Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wladyslaw

Mój Boże...

Polecane posty

Mój Boże! Jak pomyślę o tych wszystkich gównianych rzeczach przez które musimy przejść w życiu – domowa rutyna; głupie poniżające i bezwartościowe zawody; arogancja wybranych przez nas urzędasów; podstępne sztuczki businessmenów, którzy zajmują się ogłupiającymi reklamami; uciążliwe wojny w których zamiast zabijać prawdziwych wrogów siedzących za biurkami w stolicy, zabijamy własnych braci; brudne, skażone i ohydne miasta i miasteczka w których żyjemy; nieustająca małostkowa tyrania pralek, telewizorów, samochodów, telefonów! Chryste! W jakim bezużytecznym i jałowym gównie grzebiemy się codziennie, znosząc cierpliwie powolne duszenie nas przez czystych urzędników i wypielęgnowanych burżujów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
moje myśli ale przebiłeś stylistycznie szacun

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto nam broni
szukać alternatywy? ucieczką może być sztuka religia/wiara rozwój duchowy izolacja choroba psychiczna jest wiele możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja szukałem alternatywy
w tym świecie, nie widzę się jako sprzedawca, nie widzę się jako manager, nie widze sie jako pieprzony łowca klientów. Najchętniej powróciłbym do korzeni, do dzieciństwa i z całą stanowczością wybrał bym nie wymagający ciekawy zawód, np. spawacz, etc. Najchętniej jednak wyjechałbym i żył jak rybak na morzu. Sen jednak pryska i muszę upokarzająco codziennie wstawać stroić się w garnitur...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dartanialllllll
dlatego najlepiej sie nad tym nie zastanawiac, "i tak zginiemy w zupie".... ja ukojenie znajduje w kajaku, przy piwie i dobrym filmie lub ksiazce, z fajnymi ludzmi..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czym się zajmujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja szukałem alternatywy
kto ja? praca z klientem przy systemach inf. w obliczu sytuacji panującej na świecie rzecz zupełnie nieistotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czym się zajmujesz
no tak, a ja na razie wcale nie mam pracy, a chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfff
stawiam na rozwoj duchowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VitaVita
To prawda, wokol wszystko skazone ludzka nienawiscia i znieczulica... Ludzkie uczucia to uczucia pustki, bezsnesownosci, a wreszcie wymarlosci milosci do bliskich i tego swiata. Piekno na pokaz skryte w duzym kontenerze smieci... Smieci ludzkich mysli, czynow, postepow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja szukałem alternatywy --> jak będziesz jechał na to morze, to weź mnie ze sobą. Staram się nie myśleć za często o tym, jak obcy jest mi ten świat silikonowy, plastikowy, chromowany, cyfrowy. Wyścig szczurów, pęd za karierą, pogoń za forsą. "Królestwo za pięć minut na srebrnym ekranie", a potem bałwochwalcze ubóstwienie dla kogoś, kogo się tam widziało. Ucieczki szukam w Bogu, bliskich relacjach z rodzeństwem i uczeniu się radości z drobiazgów: pachnącego wieczorem powietrza, ładnej piosenki, dobrego filmu, ciekawej książki, sympatycznego spotkania ze znajomymi czy uśmiechu obcego przechodnia. Jestem szczęśliwa. Szczęśliwa permanentnie, bo moje szczęście to nie jest radość, zadowolenie czy przyjemność, w 100% uzależnione od dóbr tego świata. Jest od nich zupełnie niezależne. Czego i Wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfff
ludzie sa egoistami, kazdy mysli tylko o sobie... nie ma miejsca na milosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja szukałem alternatywy
hmm, mogę ciebie zabrać nad jeziora do Kanady, lub jeziora Skandynawii, tam chciałbym osiąść i żyć spokojnie. Wśród znajomych konteplować gotującą zupę na ogniu na swieżym powietrzu. I rozmawiać, rozmawiać spokojnie. wtedy zupelnie nie czujesz chyba upływającego czasu, bo jesteś poza czasem. Muszę coś zrobić w swoim życiu, bo żyję jak automat na razie, owszem modlę się, chodze na spacery, to mnie najbardziej chyba cieszy, gdy wybieram się na wędrówki piesze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeziora? Mówiłeś o morzu... ;) Ja najbardziej lubię spacery brzegiem morza. Mogę tak chodzić godzinami... Albo pływać i suszyć się na gorącym piasku... Ale to jest do zrealizowania, w najlepszym układzie, raz w roku przez tydzień, czasem dwa, a tu trzeba sobie radzić przez 365 dni:) Wierzę, że uda Ci się zmienić coś w Twoim życiu, najważniejsza jest motywacja, potem to już chyba jest łatwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja szukałem alternatywy
ahh, morza i jeziora, byle by na północnej zimnej półkuli ziemskiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie na północnej. Niekoniecznie zimnej. Mieszkam w Polsce, to jest na północnej, ale nie zimnej. Oglądałam ostatnio film "Zabójcza dwunastka", to było o miłych, śmiercionośnych zwierzątkach zamieszkujących Australię. Stąd do Australii, nawet przypadkiem, wybierać się nie zamierzam NIGDY :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja szukałem alternatywy
mi odpowiada zdecydowanie północna kula ziemska blisko bieguna północnego / Kanada-Alaska-Rosja-Skandynawia-Islandia-Grenladia Ahh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihihihi, obawiam się w takim razie, że nie będzie mi z Tobą po drodze:D Ja zdecydowanie preferuję umiarkowane klimaty. Może nie tropiki, ale nie zabójcze lody, wiatry i takie tam atrakcje. Powodzenia, w każdym razie, może Ci się uda zrealizować plany (są jakieś realne szanse na taki wyjazd?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja szukałem alternatywy
kiedyś na pewno, najwyżej jak sie dorobie bede jezdził tam na wycieczki :) ale chciałbym tam zamieszkać, no może nie w rosji , gdzie już całkiem niedzwiedzie są i brak cywilizacji, ale islandia, skandynawia, albo kanada, to tak :) nie chciałabyś popływać w takim jeziorze w srodku lasu w finlandi? zjeść rybę, wybić ciepłą herbatę? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja szukałem alternatywy
kiedyś na pewno, najwyżej jak sie dorobie bede jezdził tam na wycieczki :) ale chciałbym tam zamieszkać, no może nie w rosji , gdzie już całkiem niedzwiedzie są i brak cywilizacji, ale islandia, skandynawia, albo kanada, to tak :) nie chciałabyś popływać w takim jeziorze w srodku lasu w finlandi? zjeść rybę, wybić ciepłą herbatę? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja szukałem alternatywy
kiedyś na pewno, najwyżej jak sie dorobie bede jezdził tam na wycieczki :) ale chciałbym tam zamieszkać, no może nie w rosji , gdzie już całkiem niedzwiedzie są i brak cywilizacji, ale islandia, skandynawia, albo kanada, to tak :) nie chciałabyś popływać w takim jeziorze w srodku lasu w finlandi? zjeść rybę, wybić ciepłą herbatę? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja szukałem alternatywy
kiedyś na pewno, najwyżej jak sie dorobie bede jezdził tam na wycieczki :) ale chciałbym tam zamieszkać, no może nie w rosji , gdzie już całkiem niedzwiedzie są i brak cywilizacji, ale islandia, skandynawia, albo kanada, to tak :) nie chciałabyś popływać w takim jeziorze w srodku lasu w finlandi? zjeść rybę, wybić ciepłą herbatę? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem. Czyste to jezioro to może i jest... ale tam ziiiiiimno. Poza tym las. Las mi nie sprzyja, bo tam są kleszcze i inne robactwo... Rybę... przemilczę temat. Herbatka... o tak, dobra herbatka nie jest zła. Ale generalnie widzę, że Ciebie ciągnie do natury, przyrody. Ja bardziej cenię wygodę, bezpieczeństwo, ciepło, żeby było czysto i przytulnie. Chyba byś się ze mną nudził :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Władysławie.......jakie bzdury piszesz.........mowisz o glupich bezwartosciowych zawodach? fakt do tych wartosciowych, dobrze platnych wybierani sa najlepsi- logika masz do wyboru sredniaka i kogos naprawde dobrego z praktykami stazem jezykami....... logika Kogo wybierasz? buisnessmenach......kurcze wolny rynek oni prowadza wlasna polityke, podejmuja takie kroki ktore pozwola im odniesc sukces, o reklamach? sorki jesli wierzysz w to co widzisz w tele no to przykro mi moze powinienes do przedszkola sie cofnac? a no i jeszcze o domowej rutynie- na nia pozwalaja i dobprowadzaja sami domownicy, wojny? od zawsze byly, przykre i beda.... WIDZISZ MUSISZ ZROZUMIEC ZE W PRZYRODZIE JEST TAK ZE SLABSZY GINIE ALBO JEST ZJADANY PRZEZ INNEGO OSOBNIKA......tak wiec zamiast siedziec i uzalac sie nad niedoskonalosciami swiata zaczal bys dzialac zeby Twoje zycie bylo bardziej wartosciowe? PRZEJDZ Z POZYCJI PASYWNEJ DO AKTYWNEJ i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
pewnie mi nie wolno w imieniu władysława to odpowiem w swoim mniami-->skoro uważasz że kolega władysław pisze bzdury...to znaczy...że nic nie zrozumiałaś...nie twoja wina...że masz pasującą konstrukcję...to nawet jest wielka zaleta wartościowy zawód=dobrze płatny...od kiedy? praktyki staż języki...pytanie brzmi...w zgodzie z sobą zrobione osiągnięte....czy w zgodzie z epoką...czyli z przymusu a z tą przyrodą...z dupy hasło...nowoczesne technologie i środki płatnicze...co to ma do łańcucha pokarmowego...poza pseudometeforą poza tym mam wrażenie...że autor...był w pozycji aktywnej...o ile jest to możliwe...bo jak się lęzy to się nie biegnie...i ta cała aktywność...tylko go rozwaliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto przeczytać zwłaszcza rozdział o konformizmie: czytamy tam: Krotko mowiac, jednostka przestaje byc soba; w pelni adoptuje ten rodzaj osobowosci, ktory oferuja jej wzory kulturowe; dzieki temu staje sie zupelnie podobna do innych, taka, jaka ci inni spodziewaja sie zobaczyc. Znika rozbieznosc miedzy \"ja\" i swiatem, a wraz z nia swiadomy lek przed samotnoscia i bezsila. Mechanizm ten mozna porownac z ochronna barwa, jaka przybieraja niektore zwierzeta. Tak dalece upodobniaja sie do otoczenia, ze z trudein mozna je odroznic. Osoba, ktora rezygnuje ze swego indywidualnego \"ja\" i staje sie automatem, identycznym z milionem innych otaczajacych go automatow, nie musi juz czuc sie samotna i zalekniona. A jednak cena, jaka za to placi - utrata samego siebie - jest wysoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixxx
mniami >> pani sie chyba urwala z republiki korporacyjnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×