Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

hoola

spotykamy sie co tydzień

Polecane posty

spotykam sie z cudownym chlopakiem od 0,5 roku, ale widujemy sie tylko raz na tydzień w weekendy:( bo on zawsze jest zmeczony po pracy itd. ja bym chciala czesciej, nawet codziennie, co moge zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmienić chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mam taka sama sytuacje , tylko ze ja tez jestem zmeczona po pracy, badz cierpliwa moze za jakis czas zamieszkacie razem wtedy wszystko sie zmieni. Czsaem tez fajnie jest troche potesknic a potem spotkac sie z ukochanym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo tesknie jak nie ma dla mnie czasu przez 2 tygodnie:( ale nie zmienie, bo kocham go no ja tez jestem zmeczona po pracy, ale na sama mysl o spotkaniu z ukochanym sily mi wracala czyli musze sie przyzwyczaic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my zawsze sie widujemy w kazdy weekend czasami w tygodniu ale rzadko na poczatku mi to przeszkadzalo teraz sie juz troszke przyzwyczailam ale wiem ze w przyszlosci sie to zmieni bo planujemy kiedys zamieszkac razem,. No i wiem jedno ze nie spotykamy sie w tygodniu nie ze wzgledu na to ze on gdzies sie wloczy po miescie czy po kolegach- bo by mnmnie pewnie to draznilo, tylko poprostu jest zmeczony a ja czesto np jestem w domu o 21 bo tak dlugo pracuje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Kiedys spotykalam sie z takim jednym tylko co tydzien (wpiatki i czasem w niedziele) - masakra to czekanie. Zwiazek przetrwal zaledwie pare miesiecy. jak poznalam meza to biedak konczyl prace o 21 nawet sie nie przebieral tylko od razu jechal do mnie i wychodzilismy lub tez siedzielismy razem nawet do 4 rano...a potem ja na uczelnie on do pracy..zostal moim mezem:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejja
ja też tak mam trochę za sobą potęsknicie, to się potem tak szybko nie znudzicie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w sumie moje kochanie tez sie nie łazi po barach ani nic takiego, wiec zostaje mi czekac na weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milo wierdziec ze nie tylko ja sie tak zateskniam caly tydzien:) czego sie nie robi z milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka zlotooka
moj brat sie tak spotykal ze swoja ukochana przez 4 lata - ona studiowala w innym miescie... kiedy skonczyla studia - hajtneli sie /jej rodzice nie wyrazili zgodny na wspolne zycie na kozia lape/... i to byl najwiekszy blad w jego zyciu.okazalo sie, ze w zyciu codziennym sa kompletnie niedopasowani, do tego oboje uparci i zawsze ktores musi byc na gorze.... smutne jak cholera - rozwodza sie i najbardziej oczywiscie w tym wszystkim cierpi dziecko... :/ to tyle w kwestii widywania sie raz czy dwa w tygodniu - nie poznasz osoby. a ni ty jego ani on ciebie. z doswiadczen wlasnych - polecam zamieszkanie z facetem jesli myslicie o zwiazku powaznie.... albo sie wszystko rozpirzy, albo uda wam sie dogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja raz na 2 miesiace
to nie marudz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pewnie mieszkacie daleko od siebie co? mnie z moim ukochnym dzieli jakies 50 km. oj jest z wawy a ja nie, ale fak jest taki ze ja codziennie jestem w wawie bo tu pracuje wiec jak by co to dla chcacego nic trudnego. przeciez ja wcale nie chce zeby jezdzil do mnie co dzin te 50km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
jesli komus zalezy to znajdzie nawet 5 minut by sie spotkac. Moj maz (jeszcze jakos chlopak) w poczatkowym stadium znajomosci spedzal ze mna kazda noc nie baczac na to ze na drugi dzien szedl do pracy na 8 rano i siedzial do 21. nawet sie nie przebieral by moc byc szybciej ze mna. To samo moj ojciec gdy mame poznal. w pelni sesji przed egzaminem nawet dzien przed przyjezdzal by sie z nia spotkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cymes
ja tak ciagne juz od 2 lat (studiuje w innym miescie -120 km), tzn zawsze spotykalismy tak 2 razy w tygodniu, mam nadzieje ze teraz w wakacje sobie wszystko odrobimy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 razy w tygodniu to ja juz bym byla zadowolona. a tak to zostaje mi tylko codzienne rozmowy z nim na gg i weekendowe spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cymes
moj chlopak ma do mnie darmowe rozmowy wiec rozmawiamy z soba kilka razy dziennie, ale i tak sie zastanawiam czy my aby na pewno siebie dobrze znamy... jak to bedzie ze soba zamieszkac, czy po slubie, przede mna jeszcze 3,5 lat studiow... dodam jeszcze ze my nigdy ze soba nie spalismy w sensie nie spedzilismy ze sobą calej nocy, mam nadzieje ze uda nam sie wyrwac gdzies w te wakacje i poczuje jak to jest budzic sie majac Go przy sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tez mi jest potrzebne takie pobycie naprawde samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×