Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smerfeta88

KPA P

Polecane posty

hejo tez sie zglaszam:P megusia tez mialam siniaki wogole masaz i rozciaganie = masakra na sama mysl mnie ciarki przechodza:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megusia, a ta rehabilitacja przynajmniej Ci coś pomaga? Kolano jak bolało tak boli... bez zmian...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnosze wrażenie, że robie bardzo słabe postępy. Prawa noga jest wręcz beznadziejna, dalej mi ucieka do środka, jest wyraźnie chudsza, a cwicze tyle samo na obie. No i dalej się trzęse, ale to mi już chyba zostanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zeszły,a wczoraj wyszły mi jeszcze nowe ;) Chyba za słabo oporuje tą nogą i stąd taki efekt, bo jak druga osoba mi ją trzyma to jest o niebo lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
megusia ale te siniaki to chyba nic zlego nie?? przeciez one po masazach wychodza co drugiej osobie;) to chyba zalezy jaka kto ma wrazliwa skore czy cos tam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tam mamy swoją własną teorie na temat tych siniaków, ale to tylko dla wtajemniczonych heheh To chyba zależy od siły z jaką wykonuje się ten masaż, bo normalnie wychodzą mi takie podskórne krwiaczki, ale one szybko znikają. Fajnie to wygląda, jakby mnie maltretowali hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie tez zawsze wychodza siniaki ale ja sie nie przejmuje bo mnie sie czesto robia kiedys nawet jak bylam mala mysleli ze mam chorobe krwi jakas i mnie na wszystko pzrebadali ale nic nie wyszlo:) najczesciej wlasnie na stawach mi sie one robily byl okres ze byly oogrrooomnneee i musieli mi wkladac te stawy do gipsu bo przy kazdym ruchu to krwiaki sie powiekszaly;/ ale teraz juz mam od tego spokoj jedynie nromlane siniaki mi wychodza choc moze troche czesciej niz innym:P a ja w tym tygodniu do lekarza ide i mam stracha jak nie wiem co;/ znalazlam tez jakas super rehabilitacje podobno kobieta zna sie na rzeczy i sama stawia diagnoze konsultuje z lekarzem i leczy rehabilitacjja...wielu sportowcom juz niby pomogla...bede sie z nia umawiac i nie wiem czy nie zrezygnowac z lekarza bo ja sie boje ze mnie pokroja:(( a moze rehabilitacja mi pomoze...nie wiem co robic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź do lekarza, zobaczysz co powie, a do operacji nikt cię przecież nie zmusi. Może akurat da się to rozpuścić jakimiś lekami, a potem na przykład ściągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze nikt mnie nie zmusi ale jak moja mama sie dowie ze ttrzeba a napewno sie dowie to nie bede miec juz spokoju;/ wiem ze moze wcale nie byc takiej koniecznosci ale ja juz panikuje bo za kazdym razem jak z czyms ide to od razu mnie zapraszaja pod skalpel;/ :(:(:( myslisz ze cos przeciwzakrzepowego mozna zastaoswac do rozpuszczenia??:> byloby super!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też "zapraszają pod sklapel", ale ja się nie daje, tylko że moja mama też jest anty, więc na pewno by mnie nie zmuszała ;) Dobrze że przynajmniej wyszło co to jest, bo przez lata nie potrafili ci tego właściwie zdiagnozować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama w sumie zaleznie od sytuacji sie zchowuje ale akurat temu lekarzowi bardzo ufa i wiadomo ze mama tez mnie nie zmusi ale nie wyobrazam sobie wysluchiwania codziennie tej samej przemowy:P no tylko szkoda ze nie wyszlo to od razu bo pewnie wtedy wystarczyloby troche odpoczynku rozciaganie i byloby dobrze;/ a teraz mam problem...i 15cmetrowego intruza w miesniu;/:(( jakbym miala pewnosc ze nie bedzie z tego pwoodu zadnych powiklan to bym nigdzie nie szla bo juz sie przywyczailam z tym zyc wiem czego unikac i jakie ruchy wykonywac zeby tak nie bolalo ale na tej rahbilitacji postraszyli mnie guzem i sie boje troche:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandra nikt Cię na siłe nigdzie nie wyśle nawet mama:) A z lekarza nie rezygnuj i do babki też się zapisz:) Megusia na czym polega podwichanie się rzepek? Mam nadzieje, że nie pomyliłam określenia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandra, mozesz przypomniec co tam masz? bo jak przeczytalam o tym 15 centymetrowym intruzie w miesniu to sie przerazilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo julcia co tam u ciebie ??:) jesli chodzi o moje kolano to jest baaarrdzzooo roznie...czasem nie narzekam a czasmi katastrofa...glowny problem to to ze nie potrafie kucac ani klekac;/ i ze przy konkretnych ruchach przesuwa sie rzepka...ostatnio o malo nie spowodowalam wypadku na drodze przez to:( a ze jechalam z tata to teraz nie moge juz jezdzic samochodem;/ po rpsotu jak wciskam sprzeglo rzepka sie pzresuwa i trach...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no w sumie dobrze. Tylko od dwóch dni nawala mi coś lewa noga nie wiem co mam z nią robić:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W skrócie rzepka jest za bardzo przyciśnięta do kłykcia bocznego i czasem lekko na niego wskakuje, ale nie wypada z bruzdy międzykłykciowej jak w zwichnięciu. Odczuwa się to jako przeskakiwanie i chrupanie czasem połączone z bólem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezła ta torbiel musi być .. Co do tego pytania o podwichanie rzepki to ja mam podobne pytanie. Może ktoś wie na czym polega zabieg podwiązania więzadeł ? Okazało się że koleżanka ma nawykowe zwichnięcia rzepek no i lekarz proponuje jej właśnie jakieś podwiązanie więzadeł (bo ma podobno za długie przynajmniej taką podobno diagnozę lekarz postawił chyba że koleżanka źle coś zrozumiała) Albo może ktoś wie jak konkretnie taki zabieg się nazywa bo jak wpisuje podwiązanie więzadeł to nic mi na temat nie znajduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To raczej nie jest podwiązanie tylko rekonstrukcja troczków przyśrodkowych i uwolnienie troczków bocznych. Ale jeśli dziewczyna ma koślawe kolana albo boczne ustawienie guzowatości piszczeli to nie wiem czy taki zabieg coś jej da :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha... koślawych kolan ona nie ma. Nie wiem jak z tą guzowatością ale wiem że jej kilka razy rzepki wypadały ale tak że sama sobie je wstawiała albo po prostu same wskakiwały ale kilka dni przed sylwestrem jej tak wypadło i ją tak strasznie bolało że karetka ją zabrała i wsadzili ją w gips na tydzień i potem zmienili na szynę. No i zaczęła trochę dbać o te kolana no i nie wie czy się poddać operacji czy nie ... Ogólnie to ona nie bardzo chce operacji. A czy przy takim nawykowym zwichnięciu rzepki można coś zrobić jeszcze oprócz wzmacniania czworogłowego ? Od momentu zdjęcia szyny ona chodzi w takiej opasce z otworem na rzepka stabilizującej rzepke i z szynami po bokach. Chodzi w niej jak wychodzi na dwór i jak jest w szkole. http://www.gortomed.pl/ortezy_staw_kolanowy.php taką trzecią ma. Tylko że innej firmy ale takto identyczna. Czy taka opaska może być ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od dwóch dni mam tak że ja stoje na nodze albo zwyczajnie ide to w pewnym momencie jakby mi się kośc udowa z piszczelową ocierała i cholernie boli:/ przy tym lata mi rzepka, lekko podpucha mi kolano i czuje jakby mi wszystko w środku plywalo. A wczoraj przy zwykłym staniu przed lustrem kiedy wykonywałam skręty tłowia to nie mogłam tak mnie bola:/ Tylko przy takich skrętach doszedł mi też bol w stawie biodrowym:/ Tak jakby mi się kośc obkręcała:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżanka niech lepiej coś zrobi z tą rzepką, bo zaraz nie będzie mieć chrząstki. A Ty Julcia lepiej idź do lekarza, bo ze stawami nie ma żartów, a niestety mamy tylko jeden komplecik :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia, jak Ci się będzie to utrzymywało to może odwiedź lekarza... Ja od czasu artroskopii mam coś takiego że jak trochę pochodze to czuję jakbym miała napełnione kolano ale tylko w miejscu blizn po artro a raczej bardziej w miejscu więzadła rzepki ale to mnie nie boli. Tylko takie dziwne uczucie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko właśnie to nie jest tak że cały czas... dzisiaj np już mnie. co prawda prawie się nie ruszałam przez cały dzień bo z łożka nie wstałam ale wieczorem byłam na basenie i było w porządku w miare. tylko dalej mam uczucie ze mi kolano jakby pływało i rzepka jakby nie była na swoim miejscu. Poza tym boje się iśc do lekarza:p Znowu pewnie wyslałby mnie na fizykoterapie albo coś co wcale by nie pomoglo.... A tak sie zastanawiałm skąd te bole miałam się wzięly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ja jej to ciągle mówię ale ona mnie nie słucha. Chociaż odkąd jej tak rzepka wypadła to zaczęła bardziej mnie słuchać ale wcześniej w ogóle ją to nie interesowało. Dlatego się pytam tutaj jak to wygląda dokładniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a czy do USG kolan (prywatnie) także trzeba mieć skierowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×