Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vitalia

kobiety rocznik ...1981 .....macie dziecko ?

Polecane posty

Hejka dziewczyny...pokurcz--->ja tez chciałabym byc z dzieckiem jak najdłużej w domku...jednak pierwsze lata są bardzo ważne, ale z drugiej strony zupełnie nie mam zadnego doświadczenia w pracy, więc któż mnie potem gdziekolwiek przyjmie do pracy, jak już będę pod 30-stkę:( Narazie myślę o dziecku:) A pogoda dzis znow do dupy:P Podobno po niedzieli ma byc ładniej, ale pewnie i tak nie na długo...dziś u nas raczej jesiennie niż letnio...cóż...jakoś trzeba żyć, chociaż jak słońce świeci to jakoś od razu się buzia śmieje, a tak tylko smutno, szaro i nic się nie chce... Dziś się biorę za porządki w pokoju, bo miałam małe przemeblowanie no i bałagan wszędzie...a od jutra zaczynamy malowanie pokoju dla Niuni:) Niewiele tego bedzie, ale cieszymy się jak dzieci:) Pozdrawiam kobietki... Aaaa...pokurcz jak znajdziesz chwilke to napisz mi jak to jest z macierzyńskim i wychowawczym...ja macierzyński dostanę na pewno, bo mam umowę o pracę...ale od kiedy się go liczy, od dnia porodu czy jak?? No i wiem ze jest to 18 tygodni...a co potem ?? Czy dostaję wychowawczy tylko wtedy jak się szef zgodzi?? No i czy jest płatny ?będę wdzięczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do Twojego pytania Vitalia, to ja niby pracuje, ale coż to za praca...w sklepie spożywczym na pół etatu:( Innej pracy nie mogłam znaleźć...teraz od 24 kwietnia jestem na L4 ze względu na ciążę i to że miałam nieżyczliwą koleżankę w pracy, nie chciałam się stresować...umowę mam na pół etatu więc od Zusu dostanę 340 zł...a jak pracowałam w sklepie to mimo umowy pracowałam na cały etat...świątek piątek i niedziela, po 8-9 godzin...za 600 zł...ale cóż takie czasy...co z tego że skonczyłam studia, jak pracy w zawodzie nie mogłam znaleźć(pedagogika zdrowia z wychowaniem fizycznym)...:( Zobaczymy może coś się jeszcze zmieni w tej kwestii kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo cukierkowa, brat mojego meza tez podobnie jak ty tylko resocjalizacja,pracuje w osrodku opiekunczo wychowawczym i na etacie od wrzesnia jako nauczyciel FW dla dzieci niepełnosprawnych specjalnie poszedł na podyplomowe zeby złapac ta robote. a próbowałas w szkołach srednich poskładac CV jako pedagog szkolny czy w osodkach pomocy społecznej...? wiesz musze ci powiedzecic ze jeszcze jakies 4 lata temu marzeniem było dostac prace w spozywaczaki czy takiej biedronce sama nie raz składałam tam cv, ale coz nikt sie nie pofatygował odpowiedziec, za to teraz wisza ogłoszenia kilka tyg na szybie ze potrzebuja kasjerek iitd, to samo dotyczy sklepow odziezoowch jeszcze jak nie pracowałam tu gdzie teraz po stazu szukałam pracy w jakims butiku czy skl kosmetycznym ...kazdy olewał totalnie... a teraz wisza ogłoszenia to w odziezowym to z ubrankami dla dzieci czy kosmetycznym, a mnie ani w głowie pakowac sie tam mam ich gdzies...szukam lepszej pracy biurowej jastrzebie to duze miasto i tak trudno u ciebie z pracą? czy jak podłapałas prace w sklepie to nie szuakałas innej ? ja mam teraz akurat taką ze moge zawsze wyjsc wczesniej mam umowe na cały eteat a siedze 3-4-5 h dziennie, szukam innej pracy bo tu tylko do wrzesnia pracuje wiec zawsze na rozmowy o prace moge bez problemu wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam was zapytac jak u was sytuacja mieszkaniowa iloma pokojami dyspomujecie? ja mam 2 i to mnie martwi ze bedzie problem jak przyjdzie dziecko w dodatku jest przejscie z 1go do 2go, 1szy to nasz do siedzenia 2gi to typowa sypialnia łózko i wielka szafa na całą sciane bo nie mamy mebli ma ciuch i dlatego ta szafa, ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam bylam na zakupach i dlatego teraz odpisuje Cukierkowa juz ci pisze jak jest u mnie z wychowawczym: 18 tyg macierzynskiego wykorzystalam dopiero po porodzie, do porodu chodzilam przez caly czas do pracy, bo moje samopoczucie mi mniej wiecej na to pozwalalo, teraz jestem na urlopie zaleglym i zlozylam do mego pracodawcy podanie, ze chce od tego i tego dnia isc na wychowawczy ;) Z wychowawczym jest tak ze jest nieplatny niestety, jesli jednak dochody na czlonka rodziny wynosza mniej niz 500 pare zl na osobe to mozna sie starac o zasilek wychowawczy to jest jakies 400zl miesiecznie a i jeszcze jedno jesli w trakcie wychowawczego skonczy ci sie umowa to twoj szef moze ci jej nie przedluzyc ;/ takie u nas prawo o ile macierzynski cie jeszcze chroni przed zwolnieniem tak wychowawczy niestety nie wychowawczy trwa 3 lata i mozesz wykorzystac caly lub czesc ;) ja wiem na pewno ze do 2 latek synka posiedze w domu a pozniej zobaczymy a co do mieszkania to coz, mieszkamy sobie w 2 pokojowym mieszkanku na razie, jest to domek i w te wakacje mamy zamiar zrobic mala przebudowe, tj. dobudowac jeden pokoik dla malucha bo na razie mieszka z nami w pokoju ;) z tym ze z ta budowa tez bedzie srednio na jeza, bo jeden pokoj trzeba bedzie zrobic przechodni i jeszcze zastanawiamy sie ktory, a wyprowadzic sie na razie nie mozemy bo trzymaja nas rachunki :P chocby za net :) wiec cos tam sobie dobudujemy a pogoda paskudna, oj wieje i leje jak cholera ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co dzis macie na obiad ? ja dzis fasolke jem szparagową, wczoraj miałam cos innego wiec dzis nie moge darowac, mam smaka i juz pokurcz przypomni mi skad jestes ? ja spod katowic mieszkam na wsi tez mamy własny dom. ale dzis zimno umnie, strrrasznie....brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vitalia ja jestem z lubelskiego, mieszkam w takim malym miasteczku co sie zwie Biała Podlaska :) u nas w domu tez zimno a jeszcze spalismy przy otwartym oknie ;/ teraz zamknelam bo wieje niesamowicie a na obiad bedze u mnie pomidorowka, tak zdecydowala moja starsza cora :) bo ja juz czasem nie mam pomyslow co gotowac, tyle jedzenia musze sobie przez karmienie odmawiac ;/ bo syno ma alergie pokarmowa i malo co moge jesc :( a co do mieszkania to my w takim malym domku na podworku z meza dziadkami mieszkamy, tyle szczescia ze sie nie wtracaja do naszych spraw :) bo pewnie szybko znalezlibysmy inne lokum a tak chociaz za mieszkanie nie musimy placic ;), tylko rachunki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cukierkowa a masz juz jakies imiona dla dzieciaczka? wiesz co bedzie? bo mi lekarz przez cala ciaze mowil ze bedzie dziewczynka a na porodowce okazalo sie ze syn :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czerwiec 1981 mam szkrabika mełego i kocham nad zycie :) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny... Pokurcz--->dzieki za info o tych urlopach:) na pewno skorzystam... Imię wybrane:) Bedzie dziewczynka, więc Zuzia...tak nam jakoś to imię się podoba, że szok...tylko Zuzia i Zuzia....a jakby co to będzie Kacperek jakby wyszła dziewczyna z siusiaczkiem:P Vitalia----> ja mieszkam teraz w Jastrzębiu...pracy szukałam kilka miesięcy i jak u Ciebie nikt nawet się nie kwapił odp na mojke CV...większość uważa bowiem, że jak ktoś ma wyższe wykształcenie to zaraz będzie się wywyższał czy coś:( niestety...szukałam w sklepach, biurach i niewiele z tego wyszło...potem dostałam tę pracę w sklepie i stwierdziłam tzn z misiem moim stwierdzil;iśmy że skoro ciężko z pracą to może dzidzia?? i tak nam się marzyła od początku:) Ja ogolnie od niedawna mieszkam w Jastrzębiu...miałam trochę takich przykrych sytuacji w życiu...jeszcze rok temu byłam z innym facetem...od 2 lat...pojechał do Anglii żeby zarobić dla nas kasę na mieszkanie...miałam do niego dojechać rok temu w sierpniu, tylko na nowy dowód czekałam...zadzownił...powiedział że poznał kogoś...i tak się skonczyło...na szczęście obok był przyjaciel - Moje kochanie:) widać miłość czycha tuż tuż...a teraz dzidzia w drodze planowana oczywiście:) Stąd moje zaległości w doświadczeniu w pracy, ale trudno...wiele kłopotów przed nami...nie mamy mieszkania, zameldowania (tzn ja mam u rodziców w łódzkiem,a moj Misio jest jakby bezdomny...rodzice go wyrzucili z domu:(w środku zimy...ale to przeszłość...teraz wynajmujemy mieszkanie....jest ciężko czasami, bo mało kasy ale wiem że damy sobie radę... Mieszkamy w dwóch pokojach...mieszkanko jest całkiem fajne, chociaż mnie marzy się M3...ale widzicie kobietki....kto nam da na kredyt mieszkanie ?? Gdzie rata na miesiąc to ok 400 zł...:( No już się nie będę żaliła...ogólnie nasze miesięczne zarobki wynoszą ok 1400 zł...czasem coś dołożą moi rodzice i dajemy sobie radę:) Ale w perspektywie jest lepsza praca dla mojego Misia...trzymam kciuki, bo jak dobrze wyjdzie to zarobki podniosą się o jakieś 600-700 zł i dla nas to już by było coś...:) Ale wiecie jak to jest z załatwianiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie wprowadzałam do Miśka to nie mielismy nic...gołe ściany bo to nowe bloki i właścicielka ze zwględów rodzinnych narazie tu nie mieszka...był tylko materac na podłodze do spania i stół w kuchni...a teraz...mamy meble, fotele, kanapę w duzym pokoju...łóżko dla siebie...w kuchni zlew i w ogóle wszystko czego trzeba:) Dużo dostaliśmy od znajomych...wzielismy pralkę i odkurzacz na raty:) Kilka rzeczy kupiliśmy ale to drobiazgów...ale chęci są i z czasem wszystko się jakoś układa..wierzę że tak samo będzie z dzidzią:) Jak bedzie trzeba to flaki wypruję żeby miała co jej trzeba:) No dobra, już was nie będę zanudzać moimi smętami...mam nadzieje, ze jeszcze nie śpicie:P Pogoda dzis paskudna jak nie wiem co:/ Pokurcz--->ja mam umowę o pracę na pół etatu do 31 października, a termin porodu na ok 5 listopada, więc jak coś to pracodawca musi mi przedłużyć umowę do dnia porodu a potem jeszcze na 18 tyg. macieżyńskiego prawda ?? A o wychowawczym nawet nie marzę bo wiem jak jest i jaki jest szef:/ Trudno... Vitalia--->zaczynając pracę w sklepie wazne dla mnie były jakiekolwiek dochody...600 zł piechotą nie chodzi a jak coś to potem mogę w innej pracy przedstawić jakieś doświadczenie sklepowe:) Nie mowie ze chce pracować w sklepie całe życie...ale jak nie bedzie wyjscia...oczywiscie najpierw bede sie oglądać za inną pracą...w szkole chętnie, nawet jakbym miała poszerzyć studia:) Tylko znow ta kasa:/ Chętnie bym poszła na studia ale wiecie jak to jest...teraz marzę o zdorwym dziecku i tyle...i żeby nam starczało na życie do \"pierwszego\"...reszta się poukłada:) SIĘ ROZPISAŁAM:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo cukierkowa wiesz my z mezem znamy sie od ponad 7 lat małzenstwem od prawie 2, przez praktycznie cały okres jak go poznałam wyjezdzął do niemiec do pracy musiał zarobic na zycie i studia, było ciezko psychicznie tak zyc na odległosc, ja mieszkałam z rodzicami wiec mnie utzymywali a on musiał sam sobie zarobic nikt mu nic nie dał. jedynie ojciec płacił w bloku rachunki, ...i tak przez bite 7 lat ciagle pol-niemy i na odwrót .... przez poł roku przed slubem wyjezdzał na 3 tyg do niemiec i na tydzien wracał do pol do mnie i tak przez 6 mies az do slubu po slubie tez wyjezdzał....nie wyjedza juz od roku od tamtej pory załozył 1 firme z ktorej zrezygnował --------------------------------------- teraz mamy 2ga fiorme i mam nadzieje ze nam sie poszczesci modle sie o to....tu mamy swoj dom mamy rodzine mamy kochane psiaki wiec musi byc dobrze. brak nam na razie dziecka ale cos czuje ze niebawem sie to moze zmienic kto wie..... -------------------------------------- kurcze wiecie co zjadłabym cos ale nie moge za późna pora >..buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc nie jest tak źle...jak się chce to można wiele osiągnąć...czasem cierpliwość popłaca...ja wierzę że za kilka lat nam się poukłada na tyle,żeby godnie żyć... Przez te wszystkie doświadczenia nie chcę wyjezdzać nigdzie za granicę...czuję że chcę zostać tu...tu mamy rodzinę (tzn rodziców daleko, 200 km) ale są...moi rodzice, bo mojego Miśka się do niego nie przyznają...wymeldoali go i odrzucili...ale może to i dobrze, bo przynajmniej nie mamy nikogo takiego na karku:) Mamy przyjaciół ktorzy bardzo nam pomagają we wszystkim co trzeba...:) Wszystko co mamy w domu jest nasze wiec jakbyśmy mieli już coś kupić, własny kąt to umeblowane będzie....narazie tak jak można ale będzie:) Wszystko jest tylko i wyłącznie dzieki nam i dzieki ludziom, którzy są obok...dlatego tak to wszystko szanuję:) Vitalia mimo że tęsknota i w ogóle to wszystko to teraz Wam się układa i macie siebie...i to mnie cieszy bo ja też mam nadzieje, że zbudujemy nasz mały kawałek nieba:) A psiaka też mam:P A jeść mogę co chcę i ile chcę...właśnie pochłonęłam kanapkę..i to z pasztetem...ostatnio tak mi sie pasztetu chce ze szok:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cukierkowa zarabiasz 600zł na poł etatu ale zostajesz 8 godzin dobrze rozumiem? tylko na umowie masz napisane poł? ja mam umowe do 4.09...i wiecie co jakies 2 mies temu pewna firma ofetowała mi prace od \"jutra\" za 1000netto niedaleko jakies 10km od miejsca zamieszkania..a ja głupia zostałam przy tym co mam bo myslałam ze porobie jeszcze jakis czas, a tu k...wa prosze niespodzianka osioł chce mnie wysłac na zasiłek od wrzesnia, stary buc co on mysli ze moim szczytem marzen jest 300z groszami zasiłku niech sie pałuje...totalnie mi nie zalezy na tej robocie jezdze tam bo musze jak cos znajde to zmywam sie z predkoscia swiatła...ble, tak to jest jakby człwoeik wiedział co go czeka nie popełniał by błedów. -------------- 🌻...miłego wieczorku dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakiej rasy masz psiaka, ja mam ze schoniska suczke wilczuropodobnego i po niej mieszanca kundla czenego, wspanmiałe z nich towarzyszki i przyjacióli zawsze mnie witaja ciesza sie...naprawde sa wpsaniałe i uwielbaiją jak im sie rzuca czerona piłeczke zeby ją przyniesc... ja dzis do roboty wziełam kanapke z pasztetem,,,,z papryką tak mi sie tez go wczoraj chciało ze musiałam kupic...hmmmm mamy podobne zachcianki kulinarne, fasolka, kluzki z serem , pasztet.... powaznie ja to juz oststnio myslałam ze jestem w ciazy, zpozniał mi sie okres jak nigdy bo zawsze mam regulany jak w zegarku miałam dodatkowo jakies takie mdłosci...ble, i zachcianki jak chłolera....zrobiłam go w niedziele chyba 2 tyg temu, ale 1 kreska tak podejrzewałam ze bedzie 1` krecha ale ten zanik okresu mnie niepokoił a przyszedł w srode... musiałam zrobic test zeby wiedziec bo brałam polopiryne, intensywnie cwicze wiec nie chciałam zaszkodzic dziecku...a;e nic z tego. cukierkowa robiłas badania na toxo i cytomegalie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na umowie mam pół etatu i teraz dostaję 340 zł...wg umowy...ale jak pracowałam i nie byłam jeszcze na zwolnieniu lekarskim to dostawałam 3,5 za godzinę co dawało trochę ponad 600 zł miesięcznie...zależało od miesiąca:) Mimo ze na umowie miałam pół etatu pracowałam jak na cały... A chcecie zobaczyć mojego pieska ?? http://img459.imageshack.us/my.php?image=21042007dq5.jpg Vitalia--->ja bym się cieszyła jakbym zarabiała jakieś 800 zł...chociaż Ci szefowie powiem Ci są czasem tacy nieludzccy...mój np jest młody...jeszcze 30-stki nie ma chyba a czasem taki nie bardzo...tzn on jak on ale jego żona to masakra:/ Kiedyś raczyła przyjść do nas do sklepu i stwierdziła w czasie rozmowy o pracy, że ona jakby miała pracować w soboty i niedziele to by sie nie zdecydowała...a nas wykorzystuje i jeszcze śmie tak gadać...:/ Ehhh....tacy są ludzie jak mają więcej w portfelu:( Vitalia--->najważniejsze żebyś dobrze się czuła w pracy...szef na pewno potem bedzie żałował i sam zobaczy co stracił:) Dobrego pracownika:) Jak tylko masz szanse to wiej...a błędami i nietrafnymi decyzjami się nie martw...po to je popełniamy żeby potem się uczyć na błędach, żeby tego samego więcej nie popełnić no i...żeby docenić to co się ma i być dumnym z podejmowanych trafnych decyzji:) Czasem to że wtedy odzuciłaś tę propozycję może zaprocentować...a skad wiesz czy za kilka dni nie odezwie się ktoś i nie zaproponuje ci jakiejś super oferty?:) POzdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
badania na toxo i cytomegalie? Jejka...aż mi głupio bo nie słyszałam o takich badaniach...:( Sorki, może wydam wam się głupia czy coś...ale...powiesz mi cóż to za badania ?? A moj psiak kochany chociaż łobuz i urwis...w bloku nie potrafiłabym trzymać innego psa...zamęczyłby się a takiemu jest dobrze:) Tym bardziej ze zawsze o takim marzyłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cukierkowa daj no jeszcze raz ten link odo psiaka bo cos sie nie otwiera ale ja jestem madra nie wpadłam ze moge wam pokazac moje ulubienice, wysle potem bo musi mi je maz przerobic.... --------------------- toxoplazmowa jesli masz miałas kontakt z kotem kiedykoliwek powinnas miec p/w ciała zeby sie dowiedziec czy je masz trzeba zrobic badania ....zapytaj w labolatorum jesli nie masz p/w a masz podejrzenie ze w wyniku wyjdzie ze jestes nosicielka moga byc powazne kłopoty dla płodu...poczytaj o tym to samo cytomegaila... moim zdaniem to podstawowe badania przed zajsciem w ciaze plus zaszczepic sie na rozycze i wzw b....byc moze jestem troche przewrazliwona ale jesli człwoeik wie o tym to stara sie p/w działac... wiele kobiet roni i nie wie od czego potem lekarz kazde zrobic badania na toxo i okazuje sie ze to była przyczyna mam nadzieje ze cie nie wystraszyłam moze lepiej nie wiedziec ...ale wiele lekarzy przy podstawowych badaniach zlecaja te badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzieś czytałam o tych badaniach...ale ja nigdy nie miałam kontaktów z kotami...wiec chyba robić nie muszę:) Lekarz mi nic na ten temat nie mówił...może na początku ciąży pytał o koty, nawet nie pamiętam już...robię te badania, które mi każe i zleca...i za każdym razem pytam czy coś jeszcze trzeba zrobić dodatkowo wiec mam nadzieje, ze wszystko jest oki:) A to link: http://img459.imageshack.us/my.php?image=21042007dq5.jpg Zobacz czy teraz sie otworzy, mam nadzieje, ze tak...jakby co to posle jeszcze raz:) u mnie sie to otwiera-sprawdziłam:P A co do gustów kulinarnych to chyba rzeczywiscie mamy podobne:):):) Faaajnie, przynajmniej jak cos to może podpowiesz mi co na obiad jak nie bede wiedziała co wymyslić:P A tak w ogóle to mam na imię Kinga...nie lubię tego imienia, wolę jak się do mnie mówi Kinia...zzresztą wszyscy tak mówią...Ci którzy mnie luibią:P A może fotkę poślę?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noom wpiszę i poczytam...ale to juz raczej jutro...teraz jestem rozleniwiona i nie chce mi się czytać tak poważnych rzeczy...muszę mieć czysty umysł:P Otwiera się fotak psiaka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie pośli moj mail piaskowax@wp.pl napisz mi swoj nr gg ...ja napisze ci soj w mailu nie otwiera mi sie ten lin ...pisze nie mozna wyslietlic strony ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mail posłany:) Otwieraj, oglądaj i oceniaj...a psiak wabi się Tofik:) chyba pasuje do niego, co ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cukierkowa włacz gg to pogadamy szybciej próbuje wysłac ci zdjecia ale cos licho sie wczytują....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałam ale chyba zasnełas ;) to do jutra papatka miłej nocy zdjecie jest urocze na nim juz jestes w ciązy? psiaczek fajowy napewno przywiazany do ciebie ale wiesz co podoba mi sie pościel na łózku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ja nie dostałam zadnej wiadomości...czekm i czekam a tu nic...może zły numer ci podałam ?? podaje jeszcze raz: 3921861 Milej nocki...tak, na fotce jestem juz w ciazy...to fotka z 1 lipca 2007:) Psiak przywiązany bardziej do mojego Miśka...jakoś mimo ze to ja go karmię i w ogóle większość przy nim robię to...on woli facetów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pościel jest prześliczna./..uwielbiam ją...dostałam ją od rodziców:) Moja siostra ma taką tylko że zieloną..też cudna:) I ślicznie wychodzi na fotkach:) A na fotce jestem już z brzuszkiem...mam mały brzusio a na tej fotce jeszcze mniej go widać, bo w takiej pozycji jestem:) Pozdrawiam i czekam na rewanż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do juterka byc może, nie wiem czy bede bo jutro rozpoczynamy malowanie:) Jak cos to sie odezwę:) POzdrowionka, lece na TV:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, tak sie wczoraj rozgadalyscie a mnie nie bylo :( niestety jak mezus przyjdzie z pracy i wlaczy jakies gry to ja zazwyczaj dostepu do kompa nie mam :P ja wam powiem ze u nas tez nie bylo lekko bo kurde jak zaczynalismy to nie mielismy nic w zasadzie, ja z brzuchem w mlodym wieku, bez pracy, bez perspektyw na prace, maz po szkole i kurde wez tu zyj dostalismy ten domek, wiele rzeczy od naszych rodzin, tez bardzo nam pomogly, za co przeogromne buziaki dla nich maz szukal pracy, bardzo czesto zmienial, bo zazwyczaj pracowal za marne grosze, doszlo do tego ze w przeciagu miesiaca zmienial prace 3 razy!!! az w koncu znalazl ta moze nie ulubiona ale oplacalna ;) ja po odchowaniu cory wyslalam ja do przedszkola i sama zaczelam rozgladac sie za jakas parca, tez nie bylo lekko, bo zazwyczaj zatrudniali bez umowy ;/ wtedy akurat byl taki okres ze nie dawali umowy, albo robili tak zatrudniali niby na okres probny za grosze a pozniej nie przedluzali bo cos tam i koniec pracy bylam momentami zalamana, ale w koncu sie udalo i mi znalezc cos dobrego i dobrze platnego. praca moze niezbyt satysfakcjonujaca, bo jestem asystentka vel sekretarka :P, ale jak na warunki naszego misteczka dobrze placa wiec, glupota byloby odrzucic taka prace :P no i po latach 5 decyzja o drugim dziecku :) a o dzisiaj u was na obiadzik ? :) ja mam pulpety :P a pogoda dalej paskudna, az boje sie z dzieciakami wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×