jesli facet ma ambicje...

to chyba ok ale chce sie teraz dorobic , zeby pozniej ktos na niego robil - pracuje dzien i noc , pada zmeczony i zasypia . Jesli facet zyje tak kosztem braku wolnego czasu juz o czasie dla poznawania sie wspolnego nie wspomne. Najgorsze jest , ze zaczal cos- czyt. znajomosc ze mna i teraz ja zaniedbuje , nie odzywajac sie prawie wogole lub rzadko - moze raz na tydzien . Zeby nie bylo doceniam to co robi ale z drugiej strony brakuje mi tego kontaktu zwlaszcza ze poznajemy sie dopiero i dal mi wczesniej pewne znaki ze mu zalezy ale teraz?. Prosze ocencie obiektywnym okiem . Czy powinnam byc wyrozumiala i czekac czy dac sobie spokoj ?

ja tez mam cos podobnego i szczerze to mam powoli dosyc jego milczenia rozumiem praca praca ale zeby nie moc sie raz na dzien czy na dwa odezwac?

syndrom pracohlizmu prawdopodobnie

moze jeszcze ktos sie wypowie?

Dziewczyny, troszke Wam zazdroszcze tych ambitnych mezczyzn. Ja o swoim nie moge tego powiedziec, choc chcialabym. ...

jakas tam ale ja prawie kontaktu z nim nie mam:( on sie odezwie raz na tydzien lub rzadziej bo pracuje i nie ma sily poswiecic mi czasu:(

a czemu ja odnosze dziwne wrazenie zej ejmu nie zalezy by mnie poznac a na pracy:( eh cos dzisiaj spac nie moge

chociaz z drugiej strony zawsze wykazuje sie takim spokojem kiedy ze mna pisze czy rozmawia , powie raz a porzadnie .. moze mu jednak zalezy kurcze bije sie z myslami

to pomysl co dla niego jest najwazniejsze chociaz jakby sie zastanowic to chlopak myslacy przyszlosciowo ciezko powiedziec