Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rrrrudziutka

korektorka

Polecane posty

Gość rrrrudziutka

Jak się zabrać do znalezienia pracy w tym zawodzie? W necie niczego nie ma, żadnych ofert... podpowiedzcie coś... szukac w wydawnictwach? czy jak..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tu pisałam dwa lata temu
chodzi o literaturę, gazety...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponujem
Najpierw nauczyć się pisać. Nowe zdanie zaczynamy od dużej litery, szukać pisze się przez "ć i nie ma takiego znaku interpunkcyjnego jak "..?". Pracuję w wydawnictwie i od dziesięciu lat nie widziałam nikogo, kto by się na korektora nadawał. Z Twoim zacięciem do poprawności też nie wróżę sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żupik
"proponujem" --> Zła passa w branży zakończyła się, bo oto jestem ja. :D Skoryguję wszystko, co korekty wymaga, naturalnie, jeżeli otrzymałabym takową szansę. Napisz, proszę, w jaki sposób można znaleźć pracę korektora, a będę Ci niezmiernie zobowiązana. Pozdrawiam i liczę na podpowiedź. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponujem
Dwa pytania. - Znasz angielski? - Co, prócz tekstu, jesteś w stanie skorygować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponujem
Proszę o Twoje CV i list motywacyjny na adres moto_kate (małpa) tlen.pl. Interesuje mnie Twoje dotychczasowe doświadczenie, znajomość języka angielskiego i programów do składu (ktoś musi tę korektę także nanieść) oraz orientacyjna cena (netto) w przeliczeniu na znormalizowaną stronę tekstu (w przypadku obróbki samego tekstu) i stronę wydruku (gdy chodzi o ostateczną korektę złożonej książki). Wykształcenie techniczne (albo żyłka do tego) mile widziane - taki profil wydawnictwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żupik
Ad.1 Znam język angielski w stopniu komunkatywnym, chociaż od czasu do czasu jestem zmuszona posiłkować się słownikiem (czasem brak mi słówek). Ad.2 W tekście: błędy typu literówki, błędy ortograficzne, interpunkcyjne, składniowe. Nie mowię, że jestem nieomylna, ale od czego są słowniki? Natomiast z całą pewnością jestem skrupulatna w tym, co robię i lubię pracę, ktora wymagałaby ode mnie dokładności. Szczerze przyznaję, że nie wiem, co jeszcze mogłabym skorygować. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żupik
Acha, zapomniałam dodać, że nie mam doświadczenia w takiej pracy. Jedyne, co mam, to chęci i zapał, i czas, który mogę poświęcić na zdobycie doświadczenia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponujem
To, co wymieniasz - to za mało. Korekty wymaga wszystko, co w książce się znajduje. :) Zabrudzenia na ilustracji, nierówne rozłożenie elementów na stronie, błędny podpis pod zdjęciem, różnie zapisane to samo nazwisko, niezgodność w datach, błąd logiczny, niewłaściwa liczba itp. Wszystko to można wykryć, nie będąc fachowcem w dziedzinie, której książka dotyczy - konieczne jest sprawdzenie wewnętrznej spójności tekstu oraz układu książki (rozłożenia elementów na stronach). Gdy dostanę od Ciebie wiadomość i CV będzie wyglądać zachęcająco, a cena strawnie, wyślę Ci próbkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponujem
Doświadczenie nie jest kluczowe. Ale w ostatniej Twojej wiadomości już coś z przecinkami nie teges. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żupik
"Jedyne co mam, to chęci i...." Tak??? :> Napisz, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponujem
"Jedyne, co mam to chęci". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żupik
Acha, ale przynajmniej wiedziałam, o które zdanie chodzi. ;) Dzięki za wszystko. :)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponujem
Powiedzmy, że przecinki to pół biedy. Tego można się szybko nauczyć i dostawienie/skreślenie przecinka, gdy skład książki jest już gotów nie stanowi problemu. Gorzej, gdy pozostają niewykryte gnioty z rodzaju, jakie wymieniłam wcześniej. Przyślij CV, ponegocjujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie teges
Rany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponujem
Owszem, "nie teges" pasuje w niektórych sytuacjach i konwencjach. Na przykład tu. A CV jakoś nie dostalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żupik
Dostaniesz. Jest, że tak powiem, w fazie tworzenia. :) Poza tym, a może właśnie dlatego, że siedziałam dziś po pracy z nosem w książce i czytałam na ten temat, stała się rzecz straszna - zwątpiłam we własne siły. :O Niemniej jednak ciekawa jestem, jak korygowanie wygląda w praktyce, a by móc się przekonać, potrzebny jest materiał "ćwiczeniowy". Swoją drogą to niesamowite, jak staranna jesteś przy pisaniu swoich postów. Tutaj każdemu albo prawie każdemu "urywają się" ogonki od liter, że już o interpunkcji czy ortografii nie będę wspominać. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upikupik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
Zajrzałam tu, bo temat mi bliski. Jestem bardzo ciekawa, czy proponujem otrzymała CV żupika? proponujem --> Jeśli od 10 lat nie widziałaś nikogo, kto by się na korektora nadawał, to jakim cudem książki przez Was wydawane są w ogóle wydawane ;) Tzn. kto w takim razie robi korektę :) żupik --> Aha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polonistkaaa
Bo proponujem szuka redaktora, korektora i składacza w jednym, a może jeszcze tłumacza, no nie przesadzajmy... poza tym wszystkiego się mozna nauczyć, trzeba tylko dać ludziom po studiach szansę. Ja teraz pracuję dodatkowo w redakcji, przychodzę na zastepstwa, robię korekty w domu, na razie za niewielkie pieniądze, ale i tak jestem zadowolona:) I szukam dalej oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helka3
Ciekawy temat. Od 20 lat jestem korektorką i uważam, że faktycznie polonistyczne wykształcenie nie jest tu najważniejsze. Najważniejsza jest znajomość pisowni, no i to coś - można to nazwać spostrzegawczością. Osobiście znam polonistów, którzy nie widzą literówek. Dziś korekta to jedno z zajęć, które z wielkim powodzeniem można wykonywać za pomocą Internetu. Mając przed sobą nieco ponad trzy miesiące pracy (likwidacja zakładu z dniem 31 października) rozglądam się za jakimś zajęciem. Oprócz Worda znam PageMakera i Indesigne'a. W tych programach potrafię nanosić korekty i łamać książki, co zresztą wydaje mi się dużo przyjemniejsze od korekty. Oprócz korekty i łamania układam jeszcze krzyżówki, ale takie klasyczne - z regularnym diagramem i hasłami. W wolnych chwilach chętnie wykonam coś na zlecenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clive
proponujem to bardzo niesympatyczna osoba. Żupik daj sobie spokój- nie widzisz jaka łaska ci jest robiona? Proponujem wyżej sra niż dupę ma:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakoRzeczeNocnaZmora
Proponujem nie jest "niesympatyczną osobą". :) Ma swoje wymagania, jak każdy, kto szuka pracownika i musi zadecydować o tym, kto będzie najbardziej adekwatnym kandydatem na dane stanowisko. Musi dokonać wyboru przede wszystkim mając na uwadze dobro firmy. A wydawnictwo, w którym pracuje "proponujem" jest - powiedziałabym - dość specyficzne, może też po części z tego wynikają Jej rozszerzone wymagania. :) Pozdrawiam wszystkich 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakoRzeczeNocnaZmora
Odpowiednim znaczy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KWT
Trzy lata później... "Jedyne co mam, to chęci." czy "Jedyne, co mam to chęci." ? Które zdanie jest poprawne i dlaczego? A może żadne z nich? Może po prostu powinno być tak: "Jedyne co mam to chęci." Bardzo proszę o polonistyczne wyjaśnienie. Ten problem spać mi nie daje. ;) Poważnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KWT -> "Jedyne co mam, to chęci". Jakoś nie mogę pojąć, dlaczego proponujem postawiła przecinek przed "co". Chętnie bym się dowiedziała, co nią kierowało. Jeśli problem ci rzeczywiście nie daje spać, proponuję zakupić i przed snem poczytać dzieło niewielkie, a fascynujące, mianowicie Słownik interpunkcyjny J. Podrackiego i A. Gałązki. Miłej lektury:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KWT -> "Jedyne co mam, to chęci". Jakoś nie mogę pojąć, dlaczego proponujem postawiła przecinek przed "co". Jeśli problem ci rzeczywiście nie daje spać, proponuję zakupić i przed snem poczytać dzieło niewielkie, a fascynujące, mianowicie Słownik interpunkcyjny J. Podrackiego i A. Gałązki. Miłej lektury:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×