),a ta sie wkurzyła i zaczeła jakies bzdury wypisywac,ze szkoda gadac.wyzywałam sie z nia przez smsy jako mąż(on o tym nic nie wiedział-wiem swinia jestem)ale chociaz napisałam jej i wyrzygałam,co mnie meczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawostka45
moja mama to miala dopiero fajna tesciowa, ona i jej maz mieli pietrowy dom to moja mama i moj tata postanowili znimi zamieszkac obiecali im ze im przepisza ten dom ale na obiecnakach sie skonczylo... moj tata wyremontowal prkatycznie caly dom z dziadkiem i co z teog mial gowno... tesciowa miaal u gory 3 pokoje moja mama na dole dwa z 2-dwojka dzieci to jest chore... tesciowa wszedzie siewpierdalaal przychodzila na dol do mamy kuchni mowila co m gotowac i to z jej pieniedzy ,tesciowa pozapraszala gosci mama musiala dla nic hgotowac ,sprzatac i dupe wszystkim wycierac ..kiedy mamy tesciowa dostala juz porzadnie w leb zaczela chodzic po wsi i gadac na moja mame ze o dzieci nie dba ,ze ja znozem napda i bije ze jej gas odlancz itp itd. moja mama nie wytrzymala i przestaal utrzymywac znia kontkat moj tata dawala calosc n ogrzewanie domu bo bbcia powiedzila ze nie da grosze i to ich obowizek jest utrzymywac dom wiec moj tata zrobil tak ze ogrzewal tylko dół a gore nie to poszla na polcije na wlasnego syna ze jej ogrzewanie odcial -ale ona nie chciala grosza dac! wiec jakim prawem mial jej grzac po tym co ona robi ,natepnie tesciowa nasylala sasiadow i swoich dzieci zeby wykanczali psychicznie moja matke wpuszczala ich do domu oni jej grozili jak tylko tylko tata byl w pracy przychodzili brudzili sciany blotem..az wkoncu rodzice po paru latach odkladania pieniedzy wyprowadzilisie i dzieki temu moja mama nie trafila przez ta glupia babe do swiecia bo byla juz strsznie zalamana.A to co wlozyli w ten dom ,ktory byl im obiecany poszlo sie jebać..po roku tesciowa rowniez sie wyprowadzila bo nie byla w stanie utrzymac tego domu i malzenstwo ktore znia mieszkalo tez sie wyprowadzilo w nocy bo nie moglo zni wytrzymc teraz mieszka sama dlaeko od nas,,na szczescie nie nawidze tej baby..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akukuakuku
rozwód z męzm jedyny sposób rozwiązania tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniutek =
!jejku dziewczyny czytam Was i bardzo rozumiem, bo u mnie jest podobnie. Moja tesciowa na spotkaniach typu obiad, kawka jest przemila! Na poczatku bardzo ja lubilam, wesola, zabawna, ale jak zamieszkalam z moim tesciami w czasie ciazy to juz byla masakra. Nie mozna bylo wyjsc z domu bez tysiaca pytan po co wychodzimy jest zimno i pada deszcz, posiedzcie lepiej w domu itd wsciec sie bylo mozna! Mieli do mnie pretensje, ze moi rodzice nie kupili mi samochodu! ale i tak o wielu ich zalach czy pretensjach do mnie wiedzialam tylko po ich minach, bo gadali na mnie mojemu nazeczonemu , a on mi nie powtarzal, bo nie chcial mnie denerwowac. Ponad to dowiedzialam sie od mojej szanownej tesciowej, ze4 jestem leniwa, nie umiem gotowac i sprzatac, zle wychowana, bo ona swoje corki wychowala wspaniale ( jedna jest w zwiazku gdzie facet ja wyzywa i ma za nikogo a ta mu sprzata i gotuje rzeczywiscie, a druga ma 15 lat zero znajowmych a jej ulubionym zajeciem jest ogladanie prgramu tv kuchnia i omawianiem z mamusia co by tu tatusiowi ugotowac, bo jak tatus jest w domu to palcem niczego nie ruszy! Moja tesciowa nie wie jak my bedziemy sami mieszkali, bo ja jescze studuiuje, a jej synek przeciez musi miec obiadki codziennie! Uwaza, ze nie chce z nimi mieszkac bo jej nie lubie, a ona przeciez jest taka dobra dla mnie Moj narzeczony nie zwraca uwagi, bo mowi, ze ona juz taka jest i zawsze byla. Jak urodzila sie Amelka to juz bylo ok bo ja po porodzie zostalam u moich rodzicow, zeby mi pomogli, oczywiscie ona na to tez byla obrazona! Jędza! Mojemu narzeczonemu zapowiedzialam, ze od pazdziernika , bo wtedy zaczyna sie moja szkola bedziemy mieszkac we trojke ale nigdy u jego rodzicow naeet przez tydzien! wiec juz lepiej szukajmy mieszkania. Moi rodzice mieszzkaja 100km od mojej uczelni\ wiec to odpada a dzieki tesciowej ja i Amelka widzimy nszego R tylko w weekendy, bo on pracuje tam gdzie mieszkaja jego rodzice. tyle razy przez nia plakalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniastellaa
aniutek doskonale cie rozumiem, wszystko fajnie tylko , ze my jestesmy najgorsze i nic nie potrafimy zrobic jak masz ochote to napisz gg 6989431

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde ja niedlugo bede mieszkałoz teściową \"przez podwórko\" i się boje, że będzie mnie za często nawiedzać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama mama79
Jak masz taką teściową, to machnij ręką i zluzuj. A niech sobie sprząta, Ty odpoczniesz, a mąż i Ty i tak wiecie swoje. Wykorzystaj ten fakt, skoro się sam stworzył. Zawsze są jakieś plusy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniastella
Wszystko fajnie tylko zero prywatnosci wcale mi nie odpowiada. Jezeli ktos sprzątając wkłada ręce w moje osobiste rzeczy jest problem. Wiem zupełnie inaczej by było gdybym miaął panią do sprzątania i gotowania-jej płce i jej zdanie mnie nie interesuje. A teściowa wszystko musi komentowac _ a to za drogie podpaski. Zrobiłam sobie test ciązowy i zostawiłam go w łazience-schowany a ta oczywiscie musiałą zobaczyc i " a to nie za szybko na dzidziusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×