Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość srara panna

Mam 28 lat i jestem uwazana za stara panne w calej rodzinie

Polecane posty

Gość melinda06
-->>agnesina To pewnie kwestia tego, w jakim środowisku człowiek żyje. U mnie na przykład normą jest, że koleżanki ze studiów albo mają chłopaka, albo jakieś przelotne przygody, bawią się, szumią na imprezach itd. I mnie właśnie uważają za jakąś dziwaczkę, co to nigdy nigdzie nie wyjdzie, do nikogo ust nie otworzy. Wiem, że mam 22 lata, ale prowadzę styl życia takiej staromodnej starej panny. Mam cztery koty zamiast przyjaciół ;) I wolę przebywać z nimi niż w jakimś towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvnvn
skoro uwazasz siebie za normalna dziewczyme, otoczenie uwaza za ladna to trudno uwierzyc ze nikt sie toba nie interesuje. widze 1 odpowiedzi - jestes po prostu brzydka i glupia. przykro mi, ale fajna laska, nawet brzydsza, zawsze na taka ktos zwroci uwage, podobnie z wygladem. moze masz za wysokie mniemanie i za wysoko mierzysz. spojrz prawdzie w oczy, nie dla psa kielbasa - patrz na kogos w swoim pulapie. sam zresszta sobie tez tak doradzam, widze super laske ale mowie sobie "nie dla psa kielbasa" i szukam innej, normalnej :) jak do tej pory dziala wysmienicie. laseczki zostawiam debila ktorzy z czasem sie przekonaja ze to szmaty i glupie, bo cale zycie mialy latwiej i nic nie potrafia i nei chca same robic. wracajac do tematu, naprawde jestes juz stara bo nie masz faceta. jakbys miala to looz, 28 nie tak zle. ale nie masz. zalozmy ze poznasz teraz kogos, mina 3 lata zanim slub, ciaza, 34-35 lat urodzi sie bahor, czyli majac 50lat bedziesz wychowywac 15 latka a inni w twoim wieku juz zostana babciami, smutne. jednak glowa do gory, lepiej szukac dlugo a z sukcesem, jak kroto i tylko wdeptywac w goowna po drodze. powodzernia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melinda06
-->>bvnvn To, że ktoś nie potrafi kogoś znaleźć, nie jest tylko kwestią wyglądu. Ja nie mówię, że mną się nikt nie interesuje, bo to nie o to chodzi. To ja nie potrafię się nikim zainteresować. Jak przystojny facet zwraca na mnie uwagę, próbuje wysłać jakieś sygnały, to ja po prostu panikuję. Czerwienię się, uciekam wzrokiem... Strach, nieśmiałość, nie wiem, jak to właściwie określić. Spotkałam się z opiniami, że jestem zarozumiała, jak ktoś mnie gdzieś zaprasza, to każdemu odmawiam. A to przecież nie o zarozumiałość chodzi :( -->>autorko tematu :) A czego masz dość? Dość bycia samej czy faktu, że rodzina tak cię postrzega? Bycie samemu nie jest samo w sobie złe, lepsze niż przypadkowy, wymuszony związek. A to, że nikt się tobą interesuje, jak mówisz, może wynikać z tego, że przyjmujesz właśnie taką postawę, jakby cię nikt nie obchodził - przemykasz ulicą, nie uśmiechasz się itd. Postawa bierna. Ale z drugiej strony nie można też udawać kogoś innego, niż się jest, nie można się tak nagle zmienić w duszę towarzystwa. Wydaje mi się, że najlepiej jest czekać. To, że nie spotkasz nikogo teraz, nie oznacza, że nie spotkasz nigdy. A nawet jeśli się nikogo odpowiedniego nigdy nie spotka nie oznacza, że życie jest gorszej jakości, jak niektórzy tu na forum usiłują wmówić wszystkim samotnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinomaniaczkka
A ja Ci powiem, czego Tobie brakuje: PEWNOSCI SIEBIE i POCZUCIA WLASNEJ WARTOSCI. Spojrz na ulice, wiekszosc dziewczyn jest totalnie przecietnych, jedyne co maja to szczuple cialo, a facetom i tak sie podobaja. One po prostu wytwarzaja aure: Jestem piekna i otoczenie wlasnie tak je postrzega. Wszystkie moje kolezanki, ktore sa pewne siebie maja facetow mimo iz pieknosciami nie sa, znam za to dwie niezwykle ladne dziewczyny, ktore sa strasznie zakompleksione i faktycznie sa same. Musisz zaczac pracowac nad soba, bo problem lezy w Twoim postrzeganiu wlasnej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staraa panna
dziewczyny ale myslicie, ze jak bede sie usmiechala na ulicy to ktos do mnie podejdzie? Raczej ludzie poznaja sie w pubach, na uczelni, w pracy . Rzadko kiedy na ulicy, w tramwaju:( Po 2 -tak bede czula sie gorsza gdy bede sama do konca zycia. Nie oszukujmy sie ale boli gdy twoje znajome maja rodziny a ty masz 50 lat i robisz sobie sama herbate nawet jak padasz ze zmeczenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinomaniaczkka
Jeszcze jedno, ja tez latwo nie nawiazuje znajomosci, bo mam po mamie urode zimnej ksiezniczki. Wielu facetow mi mowilo, ze normalny facet do mnie nie podejdzie, bo stwierdzi, ze zostanie odrzucony. Niestety nie moge wiele zmienic, przeciez nie bede szla ulica i usmiechala sie do siebie jak idiotka. Moj obecny partner takze na poczatku myslal, ze jestem zarozumiala i bardzo sie zdziwili, kiedy okazalo sie, ze jestem fajna dziewczyna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×