Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaas

blagam pomozcie

Polecane posty

Gość Kaas

Od 8 miesiecy jestem z kims...od 2 mieszkamy razem...Moj facet ma dosc wybuchowy charakter i czesto sie irytuje, aczkolwiek jest kochana istotka, duzo pomaga mi w domu, jest opiekunczy i moglabym tak wymieniac w nieskonczonosc...jakis czas temu moja rodzina przyjechala w odwiedziny i byl to pierwszy raz jak poznali mojego faceta...moja mama zauwazyla, ze moj facet wykazuje niektore cechy osob posiadajacych ADHD...zaczelam o tym czytac i rzeczywiscie, wedlug mnie jest mozliwe, ze te irytacje, robienie wszystkiego na tzw; ura i kilka innych cech to wcale nie musi oznaczac, ze moj facet ma konfliktowy charakter, ale moze oznaczac, ze ma ADHD. Kiedy powiedzialam o tym mamie, zaczely sie problemy. Ona stwierdzila, ze bedac z nim zmarnuje swoje zycie. Stwierdzila, ze powinnam znalesc faceta, ktory jest zdrowy. Powiedziala, ze nigdy w zyciu go nie zaakceptuje i nie ze wzgledu na jego nadpobudliwosc, ale ze wzgledu na to, ze bedac z nim zmarnuje swoje zycie. Nie wie czy chcialaby, aby on kiedykolwiek przyjechal w odwiedzinyi ze ona tez nas chyba juz nie odwiedzi...Jej slowa baaaaardzo mnie zabolaly!!!! Baaaardzo kocham swojego faceta i nie chce sie z nim rozstawac. Aczkolwiek nie moge sobie wyobrazic, ze przez kolejne kilkanascie lat bede jezdzila do domu sama, bez mojego mezczyzny, a nawet jadac tam razem nie znioslabym mysli, ze tak naprawde nie jest on mile widziany i w zasadzie niechciany...zostalam polozonona miedzy mlotem a kowadlem. Nigdy w zyciu nie mialam watpliwosci co do tego zwiazku dopoki moja rodzina nie postawila mnie pod murem. Jesli zdecydowalabym zostac z moim facetem, rodzina by mnie wyklela i do koncach swoich dni rodzice nigdy by mi tego nie wybaczyli, a ja nie moge zyc z ta swiadomoscia przez kolejne 20 moze 30 moze 40 lat. Z drugiej strony jesli zostawie moja kochana istotke ze wzgledu na rodzine, wiem ze bysmy oboje strasznie cierpieli bo oboje sie kochamy. Kazde rozwiazanie jest zle...a ja siedze i rycze tylko...nie powiedzialam mojemu mezczyznie o tej historii...serce by mu peklo,jakby sie dowiedzial, ze moja rodzina go nigdy nie zaakceptuje i nie jest u nich mile widziany...straaaaasznie mi zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arenika
te objawy co piszesz maja zastosowanie u dzieci. ADHD u doroslych charakteryzuje sie tym, ze sa to osoby roztargnione, maja 100 pomyslow na raz, nie mysla co bedzie potem tylko o tym co jest teraz. Wydaje mi sie, ze w tym przypadku chodzi o charskter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobną sytuację
Z tym, że moj chłopak jest DDA (dorosle dzieci alkoholików), moi rodzice też nie podchodzą do naszego związku z wielką radością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iorghws
czesto rodzice mają rację,a my nie chcemy ich słuchać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommiiii
RTL- BRAWO, DOBRZE POWIEDZIANE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommiiii
iorghws - PO TO CZłOWIEK JEST DOROSLY żEBY SAM PODEJMOWAL DECYZJE, ZLE CZY DOBRE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klunda
a co jak z nim zerwiesz i nastepny matce tez sie nie spodoba?? i sie okaze ze to jednak wina wybrednosci matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaas
Arenika, te objawy ktore opisujesz tez sa typowe dla mojego faceta. Wydaje mi sie, ze poprostu rodzice mojego faceta zaniedbali ten problem jak byl maly. Dla mnie to nie stanowi wielkiego problemu dla zwiazku, ale moja rodzina go po prostu nie akceptuje bo twierdza, ze on jest chorym czlowiekiem i nie wazne czy bedziemy nadal razem i poswiece dla niego rodzine, czy sie rozstaniemy i poswiece zwiazek, w obu przypadkach bede strasznie nieszczesliwa...juz nie wiem co robic...jest mi tak strasznie zle i ciagle rycze...jak sobie poradzic z tym wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli tylko twojej mamie chodzi o adhd? a skad wie ze sobie zycie zrujnujesz? przeciez to mozna leczyc wiec gdzie problem? jezeli go kochasz to go nie zostawiaj-jak go zostawisz bedziesz zla na siebie bo posluchalas matki choc go kochasz i bedziesz zla na matke bo musialas go zostawic fakt trudna sytuacja ale zawsze znajdzie sie jakies wyjscie:) sluchaj, to ty spedzisz z nim te 20 czy 40 lat i to od ciebie zalezy twoje szczescie, moze mama sie po prostu boi? a miala twoja mama kiedylwiek stycznosc z ludzmi z adhd? moze mysli ze on po prostu caly czas wariuje, biega, krzyczy itp, moze dlatego warto z nia porozmawiac i dowiedziec sie dlaczego tak cie przekonuje zebys go zostawila a moze to adhd to tylko przykrywka to czegos innego? moze ona ma cos do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pozniej jak znowu sie kolejny wybranek nie spodoba to co wtedy? sluchaj, jestes dorosla wiec to ty podejmujesz decyzje, nie sluchaj matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klunda
kaas - czy ty tak na serio? twoi rodzice chyba nie sa jakos bardzo obeznani adhd to nie choroba lecz zespol cech. charakteryzuje osoby wyjatkowo inteligentne i uzdolnione, ktore nie moga sie skupic dlugo na jednaj czynnosci bo szybko sie nudza. wielu ludzi, ktorzy nie maja pgolnej wiedzy na temat psychologii i medycyny, "liznelo" teraz z telewizji naglosniony termin naukowy i tyle. czemu ryczysz z takiego powodu? to nie jest zaden powod do placzu. twoi ordzice krzywdza twojego chlopaka, ktory pewnie nalezy do osob spontanicznych i szczerych, taka ocena. co znaczy ze go nie zaakceptuja? to oni sa jacys dziwaczni, nie on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaas
ojjjj...dziekuje wam wszystkim za slowa wsparcia...wiem, ze to ja z nim spedze reszte zycia a nie moi rodzice, ale jesli zaplanuje wizyte u rodziny???? Co wtedy??? On tam po prostu bedzie niechciany...do konca zycia!!!!! Moi rodzice postawili mi ultimatum, ze tak dlugo jak z nim bede, po prostu wiecej nas nie odwiedza, bo czuja sie niekomfortowo i zle...poza tym moja mama stwierdzila, ze oprocz tego on z wygladu wyglada jakby mial baaaaardzo slaby (czy jak to sie mowi) syndrom Downa, a moim zdaniem jest to po prostu taki typ urody...z reszta jak go pierwszy raz zobaczylam nie mialam takiego wrazenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klunda
kaas twoja matka jest jakas koszmarna. jezeli tacy sa ldzie zrownowazeni i tak postepuja - daja swoim dzieciom takie ulitamtum - to ja wole tych niezrownowazonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klunda
a co twoj chlopak . wie o tym? przeciez zdaje sobie sprawe ze zostal zle odebrany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaas
Klunda, wlasnie o to chodzi, ze nie wie, bo jak bym mu powiedziala to serce by mu peklo, ze rodzice wlasnej dziewczyny nigdy go nie zaakceptuja a moi rodzice robili tzw; dobra mine do zlej gry :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ligida
ale nic nie wyczul? co on mowil o twoich rodzicach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klunda
no wlasnie? zeby cos poradzic musze niesteyy troche wiecej detali, bo wydaje sie ze twoi rodzice niezbyt wyksztalceni i nie typ seredecznych i otwartych, ale moze sie myle i to ty masz do czynienia z psychopata a rodzice bystrzy sorry ze tak otwarcie pytam ale prosisz o rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaas
On zupelnie nic nie wyczul, gdyz jak powiedzialam moi rodzice robili dobra mine do zlej gry. On bardzo polubil moich rodzicow i stwierdzil, ze mam szczescie ze mam tak kochajaca sie rodzine:'( sama zaczynam sie zastanawiac czy to wszystko ma jakis sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaas
Klunda, chcesz znac wiecej detali??? Moja mama pracuje jako pielegniarka w szpitalu i czesto spotyka sie z takimi przypadkami...na co dzien moj facet zachowuje sie normalnie, oprocz tego ze czesto jest rozkojarzony, czesto sie irytuje o byle pierdoly i nie moze usiedziec na tylku przez 5 minut. Widac po nim tez ze czesto chodzi przygnebiony. Tlumaczylam to tym,ze ma duzo stresow zwiazanych z praca i takie tam. Poza tym czesto ma zmienne humory...jednego dnia jest wesoly i szczesliwy, drugiego jest przygnebiony i podirytowany (to tez tlumaczylam stresami zwiazanymi z praca). Jak na razie nie wykazuje jakichs cech psychopatycznych. Poza tym jest bardzo inteligenty (nie jakis tam tlumok), zna historie, mozna z nim porozmawiac o polityce, o gotowaniu i wiele innych. Czasami (w zasadzie rzadko) potrafi na mnie wybuchnac bez jakiegos powaznego powodu, ale wtedy ustawiam go do pionu i potrafi przeprosic...co myslisz Klunda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klunda
sklaniam sie ku temu, ze to jednak "wina" twojej mamy. wydaje mi sie, ze masz taka mame, ktora inaczej sobie wyobrazala przyszlego ziecia. takiego bardziej zrownowazonego. mysle tez ze twoj chlopak jest b otwary i bezposredni a twoja mama nie. ty masz charakter posrodku ale tesknilas do kogos spojnego, kto nie bedzie dawal sprzecznych sygnalow jak tobie twoja mama. i ze jednak jest ona dla ciebie punktem odniesienia na tyle silnym, ze wzbudzila w tobie watpliwosci. a takze, ze twoj tata nie do konca zgodzilby sie z mama ale sie nie wychyla. skoryguj beldy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od stwierdzania czy ktoś ma ADHD to jest psycholog, a nie napisałaś czy ktoś z Twojej rodziny jest psychologiem więc wnioskuję, że nie. Skoro rzekome ADHD zostało zdiagnozowane przez nijakiego specjaliste to pewnie ta diagnoza jest taka jaki specjalista - do tyłka. Nadpobudliwość to jest problem i sam się z nim zmagam, ale to ja jestem nadpobudliwy i często się złoszczę. Z tym też można walczyć i to z powodzeniem i nie jest to powód do bycia od razu skreślonym. kolejna kwestia, jeśli są jakieś nieporozumienia albo niefajne sytuacje w waszym życiu to powinniście je rozwiązywać razem nie osobno, a już na pewno nie za plecami. Takie zachowanie nie prowadzi do niczego dobrego, a nawet jest to droga na skróty żeby rozwalić sobie związek. porozmawiajcie i powiedzcie co wam leży na sercu i czego się obawiacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×