JAk wchodze do jakiegos pokoju w Urzędzie to PUKAM??

bo raz mnie opierniczaja ze pukam, raz ze nie pukam i cholera wie

pukasz i wchodzisz

Mam manie pukania. Nigdy nie zaszkodzi ;)

do urzędu się nie puka podobno

taką wiedzę przekazały mi starsze koleżanki jak rozpoczynałam pracę w urzędzie

no właśnie teoretycznie nie powinno sie pukać ,zależy jeszcze jaki to pokój - bo jeśli przez 8 h dziennie obsługuje sie w nim interesantów to pukanie nie jest konieczne , w końcu oni tam dą dla Nas i czekają w gotowości , to tak jakby pukać przed wejściem do sklepu spożywczego , znajoma która pracuje w Urzędzie Miejskim i ma kontakt z interesantami powiedziała mi raz że "pukacze" sa czasami denerwujący :D co innego jak wyślą cie gdzieś po pieczątke do pokoju w którym interesanci raczej się zbyt czesto nie pojawiają

generalnie są kolejki więc nie puka sie.No ale jak nie ma kolejki i chcę wejsc to pukne i naciskam klamke. Natomiast pukam u lekarz puk puk i odczem sekundke zanim powiedzą prosze bądz "niewchodzić",a jak nic nie powiedą to i tak wchodze delikatnie ukradkiem patrząc czy przypadkiem nie stoi pacjentka goła. Raz tak weszłam i stała u internisty stara kobieta bez stanika- odrzuciło mnie.

ja pukam i wchodze zwykle w środku siedzi pani z nieudana trwałą i fochem na twarzy :p

Urzad to miejsce publiczne i się nie puka, panie urzedniczki sa w pracy a nie w domu.

ale często wpierniczaja kanapki nad biurkiem

zamiast sie wystroic to tak jak na poczcie siedzi taka niedomyta niedocesana niedomalowana kobiecina.......chybs majś kłopot ze wstaniem rano do pracy. Rzygac sie chce jak widze na poczcie babke odrosty, włosy "niby czesane", oczy nie umalowane, bez kremu, bez blyszczyka, jakas podkoszulka. Mogłaby juz sobie włoski spiąc w kucyczek, jakis lekki tusz na rzęski i błyszczyk.Rozumiem ze moze sie nie lubi malowac.....ale krem na twarz jakos rozswietla szarą twarz urzędniczek i uczesanie tez daje jakos świeżosci kobiecinie.az starch pomyslec jaki mają odeech.

włoski???:D:D rzęski??:D:D

delikatniej brzmi.oj nie czepiaj sie

mnie najbardziej rozwalaja nylonowe bluzki z żabocikiem, spod któtych przebija koronkowy stanik, ajak pani podniesie reke to nierzadko i krzak spod pachy

kucyczek?? :D:D nie pukam..puka się do domu i u lekarza,jeśli to pielęgniarka nie wzywa..

ale buciczki w wycieraczkę wycieram coby paniom dywaniczka nie pobrudzić

w cyiu w urzędzie się nie puka to nie sypialnia rodziców heheh.Od 16 lat jestem zdziwiona jak ktoś puka.

Paris nie pisz zdrobnieniami - żabocikiem bo zaraz ten beznadziejny nick czekający na nasze podknięcia sie wysmieje. Faktycznie te ich bluzki zabotami .a jedna taka w banku siedzi.blada jak ściana biała bluzka włosy siwo białe, rzęsy również., a mogłaby wyglądac bardziej estetyczniej malując te rzęski jakims ciemnym tuszem, od razu twarz nabrałaby wyrazu jakiegos. Skórę ma taką suchą pomarszczoną. I te spódnice, rajstopy spod których widac włosy i trzewiki sprzed wieków.

mam to w dupci, moze mnie wysmiać :p

Kultura w banku wymaga pukania tak samo jak do pokoju nauczycielskiego, lekarza....to są zamkniete drzi i taki puk puk i otworzenie drzwi jest w dobrym toni niz takie wtargnięcie ni z ruszki niz pietruszki do pokoju bankowego bądz urzędu(a jak w tym czasie pani dłubie w nosie)? a takie puk puk spowoduje ze natychmiast zdązy wyciągnąc palec z nosa.

ale zwykle i tak odpowie: \"chwileeeeeeee, proszeeeeeee poczekac na korytarzu\"