LIDL??? czy ktos pracuje jako kierownik lub zastepca w Lidlu?Praca/zarobki

prosze napiszcie pare słów o parcy w Lidlu jak sie parcuje jakie awrunki atmosfera i zarobki :))))

ja osobiscie jestem zadowolona wyplata w porządku i atmosfera

Wynagrodzenie jest objete tajemnica w umowie, mogę jedynie napisać, że jest wprost proporcjonalne do wysiłku jaki musisz wykonac :) jest lepsze niż w biedronce, netto, berti, stokrotce i plusie na tym samym stanowsiku, wiem to z doświadczenia...:) ale jak dla mnie powinno być wyższe :)

Nie polecam pracy na w/w stanowisku tymbardziej w tej sieci. Na początku przechodzisz 2 miesieczny okres szkolenia, czyli zapierdzielasz po 10 h dziennie na sklepie, oczywiscie w calkiem innym miescie niż w którym docelowo masz pracowac. W tym czasie wszyscy na około wystawiają ci opinie na temat twojej [pracy. Dodam ze ten okres przechodzi zaledwie 20 % kandydatów a wiec selekcja na masową skale. Jesli wytrzymasz ponizanie i wysiłek fizyczny otrzymasz umowe na upragnione stanowisko hehe w którym do normalnego etatu dorzucają Ci 34 godz ryczałtu ........tak wiec mozesz pracowac w miesiacu ok 210 godz za tą samą pensje .Potem idziesz na swoje i odpowiadasz za wszystko, za brak papieru w klopie za zgnilą pietruszke no i musisz pamietac o mieszczeniu sie w wydajnosci a wiec ganiasz ludzi by zmiescic sie w planowanych godzinach ....jesli mozesz to szukaj czegos innego .

nie rób z pracy w markecie takiego halo jakby co najmniej dotyczyło pracy chirurga naczyniowego na bloku operacyjnym :-O Przesadzasz słońce :-O tu chodzi o siedzenie na stołku i przejezdżanie pod lserem produktami, ewentualnie chodzenie po sklepie :-O

oj chyba ktos tu nie ma doświadczenia na wyzej wymienionym stanowisku...w sklepie ciagle trzeba zapier....i to w każdym który robi dobre obroty... dziwne nie?

Czy u was na rannej zmianie kierownicy dają wam kasetki, bo u mnie dają mi klucz i mówią idź i weź kasetkę z biura.

Tak no i co z tego ???

Witam. Pracuje w lidlu od prawie miesięcy i powiem tak. Masakra. Jestem na pół etatu bo tak mi pasuje ale to co robię przez 4godziny dziennie wykańcza mnie bardziej niż na pełen etat w żabce. Odkąd zaczynam zmianę ciągle pretensje, słyszę tylko szybciej nie ma czasu. I co z tego ze człowiek robi tak szybko jak może i pot leci mu z czoła jak za plecami słyszy szybciej nie obijaj się. Za chwilę słyszę ze mam iść na kasę a z kasy na nabiał i co chwilę w tą i z powrotem i tylko pokazywanie zegarka ze czas mija a ty nic nie zrobiłaś. Bo niby jak? Jak jesteś co chwile wołana na kasę. Teraz jestem chora i mam tydzień wolnego wiec wszystkie prawie pracownice przestały ze mną rozmawiać. Bo jak ja mogłam iść na zwolnienie jak tu tyle roboty? I aż boję wracać się do pracy po wolnym. Tak oto u mnie w mieście wygląda praca w lidlu

Czy ktos ostatnio brał udział w rekrutacji na managera i moze napisać jak oba wyglada?

Kiedy chcecie być zadowolonym ze swojej pracy to tez zamieńcie Biedronke na Polo. Sama wiem jak jest i jaka jest różnica włlasnie jeśli chodzi o traktowanie pracowników.

Jestem zadowolona z pracy w Polo. Uwazam ze to naprawde mega fajne doswiadczenie. A jeszcze jak się pracuje z fajnymi ludzmi to jest to dodatkowy plus.

Byłam ostatnimi  czasy na rozmowie na stanowisko  Zastępcy  Menagera Sklepu. Regionalny , z którym  rozmawiałam całkiem pozytywny człowiek, rozmowa  bezstresowa , na luzie, pytania typu: poprzednia praca,  jak długo u jednego pracodawcy, no i oczywiście pytanie,  ile chcę  zarabiać. 

Rozmowa trwała około godziny, ale bardzo  miło się rozmawiało,  później  drugi etap  rekrutacji, po dwóch tygodniach,  czyli rozmowa z rekruterem,  ogólne zasady prosperowania sklepu, profity itd, a później lecisz z koksem : czyli autoprezentacja, i zadania typu wylicz % , szybkie zadanie z mnożenia w pamięci, ustalenie  grafiku, upozorowana rozmowa z pracownokiem ,który ma wszystkiego dosyć,  lub wybranie z pośród kilku problemów  dwóch  najważniejszych,  rozplanowanie dnia pracy pracownikom. No i decyzja  albo jesteś przyjęty  albo nie. Jak decyzja jest pozytywna i godzisz się na zaproponowane warunki, no to lecisz na szkolenie . Gdzie? Tam gdzie Cię wyślą.  W porównaniu do Stokrotek, Biedronek  itp. Marketów  Lidl jest czysty, schludny i zadbany, a dużo  daje zgrana  załoga. Atmosfera w pracy  zależy od regionu i ludzi, którzy  ją  tworzą, za narzekanie  nikt Ci premii  nie przyzna niestety realia życia w każdej pracy. Ogólnie wszędzie na swoją  wypłatę  trzeba pracować.  Pozdrawiam 

Praca w Lidlu - wyzysk człowieka. Masakra jakaś maja swoje godziny i gdzieś maja pracownika 3-4 osoby na zmianie i do 13 jeszcze 8 mixów zostało ciekawe kto ma to robić pracownic zostawać ma po 12h czy co? Może taki mądry KRS co godziny ucina. A i na jednego mixa ma pół godziny zobaczymy ile się wyrobi jak będzie połowę przekładał i na kasie siedział a nogą bułki odpiekał i to wszystko z uśmiechem.