Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniastellaa

Tesciowa chyba mnie dobijeeeee

Polecane posty

Gość Lorery
---> Justyna5X83 doskonale Cie rozumiem. Sytuacje mamy podobna, mieszkam 2 pietra pod tesciami ale w ich domu. Z mezem o dzidzie staralismy sie jakies 1,5 roku, wiec kiedy zaszlam w ciaze bylismy szczesliwi choc zdziwieni bez konkretnej wizji na przyszlosc. Maz uprosil - wyzerbral na mnie wyjazd za ocean, chcial aby nasze dziecko mialo podwojne obywatelstwo (a tu jego tescie maja dom) zrezygnowalam w Polsce z pracy i calej reszty. Mieszkam tu od ponad roku, co prawda przyzwyczailam sie, ale czasami chce mi sie wyc... Tescie wg ich mniemania wszystko wiedza najlepiej - nigdzie nie byli nic nie widzieli -przeczytaja "Super Express" i stad czerpia wiedze... Nie szanuja tego, ze my tez myslimy, ze mamy swoje potrzeby - tylko ich racja sie liczy. Teraz to sie ukrocilo, po prostu jak mi nie pasuje to nie otwieram drzwi jak pukaja... (zawsze moge w tym czasie usypiac dziecko, kapac sie itd) nie chodzimy do nich - chyba ze sa jakies okazje - imieniny itd Najwiekszy problem jest w tym, ze im sie nudzi - tesc nie pracuje a tesciowa pracuje 2 dni w tygodniu, wiec siedza i mysla. Nie maja wlasnego zycia, zadnych zainteresowan - tylko kase i dzieki temu mysla ze duzo w zyciu osiagneli - bo maja duzo zer na koncie... nie wazne ze dzieci ich nie szanuja... Wiele rzeczy nie chce pamietac, ale co mi utkwilo w glowie to jak tesciowa chciala sprawdzac moja liste zakupow (gdy sie wybieralam do sklepu) czy oby dobre pieluchy chce kupic Malemu. to bylo jakies pol roku temu, teraz nie dopuszczam do takich sytuacji... To tyle, wiecej wyzale sie nastepnym razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna ja mam podobnie jak ty albo Lorey-też mieszkam za granicą.Mieszkamy razem w jednym domu. Tak jak pisze Justyna syn nie potrafi odciąć pępowiny od mamusi.:( Ja wiem ze nie mam co liczyć na przeprowadzkę dopóki tesciowie nie wrócą do Polski(teraz liczy się zapełnianie kąta\"zerami\"jak to napisałyście) U mnie jest tak mogła bym iść do roboty ale nie mogę bo dzieci chodzą do szkoły.Jak mąż powiedział teściowej ze może ona by została w domu a ja bym poszła do pracy bo jest nam ciężko(dwoje dzieci),to powiedzała no wiesz co ale wypaliłeś. Zarabiają we dwoje(i to niezle+teściu ma rente w polsce) Na męża przepisali dom ,w czasie kłótni teściowa powiedziała mi że ten dom przepisali na syna a nie na mnie. Powiedziałam sobie że nie wrócę do tego domu,wole zostać tutaj niż iść i mieszkać w \'jej domu\".Niech go sobie wsadzi... A co do wtrącania się identycznie-teraz też stawiam sprawe jasno to widzę oburmuchanie z jej strony.Ale nie rozumiem,też mieszkała z teściową i wtrącała się jej we wszystko,więc dlaczego ona też jest teraz taka!??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 5X83
wiecie, maz dzisiaj wstawil drzwi;) tesciowa wchodzi na gore, ja oczywiscie juz pelna strachu, bo jak zwykle majtochy i bluzeczka i tylko slysze komentaz: "o prosze, panstwo sobie drzwi wstawili":D nie powiedziala tego z jakims wielkim wyrzutem, ale slychac bylo w jej glosie jakis taki smutek. nawet juz nie wchodzila dalej, tylko przez drzwi podala malej owoce. mi naprawde jest jej szkoda, bo fajna, zyciowa z niej kobieta, ale z meza i synow zrobila zyciowe kaleki. i juz przywykla do tego, ze musi robic za wszystkich i nawet kiedy ktos oponuje to ona i tak musi to zrobic co sobie zamierzy. tesciu pijak jej nie szanuje, traktuje jak popychadlo, wyzywa... jesli chodzi o wtracanie, to zwykle jej z mezem sie nie zwierzamy, wiec nie ma co komentowac, ale co jakis czas slysze od meza, ze mamuska sie czepia, ze z mala za rzadko wychodzimy, ze cos tam innego. a najsmieszniejsze bylo jej oburzenie, kiedy powiedzialam, ze nie zamierzam ochrzcic dziecka, bo "jak to tak?" no i zlosc na byla synowa, ze druga wnuczka do komuni nie idzie... a do kosciola chodzi od swieta. juz kombinowala, jak tu mnie namowic. ale to zreszta tak jak i z moja macocha bylo, ja nieochrzczona, ale ona mojego tatusia nawrocila i bardziej mnie naklaniala niz tesciowa, bo wszystkie siostry odchrzczone i skomunizowane:) oj takiej tesciowej jak moja macocha to miec bym nie chciala;) moj maz ma najfajniej, bo swoja tesciowa widzial ze dwa razy w zyciu:P ale takiej wariatki to nikomu nie zycze, fakt, ze wychowywala mnie babcia mowi sam za siebie, a odciecie gazu i pradu rodzinie z malym dzieckiem tez jest dobrym przykladem. za to moja babcie wszyscy zieciowie uwielbiali, a miala ich pieciu, przy dwoch corkach:P to moja babcia sie wkurzala, bo corki nie dawaly jej spokoju i ciagle wydzwanialy i truly godzinami:) i wtracaly sie w nasze sprawy, bo ona to mnie rozpuszcza, na wszystko mi pozwala. to byla jej sprawa, jak nikt inny mnie nie chcial. ona mi ufala i mam taka nadzieje, ze mimo tej wpadki na studiach jej nie zawiodlam. nie bralam, nie palilam, nie puszczalam sie, pilam z glowa. chce byc taka matka i tesciowa jak ona, choc corki wychowala fatalnie:O ale to dziadek trzymal wszystkich krotko, lal, wiec moze to wywarlo na nie taki wplyw, bo jesli sa dwie corki, i zadna nie wychowuje swojego dziecka, cos jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniastella
Witam wszystkie mężatki! W taki upał siedze z małym w domu i robię mu basen ca jakis czas ( wanienka pełna wody;-) JAk czytam o problemach dziewczyn z teściowymi to głowa mnie zaczyna bolec. Myślałam , ze tyllko ja mam taki problem a tu się okazuje wiele dziewczyn to przeżywa tylko w skrytości. Mąż twierdzi , ze ja nie wiem czego chce a to takie proste - troche spokoju i stabilizacji , zaufania i wiary ze jednak cos potrafimy. Mnie teściowa przez pewie czas tak dołowała ze stwierdziłam " ja nawet sprzatnąc łazienki nie potrafie". Potrafiła przyjść i zabrac się za łazienke , którą ja rano idealnie posprzątałam. Ktoś moze powiedziec jestes mało dokładna -ale wśród znajomych krąży opinia ze jestem pedantką domową- u mnie wszystko musi byc czysciutkie. Nie wiem czy to konflikt pokoleń czy jej próba powrotu dla lat młodości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniastella
Kasiu to cudowne,że będziesz mamusią :-) Mi rok temu tez teścik pokazał dwie kreseczki :-) byłam taka szcześliwa i jestem ukochaną mamusią dla mojego Pierożka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia blelble
Podnosze bo mnie to interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gienia z czarnego lasu
Witam! no ja sie podłalmałam myslałam ze mój chłop stoi po mojej stronie ale kurna jak sie mysliłam!!!!! tescie maja plan przeprowadzić sie blok przed nami !!!!masakra! wiec gdy mi to oznajmili to powedzilałam krótko "ze chyyba po to chca sie tam wprowadzić by móc nas kontrolowac" Dowiedziłam sie potem od meza ze ona sie popłakła. A popłakała sie dlatego bo ja jako pierwsza osoba powiedziłam prawde i miłam sowje zdanie. On na mnie nakrzyczał itd ALe jak kiedys ja płakałam przez nia b opowiedziła mi przykre rzeczy to powedziła z emusz ejej wybaczyc bo ona juz taka jest itd! Wczoraj gadalismy o tym jaka ona jest jak go traktuje itd. bronił jeje tak ze az mi kopara opadała!!!! aja wszyłam na ta zła najgorsza tylko dlatego ze powedziłam to co mysle!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natainut
Kurcze widze ze teściowa to duży problem szczególnie jeżeli "pępowina " z synem nie została odcięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karollka
Jestem kilka miesięcy po ślubie i spodziewamy się z mężem dzidziusia.Jestem w piątym miesiącu ciąży i przytyłam zaledwie 2 kg.Na każdym spotkaniu z teściową słyszę cześć grubasku,ale słoniątko jesteś już taka jak ja.Tylko,że ja ważę 62 kg i mam brzuszek od ciąży a ona 89 normalnie maciora.Ostatnio jak mi tak dogadywała to jej docięłam odnośnie różnicy wagi. Wczoraj mówi do mnie nie kupuj bluzek szkoda pieniędzy dam Ci parę od siebie.Owszem te jej bluzeczki byłyby dobre do chodzenia po domu ale na ulicy to napewno w czymś takim bym się nie pokazała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowe nie zastanawiają sie nad tym, żę jest między nami duża róznica wieku i wciskają nam ciuchy! Moja też tak robiła. Ale jej powiedziłam grzecznie, że dziękuje bo mamy inne gusta. Oczywiście był foch i użalanie się mojemu mężowi jak ja mogłam jej tak poiwedzieć. No i nagminnie kupowała mi ciuchy w lumpeksach i maskotki!!!! wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłe te wasze teściowe
nic, tylko siedzieć na forum i narzekać:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniastella
Karolka będziesz miałą przechlapane. Mimo ,ze ja jestem chudzinka (45 kg) a w ciąży przytyłam tylko 10 kg "moja" cały czas mówiła że sie spasłam a jak widziała moje kolezanki w ciązy to obowiązkowo komentowała ze grube itd- tylko ZE ONE SA W CIĄŻY. A nawet jezeli nie uda im się tego zrzucic to nie jej problem. Moja się troche uspokoiła szczególnie po tym jak wysłałam swojego do niej na rozmowe. Oczywiscie jestem najgorsza itd ale przynajmniej nie przychodzi i ja wreszcie odpoczęłam psychicznie - dziewczyny taka zadowolona i radosna to chyba nigdy nie byłam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniastella
A co do ciuchów moja odwrotnie wszystko by brała ode mnie........porąbana i tyle. Jak kiedys kupiłam sobie fajną czarną sukienke , przyniosłam do domu a ona wtedy byłą u nas to pierwsze co zaczęła mierzyc i stwierdziła ze super i da mi 10zł jak jej odsprzedam( oczy mi wyszły i byłąm w szoku po pierwsze to za stara na taką kiecke a drugie 10 zł!!!!!)a ona wszytsko mówiła poważnie. To ze ona wazy 50 kg w wieku 50 lat nie zanczy ze fajnie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co Ja tez jestem
synowa, ale nie rozumiem jak mozna sie z takim jadem wyrazac o matkach swoich ukochanych przecez mezczyzn:O To co wy tu wypisujecie w wiekszosci przypadkow wola o pomste do nieba:O Juz widze jaka radoscia byscie palaly, gdyby to wasi mezowie wypowiadali sie tak o swoich tesciowych...No tak tylko przeciez wasze mamusie sa doskonale:P.Pozyjemy zobaczymy...wy tez bedziecie kiedys tesciowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniastella
szkoda gadac jezeli komus się nie podoba to niech wcale nie czyta. Zła teściowa która wtrąca się we wszystko to najgorsze nasienie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karollka
Aniastella niektórzy nie mają pojęcia jak teściowe potrafią pluć jadem za naszymi plecami do swojej rodziny:( Moja to jeszcze przed naszym ślubem łaziła z nami obrączki oglądać.garnitur itd.Oczywiście to co było droższe nigdy jej się nie podabało:)Po takim jednym wypadzie wróciliśmy z pustymi rękami bo jak tu coś kupić ciągnąc ze sobą taką bżdziągwę.Na kolejne zakupy wybraliśmy się sami nic jej nie mówiąc i wtedy to dopiero się narobiło."czemu kupiłeś taki czarny garnitur jak na pogrzeb,trzeba było sobie jasny kupić,a ta koszula biała w paski są ładniejsze,ten krawat żółty(ecru) Jak ty mogłaś go wypuścić z tego sklepu"Oczywiście ubranie pana młodego idealnie pasowało do mojej sukienki-z dodatkami ecru i w ogóle było super. Najlepsze to jest teraz.Jak mój mąż wychodzi z pracy o 15:00dzwoni do niego niemal codziennie z pytanie czy przyjdziemy do niej na obiad bo zrobiła np.pierogi.Ja w tym czasie też czekam na niego z gorącym obiadkiem a mój nie wie co ma zrobić.Dziwne jest to,czemu teraz wzieła się za przygotowywanie jego ulubionych potraw typu pierogi,gołąbki skoro dawniej tego nie robiła a jakjuż to bardzo żadko.Myślę,że w ten sposób konkuruje z moimi obiadami.Swoją drogą gdyby zadzwoniła do mnie godzinkę wcześniej to ja nie gotowałabym wtedy w domu tylko poszłabym do niej na te rewelacyjne potrawki a nie ja czekam z obiadem i ona tak samo.Całe szczęście mój mąż mimo,że mu ślinka cieknie na pierożki przychodzi na obiad do domu.Zobaczymy jak dziecko się urodzi co babcia pokaże.Narazie to słucham jej cennych rad odnośnie np.pieluch tetrowych,wózka,becików.Kobieta jeszcze żyje swoim macieżyństwem z przed 30 lat gdzie jeszcze nie było USG robione wyobrażcie sobie czego muszę się nasłuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karollka
Sorki miało być rzadko i macierzyństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniastellaa
Karolka w każdej opowięci dziewczyn jest jeden wspólny temat - idealne macierzyństwo przed 30 laty no i mamusiowanie 30 letniemu synkowi. Myślałam ze u nas po rozmowie męza z nią- i jej nienawiści do mnie wszystko będzie ok ale tak nie jest. Wczoraj mąż tak bardzo mnie prosił o wspólny wyjazd na obiad do fajnej restauracji i zgodziłam się- oczywiście poprosił "mamusie " zeby zajęła się Maluszkeim u nas w domu. Ona zdaowolona przyszła ( juz troche ochłonęłą) my pojechaiśmy a ta franca za ściere posprzatała cały dom, poprała ręcznie rzeczy Maluszka( mimo że ja wszysciutki wypucowałam i włożyłam do pralki brudne ciuszki czekając tylko na koszule męża).Ręce mi opadają , płaczę w rękaw męzowi ten sam nie wie co zrobic. jak życ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, niech sie wali, pali niech sie obrazi na smierc, maz niech stroi fochy ale ty musisz jej stanowczo powiedziec ze sobie nie zyczysz zeby rzadzila sie w twoim domu. Nastepnym razem jak to zrobi. Problem z moim narzeczonym jest podobny. Przez 30 lat mieszkal z mamusia. Wszystko bylo podane na tacy, skarpetki poprane, dobrze ze mu gaci nie prasowala...zreszta kto wie. Teraz mieszkamy razem i od poczatku mu powiedzialam ze nigdy nie zmusi mnie do wspolnego zamieszkania z jego matka bo ja potrzebuje swojego wlasnego kata, sama chce prac swoje brudy a jej nic do tego. Ona zreszta chyba mnie wyczula bo mam wrazenie ze ma jednak pewien dystans. Kilka razy probowala cos mi narzucic, jak np. przy weselu ale bylam stanowcza. Tak samo biadoli ze chcemy brac kredyt na dom podczas gdy ona sama mieszka na 40 metrach i miejsca by bylo dla nas wszystkich.....:) Wiec jej grzecznie powiedzialam ze to nasze zmartwienie i nasz kredyt....juz do mnie nic nie mowi:) Grzecznie, stanowczo a jak nie dziala to jeszcze raz i nastepny i nastepny. Wiem ze to strasznie trudne bo czasem ma sie wrazenie ze gada sie jak do sciany ale to jedyne wyjscie. Pisz Aniu czesto bo wiem ze jak sie czlowiek wyzali to mu od razu lepiej:)❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniastella
Kasiu masz 100% racji- nam kobietkom jest ciężko wszsystko dusic w sobie a tak przynajmniej na necie znajdujemy zrozumienie. Udało mi sie męża przekabacic na swoją strone wiec to ja mam asa w rekawie;-) Tylko ,ze dla mnie to strasznie głupia sytuacja - matka mojego męża usiłuje nami kierowac - wtrąca się maksymalnie we wszystko a jak jej powiem "COŚ" to robi wielkie oczy i twierdzi "niewdzięcznica" , oprócz tego trzaska drzwiami wychodzi .....i wraca......za jakis czas bez zmiany swojego zachowania. Bądz tu mądrym?????? Ahaa -wczoraj kupiłam z mężem dla niego trzy pary fajnych spodni a ta jak zobaczyła to prawie zawał i wyciąga stare bo chyba 15 letnie znoszone spodnie i twierdzi ze nowe schowamy a on będzie chodził w tych............................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wasze mamusie w porządku
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub 2005
ja też się wypowiem bo jużnie mogę. współczuję dziewczyny bbbbbbaaardzo ale widać nie jestem sama. Długo bym pisała ale w skrócie: przed śłubem chcieliśmy wynająć mieszkanie lecz teście:po co? góra wola, będziecie komuś kłaść do kieszeni!! więc stwierdziliśmy - no dobra może i racja. Błąd życiowy!!!; jeszcze nie mieliśmy swojej kuchni na górze, latali - jeszcze z łóżka dobrze nie wstałam, w WC byłam- już lecieli ruszyć się nie można było chodźcie na dół!, gości swoich mieli -chodźcie na kielicha, na soczek itp. no ręce mi opadały chciałam mieć swoje - nasze życie, kiedy chcę to leżę do góry du***ą. Niestety wtrącali się niesamowicie, nie pukali do pokoju (drzwi zamknięte) - młode małżeństwo - szok !!!! Mąż zwracał uwagę, były prośby,że jesteśmy młodzi i drzwi zamknięte, a może jesteśmy nago?? - a teśc podkreślam TEŚĆ mówi: a mi to nie przeszkadza!!! no ku***a sorki ale trochę kultury nie mam po 3 lata. Teściowa zrozumiała choć ze łzami w oczach, bo kiedyś jak był mały to się wchodziło itd, ale przepraszam syn ma 27 lat- żóna to po jasną było proponować mieszkanie na górze???. oj mówię Wam też przeszłam, są u nas 3 razy dziennie nie wiem po co- ku*** kontrola czy co?? gdy nas nie było wchodzili sobie na górę - widać było bo drzwi inaczej były gdy wychodziliśmy. Potem mąż rozmawiał po co wchodzili? to też fochy,wąty - ale mieliśmy spokój przez 2 tyg, nie włazili do nas. Teraz z powrotem, ; nie mam prywatności, nie polatam w majtkach, staniku tylko wiecznie stres czy ktoś zaraz wlezie tu do nas? dobrze,że mam mądrego męża i stoi za mną nie jest synusuem mamausi. niebawem planujemy dzidzię, aż się boję,że będziemy musieli przejść znowu przez "piekło", proszenie, tłumaczenie - jest to ku*** uciążliwe niesamowicie. Czy oni nie byli młodzi? czy nie myśleli podobnie? czy nie mogą postawiś się w naszej sytuacji? do jasnej - to nasze życie , te lata się nie powtórzą, czy jak będziemy mieli po 40 lat też będą wlatywać sobie 3 razy dziennie? jak na to poradzić, ja już nie mam siły. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym miała tak
wulgarną synową, tobym się własną pięścią zabiła:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karollka
Całe szczęście,że nie masz.Ciebie powinni od ludzi odizolować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym miała tak
Synowe mam, ale na poziomie, z klasą. Mądre i życzliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaczerwonass
Sama jestes wredną i wścibska tesciową - aż szkoda twoich synowych!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaczerwonass
czy ty zdajesz sobie sprawe ztego co napisałaś ""wulgarną synową, tobym się własną pięścią zabiła " chyba nie jestes całkiem normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzialalka
Zgadzam sie z dziewczynami-teściowe badzcie "ludzmi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×