Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Stracone wszystko

Jak ja mam żyć?

Polecane posty

Jestem mężatką od 17-u lat. Bardzo kocham swojego męża i wierzyłam, że on także mnie kocha. Bardzo dużo wycierpiałam przez jego rodzinę. Nie było mi łatwo żyć. Miałam tylko jego. Mamy dwoje dzieci. I pewnego dnia, oznajmił mi, że przez 3,5 roku miał inną kobietę i teraz ma z nią dziecko. Twierdzi, że chce być z nami, bo tu jest jego \\\"rodzina\\\". Ciężko mi. Co powinnam zrobić? On z początku wykazywał skruchę, teraz chyba myśli, że załagodził sprawę, ja się z tym pogodziłam i będziemy żyli tak jak przed incydentem z którego jest przecież dziecko!!! Proszę o radę... codziennie płaczę, nie wiem jak sobie z tym poradzić... Kocham go, ale jak pomyśle o tym co zrobił i że teraz ma czelność mówić ze mnie kocha... mam 40 lat... a czuję się jakbym już wszytko straciła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po takim czymś to się ciężko podnieść. Zawiódł Twoje zaufanie, Twoją miłość, jego obietnicę. Reguły gry będą musiały się zmienić i pewnie będzie musiał wybrać między Tobą i dziećmi a tamtą kobietą prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeżeli to prawda ...
co piszesz to trudno tobie cokolwiek radzic, bo nie znam ani ciebie, ani jego ... Romans mial przez 3,5 roku i to wydaje mi się trochę dziwne, że tobie nic nie podpadło ... Trudno stalo się, jest jak jest. Wydaje mi się, żeon ciebie naprawde kocha, bo gdyby bylo inaczej poszedłby do tamtej ..., tylko czy ty potrafisz zacząć z nim nowe zycie, znowu zaufac mu, byc z nim ... to problem... Moja rada jest jedna, nie podejmuj pohopnej decyzji pod wpływem chwili, masz czas, przemysl sobie wszystko, może wyjedź sama czy z dziećmi ... zastanów się ... pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim , powinnas z nim powaznie porozmawiac - szybkiej decyzji o rozwodzie - nie polecam . to sa powazne sprawy i nie wolno takich decyzji pod wplywem chwili \" podejmowac. to jest i - bez wzgledu na decyzje jaka podejmiesz - bedzie bolesne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filonjawor
jak rozumiem ten romans by juz kiedys? no coz. ludzie tak tez zyja. sprobuj to wszystko poukladac. pogadaj z nim jak to widzi, czy powiedziec dzieciom o siostrze/bracie. no bo jak inaczej. mysle, ze tak i zaczac organizowac bezpieczne i spokojne zycie - wiesz typu skupic sie na wycieczkach, kolacjach rodzinnych. polzyc akcent na rodzine - to jest do uratowania jezlei deklaruje ze to stanowi dla niego wartosc. mysle ze z czasem ulozy sie wasza relacja. zycie jest dlugie i takie emocje szybko mijaja a czlowiek zostaje i jezeli cos ratowac to tak, bez zalu ze runal mit o idealnym mezczyznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filonjawor
mowie ci - zacznij zyc inaczej i lekko. pewnie sie zaangazowals w jego rodzine a atamta kobieta mze nie miala zalet oprocz tej, ze nie kojarzyla sie mu z jego rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdallllllenaa
NIE MARTW SIĘ!!! WSZYSTKO DA SIE JAKOŚ UŁOŻYĆ!!! Gdyby ktos był nieuleczlnie chory, to bys wtedy chiała mieć taki problem... Trudno--stało sie... Jesli widzisz ze pomimo tego on Cie kocha--bądź z nim. Nie wiem jaka jest sytuacja, czy Pani mąz dalej sie spotyka z ta kobieta.. Powinniscie sobie wszystko wyjasnic , a tamto dziecko mąż powinien odwiedzać. Jesli dalej utrzymywałby blizszy kontakt z tamtą kobietą, uważam, że powiinna Pani się z nim erozstac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filonjawor
zastanow sie czy on jest cos wart jako czlowiek, jesli tak, przeprowadz z nim szczera rozmowe. teraz jest twoj czas i mozesz sie wszytskiego dowiedziec, co gniotloby cie pozniej. tak, zebys czula ze wszytsko wyjasnione. pomysl sobie - twoje dzieci maja rodzenstwo. pewnie roznica wieku to najwiecej 17 lat. teraz swiat jest nowoczesny. na pewno beda utrzymywac kontakt. wyobraz sobie ze za 5 lat one beda razem jezdzic na wycieczki, bo jakos sie wszytsko przeboli i wroci jakas ustalona forma zycia. mozecie jeszcze sobie wszytko ulozyc. bedzie wiele wspolnych radosci. z jgo dzieckiem sie na opewno dogadasz bo to dziecko no i rodzenstwo twoich dzieci. z twoich wypowiedzi jestem pewna ze jestes fajna kobitka. jesli mieliscie problemy z jego rodziacami to moze zdradzil z tzw biedy ludzkiej. pomysl sobie - zycie i tak wroci do normy. nie daj sobie odebrac tego, co was moze jeszcze spotkac dobrego. buduj z nim zwiazek jako z czlowiekim i ojcem twoich dzieci. a jako kobieta -mezczyzna ulozy sie z czasem. a to niech cie czegos nauczy i skorzystaj z tego. jesli cos musialas jako zona - NIC JUZ NIE MUSISZ. nie oszczedzaj, nie jedz do rodziny, jesli chcesz poczytac. kup sobie nowy ciuch, czy wez pozyczke i wydaj na wakacje. potraktuj to jako cos dobrego, co pomoze ci zmienic jakosc waszego zycia na mniej toporna. znam malzenstwa ktore sie rozpadly a teraz kobieta siedzi sama, dzieci ulozyly sobie relacje z ojcem, jezdza wspolnie z nowa zona i dzieckiem na wakacje. i uwierz mi nikit oprocz tej kobiety nie pamieta juz jej wizji idealnego malzenstwa. to jest mit - nie tylko twoj. ty badz ta do ktorej domu ciagna wszystkie dzieci i ktora jezdzi z mezem do cieplych krajow. ALE NIE JUZ BO MUSISZ TYLKO CHCESZ. jesli mezowi zalezy pojdzie teraz na uklad jaki ty podyktujesz. masz okzaje ktora wielu kobietom nie jest dana. a dzieckiem sie nie przejmuj- to w koncu tylko dziecko. zobaczysz, ze bedzie lepiej niz bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filonjawor
magadalena - no masz 100 procent racji. wszystko stracone - wyobraz soebie ze masz do wyboru scenariusz ze maz dostaje wylewu i umiera. moze ten romans w jakims etapie zycie go przed tym ocalil. ty sobie wyobrazasz ze to byla ameryka, ale to pewnie byla ludzka bieda i samooszkuiwanie. masz dopiero 40 lat jeszcze przed wami cale zycie. uloz jak najszybiciej relacje dzieci z rodzenstwem bedziesz miala poczucie stabilizacji i bezpieczenstwa. to jest najwazniejsze. niczego przed nikim nie ukrywaj. pierwsze Boze Narodzenie bedzie wyazwaniem ale dalej wszytsko pojdzie tak, jak w "zeszlym roku". poczytaj jak jest tu - jak jedna kobieta pisze ze z mezem juz nie sypia i mysli o rzowdzie to w ciagu 2 godzin to samo pisze 14 innych. lepiej taka sytuacja niz twoja. mozesz sobie wszytsko ulozyc na nowo, bez poczucia winy - mniej topornie. i bedziecie pewnie b szczesliwi. tego ci zycze.twoj maz jak kazdy facet - nie wiem, co w tej sytuacji robic i on tez nie ma poczucia bezpieczenstwa bo sobie nababral w zyciorysie. co zaproponujesz - to twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filonjawor
tzn - mam na mysli lepsz jest twoja sytuacja niz zycie w takiej stagnacji, gdzie sie z mezem nie spi, nie wie, co z tym zrobic i czy on kogos ma. a jezeli nie ma tylko mysli wciaz o zdradzie i sie "podkochuje" - to nic w tym lepszego. masz jasna sytuacje - to tez luksus. rozdrap rany do bolu, pogadajcie i powiedz mu ze teraz chcesz zyc inaczej. to jest dobra okazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratunku-Na pomoc-Help
Autorko - jestes ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem. Bardzo dziękuję za wszytkie słowa. Wiem, muszę sobie to wszystko poukładać, żal mi dzieci. Córka już prawie dorosła więc powiedziałąm, bo musiałam się z kimś tym podzielić. Syn jeszcze za mały, nie wiem jaka by była jego reakcja. Ale na pewno się dowie, musi tylko dorosnąć, by móc to zrozumieć. Odezwę się wieczorem. Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem ...
tego, że tak dlugo ukrywal romans, a teraz tobie to powiedział ? Obojetnie co postanowisz to myslę, że nie powinnas się godzić na trójkąt i musisz mu powiedziec to wprost ... Zastanow się dobrze nad swoją decyzją CO DALEJ, czy chcesz z nim byc mimo wszystko, czy jednak nie ... nie śpiesz się, potrzymiesz go w niepewności i dobrze ... niech cierpi Pamiętaj nie oskarżaj tamtej kobiety za jego zdradę, to z nim umawiałaś się co do dalszego waszego życia, nie z nią. Nie zazdroszczę tobie tej okropnej sytuacji, to straszne kiedy w jednej chwili wali się nasze życie, to co budowaliśmy z takim trudem runęło ... Pamiętaj porozmawiaj z mężem spokojnie, nie rób awantur bo to nic nie da, a jak wiesz agresja wywołuje agresję, wiem trudno się opanowac, ale postaraj się ... może umówcie się na kolacje do restauracji i tam porozmawiajcie , na neutralnym gruncie ... Powodzenia 🌼 PS Mam nadzieję, że jesteś kobietą niezalezną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×