Gość kasier.... Napisano Czerwiec 29, 2007 witam! musze sie komus wyzalic... mianowicie, jestem z dziewczyną od roku, bardzo Ją kocham ale.... od samego poczatku miało nie byc miedzy nami zadnych tajemnic, myslałem ze mowimy sobie wszystko, jednak myliłem sie.... po około 5 miesiącach dowiedzałem sie ze pewnego razu pod wpływem alkoholu zabawiła sie ze swoim kolegom. pierwsza wersja jaka usłuszałem była o tym ze zrobiłe jej minetke. zabolało mnie to poniewaz ja jako niesmiały chlopak nigdy nie przezyłem nic bardziej bliskiego jak pocałunek z dziewczyną. po kolejnym miesiącu oznajmiła mi ze jednak ona tez mu chwilkę francuza robiła, ale bez konca. wtedy juz sie porzadnie wku... i nawet zerwałem. przepraszała mnie i błagała zebym wrócił. i tak tez sie stało.... 2 miesiące temu dowiedziałem sie ze po lodzie była pozycja na hiszpana (miedzy piersi) podobno nie konczył na niej. wtedy juz totalnie się załamałem. jej ciało ktore wczesniej tak kochałem nagle stało sie obce... ponownie zerwałem lecz po pewnym czasie stwierdziłem ze nadal Ją kocham i ciazko mi bez niej. lecz.... to juz ponad 2 miesiące a ja ciagle nie potrafie o tym zapomniec. tylko udaje przed saba i rownież prze Nią ze jest dobrze....czasami jak sobie to wyobrazam jak to wygladało to wrecz wyć mi się chce. a najgorsze jest jak widuje tego chłopaka na ulicy.... poza tym ciagle sie boje czy wiem juz wszystko, czy przypadkiem nadal mnie nie okłamuje. podobno nie mowiła mi tego bo sie wstydziła (widze ze sama tego załuje) ze nie potraktuje jej powaznie, ze nigdy nie bedziemy parą. no i moje pytanie do Was: czy jest szansa ze sie z tym kiedys pogodze? wybacze? ze chociaz bede potrafił z tym zyc? wiem ze moje podejscie jest staroswieckie, moze i nienormalne ale mnie to meczy... boli.... a moze zerwac raz na zawsze i wtedy skoncza sie moje problemy...? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach