Sobota...każdy gdzies wybywa a ja siedze w domu

Mam 24 lata, własnie wróciłam z pracy , zabiore sie za sprzątanie i pranie, potem sie poucze bo niedługo mam obrone......i tak wygląda prawie każdy mój dzień. Dziś sobota, koleżanka zaprosiła mnie na dyskoteke ale ja nie przepadam za takimi miejscami:( Jestem sama, kompletnie sama odkąd rozstałam się z chłopakiem czyli jakies pół roku:( nie widze sensu w moim życiu...kazdy kogos ma, takie ciepłe dni to spędzają nad wodą, chodzą na spacery, do kina, jakies grille a ja nic:(

ja tez siedze w domu ale nie narzekam. w koncu moge odpoczac po wyczerpujacym tygodniu.

ja tez siedze w domu i na dodatek ucze sie :-O (beksa)

ja tez odpoczywam ale chciałabym czasami z kims gdzies wyjsc:(

a ja chcialam sie spotkac z kolezankami ale maz mi nie pozwolil bo za daleko. teraz wkurzona pisze na kafe

zaprosila cie przeciez na dyskoteke..... idz,moze bedzie fajnie i sie zdziwisz...lepsze to niz siedzneie w domu ;)

nienawidze dyskotek;)

nie generalizuj ;) nie KAZDY gdzie schodzi w sobote,patrzile ludzie siedzi na kafe... to zawsze sie tak mysli siedzac w domu ze wszyscy inni maja lepiej... przeciez mogloby byc gorzej ;) odpoczywasz przyanjmniej ;) jak masz jakas koleznake czemu do niej nie zadzwonisz i nie zaproponujesz czegos?

jejku jakie wy marudy. jak nie wyjdziecie z domu to nie bedziecia mialy szansy poznac waszych drugich polowek. cieszcie sie wolnoscia i fruwajcie. ja nie moglam wyjsc bo moj maz nie lubi jak wychodze

a ja nie dość, ze siedzę w domu uczę się do cholernego egzaminu to jeszcze mam urodziny... zero imprezy, bo egzamin paskudny i zależy od niego moja kariera. zarąbiście....

jedna kolezanka mieszka 200 km ode mnie;) a druga to własnie ta od dyskoteki a mnie to strasznie męczy, ona mnie męczy bo jest strasznie zywiołowa a ja wole posiedziec np na piwku w jakiejs przytulnej knajpce, wole zrobic sobie całodniową wycieczke rowerową za miasto no ale ona popatrzyła na mnie jak na idiotke;)

no to idz na ta dyske! a moze tam wlasnie poznasz kogos fajnego? ubierz sie super i niech wszystkim opadnie szczena! ;)

ja tez HATE disco ale jakbym miała siedziec w domu i narzekać to poszłabym nawet do strazackiej remizy na wiejską potańcówke!!!;P wiec nie narzekaj ze ci zle bo sama jestes sobie winna! A od siedzienia w domu nie znajdziesz nowych znajomych czy chłopa!!!

ja sie ucze na obrone;) w poniedziałek mam urodziny;)i siedze w domu...

A ja mam 25 lat i tez siedzie w domku, na disco nie mam z kim isc bo mam takich znajomych co wola siedziec w domu a ja lubie tanczyc i bawic sie na disco. lubie wycieczki rowerowe do lasu kabackiego ale nie zawsze mam na nie ochote. szrek@o2.pl

ja mam 19 lat i tez siedze w domu, mam chlopaka(moje Kochanie) i siedzimy razem...czasami mam chce gdzies wyjsc ale On nie lubi sie "szwedac", lubie tez tanczyc ale na dyskotece nie bylam z 2 lata..bo nie mam z kim chidzic(On nie znosi dyskotek).mam bardzo slaby konakt z koleznakami bo posiwecalam czas Ukochanemu a koleznaki sie porozjezdzaly na studia.Jak sie zacznie rok skzolny to bedziemy sie spotykac tylko w weekendy, bo On sie uczy w innym miescie.Ale jakos sobie radze;) czasami ponarzekam;) teraz planuje wypad z kolezanka na koncert do poblskiego mistaa, Moje KOchanie z e mna nie pojedzie bo nie lubi geo zespolu... Dzieczyny, glowa do góry:) "w domu" nie koniecznie musi znaczyc "zle"

Ja dzis tez siedze sama w domu, ale dlatego ze własnie na to mam chęć ;) ukochany naprawia auto, z przyjaciołka juz widziałam sie rano, na kolezanki sie wkurzyłam :[ i została ukochana kaffe :)

Hej! Mam 28 latek i też dzis siedzę w domciu, moje kochanie pracuje:( a z koleżankami widziałm się rano. Cieszę sie, że po wyczerpującym tygodniu pracy mogę przeznaczyc jeden wieczór tylko dla siebie. Idę zaraz odprężyć sie w długiej gorącej kąpieli, zrobić sobie manicur, poczytać zaległą literaturę. To że człowiek siedzi w domu w sobote to naprawdęnic strasznego:)

też cały czas siedzę w domu... ale ja to nawet przyjaciół/znajomych/itd.. nie ma. Więc :O Strasznie... A na robienie czegoś samemu nie mam pomysłów

ja mam 24,5lat i tez siedze sama i mam doła wielkiego dziś

a ja sie znow zmezem poklocilam. ostatnio cos czesto sie znim kloce. mam stresa

masz stresa..przed czymś? czy juz od tych kłotni?

mam stresa przez wszystko: szukam pracy, chodze na staz i niezbyt dobrze sie czuje tam, mojego widuje dopiero wieczorami i jedyne co mozemy zrobic razem to film obejrzec. i to sie tak na siebie naklada. kurcze zaczynam sie bac o nas ale mam nadieje ze sie jakos wszystko uspokoi