jestem singlem który nie chce być sam... kto jeszcze ...

Tomku, sama się sobie dziwię, że tak badzo zaimponowała mi osoba, której nie znam, o której praktycznie nic nie wiem. Ale coś w tym jest. Psychiatra? Może powinnam skorzystać z jego usług. Ale na razie - umilając sobie czas na tym forum - piszę kolejny rozdział książki...chociaż może powinnam w tym czasie zająć się pisaniem kolejnego rozdziału swojego życia. Niemniej jednak cieszę się bardzo, że dane mi było poznać Was - choćby wirtualnie :).

A kto jest niedopasowany kalibrem: Ty do mnie, czy ja do Ciebie? Może nioeco konkretniej w tej sprawie?

I skąd przekonanie, że nie byłbym zainteresowany? Kilka słów prawdy?

Witam :). Miło mi Cię znów widzieć. Konkretyzując - młoda siksa ze mnie jeszcze.

Siksy z definicji bywają młode :-)

No to pleonazm popełniłam.

Koncercie, jak myślisz, kim jest p. Justyna? I czy kiedyś zdołam Jej dorównać? Jak mija dzień?

Zdarza się. A kto Ty tak naprawdę jesteś, kilka słów prawdy? Cóś mi się wydaje, że Ty mnie zupełnie nieźle znasz.

A o jaką p. Justynę chodzi? Trudno mi kogokolwiek porównywać, skoro nie wiem, jakich osób sprawa dotyczy? Znałem kiedyś pewną Justynę, ale czy Ty napomykasz właśnie o niej?

A dzień mija powolutku. Znaleźliśmy pierwszego prawdziwka. Ładny, choć całkowicie robaczywy. Czas rozpocząć prawdziwkowe patrole.

Przyznam, że wolałabym Cię nie znać. Jeszcze. I tego wolę się trzymać, bo cenię sobie bardzo moją anonimowość. Szczególnie tu - na forum. Ale jeżeli się znamy, to oświeć mnie, proszę.

Wirtualne prawdziwki? No proszę, jeszcze o takich nie słyszałam. Oby były smaczne :). Czyli rozumiem, że się urlopujesz teraz.

Prawdziek był najprawdziwszy pod słońcem. NIe urlopuje, ale się urwałem na godzinkę do lasu.

Lekkie pomieszanie. To, że wolałabyś anonimowość, jestem w stanie zaakceptować, choć chyba nie bardzo rozumiem. Ale ja zapytywałem, czy i ew. skąd pochodzi Twoja wiedza o mnie. Ot, choćby w kontekście napomkniętego kalibru. I skąd się bierze potrzeba oceny na tle Justyny?

Nie posiadam o Tobie wiedzy. Ale znam trochę siebie i to pozwala mi wyciągać pewne wnioski. Może za bardzo na wyrost. P. Justyna jest postacią realną. Tyle że Jej nie znam. Ale przeczucie i kobieca intuicja - a tym się zawsze kieruję - mówią mi, że to niesamowita osoba. Napiszesz coś o Twojej znajomej Justynie?

Zastanawiasz mnie. Owszem, znam pewną p. Justynę - choć raczej należałoy użyć określenia "znałem". Zgadza się. Wyjątkowa pod wieloma względami kobieta. Możesz sobie pogratulować intuicji.

:)

Podejrzewam jednak, kilka słów prawdy, że Ty jednak dysponujesz pewną wiedzą w tym zakresie. Wystarczy tu i ówdzie sięgnąć, żeby taką wiedzę posiąść. Czyli, że to nie tylko intuicja.

Jak to? Chętnie dowiem się czegoś o Tobie, a jeżeli chcesz mi podać "źródła", to proszę bardzo. Będę wdzięczna.

:-) I o Justynie.

Część pierwsza: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3359189

Część druga: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3363898

Poza tym, na szeregu innych "topików" zakładanych przeze mnie, oraz na "topikach gościnnych.

Hej Deko, jak dzis nastroj? Widze, ze ktos tu sie zareklamowal, mam na mysli link:P Andy, dlaczego jestes mlodszy, czy nie ma juz facetow w moim wieku wolnych i szukajacych dziewczyny:o

Długa lektura - zatem nie na teraz, bo zaraz wychodzę. Dziękuję za linki. A niby skąd miałabym znać Twoje inne pomarańczowe wcielenia?

Żadna reklama, ale lektura dla koleżanki.

Właśnie się usiłuję tego od Ciebie dowiedzieć. Skąd?

mam pytanko, bo troche czytalam ale piszecie strasznie duzo, czy Maly Koncert Skrzypcowy to ten sam co Duzy Koncert Skrzypcowy?hmmmm:o???

Nigdy nie kłamię. I nie potrafię, i nie chcę. Także jeżeli piszę, że pierwszy raz widzę Cię na tym topiku, to jest to prawda. Najprawdziwsza - jak Twój prawdziwek. :)

Jak sama nazwa wskazuje, Mały nie może być Dużym i vice versa. Nie, to są dwa różne wiersze :-)