Przejrzyj się w moich oczach kobieto....

Witam. Muszę poznac zdania płci pieknej. Mam dziewczynę od 3 lat, bardzo ją kocham, jest dla mnie napiekniejszą istota pod słońcem.Za rok bierzemy ślub, mieszkamy razem. Otóż moja kobieta ma kompleksy. I to nie jeden, całe mnóstwo. Uraja sobie coś w głowie i nie jestem w stanie wybic jej tego z glowy. Czasmi już mam dość. Jest atrakcyjna, faceci się za nią oglądaja, swietnie tańczy, skończyła studia, ma prace....ale wiecznie uważa że jest do niczego. Nie rozumiem logiki kobiecego myslenia. Skoro jest ładną kobietą, to skąd te wyimaginowane problemy? Owszem, moja niunia ma szerokie bioderka i nie jest chuda, ale jest proporcjonalna i wygląda seksownie z tymi kragłosciami. I ja jej to powtarzam non stop. A ona ma fioła. Całe dnie słucham ile zjadła kalorii, ile straciła. Wiem ile waży, ile ma w pasie, wszystkiego musze słuchać. Ulewa mi się. Tymbardziej, że nigdy nie dałem jej odczuc, że mi sie nie podoba, wrecz przeciwnie, uwielbiam na nią patrzeć i kocham jej ciało. jak mam ja przekonac, ze nie powinna nic w sobie zmieniać? Nie chodzi, ze ja nie chce zeby była inna, ale że jest naprawde piekna i atrakcyjna kobietą?

Mówisz -źle, nie mówisz też źle.

Właśnie. Jak mnie pyta jak wyglada i mowie że w tej sukience niezbyt, to jest zła. Jak jej powiem, ze w tej sukience ok, żeby mic spokój, to twierdzi, ze sciemniam. jak widzi jakas panienke, to musze odpowiedzieć, czy jest szuplejsza czy nie. O kształt swojego tyłka pyta mnie codziennie, mimo, ze ja go ubóstwiam. Nie wspomne o nogach....twierdzi,ze ma grube łydki i cały czas je sobie oglada.Wygina głowe do tyłu i patrzy. Śmieszy mnie to. Czasmi mnie to rozbraja, ale innym razem nie wytrzymuje. Na basenie musi byc obowiązkowo codziennie. O help! Co jest z tymi kobietami?

...Twoja "niunia" jest próżną i pustą laleczką. Niech się wybierze do hospicjum, do dziecięcego szpitala, gdzie dzieci, zmagają się z chorobami nowotworowymi, niech pomoże obłożnie chorej osobie. A z Ciebie to taki "lekarz kobiecej duszy" jak z koziej d... trąba. Też mi problemy!!!

Tak to juz jest z nami, babkami. Nie wystarczą nam zachwuty ukochanego /( mój mąz nie szczędzi mi komplementów) ale same dla siebie musimy czuć się atrakcyjne. Ja, może nie tak często jak twoja luba, tez analizuję swój wyglad. Cały czas coś mi się nie podoba. A cyba juz powinnam w końcu pogodzic się ze soba, jestem 30+

Moja niunia nie jest prózna laleczka- wyobraź sobie, że pracuje W Domu Pomocy Społecznej. ale nie zamierzam polemizowac.

nawet lizanie tyłka niuni nie pomaga,ciagle mysli ze jest nieatrakyjna, fakt ze czasami śmiardnie nieco, ale nie mówiłem jej o tym nigdy...

a jakie to ma znaczenie ,ze pracuje w DPS-ie ,no chyba ze jako wolontariuszka ,ale sadze ze nie ,ma tam etacik ,odwala co swoje i wraca do domu ,zeby sie przegladac w lustrze ,gdyby robila to z zamilowania ,nie bylaby tak przejeta soba ,kazda z nas chce dobrze wygladac ,dlatego dbamy o siebie ,ale u twojej panienki to jest obsesja,skoro widzi na codzien jak wygladaja ludzie chorzy i starzy ,powinna sie cieszyc juz tylko tym ze jest mloda i sprawna,ze ma kogos kto ja kocha ,jeszcze ,bo z takim podejsciem ,powierzchownym i samolubnym ,skupiajacym sie tylko na swoim wygladzie ,zaden facet tego nie zniesie na dluzsza mete

...Lekarzu, nie zaśmiecaj wyimaginowanymi problemami swojej "niuni" tego forum. Jest nudna, próżna i pusta ta Twoja "niunia" i zdania nie zmienię!