Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vitalia

kobiety rocznik ...1981 .....macie dziecko ?

Polecane posty

hej zaczynamy za pare dni, jutro basen w srode szczepienie malego i pewnie czwartek, piatek sie zacznie chyba na ten czas sie przeprowadze i bede tylko wpadac na kilka minut na neta :P bo rodziciele moi nie posiadaja takiego zbytku z reszzta jeszcze zobaczymy mam tylko nadzieje ze nic nam w planach nie przeszkodzi, bo do tej pory jak cos zaplanowalismy to zazwyczaj wypadalo cos takiego ze trzeba bylo plany modyfikowac :/ a co do tanich i dobrych przepisow to napewno cos skrobne hehe jak tylko bede miala czasu wiecej a glowa bolec przestala po 2 tabletkach, tak mnie bolala ze az wymiotowac mi sie chcialo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja podaje ma murzynka z dzemem 3łyzki kakao 3 łzyki dzemu(jaki kto lubi) 1 szklanka cukru...moze byc wiecej ..probowac na koniec jak mało słodkie to posłodzic 3/4 margaryny wszystko rozpuscic w margarynie na gazie potem po wystudzeniu dodac 1.5 szklanki mleka 3 szklanki mąki 3 jajka 2 łyzeczki sody(nie proszkyu, bo nie urosnie !!!) wsjo zmiksowac ale nie dodajcie zbyt duzo dzemu 4 łyzki to max, bo ja kiedys dodałam cały słoik ciasto mi ni cholery nie wyrosło zrobił sie zakalec, bo dzem ciezki i wyszła klucha naprawde jest takie inne z tym dzemem nie suche a dzem czuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śliczny piesek, ale faktycznie chudzina. Miejmy nadzieje ze ktoś go szuka a nie porzucił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez dokarmiam jak widze ze bezdomy psiak, tak mi zal tych wszystkich psów, wole pomoc zwierzeciu niz ludzom jak boga kocham bo zwierze bezradne a czł zawsze sobie poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dzis robie dla meza kluski slazkie z sosem miesnym do tego pokrojona wedlina i pomidor. a ja bede wpieprzac prawie przeterminowane parowce,,,,ide potem do mamy na maszynie pozwezac 10 par sponi bo wszystkie sa za duze....normalnie nie do wiary. trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milego zwezania :P mozesz byc dumna z siebie, ze odchudzanie sie udalo :) ehhh ja tez musze sie za siebie wziasc :P ale zamiast cos robic to narzekam :P oj oj oj ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olej zamiast margarynyale wychodzi pychota i dodaje caly sloik dzemu sliwkowego ;) mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jezdemmm spowrotem...no i wygladam jak człowiek w jeansach anie jak w worku po siemniakach. co prawda 2 par nie dało rady zwezic nie lubie ich zbytnio wiec nie ruszałam moze kiedys sie przydadza...oby nie, ale nigdy nic nie wiadomo. no kurcze tak po wygladzie to widac ze mam ciało inne bardziej sprezyste nogi o wieeeele smuklejsze, prawie znikł mi cellulit, no i na brzuchu nie mam zwisajacego tłuszczyku jak siedze to wiadmo kazdy cos tam ma ale .wczesniej jak stałam miałam pod piersiami taka górke z tłuszczu, ktora było widac przez bluzke....teraz to sztuka bedzie to utrzymac, boje sie dalej chudnac moze jakies 2 kg i starczy bo mam erazenie ze juz w pasie jestem taka cienka ze sie rekami obejme. wreszcie wygladam jak dawniej ale jakos wogole nie odczuwam zebym sie odchudzała, poprostu mniej jem i juz przywykłam do tego teraz boje sie zwioekszyc ilosc kalorii, oby nie za duzo bo znow przytyje, no i cwiczyc trzeba tak dla podtrzymania formy min 1 raz w tyg, .....wiecie ze jak miałam przewe w skakance po tygdniu juz straciłam forme, nie do wiary a jednak prawda. no za 5 min moj serial MNS, wiec wpadne potem...oczywiscie moim psiakom zabroniłam wychodzic za mna do mamy, ale nie sposłuchały i po 10min były juz na miejscu, serducho im peka jak ich nie zabieram,....same sobie pozwalają,,,,a moja sunia ten wilczurek jak sie cieszy jak idziemy spowrotem idzie przykładnie przy nodze.,,,,,mała zołza.... monia jak dodajesz cały słoik dzemu to nie masz zakalca...bo mnie nie wyrasta, jest lepiący czasami da sie zjesc ale przewaznie jest niedopieczony...! kinia ja juz jem kolacje a ty? wiem wiem ty mozesz sobie na wsjo pozwolic...ale ja sie juz tak przywyczaiłam ze jak cos zjem przed 19.oo to sumienie mnie gryzie ze za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz Asiu ze mi jeszcze zakalec nie wyszedl z tego przepisu :P jak go znajde to wrzuce ;) a z forma jak z forma :) ja bardzo dlugo nie cwiczylam i jak bylam ostatnio z moja mloda na basenie to po 45 min wyszlam tak zmeczona ze ledwie do domu doszlam hehe, a teraz niby spacery i takie tam uprawiam, ale kondycja i tak juz nie ta :P a kolacje bede dopiero jesc :) tak sobie pomyslalam wlasnie ze chyba sobie zrobie omleta z zakazanych produktow :P ehh raz na jakis czas chyba mozna beda jajka, mleko, zolty ser, tego jesc nie moge :(, szczypiorek i szynka mniam :) mloda pewnie ze mna zje a dla meza odgrzeje obiad jak wroci ;) pozdrawiam Kinia napisz co u ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kinia ma dzis zakaz wstepu do kompa bo jej M... robi na noc i w dzien on a w nocy ona siedzi, pisała ze bedzie po 23....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe a ja od 23 bede spac, bo moj wraca z pracy i do kompa zasiada :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No heja laseczki....melduję się na posterunku... Więc tak...wczoraj juz po 23 nie siadałam, bo bylam zmeczona i spac poszłam od razu jak Misiaka wyprawiłam do pracki...a wstałam dzis o 6:40:/no ale misiek był już 7:15 więc nici ze spania dłużej...teraz smacznie spi po nocce wiec ja tu buszuję:P A wczoraj to była jazda:D Nie zamknęłam okna z kafeterią i naszymi ploteczkami...Misiek siadł do kompa i czytał co ja tu piszę z Wami...uśmiał się i tylko mi powtarzał cały dzień \"co ty tam im o mnie wypisujesz...no no...ładnie ładnie:D\"....a potem się zdziwił, że chciałabym iść na podyplomowe studia....buahaha...mówi ze czemu Wy wiecie a on nie:P:P:P Ależ się uśmiałam....hahaha Spróbuje zrobić kiedyś tego murzynka z dzemem....brzmi faaajnie...tym bardziej ze mam dzemy od Babci no i powidła śliwkowe mojej mamy:) Co do ćwiczeń to faktycznie...najważniejsza jest systematyczność...w ćwiczeniach, w diecie we wszystkim...ja niby skonczyłam wychowanie fizyczne, ale taaak dawno nie ćwiczyłam, że jakbym poszła do szkoły prowadzić W-F to po 10 minutach z dzieciakami bym się pewnie zasapała:D Kondycja nie ta,...jak urodzę to pewnie bedzie lepiej, bo spacerki itp...ale potem po zimie bede chciała trochę z siebie odzyskać, z tej kondycji...chociaż znając życie to mała Zuzia da nam w kość niezle...czuję to w serduchu ze to bedzie mała diablica (po mnie:P) Ja własnie zjadłam mini śniadanie...bułka słodka z serem...uwielbiam takie...tu w jednym sklepie z pieczywkiem mają taaakie wielkie bułki słodkie z seem...więcej sera niż bułki i w ogóle pychotka, a kosztuje tylko 90 groszy!!! A dla Misia na pobudkę pączek z czekoladą:) Uwielbia je:)Kurcze ja już tak mam ze jak idę do sklepu to sobie samej nie mogę nic kupić, zaraz muszę i Miśkowi...bo potem mam wyrzuty sumienia, ze sama jem a jemu nie kupiłam:)No taka już jestem...ja mogę nie mieć, byle on miał...kiedyś na moją Mamę tak zwałam, że ona taka jest a teraz wiem ze mam to po niej...muszę jej to wygarnąć, że to wszystko przez nią:D:D:D Nie no żartuję:P Ja zaraz kawkę oczywiście zbożową z mleczkiem wypiję...a potem prawdziwe śniadanko zjem...ooo...i psiakowi trzeba dać papu...już biegnę... Napiszcie co tam u was...ja na obiadek dzis robię spaghetti...a jutro jak zawsze mielone z mizerią...kupuję pół kg mięsa mielonego i starcza mi zawsze na 2 obiadki:) Pozdrawiam:*:*:* mua

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem o tym jakie są Zuzie i własnie taką córkę chcemy mieć:D A ten link ...hmmm....to chyba o mnie a nie o Zuzi:D Własnie taka jestem:P Więc moj Misiek już drży, że jak tylko Mała bedzie taka jak Mama to dwie takie w domu...on nie wytrzyma:D:D:D hihihi Zaraz biorę się za obiadek...głowa mnie coś zaczyna boleć:/ Przysnęłam nawet na chwilkę... Miłego dnia kobietki...jak nie bede zmeczona to zajrze po 23 chociaż na chwilkę:) Papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze mówie ze takie \"żywe srebro\" lepsze niż ZAspokojne dziecko. Najlepsze są rozbrykane, uśmiechniete bobasy :D, przynajmniej człowiek jest pewnien że maluch jest zdrowy i niczego mu nie brakuje. Dużo uśmiechów na dzis życzę, u nas pieknie.... 5-ty dzień LATO :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski 🌼 a ja dzis od rana buszowalalm po lumpeksach :P kurde no takich udanych lowow to dawno nie mialam :) kupilam sobie 2 fioletowe spodniczki :P, koszule z rekawkiem 3/4 tez fioletowa, czarna kopertowa bluzeczke ;) dla malej sliczna sukienke i sweterek ;) dla bobasa i meza nie znalazlam nic, ale maz i tak ubiera sie u swojej mamy w sklepie :P w czwartek bedzie w jednym dostawa, wiec tez sie wybiore hehe ;) uwielbiam lazic po lumpach :P moglabym tak chodzic godzinami, tylko niestety zycie nie pozwala :) jak zrobie fotki to przesle wam na maila ;P pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia kiedy ja ostatni raz tak buszowałam:( Chetnie bym połaziła, czasem mi tego brakuje, ale po cóż pójdę, jak wiem ze nie mam kaski i i tak nic nie mogę kupić...więc wolę sobie smaka nie robić... Czasem można takie faaajnie rzeczy znależć i to za grosze...szczególnie dla dzieci...no i w ogóle...ja mojemu Miśkowi kiedyś koszulke kupiłam za 3 zł...z ciekawości czy bedzie chodził, stwierdziłam ze jak nie to te 3 zł odżałuje...a tu prosze, uwielbia tą koszulkę i chodzi w niej cały czas:) Ale bielizny, strojów kąpielowych itp to nigdy w lumpeksie nie kupię...:/ do tego mam akurat awewrs... No to tyle o lumpeksach:) Moj Misiek poszedł do kumpla, zanieść mu L4, bo on leży chory na anginę...miał wpaść do nas ale Misiek mu nie pozwolił bo stwierdził, ze jakby mnie i Niunię zaraził anginą to by go chyba ukartupił:D Jak dba o mnie...no proszę:P Znow ból głowy...jakoś tak się żle czuje...nie wiem...a od wczoraj to ogarnęła mnie taka nuda...chciałabym coś porobić, wyrwać się z domu, nie wiem...chociaż połazić po mieście...a tu ani kasy ani pogody:/ Lecę, narazie kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Kinia ja tez kasy duzo nie bralam, trafilam do nowego lumpeksu na osiedlu i tam akurat byla przecena o 50% ;) i tym sposobem za to wszystko zalacilam 11,50 :) w szoku doslownie bylam, bo do tej pory bylam wierna jednemu ciuchlandowi, ale juz teraz wiem ze tam bardziej sie oplaca jesli sa przeceny ;) a bielizny i tego typu ciuchow tez nie kupuje :P dla mego slubnego kupilam kilka koszul, krawaty, spodenki, ale w ciuchy o wiekszym kalibrze zaopatruje sie w sklepie u mamy swojej ;) ja tam od niej ze sklepu ciuchow nie chce, bo wiekszosc nie w moim guscie :P Kiniu mysle ze spacer by ci dobrze zrobil, nawet sama gdzies pochodz, zeby odswiezyc mozg i cialo ;) a dzis jak maly zasnie planuje sobie pograc ;) tez jestem nalogowcem, tylko wam tego nie mowilam ;P gram w EU, L2 i takie tam popierdolki, ale te dwie pierwsze kiedys pochlanialy wiele mioch nocy :P wiec dzis postanowilam troche pograc w Entropia Uniwers :) tam sie obraca pieniedzmi, ktore mozna wyplacic w realu :P moze wspomoge troche nasze fundusze domowe po moich \"wielkich\" zakupach hehe pozdrawiam i Kiniu trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Monia że czasem jak są przeceny to się bardzo opłaca...ja własnie tę koszulkę dla Miśka kupiłam jak była przecena 50%...a moj Misiak koszul nie nosi, w ogóle raczej na sportowo się ubiera....zawsze można mu coś kupić w sklepie a dla mnie i dla przyszłej Niuni poszukać i pobuszować w lumpeksie...:) Co do grania, to jeszcze w zeszłym roku grałam nałogowo w TIBIĘ...pewnie słyszałyście ten reportaż co to chłopak jak mu Mama grę wyłączyła rzucił w nią krzesłem...tak tak to ta gra...grają w nią ogólnie małolaty....taka badziewna grafika, brzydka ja nie wiem, chodzisz, zdobywasz doswiadczenie, walczysz...możesz sie zabijać nawzajem jak coś:D Takie tam, ale mnie wciągnęlo...a zarzekałam się że w to nigdy nie zagram jak pierwszy raz zobaczyłam:D Teraz to nawet tego nie instaluję:P Na spacerki chodzę z psiakiem codzienie po 3 razy...więc trochę powietrza zaczerpnę zawsze...czasem na balkonie posiedzę...a jutro planuję iść na miasto i poszukać, może znajdę jakiś dres dla siebie albo chociaż bluzę w lumpeksie, po co mam przepłacać na targu, jak pewnie i tak to tylko po domku bedzie, bo muszę teraz kupić większy ze względu na brzuszek...a potem pewnie bedzie mi wisiał:P Zobaczymy:) Nie wiem czy Wam wysyłałam te torbę do wózka co kupiliśmy z Miśkiem w lumpeksie??? Taka niebieska, w żyrafki:) Sliczna, dalismy za nią 4 zł, jak nowa jest...też z obniżki 50%:)Jak nie to mowicie, to Wam poślę:) Swoją drogą to nie bardzo lubię słowo LUMPEKS...jakoś zle mi sie kojarzy, z takimi lumpami co to kiedyś były...wchodziłaś, smród na kilometr że się wysiedzieć tam nie dało:/ Bleee....teraz to co innego....i poukładane ubrania wg kolorów, bluzki osobno, spodnie osobno....teraz to jest \"full wypas\":) Wolę więc mówić \"odzież używana\"...zazwyczaj mówię po prostu \"w odzieży\"....albo ostatecznie \"ciucholand\"... Wczoaj czułam się fatalnie, jakby mnie rozkładało choróbsko jakieś...nie wiem skąd, bo przecież nikt nie choruje, ale wiadomo, chwycić można z dworu w każdej chwili...:/ Głowa mnie bolała, jakaś słaba byłam i niedobrze mi było...wziełam Paracetamol, troszkę lepiej było ale i tak nie bardzo....dzis od rana wstałam to mnie wszystkie mięśnie bolały:/ Szczególnie rąk:/ Nie wiem co to...zmierzyłam temperaturę i wyszło 37 stopni, ale to chyba normalne u ciężarnej...chociaż najlepsze jest to ze jak ja jestem chora to temp. nie pzrekracza 37,5 stopnia...tak już mam...narazie kataru nie mam, ale wolę dmuchać na zimne, wiec wezmę jakąs wit. C... Dzis na obiadek u nas kotlety mielone z mizerią i ziemniaczkami...mniam mniam...a dzis nie jadłam bułki słodkiej na śniadanie...dziś kupiłam sobie na spróbowanie bułkę ziemniaczaną...malutka była, ale całkiem smaczna, pachniała ziemniakami..ciekawe dlaczego:D:D:D A tak poza tym to u nas dzis już ładnie, słonko swieci...cieplej się robi...super, cieszy mnie to:) POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki dzis mialam mrowkowy dzien :P rano pojechalam do siostry rowerem, wrocilam, wyszykowalam familie i ruszylismy na szczepienie och biedne dzieci :( maluszek bardzo sie poplakal, nastepne czeka nas za 4 tygodnie i na dodatek to bedzie w raczke i nozke :( biedactwo moje u nas pogoda paskudna, zimno i ciemno :( powoli przygotowujemy sie do remontu, ale nie zaczniemy wg, planu niestety no i mamy juz date chrztu - 25 sierpnia tylko nie wiem w co sie ubrac ;/ moze cos doradzicie a wczoraj sobie pogralam troche, jakies 2 godziny :P dzis tez moze wejde do gry na troche, zobaczymy jak bedzie z samopoczuciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co tam kobietki slychac? ja zaraz ide spac, tylko jak wroci mezus to dam mu jesc i sie zaraz klade, bo juz nie wyrabiam a jutro rano przychodzi moja siostra i razem idziemy buszowac po lumpeksach :PP mam nadzieje ze lowy znowu beda udane hehe, chyba sie uzaleznilam :O...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka...ja od rana juz na nogach... Monia współczuje małemu bólu, ale wiesz ze to dla jego dobra te szczepienia...mnie to dopiero czeka:( Fajnie ze sobie mozesz rowerem pojezdzić no i ze masz do kogo pojechać... Ja dzis też idę na buszowanie po lumpeksach...chcę kupić jakieś spodnie, najlepiej dresowe, takie po domu do chodzenia...nie chce ich kupowac w sklepie bo szkoda mi kasy na to, a potem pewnie i tak musiałabym je zwęzić...no mam taką nadzieje, ze wrócę do wagi sprzed ciąży:P Dam znać, jak coś kupię, a poza tym trochę spacerku dobrze mi zrobi...wczoraj wieczorem też poszlismy na spacer z Misiem i z Tofikiem...pochodzilismy, było fajnie ciepło na dworze i się naoddychałam powietrza, ze jak tylko Misiu wyszeł do pracki to od razu padłam na łóżko jak długa i zasnęłam kamiennym snem...tylko komary mnie ciąglebudziły...grrr....tak jest co noc, wciąż lataja koło ucha i mnie gryzą...non stop...pewnie dlatego ze mam słodką krew bo tyle słodyczy pochłaniam...no ale czasem to już przesada...musze wstac, i szukać komara:/ Pół nocy zwalona... Monia fajnie, ze macie już datę chrztu...ja sobie tak planuję żeby chrzest zrobić dopiero jak bedzie ciepło, w końcu mała urodzi się pod koniec pazdziernika wiec chciałabym przeczekać zimę:) Bo chyba nie ma określonego wieku, w którym trzeba chrzcić dziecko?? Jak to w ogóle jest?? A ubranie może dziś jakieś znajdziesz:P:P:P Pozdrawiam, zycze miłego dnia kobietki...Asia co u Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :-) Widzę ze dziewczyny z kasą krucho - tego właśnie sie obawiałam. W Ciucholandach, czy jak wolicie odzieży używanej nigdy nie byłam, miałam pecha przechodzić koło takiego jednego w Katowicach i tak z niego brzydko pachniało że szok (było to z 5-6 lat temu, pewnie teraz jest inaczej). W Pl czasem cos na bazarku kupiłam, ale z regóły póżniej nadawało sie to tylko do chodzenia po domu, starałam sie kupowac mniej ciuchów, ale z jakaś tam \"metką\" - moim zdaniem mimo wszystko dłużej sie trzymią, a że nie lubie robić zakupów to dla mnie było istotone :-D . Tu gdzie teraz mieszkam, ciuchy typu adidas, reebock, nicke są w cenie baaaaardzo przystępnej i nawet pracujac za najniższą krajową każdego na nie stać, nie mam pojęcia teraz dlaczego w Pl tak dużo kosztują???? Tydzień temu byli u mnie rodzice i kupiliśmy bluzy, podkoszulki, kurtki tutaj (wszystkie markowe) bo wychodzą tu o połowę taniej niż w Pl :/ dziwne to i przykre że u nas w kraju tak żerują na kliencie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×