Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Prof. Marian Hucpa

Witam wszystkich jestem znanym ufologiem, i chce wam powiedzieć pare rzeczy

Polecane posty

Gość Prof. Marian Hucpa

Nazywam sie Marian Hucpa.Jestem ufologiem z ponad 20-letnim doświadczeniem. Od lat zbieram różne szokujące zeznania dotyczące porwań przez UFO. Niedawno, wraz z grupą odważnych nastolatków, prawdziwych otwartych umysłów młodego pokolenia oraz panem Gerardem Kuleszą zainicjowaliśmy program o nazwie "Porwało Mie Ufo", w skrócie PMU. Powiem wam o szczegółach tego, programu, prosze o cierpliwośc i rpzeczytanei wszystkeigo co napisze. Nasz program polega na zebraniu najbardziej szokujących zeznań dotyczących UFO. Jak dotąd tylko grupa mieszkańców Sieradza, po wypiciu taniego wina, zgodziła sie zeznawać. Pozwolę sobie przypomnieć Państwu, że wszystkie incydenty miały miejsce w Polsce i zostały ukryte przez władze kraju, ażeby nie wywoływać paniki wśród ludności naszego państwa - dodamy jeszcze, że napomniane incydenty zostały zatuszowane przez agentów CIA oraz FBI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prof. Marian Hucpa
Oto jedna szokująca relacja na próbe: Aureliusz J. : "Tego wieczoru siedziałem w domu, oglądałem telewizję i się strasznie denerwowałem, kląłem w stronę telewizora, gdyż satelita umieszczona na balkonie strasznie słabo odbierała sygnał, w efekcie obraz na kineskopie był fatalny. Nigdy tak się nie zdarzało, stąd moje zdenerwowanie. W końcu wyszedłem na balkon i zacząłem ruszać kablem od satelity, wróciwszy do mieszkania zauważyłem, że obraz był znacznie lepszy - usiadłem wygodnie w fotelu i delektowałem się znakomitym obrazem w telewizorze. Po jakimś czasie znów obraz się popsuł, - więc i tym razem postanowiłem wyjść na balkon, niczego się nie spodziewając, gdy wszedłem na balkon, to moim oczom ukazały się dwie postacie siedzące na krzesłach przy stole, myślałem, że dostanę ataku serca (mam rozrusznik zamontowany pod skórą). Postacie były kosmitami!! Siedzieli przy stole i zagryzali biszkopty popijając je herbatą z moich szklanek, byłem po prostu zszokowany, szykowałem się do natychmiastowej ucieczki, gdy nagle przed nosem zamknęły mi się drzwi, byłem po prostu przerażony, nie wiedziałem, co się dzieje - chciałem krzyczeć po pomoc, - lecz nie mogłem wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Te dziwne istoty kontrolowały mnie, moje ciało i umysł był w ich „dłoniach”, lub czymś, co po prostu je przypominało. Może nie kontrolowali mnie dosłownie, lecz sprawiali, że nie mogłem robić ruchów, które były wykonywane na tle ucieczki. Gdy ja byłem śmiertelnie przerażony, istoty z kosmosu objadały się ciasteczkami i popijały herbatkę, - gdy kosmici skończyli deser, jeden z nich zapalił papierosa, drugi zaś wstał i się do mnie zbliżył. Leżałem wówczas skulony w rogu balkonu, sparaliżowany od strachu nie miałem pojęcia, co przybysz z kosmosu chce zrobić. Nachylił się nade mną i wyciągnął ze swojej kieszeni w ciele piłkę ręczną do metalu - wiedziałem już, że będzie pomnie. Jednak myliłem się - kosmita przeciął piłką poręcz od balkonu, po czym zjadł właśnie wycięty pręt. Chyba musiało mu zasmakować, gdyż wyciął mi i zjadł całą poręcz z balkonu. Drugi wyraźnie był podenerwowany tym faktem, gdyż zachowywał się dziwnie, gestykulował dłońmi tak, jakby miał zaraz pobić kosmitę, który zjadł moją poręcz. Gdy kosmici „rozmawiali” ze sobą, wstałem i chciałem wybić szybę w oknie i wskoczyć do mieszkania. Kosmita złapał mnie za rękę i bardzo mocno ją ścisnął. Drugi z kosmitów złapał mnie za szyję, poczułem wtedy jak nogi odrywają mi się od powierzchni balkonu, gdy spojrzałem na grunt pod nogami - zamarłem chwilowo ze zdumienia, trzymający mnie kosmita również oderwał nogi od powierzchni balkonu - obydwoje unosiliśmy się w powietrzu!!! Wtedy ten, który mnie trzymał za rękę wzniósł się poza balkon i poleciał na dach bloku, w którym mieszkam. Drugi kosmita, trzymając mnie również poleciał na dach balkonu. Moim oczom ukazał się ich statek kosmiczny, szybko mnie do niego załadowali i zaczęli robić dziwne badania - wsadzali mi rurkę do nosa, stukali ołówkiem po uszach, uderzali młotkiem w klatkę piersiową. W pewnym momencie jeden z nich wyjął strzykawkę wielkości drzwi - myślałem, że z przerażenia rozrusznik serca nagle się wyłączy. Kosmita wstrzyknął mi do butów jakąś substancję, na szczęście nie trafił w nogę - być może myślał, że but to moja stopa. Nagle moje buty zaczęły się topić!! Kosmici śmiali się głośno, wydawało mi się, że cieszą się z odniesionego zwycięstwa. Gdy tak eksperymentowali ze mną, nagle wszedł do pomieszczenia inny kosmita - różniący się wyglądem od pozostałych - był wielki, potężny i miał pięć oczu, dwa nosy i siedem rąk. Ponad to, z tylnej strony szyi wystawały mu sztućce oraz motyka. Widać było, że był oburzony. Wskazał palcem na drzwi i kosmici, którzy zabawiali się moim kosztem strasznie się zlękli. Wziął ich za nogi i zaczął nimi uderzać o panel sterowania statkiem, nagle statek zaczął się podnosić i wirować - przynajmniej było to czuć. Z przerażeniem patrzyłem na to, jak olbrzymi przybysz wyrzucił kosmitów, którzy przed chwilą się mną bawili poza statek. Rozpiął pasy, którymi byłem przypięty i wyniósł mnie z pojazdu. Wzniósł się ze mną w powietrze i poleciał ze mną na mój balkon - tam zauważyłem kosmitów, którzy naprawiają moją poręcz na balkonie. Po naprawie wymienili mi satelitę, na urządzenie CYFRA+. Przeprosili za fatygę i odlecieli, w mgnieniu oka ich nie było widać na niebie. Poszedłem do domu, i włączyłem telewizor - miałem teraz mnóstwo kanałów i siedziałem do białego rana przed telewizorem. Rano, gdy wyszedłem na balkon zobaczyłem, że poręcz wykonana jest ze złota a klamki w oknach również są złote! Zapamiętam ten niesamowity incydent do końca życia!! "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skinheadgirl
Ciekawe... choć mam podejrzenia, że trochę podkoloryzowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franek z budowy
Mnie czasem UFO tylko odprowadza do domu jak za duzo wypije. Nastepnego dnia nie pamietam jak to sie stalo ze caly i zdrowy dotarlem do domu - teraz wiem ze robi to UFO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki mądry jestes a napisałeś MIE zamiast MNIE takie mózgi jak ty nie powinny robic takich banalnych błędów buha ha podszywczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne dziecko
Panie profesorze, czy to prawda, że kapelusik z folii aluminiowej chroni przed telepatyczną inwigilacją ze strony Obcych? Bardzo proszę o odpowiedź!!! I ile metrów takiej folii potrzebuje 17-osobowa rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prof. Marian Hucpa
Szanowny Panie Franku, tak to już niestety jest, że to co jest uznawane za niemożliwe, przez tzw. "normalnych" ludzi, np. wspomnienia z kontaktów z UFO są empirycznie i paradoksalnie wypierane przez świadomość do podświadomości. Ciesze się jednak, że wreszcie otwarł Pan swój umysł i dołączył do nas. W zasadzie można się zgodzić, że kapelusik z folii aluminiowej chroni przed telepatyczną inwigilacją ze strony Obcych. Działa to jednak tylko wtedy, gdy codziennie wpatruje się o tej samej przez dokładnie 42 minuty w to zdjęcie: http://deaconfrost1832.free.fr/Lama.JPG Moge panu sprzedać takie zdjęcie, z specjalnymi drucikami z kosmosu, stworzonymi z stopu złota, galu, żelaza, baru, srebra, fosforu, plutonu i neptunu, bez takiego drucika moc zdjęcia nie działa. Zdjęcie kosztuje mało - zaldedwie 1400 zł, druciki 675 zł za sztuke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prof. Marian Hucpa
A oto kolejne szokujące zeznanie: Bogumił K. : "Było to jakiś czas temu – było ciemno, mroźnie i w około leżał śnieg. A ja, jak to zwykle bywa, wychodziłem wieczorem z psem na spacer, więc i tego dnia wyszedłem na przechadzkę z Reksem. Poszedłem jak zwykle do parku za osiedlem. Park był swojego rodzaju „murem” oddzielającym miasto od malowniczych łąk. Będąc w parku, spuściłem Reksa ze smyczy, wtedy zauważyłem, że z psem dzieje się coś dziwnego, może nie było to niepokojące, lecz na pewno dziwne. Reks jak nigdy nie odbiegał za daleko mnie, dziwnie spoglądał i co chwilę unosił wzrok i przysłuchiwał się ciszy w parku. Spacerując z psem doszedłem do skraju parku i ujrzałem rozpościerające się łąki, niebo było bezchmurne i księżyc swoim blaskiem rozjaśniał leżący wówczas śnieg. Zapaliłem papierosa, a mój pies zaczął szczekać i dziwnie odsuwać się od łąki – było to dla mnie szokujące gdyż nic tam nie dostrzegałem, pies zaczął uciekać, spojrzałem tylko na jego zarysy znikające w otchłani parku, wtem odwróciłem się znów na łąki i moim oczom ukazał się błyszczący i strasznie rażący w oczy pojazd kosmiczny. Dosłownie zaparło mi dech w piersiach, po kilku sekundach otworzyły się w tym pojeździe drzwi i wyszły trzy postacie, straciłem czucie w nogach i nie mogłem się ruszyć a postacie zbliżały się do mnie w niesamowitym tempie (dzieliły mnie od nich zaledwie dwa metry). Wtedy nagle osunąłem się na ziemie i obudziłem się chyba w ich pojeździe. Oni przyglądali się mi dokładnie, ja nie mogłem nic zrobić – niczym nie mogłem ruszać, to było straszne. Ich sylwetki nachylały się nade mną wymachując policyjnymi pałkami, myślałem, że to jakiś dowcip – ale natychmiast przypomniałem sobie, że nie mogę się ruszyć i koszmar powrócił. Dziwne postacie zaczęły biegać wokół łóżka, na którym leżałem, niektórzy z nich mieli na sobie srebrne dresowe spodnie, dostrzegłem również jednego owiniętego papierem toaletowym. Inni byli kompletnie nadzy, patrzałem na to z o brzydzeniem, gdyż owi kosmici wymachiwali swoimi przyrodzeniami w te i we w te. Co ciekawe, nie było to ludzkie przyrodzenia – wyglądały one jak stalowe pręty zakończone jabłkiem lub innym okrągłym owocem. Jeden z nich wsadził swoje przyrodzenie między sznurówki moich butów, myślałem, że umrę z przerażenia. Wszystko to, co oni robili wydawało się podobne do jakiegoś rytuału – tańce, hulanki, zabawy, nachylanie się itd. Po pewnym czasie, wszyscy z nich rozbiegli się nagle we wszystkie strony, a ja odzyskałem czucie, i mogłem się poruszać – jednak na nic się to zdało, gdyż byłem przyczepiony pasami do miejsca w którym leżałem. O dziwo, nagle pasy się same rozpięły. Więc wstałem i zacząłem krążyć po pomieszczeniu – nic nie dostrzegałem, sufit zlewał się ze ścianą, ściana zaś zlewała się z podłogą – a wszystko było w barwie pulsującego białego koloru, który był strasznie rażący. Nagle kilka z nich się wyłoniło zza ściany, zaczęli się ze mną porozumiewać telepatycznie. Wszystko, o czym do mnie „mówili” było kompletnie dziwne, jeden z nich „mówił” o pierogach z kapustą i grzybami, drugi o niebieskich migdałach. Po chwili (nie wiem jak to możliwe) znalazłem się w pokoju pełnym takich ludzi, a ja siedziałem w wygodnym fotelu (a przecież przed chwilą stałem!!!). Kilku z nich, podbiegło do mnie i wyciągnęło batony, poczęstowali mnie – jeden batonem Mars, drugi batonem Grzesiek Toffi. Wszystko odbywało się w miłej atmosferze, miałem wrażenie, że jestem ich bogiem – dawali mi po prostu wszystko – zaczęło się od batonów, a skończyło na sałatce z ananasów i mandarynek, tudzież pomarańczy. Po uczcie zaprosili mnie do kolejnego pomieszczenia, tym razem jednak doszedłem do niego na własnych nogach. Moim oczom ukazała się polana, podobna do tej, na której mnie uprowadzono, jednak było wówczas lato. Drzewa były bogate w owoce. Gdy zbliżyłem się do krzewów z jagodami, kosmici nagle zaczęli się dziwne zachowywać, wydaje mi się, że zaczęli się kłócić. Jeden z nich wyciągnął piłę motorową i uciął drugiemu nogę – wszędzie tryskała zielona krew, która wypalała dziury w ziemi!!! Myślałem, że w napadzie szału owy kosmita pozabija wszystkich, przyglądałem się wszystkiemu dokładnie – działo się to w kilka sekund. W pewnym momencie, gdy zbuntowany kosmita przyłożył piłę do ręki innego, nagle maszyna zaczęła się palić i wybuchła rozsadzając kosmitę, który ją trzymał. Zielona krew trysła zabijając wszystkich z nich. Nie wiedziałem, co robić! Nagle znów obudziłem się w miejscu, w którym kosmici odprawiali nade mną rytuał. Teraz byli wyraźnie źli i oburzeni. Jeden zrobił kupę do pojemnika i posmarował mi spodnie swoim kałem. To było straszne, na pewno zostanie mi to w pamięci do końca życia! Więcej nie pamiętam, wiem tylko, że obudziłem się później na łące przed parkiem, z której mnie uprowadzono – zostałem oblizany, przez Reksa w twarz. Wróciwszy do domu, rodzina się ucieszyła, gdyż nie było mnie 2 dni! Rodzina nawet wniosła zawiadomienie na policję o moim zniknięciu – jednak ci nie mogli mnie nigdzie znaleźć. Po kilku tygodniach zauważyłem na głowie dziwny strupek – znajomi (którzy nie wiedzieli, że zostałem porwany – po prostu nikomu tego nie mówiłem, gdyż jestem wysoko postawionym pracownikiem dobrze prosperującej firmy) mówili żartobliwie, że pewnie zostałem porwany i wszczepiono mi implant. Co to jest, dalej nie wiem, ale strasznie się boję o siebie, rodzinę i moją przyszłość. Nie jem już batonów – mam do nich urazę od momentu porwania!!!! "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gang z Plutona
niesamowite... prosimy o dalsze relacje, profesorze! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajneee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie chce mi się tego czytać... W UFO nie uwierzyłam nawet za sprawą \"Z Archiwum X\", więc wykład pana prof. na pewno mnie nie przekona.:D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prof. Marian Hucpa
A dlaczego nie wierzysz w UFO? P.S. Wkrótce psotaram się zamieścić następne szokujące zeznania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wehehe
Dobry kabaret prowokacyjny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhghgg
za dlugie to cos i czytac sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prof. Marian Hucpa
Nie chce wam się tego czytać, ok, ale po licho mnie o tym informujecie? 😠 Jak dalej będziecie pisać teksty typu "nie chce mi się tego czytać" to naśle na was UFO, a kosmici żywcem zjedza wasze ręce i nogi!! Jestem znanym ufologiem, a dlaczego miałbym Ci to udowadniać? Czy ty czujesz się zabowiązana udowadniać mi, że nie jesteś wielbłądem? Poza, tym, do tych co nie wierzą w UFO, mam tu przekonujące zdjęcie UFO, które sprawi, że zaczniecie wierzyć: http://www.mio.uwosh.edu/~alatov95/bryce/ufo%20over%20water.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prof. Marian Hucpa
wlasnie grzebieniem pilujemy z Napoleonem i Dzingiz Hanem pobliskie dęby , bo nam sanitariusz Zenek , ktory nas czesto molestuje nocami obiecal ze jak zetniemy te deby to nas wypuszcza do domow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli te zdarzenia mialy miejsce w Polsce, to dlaczego sprawe zatuszowaly FBI i CIA??? W Polsce jest CBŚ... Dziwny jestes profesorku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×