Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vitalia

kobiety rocznik ...1981 .....macie dziecko ?

Polecane posty

Musiałabyś się Aniu przekonać i zajrzeć...do niczego jednak nie namawiam...ja nawet jakbym miała więcej kasy to nie chciałabym się ubierać w Adidasie czy NIke...nie lubię takich ubrań a poza tym każdy może je mieć i każdy wygląda tak samo...ja lubię się wyróżniać a kupując coś w lumpeksie mam gwarancję, że nikt tego miał nie bedzie:) A poza tym teraz już rzadko keidy spotyka się porozciągane łachy w lumpeksach, często są to rzeczy nowe, jeszcze z metkami...no i nie smierdzi już:)A poza tym rzeczy z targu czesto są gorszej jakości, ba...dfuuuzo gorszej niż te z odziezy używanej...na targu robią hurtem i są to takie materiały, które zaraz się porozciągają, a w lumpeksie często spotyka się świetnej jakości materiały...no i często też oryginalne: H&M to podstawa, bardzo często spotykam rzeczy tej firmy, albo np ORSAY...i inne... No to tyle...ja lece na obiadek, jutro chyba wam napiszę jak to było na zakupach, bo teraz nie mam już czasu...buziaczki, papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie kobiety 1981 :) ja jestem lipiec 81 a mój syn marzec 2002 :) cieszę się baaardzo że syn juz duzy i w sumie wpadka (nie ukrywam) wyszła nam na dobre- na 2 roku studiów urodziałam syna, skończyłam studia i pracuję...było cięzko ale jest super i wiem, ze teraz nie byłabym w stanie zdecydowac sie na dziecko.... pozdrawiam! annnnnnna ja też jestem z oświęcimia! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki ;) co do zakupow lumpekasach, to dzis moja siostra sie obladowala zakupami ;) ja znalazlam dla siebie bluzeczke i spodniczke tylko ale boskie hehe i powiem ci annnnnna ze zakupy w lumpeksach to dla mnie przyjemnosc, poza tym tak jak pisala Kinia mozna tam znalezc takie perelki ze hoho a sa za grosze i unikalne ;) teraz jak sie wchodzi do lumpeksu to ciuszki wisza na wieszaczkach, kazdy oddzielnie i nie sa smierdzace a naprawde wiele z nich jest renomowanych firm ;) i np w moim przypadku nie decyduje tu brak kasy, bo maz dobrze zarabia ale to, ze ciuchy tam tez sa nowe i superowe ;) a w sklepach i na bazarkach robia wszystko na jedno kopyto, hehe co do sklepow Nike badz Adidas, tez nie robie tam zakupow, ewentualnie sportowe buty, nic wiecej, a i to raz na jakis czas, bo w adidasach lub trampkach malo chodze ;) niestety jak sie dzis okazalo maly ma zaczerwieniona raczke po szczepieniu ;( i chyba go boli bo cos marudny niestety :( no nic koncze i ide jeszcze na spacerek z dzieciakami ;) odezwe sie pozniej jak cos, jak juz mi maluchy pojda spac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, nie miałam kompletnie czasu napisac wczoraj i dzis....co u mnie, ano znow wylądowałam w nowej pracy od wczoraj ...byc moze i mam taka nadzieję, ze zagrzeje tu miejsce dłuze....nie bede nic na razie pisac zeby nie zapeszac, ale ogolnie warunki i atmosfera w porzadku, co sobie niezwykle cenie, .....to dla mnie bardzo wazne czuc sie dobrze w pracy. kinia rozwaliłas mnie tym stawiedzeniem ze gonisz komary poł nocy, ale to musi komicznie wygladac !!!! wiem wiem jak to potrafi człowieka rozespac, wstac w srodku nocy i ganiac na bosakach wstretnego gada, ktory chowa sie jak tylko oświeci sie swiatło.....a wiesz ze u mnie wogole ich nie ma nie wiem od czego to zalezy trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde a u mnie prawie pod domem maliny rosna ;/ i tego badziewia leci od groma 😡 a muchy to tez koszmar, wleci, nie zabijesz i lata ci taka kolo ucha i bziuczy i spac nie daje 😠 ehh nie trawie wszelkiego robactwa, a jesli chodzi o kleszcze to mam fobie :O no siedze i czekam na slubnego, zaraz wroci z pracy, dzieci spia i mam czas dla siebie hehe :P, a jak mezus wroci to pewnie bedziemy siedziec i debatowac, bo cos remont ruszyc nie moze :O a Asiu zdradzisz choc w jakiej branzy nowa praca ;) a tak w ogole to gratuluje ;) miejmy nadzieje ze bedzie ci sie tam tak podobac ze zostaniesz na dluzej ;) Kinia co tam u ciebie? jak samopoczucie? pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) fakt, komary i inne owady potrafia uprzykrzyc życie!polecam wam raid- ten do prądu. korzystałam i jest dobry- buteleczka wystarczyła mi na cały sezon- od czerwca do września i jeszcze zostało na dnie. stosowałam go w pokoju u dziecka i było ok- choć nie można zapominać, ze w tym czasie musi byc okno chocby podchylone- wentylacja powietrza nigdy nie zapomnę pierwszego lata mojego brzdąca- miał pół roku- komar w nocy ugryzł go w twarz- pomimo moskitiery i wcześniejszego mojego \"polowania\"- i wyglądał maluch strasznie! ale zniósł to dzielnie, a ja wtedy wypowiediałm wojnę komarom- stąd ten rajd... ;) miłego dnia- u mnie coś pochmurno- pomimo slońca które o 7 pięknie świeciło.... ( a ja oczywiście bez parasola :/)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka...witam nowe twarze....:Napisz jak masz na imię bo po tym nicku to sobie można język połamać:P:P:P Z komarami to strasznie...dzis na szczescie przespałam całą noc bez komarów i bez budzenia nawet na siku, co ostatnio zdarza mi sie bardzo rzadko:/ To sikanie to mnie wykonczy:P Asia, a faktycznie muszę wygladać komicznie w nocy uganiając się za tymi komarami:P A co do wczoraj to byłam na miescie, buszowałam, ale niewiele ciekawego było...nie chce nic na siłę kupować, bo po co...tym bardziej ze kaski nie ma za wiele...szukałam jakichś spodni, ale nic ciekawegow oczy mi sie nie rzuciło...no, czasem tak bywa, ze sie łazi i łazi i nic...a potem raz sie wejdzie i kupi...ale za to kupiłam sweterek za 3 zł...jest sliczny, mowie Wam...tak jasno różowy z golfem...nie na brzuszek, bo za krótki, ale przecież po porodzie też jest zima:)Zrobie dzis fotki to Wam posle jak to wygląda:) A zaraz sie zbieram i lecę w drugą stronę miasta na łowy....tam są jeszcze 2 lumpeksy:)Muszę też kupić mojemu psiakowi jadzonko, w sklepie, takim mini markeciku jest jedzonko dla psów takie, ze wkładasz do garnka z wodą, gotujesz 20 min. i gotowe, to są jakieś scinki podroby, wołowina, nerki itp...raz kupiłam na próbe i mój pies to uwielbia...:)No i niewiele roboty z tym jest:) Asia, też jestem ciekawa jak tam z nową pracą, ale jak nie chcesz zapeszać to nie pisz...jak już sie cos wiecej wyjasni to czekamy na relację:) U nas dzis pochmurno i bedzie padało, ale mnie to nie zraża do wyprawy na miasto...i tak nie ma co w domku robić...a posprzatam sobie jutro:) Wczoraj na obiad mój Misiek zazyczył sobie ziemniaczki i kaszankę z cebulką, tak mu sie zachciało...robiłam pierwszy raz, ale mu smakowało...a ja zjadłam sobie ziemniaczki i eksperyment...fasolkę szparagową ugotowałam...na patelni podsmażyłam cebulkę, dodałam obranego ze skórki pomidorka, chowilkę poddusiłam zeby wyszedł sosik...potem dorzuciłam fasolkę i dodałam pieprzu...pychotka, mowe Wam...jeszcze dołozyłam troszkę smietany:) A dzis robię zupkę jarzynową:) no to by było na tyle...Aha, Asia wkleję Ci zaraz świetną stronę z przepisami na fasolkę szparagową..jakie cuda tam są, zobaczcie sobie...może Wam się przyda:)Tym bardziej ze Asia uwielbia fasolkę:P No to ja zjem cosik i lecę...odezwę się pozniej i napiszę jak zakupy... Pozdrówki A to link: http://www.wizaz.pl/forum/archive/index.php/t-60042.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, Monia ja też mam straszną fobię na punkcie wszelkiego robactwa..nienawidze tego...pająki, kleszcze to już nie mówię...jak ostatnio miałam pająka w pokoju tzn. w sypialni a Misiek poszedł na nockę, to ja poszłam spać do gościnnego pokoju:P Komara to jeszcze zatłukę, ale inne...w zyciu...Misiek musi latać i zabijać...a na scianach w sypalnii to mamy istną improwizację i malarstowo nowoczesne...same plany od komarów:D trzeba to czymś przykryć:P Albo wyczyścić:P A jak mój pies ma kleszcza to broń boże...zaraz zbiera mnie na wymioty:/ Raz tylko musiałam go trzymać, a Misiek wyciągał...ale powiedziałam ze nigdy wiecej..jak cos to zawsze przychodzi do nas kumpel i wyciąga:P A co z łapką małego, Monia???? Nic sie nie dzieje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:-) insektówi i pajaków też nie cierpię. Jak jeszcze mieszkałam z rodzicami potrafiłam o 2-giej w nocy zaciągnąć odkurzacz na piętro żeby pajaka ze ściany wciagnąć, ponieważ każde podejście z kapciem lub gazetą kończyło sie żołądkiem w gardle i gęsia skórką, a rura od odkurzacza pozwalała na zachowanie dystansu z włochatym stworzeniem - może za mądre to nie było, ale skuteczne bardzo :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki 🌼 ja dopiero jem sniadanie ;) pozno dzis wstalam i zanim poszlam do sklepu i zrobilam zakupy to prawie 11 mnie zastala :P Kiniu raczka malego dalej zaczerwieniona, ale podejrzewam ze to od zadrapania igla :O taka pielegniarka mu ta szczepionke robila, ze wiecej gadala niz uwazala jak na razie, nie chce zapeszac, nie ma zadnych objaw poszczepiennych, oprocz czerwonej raczki, ale nie jest spuhnieta, to dobrze ;) dzis u nas ladnie i slonecznie ;) mam tylko nadzieje ze nie za upalnie :P a na obiad przygotuje dzis miesko mielone z warzywami z torebki i kasza gryczana ;) tylko ja to wszystko mieszam na jednej wielkiej patelni, wychodzi taki kolorowy mix :P ale jak pychota mmm, kiedys robilam to tez z kus kus ;) pozdrawiam, koncze sniadanko, wypije kawke i bede leniuchowac na razie, a wieczorem kolezanka ze starej szkoly mnie nawiedzi hehe wiec pewnie troche poplotkujemy ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cukierkowa, czy z tym nickiem to do mnie?? więc ( wiem, wiem- nie zaczyna się zdania od więc) witam raz jeszcze- mam na imię Magda...a nick taki, gdyz każda próba zarezerwowania czegoś kończyła się informacją, ze dana propozycja jest juz zarezerwowany- wkurzona wpisałam \"sratypierdaty\" i tak zostało ;] muszę przeczytać jeszcze raz dokładnie Wasze wpisy, żebym wiedziała o kogo chodzi- nicki sobie a imiona sobie :) a co do jedzenia to jest nieludzkie tak od rana robić ochotę i podrażniać żołądek- litości- ja mam dziś w pracy tylko jedną kanapkę a Wy mi o fasolce piszecie :P uhhhh kiszki grają takiego marsza ze Mendelson by się nie powstydził ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! pracuję w biurze w organizacji pozarządowej- jestem z wykształcenia socjologiem i pracuje w swoim zawodzie- co mnie bardzo cieszy :) oczywiście praca jest pracą i nie ukrywam, że z radościa stwierdzam, że dziś PIĄTEK i już przed 14 :D na łikend chciałabym gdzieś wyjechać- może w beskidy- mamy blisko. Mąż jest kierowcą - w tygodniu nie ma go w domu- ostatnio cały tydzień był poza domem!! taki wyjazd dobrze nam zrobi a mały tez sie ucieszy. Bardzo chciałby jechać nad morze, ale ze względu na pracę męża i brak urlopu nie damy rady- no i też kasa... pewnie jakbym się wściekła to bym uzbierała, ale jakoś tak... a jak wasze plany wakacyjne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hay.....co za dzien nie jestem przyzwyczajona wstawac o 5 rano....ale coz za cos trzeba zyc. witam nowe dziewczyny...🌻 wpadłam tylko na chwile jutro napisze cos wiecej ...bede miała wiecej czasu a co do pajakow to mnie w niczym nie przeszkadzaja jak jakis sobie chodzi to go przeniose na chusteczce zeby ktos go nie rozdeptał, ogolnie miłe stworzenia...ale za to mam odraze do gołych dzdzownic jak slimaka wiecie tego bez domka wezme do reki jak jest na drodze zeby go auto nie rojechało tak glizdy sie boje i mam wstret.... trzymajcie sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda to fajnie ze pracujesz w swoim zawodzie, ja jestem po resocjalizacji i w swojej miejscowosci pracy w zawodzie nie znalazlam :( ale za to w biurze miejsce sie znalazlo ;) co do planow na wakacje to tylko krotkie wyjazdy nad lokalny zalew ;) mamy piekna rzeke Bug w naszym rejonie, i miejscowosc o nazwie Serpelice, ktora zaczynaja odwiedzac turysci z coraz dalszych regionow Polski ;) Asiu milo ze wpadlas, szkoda ze tylko na chwile :( a wstawanie o 5 rano jest na prawde uciazliwe, znam ten bol, bo od urodzin syna pobudke mam o 5 codziennie :P Kinia jak tam, udalo Ci sie wylowic jakis fajny ciuszek? i jak samopoczucie? u mnie dzieciaki juz spia, poplotkowalam sobie z kumpela i teraz z utesknieniem czekam na mego slubnego, co by dac mu jesc i sie polozyc spac :P hehe pozdrawiam i milej nocki bez zadnych zyjatek w poblizu zycze ;) Asiu ja bym nie mogla przeniesc pajaka w inne miejse, jak tylko jakiegos widze od razu traktuje go butem, wiem ze mi nic nie zrobi, ale jakos tak sie ich brzydze i boje :P a co do dzdzownic, sa ohydne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie z samego rana :) humor mam nie najlepszy niestety i noc jakaś taka dziwna była :( zaraz wybieram się na zakupy- może gdy wpadnę w wir dnia powszedniego to trochę nstrój podskoczy....jeśli uda mi się ślubnemu kompa sprzątnąc sprzed nosa to jeszcze zajrzę potem:) miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Madzia...witamy na forum i plotkach:)Ja jestem Kinga - Kinia raczej wolę:P A Ty masz już dzieciaczka??Ile ma,chłopiec czy dziewczynka no i jak ma na imię ?? Monia polowanie całkiem udane...kupiłam wczoraj spodnie ciążowe za...uwaga...tadam...tadam...4,90 zł...hahaha...no sama byłam w szoku...poślę Wam potem fotki na maila to sobie same zobaczycie,ze są zupełnie niezniszczone no i takie faaajne jeansy z tym pasem bawełnianym w okolicy talii i brzusia:)Bede miała już do konca te spodnie:) Wczoraj jakoś zleciało...zastanawialismy sie nad kupnem lodówki...mamy taka starą, małą, ze jak się wykpuje te kartki kopalniane to do zamrażalnika sie zmiesci tylko poporcjowany kurczak i kilka wędlin:/ Potrzebny nam większy zamrażalnik, bo jakby Misiek się przeniósł do tej drugiej firmy,to tam są większe kartki (tu ma 7 zł za zjazd, a tam jest 9 zł) więc od razu większe zakupy:) A jak mała się urodzi to wiecie...też się przyda...no i oczywiscie mniej prądu zużywają nowe lodówki:) Tym bardziej, ze w sierpniu płacimy ostatnią ratę za pralkę i odkurzacz....już je uznajemy za nasze:)Cieszę się strasznie, bo mamy już coś tak naprawdę swojego:) Gdyby nie możliwość zakupu na raty, to chyba nigdy byśmy się nie dorobili...pomyslimy jeszcze o tym, nie ma sie co spieszyć...no i żelazko by się też przydało...mam takie stare, jeszcze takie metalowe, jak to kiedyś były...cięzko się nim prasuje no i ma na stopce rysy i czasem zaciąga:/ Musimy o tym jeszcze pomysleć i połazić po sklepach:) Monia, a co do Twojego obiadku, to nie wątpię że pychotka...tylko na nienawidze kaszy gryczanej...a szczególnie jej zapachu:/Bleeee....ale za to uwielbiam np. warzywa na patelnię...jak macie gdzieś pod nosem \"Biedronkę\" to sobie kiedyś kupcie warzywa na patelnię...jest ich duuuzo no i w rozsądnej cenie (niecałe 4 zł - 750 g)...ja najpierw podsmażam kiełbaskę a potem dodaję te warzywa na patelnię, bez rozmrażania oczywiscie...i bez przykrywania patelnii...starcza nam na dwójkę ta cała porcja... Asia chyba coś kiedyś mówiła ze ma blisko do Biedronki:)Albo super jest też tamtejsza Mieszanka Chińska - z podsmażoną piersią z kurczaka:)no i z ryżem... Madzia, ja też po studiach, niestety z pracą w zawodzie lipa:/Jestem po pedagogice zdrowia z wychowaniem fizycznym...może po odchowaniu dzidzi cosik się znajdzie, jak już wszyscy wybędą na zachód:D:D:D Dzis się zapowiada ładnie i słonecznie...czekamy Asia na dłuższe relacje... Monia a Ty masz prawo dłuzej pospać czasem i poleniuchowac...i tak duuzo robisz w domku i poza nim... Madziu a tak w ogóle to skąd jesteś?? Pozdrówki Kobietki....potem się odezwę i poślę maila z fotkami tych \"gaci\"...:D Teraz idę zakupy porobić:) P.S. Wczoraj był mały sexik u mnie:D:D:D Ale faaajnie było:)I to tak niespodziewanie, w środku dnia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia --->Włansnie doczytałam...sierota ze mnie:d Masz synka...i jesteś z Oświęcimia:) Tu Jastrzębie Zdrój się kłania:D A jak synuś ma na imię ?? Może jakas fotkę pokażesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki 🌼 Kiniaaaaa dostalam tylko ciebie na zdjeciach :P nie ma swterka i spodni :P ale slicznie wyszlas na tle bobaskowego pokoiku ;) a brzucholek jaki juz masz no prosze ;) ja jak tylko zrobie fotki to tez wam wysle, ale na razie aparat jest u mojej siostry, pozyczylismy jej na troche, wiec jak widac na razie nie moge hehe co do kaszy gryczanej ja uwielbiam, ale tylko taka w torebkach, jak ryz, taka jest sypka i sie nie skleja i idealnie nadaje sie do tego dania, ja tez zawsze do tego kupuje mieszanke chinska, bo jest pycha :) a co do pralki to nam sie popsula :O i musimy kupic nowa, to jest jeden z powodow przesuniecia remontu :O a popsula sie we wtorek i musialam pranie mokre zaniesc do mamy :O ehhh masakra :O takze trzeba kupic nowa... ehh czemu zawsze tak jest ze jak sobie czlowiek cos zaplanuje to nie wyjdzie :O no nic zegnam sie na razie i milego dnia zycze acha u nas pochmurnie i deszczowo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, no to nie wiem co się stało z tymi fotkami:/ Poślę jeszcze raz najwyżej zaraz... U nas było nad ranem oberwanie chmury...lało jak z cebra...masakraaa...ale za to było chłodno i fajnie się spało...uwielbiam spać w takim chłodnym pokoiku:) U nas teraz przyjemnie...słonko świeci ale jeszcze dość chłodno...jutro ma być znowu pięknie a od poniedziałku znów upalnie:) Monia pewnie do Was przyjdzie to słonko dopiero, albo...przeciągnie do nas wasze pochmurne niebo...oby nie:P Cieszę się, że fotki się podobają...brzusio rośnie, to fakt, ale na szczęście raczej tylko brzusio, chociaż mnie samej ciężko to ocenić...zrobię któregoś razu fotkę w tej sukience w paski co wtedy w czerwcu i się porówna..tzn. Wy porównacie, bo na pewno bedziecie bardziej obiektywne niż ja..,.ja siebie wkoncu widzę na codzień:D No to posyłam fotki sweterka no i spodni...pozdrówki Kobietki papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! wróciłam z zakupów i nastawiłam na zupę dla Filipa- tak ma na imię mój syn :) ( 5 lat skończył w marcu). zupa dla niego bo ja nie przepadam, mąż tez nie bardzo, a to jest jedyny sposób żeby przemycić różnorodne warzywa w jadłospisie Fafika ;) Kinia zdjęcia Filipa posyłam na poczte :) a ja mogę liczyc tez na jakieś fotki ? gratuluję wczorajszego seksiku :) ja właśnie dlatego ma mtaki humor- mąż jest w domu ( jest kierowcą,od niedawna jeżdzi na trasach międzynarodowych i nie każdy łikend jest w domu) i miałam ochotę na taaaki wieczór, ale niestety nic z tego... spędził go przed lapkiem ze słuchwakami na uszach oglądajac woodstck na żywo :/ wiem ze zdarza się to raz na rok ( tzn woodstock) ale i tak jest mi smutno :( trudno ( a w poniedziałek jedzie na Rumunię i pewnie znowu tydzień go nie będzie) no nic- koniec narzekania!! :) jest sobota łikend nie trzeba iśc do pracy ;) i tylko te chmury są trochę niepokojące (kupiłam co nieco na grilla i nie mam zamiaru chomikowac po lodówce tego wszystkiego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śliczne imię...mojemu Miskowi się ono bardzo podoba i jakby był chłopiec to własnie Kacperek, a na drugim miejscu jest Filip....:) Ja uwielbiam zupy, mój Misiek też...szczególnie baaaardzo gęste i warzywne:)Dzis własnie taka mamy na obiadek:)Z fasolką szparagową, marchewką,pomidorkiem i ziemniaczkami w srodku...pychotka:) Madzia, to Ty mieszkasz sobie w domku?? Co do sexiku, to wiem ze nie zawsze jest tak jak się chce...porza zycia....czasem się po porstu nie ma na to ochoty, ale czasem mi też jest smutno, jak mam chęć na coś, a tu Misiek woli kompa np:( Tym bardziej cię rozumiem, bo jak jest na weekendy w domku, to mógłby to wykorzystać maksymalnie dla Ciebie i synka...chociaż dla siebie też pewnie chwili wytchnienia potrzebuje... Nie ma co narzekać...zawsze może być gorzej:)Ciesz się tym, co jest i tym, że masz mężusia u boku...a swoją drogą to jak dla mnie wielkie wyzwanie takie jezdzenie tirem i to ze nie masz męża przy boku tygodniami...no i te wyjazdy az za granicę..podziwiam...chociaż ja też byłam w związku na odległość, widywalismy się co tydzien, dwa albo nawet trzy...da się wytrzymać...ale jak teraz o tym pomysle, to sie cieszę, ze jest jak jest...wiem, bo moja bliska znajoma ma męża który własnie też jezdzi..nie ma go dniami a ona ma na głowie dwójkę dzieci...z czego córcia nie jest bynajmniej aniołkiem:P Ale pewnie jakoś to pogodziłaś...i tym bardziej sie cieszysz jak idzie piątek:) U nas największym problemem jest kasa niestety, ale mam nadzieje, ze do czasu porodu (koniec pazdziernika lub poczatek listopada) jakoś się to troszkę lepiej ułoży... Asia, Monia...piszcie co u Was i czy doszły fotki... Aha, Madziu wyślę Ci fotki, jak dostanę Twoje...po prostu dam odpowiedz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za słowa otuchy :) w zasadzie to dopiero od miesiąca tak jeżdzi - tzn międzynarodowo- wczesniej po kraju i \" wokół komina\"- tzn zjeżdzał co dzień...komp zawsze był moim rywalem i nie raz z nim przegrałam w boju o uwagę ;) ale cóż- jak sama piszesz- proza życia- to nie jest amerykański film z wiecznym happy endem ;) co do imienia to ja miałam tez ochotę na Szymona- ale tu sprzeciwił się Paweł (mąż) w razie dziewczynki ( nie chcieliśmy wiedzieć wcześniej) miała być wg męża Gabrysi wrrrr nie lubiętego imienia! ja i tak od początku wiedziałam, że będzie chłopak- czułam to poprostu- mamy juz tak mają :] a na obiad mam dziś filety rybne i surówkęz kiszonej kapusty :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu ja tez poprosze fotki synka na maila ;) mirna1@o2.pl moje dzieciaki mozna zobaczyc w stopce ;) a co do seksu to ja mialam tydzien temu hehe moze dzis albo jutro cos sie wydarzy, zobaczymy :P slubny chodzi na popoludnie wiec wraca po 22 i ja juz marze o tym by sie polozyc spac :P wiec byl tydzien abstynencji, a w dzien do poludnia nie ma kiedy bo sa dzieciaki :) u na sstrasznie pochmurno :( nie hce sie nic robic ale zaraz bede gotowac zupke dla synka a pozniej obiad dla naszej trojki ;)pozdrawiam i na fotki czekam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda co do kompa i meza mam to samo :P ale tak to juz w zyciu jest niestety... a u mnie na obiad sos i pomidorki z cebulka i ziemniaki mniam hehe a jutro do obiadu chyba zrobie surowke z marchwi, jablka i pora, jakos naszla mnie na nia ochota ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znowu ja :P Kinia doszly fotki golf sliczny, ja ostatnio u siebie widzialam sliczny rozowy kopertowy sweterek :) z szaliczkiem do tego, tylko nie wiem czemu nie kupilam :O i super ze udalo ci sie kupic spodnie ciazowe ;) ja sie przyznam szczerze, ze na mnie z ciazowych spodni nie bylo rozmiarow (wszystkie jakies wielkie ), z reszta ja jestem tradyjonalistka i nosze tylko dzwony (taka moja schiza ) a z tych ciazowych byly tylko proste :O wiec na koniec ciazy kupilam sobie bardzo niskie dzwoniaste biodrowki ;) i nosilam do nich dlugie bluzki i tuniki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż ogląda kubicę to ja mam kompa:) choć filip mnie męczy zebymsięz nim bawiła klockami lego- buduje wioski i trzeba bawić sięw \"prawdziwe życie\" czasmi dochodzi do tego zabawa w średniowiecze - tzn konie z lego fortece i wojan- ale oczywiście bez bomb i rakiet i tekich tam- bo \" mama tego w średniowieczu jeszcze nie było\"- nie oszukasz juniora! zdjęcia posłałam- swoje dorzucę, gdu juz zrobię sobie aktulane - w zeszłym tygodniu obcięłam włosy itrochę kolor zmieniała :] od razu lepiej się czuję, jak sobie strzelenową fryzure lub zorbię coś dla siebie- nie macie pojecia jak mnie cieszy np kupno żelu do peelingu czy wałsnie wizyta u fryzjera :):) w okolicach oświęcima pogoda też nespecjalne- tzn słońca zza chmur wygląda (byle jak najdłużej -mam pranie rozwieszone w ogródku!!), ale jest wietrznie i dość chłodno :/ szaszłyki na grila to chyab jednak w piekarniku zrobię wieczorem :( pozdrawiam i znikam bo młody juz mi wyje za głową- mama!! juz mineła chwila idziesz czy nie?? no i co mam mu powiedzieć? rano mi zarzucił, że \"nigdy nie mam dla niego czasu, tylko w sobotę i niedzielę\"...więc znikam i ide walczyć - ;) hi hi - przenoszę się w średniowiecze pa! zajrzę po obiadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda smacznego i milej zabawy ;) Kiniu mam prosbe wyslij Magdzie moje zdjecia na maila jesli je jeszcze masz ;) bo ja wywalilam z kompa a z lenistwa nie chce mi sie ich znowy pomniejszac :P Asiu co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×